Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem, nic już nie wiem...

poradźcie coś...bez oceniania mnie...

Polecane posty

Gość nie wiem, nic już nie wiem...

Jestem ja i on, ale jest też jego dziewczyna, on zdradził ją ze mną i to nie raz... Mówi, że nie wie co zrobić, bo z nią nigdy nie będzie w 'prawdziwym' związku, bo ona jest starsza od niego o 6 lat, poza tym jej i jego pozycja społeczna są tak różne, że nie ma mowy o ujawnieniu tego. Ja jestem jego rówieśnicą, jestem wykształcona, ot dziewczyna z sąsiedztwa, mieszkam niedaleko niego. Obecnie jesteśmy za granicą, to tu się poznaliśmy, sypiamy ze sobą, przytulamy, nie mówimy o przyszłości. Jest namiętnie, trochę na granicy zdrowego rozsądku, długo się przed tym broniłam, ale w końcu 'to coś' nas dopadło. Ale co dalej, to ma sens? Boję się tego, co będzie za parę dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliaa
W czym chcesz aby Ci poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 lat to nic
A ty zabierrasz sie za zajetego faceta, az taka desperatka:o?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna jestes i on tez
oby to samo Cie spotkalo,zdrada ,bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgrywus :)
Myślę że to ma sens :P Jesteście tak jakby z jednej gliny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem, nic już nie wiem...
kiedy się poznaliśmy nie miałam pojęcia, że on z kimś jest. To wyszło po paru tygodniach kiedy byłam już nim zafascynowana...ale on też nie odpuszczał kiedy już było jasne, że wiem. Chce wiedzieć, czy ktoś może miał podobnie, czy coś z tego może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz tak sobie myślę, że jeżeli lubisz być z facetem, który międzyczasie maca jeszcze inną kobietę, to nic nie zmieniaj. Zastanów się tylko czy jeżeli on zostawi tamtą kobietę to zaufasz mu, że Tobie nigdy czegoś podobnego nie zrobi. Zastanów się też co pomyślałabyś o kobiecie, która właziłaby do łóżka Twojemu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowo_roczna
Po to jest się przed ślubem w związku, aby się poznać, zdecydować i móc jeszcze zmienić wybór. Twój facet powinien się określic i pozostać na stale z jedną z was. Nodpuzczałabym, gdyby mi zależało, ale też dałabym mu do zrozumienia, że musi podjać ostateczną decyzję z którą chce być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem, nic już nie wiem...
Chciałabym zeby było dobrze, chce zeby wybrał mnie. Ale ile te moje 'chcenie' da? Nic nie moge zrobić, jedynie rzeczowo go zapytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem, nic już nie wiem...
witam, pisałam tu niedawno, a piszę znowu bo to wszystko jest takie chore...Nie zapytałam go kogo wybiera, nie zapytałam o nic bo nie miałam odwagi, tak długo byłam sama, a on mi dał tyle ciepła i nadziei, że nie potrafiłam i nie chciałam usłyszeć, że przegrałam. A tak właśnie było w ostatnim czasie, zawsze To Ja musiałam rezygnować, zawsze to ja trafiałam na kogoś, komu po chwili 'bycia' ze mną przypominało się o byłej, o koleżance, o sąsiadce. Dlaczego tak jest, że w moim życiu nie ma happy endu??? Dlaczego w koło wszyscy są w szczęśliwych związkach a ja trafiam, za każdym razem w coś takiego? Angażuję się, by za chwile dowiedzieć się, ze to nie to, że jest ktoś inny. Może pomyślicie, że jestem dziwką która poleciała na zajętego, ale co to za związek w którym kobieta nie chce się przyznać do swojego mężczyzny? co to za związek w którym trzeba się ukrywać? Spotykać po bokach, ukradkiem, zeby nikt nie widział? Spakowałam się i wróciłam do Polski, powiedział, że jak wróci przed świetami to się do mnie odezwie. Było drętwo, bez pożegnania, bez emocji, zwykłe cześć. Wyję w poduszkę, bo ja tak bardzo chciałabym być kochana, w końcu też na to zasługuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem, nic już nie wiem...
Będe tu od czasu do czasu zaglądała, żeby się wyżalić. Nie wiem co z tego wyniknie, nic jeszcze nie jest rozwiązane. Nie wiem, czy jest jakaś szansa, czy mam walczyć, czy nie? Może jest tu jakaś kobieta, która mną nie pogardzi, ale da jakąś radę. Wiem co sama bym doradziła, żeby dać sobie spokój, ale ja nie chce takich rad. Chce być szczęśliwa, a ostatnie miesiące on był moim szczęściem. Czy jednak może zdarzyć się cud i on zrozumie, że to ja i że to ze mną może być tak do końca szczęśliwy? Tak bardzo potrzebuje rozmowy...nie mam koleżanek, znaczy mam ale każda szczęsliwa u boku męża, wiec na zrozumienie tej sytuacji z ich strony nie mogę liczyć...Jeśli macie ochotę to piszcie, cokolwiek, może dzięki temu coś zrozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cececece231 hmmm
kopnij buca w dupe a do kochania wez psa nie zdradzi cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a coz to w ogole za brednie
nie ma czegos takiego jak zaslugiwanie czy nie zaslugiwanie na partnera. tu nikt nie stoi z dyplomami za grzecznosc i nienaganne maniery. to jest zycie. ja wierze w to ze jesli umie sie nie budowac szczescia na cudzym nieszczesciu to sie to szczescie dostaje.jesli ty nie bedziesz plakac to bedzie plakac ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedziecie po niej
tak jakby wasi partnerzy nigdy wczesniej, z nikim nie byli. A tak to już jest, że ludzie się poznawają, rozstawają, normalna kolej rzeczy. Jesli to TEN to z nim bedziesz, bo nasze przeznaczenie nas nie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny gość
autorka kopiuje zachowania i podobne typy facetów ją kręcą . Robi to świadomi lub nie. Wg mnie musi zmienic podejście i dokonywać innych wyborów. To robota dla fachowca, bo sytuacje się powtarzają. Jest słaba, bo pozwala się oszukiwać i zamiast zajezdną staje się dla faceta przystankiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysl moze twoim podstawowym probleme to jest zla komunikacja. nie pytasz o istotne sprawy tylko wchodzisz w zwiazek nie znajac gruntu pytaj , wyciagaj wnioski i mysl czy to co uslyszakas jest dla ciebie dobre rob to zanim sie zaanagazujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×