Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Belnea

Problem z 16-letnia córką

Polecane posty

Moja córka ma 16 lat i jest strasznie nieśmiała. Ma 3 koleżanki z tego jedna od 4 roku zycia, lecz ta kolezanka jest strasznie cwana dominuujaca wykorzystuje moją córkę, czesto namawia inne dziewczyny przeciwko mojej. A moja ??? Cierpi płacze nie rozumie dlaczego jej to robią. Największy żal ma do tej z która jest tyle lat. Nie wiem jak mam jej pomóc bo duż o z nia rozmawiam i ona widzi ze ją wykorzystuja czasami nasmiewaja się z nijej często nie zabieraja na wspólne spotkania ale i tak do nich lgnie. Nie potrafi nawiązac kontaktu z innymi dziewczynami. Nie wiem co mam robic aby jej pomóc widze jak ona cierpi i ja razem z nia bo czuje sie bezradna. Doszło do tego że zaczęła sie źle uczyc mówi że nie zalezy jej na szkole i ocenach. Siedzi sama w domu i widze że jest smutna. W piątek byłam z nia u psychologa nie bardzo chciała tam jechac. Narazie psycholog nic konkretnego nie powiedział twierdzi ze potrzebuje czasu aby stawierdzic jak jej pomóc. Jutro ma drugie spotkanie z psyc\hologiem. Tak bardzo sie martwie co mam jeszcze zrobic aby jej pomóc ????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieni szkole to bedzie ok
pojdzie na studia, zmieni sie nie do poznania, nie boj nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klpokpo
pojdzie na studia, zmieni sie nie do poznania, nie boj nic bzdura:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na studia ?? Ona ma jeszcze 2,5 roku liceum i przez te 2,5 roku ma sie męczyć ?? Może ktoś ma jakis pomysł lub jakies doświadczenie z podobnym problemmem . Bo juz nie wiem jak jej pomóc ona nie potrafi nie chce nie wiem czy nie umie nawiązać znajomości z innymi dziewczynami. Przerazona jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seftgrytiuop';
basen.koszykowka,itd cos co ja odciagnie od tych idiotek. to juz powinien psycholog ci powiedziec. teraz zima wiec narty. oboz sportowy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seftgrytiuop';
raczej bym szkoly nie zmieniala.chociaz to czasami pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rytiuop&#039
a druga sprawa a bym nie ciagla mlode zakomleksionej dziewczyny do psychologa,dopiero pomysli ze ma problem,wrecz utwierdzasz ja w tym przekonaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce uczesticzyc w żadnych kółkach, kursach. Nie chce jeżdzić na obozy. Nic nie chce bo mówi ze sama nie pojedzie. Gdyby pojechała któras z koleżanek to ona tez by pojechała. Nie chce zmienieć szkoły boje się że to moze wpłynąć na nią jeszcze gorzej. Skoro w tej klaseie nie umie znaleźć sobie innej koleżanki to co dopiero w obcej. Boje sie ze wtedy bedzie gorzej. Poczekam na decyzje zmieny szkoły na psychologa. Jutro maja drugie spotkanie. On musi poznac jej problem. A ona za bardzo nie chce sie otworzyć. jak cos więcej wypracuja to wtedy da mi jakies rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do psychologa. Ona nie chciała tam isc. Ale duzo jej tłumaczyłam. Ze jest nieśmiała, nie umie sie obranić, że jest wspaniała pieka inteligentna dziewczyna a sama tego nie zauważa że po to idziemy aby dzieki jego pomocy zauważyła że jest wartościowa osoba , zo on pomoże jej nabrac pewności siebie, że może dzieki niemu bedzie odważniejsz mniej zakompleksiona i bardziej odwazna. Kazałam jej poczytac troche o psychologach i problemach ludzi jacy tam przychodza. Poczytała i powiedziała mi że czytała tez o depresji i stanach lekowy i że obawia sie że jej to dotyczy. Wiec jak mam jej nie brac do psychologa ?? Mysle ze to ostatnia deska ratunku aby jej pomóc. Dodam że jej ojciec popełnił samobójstwo 5 lat temu. Boje się ze moze ma depresje jak jej tato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze że chyba nikt tu mi nic mądrego nie poradzi. Strasznie się martwie i szukam pomocy ale chyab ni tu powinna jej szukać. Dziekuje za wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmieni szkole to bedzie ok
meczylam sie 4 lata w liceum. Jakos dalam rade, bez przesady. Potem wymazalam te 4 lata z pamieci... Na studiach stalam sie inna osoba. Wiec nie piszcie, ze to bzdura ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanki w szkole
a ma jakieś inne znajomy nie ze szkoły? Moze warto zapisac córkę na jakieś grupowe zajęcia, pozna tam kogoś nawiąże jakąś znajomość, moze to przerodzi się w przyjaźń. Czym córka się interesuje? Jest tylko różnych możliwosci spędzania wolnego czasu w grupach. Może jakieś oazy, schole, harcerstwo, zajęcia sportowe, taneczne, muzyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanki w szkole
a juz doczytałam. Sama nie pojedzie. Trudna sprawa bo nigdy się nie spotkalam z takim kimś. Z wrednymi koleżankami i owszem ale nie z takim buntem i oporem zeby poznawać nowych ludzi. A chlopaka corka ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest wiele zajec ale ona nie chce w zadnych uczestniczyć. namawiałam ale nic z tego . Jedynie gdzie chodzi to na kurs języka angielskiego. Ona nie chce sie ruszac nigdzie gdzie byłaby sama bez znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że może się zmienić! Wystarczy, że zmieni szkołę - nie mówię, że ma to zrobić teraz, ale na studiach może faktycznie poznać osoby, z którymi się zaprzyjaźni, może pozna chłopaka - to podniesie jej pewność siebie. Wszystko się może zmienić na lepsze. A takie wampiry jak ta "przyjaciółka" to specjalnie dobierają sobie osoby słabsze psychicznie by na nich żerować - wiem, że będzie trudno i pewnie nieraz próbowałaś, ale dla dobra córki, lepiej by ograniczyła kontakt z tą dziewczyną. Znałam kiedyś podobną jędzę, gdy zakończyłam z nią znajomość, to świat pojaśniał, a życie stało się lepsze :) A skoro córka ma skłonności do depresji, to musisz działać zdecydowanie, śmierć ojca, pewnie też odbiła się na jej psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma chłopaka. Choć gdyby miała to chyab bym sie bardzo cieszyła. Bo chciaz wtedy by miała kogos bliskiego. Dodam że naprawdę jest ładna dziewczyna i wiem że wesoła ale ostatnio zamyka sie w sobie i jest smutna przez to co robia jej koleżanki. Ona cierpi i zaczyna odpływadc w komuter. Ciągle widze że siedzi na kompie. jak pytam dlaczego?? To mówi a co mam robic zostaje mi tylko komputer tam chociaz moge z kims pogadac wyżalic sie. Nie mam juz sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **ola fasola**
Tez bym Ci radziła zapisac ją na jakieś kółko. Typu Taniec, jest teraz taki modny, może by jej całkiem nieżle poszło, poczuła by się w czymś dobra, poznała ludzi o tych samych zainteresowaniach. Siedzenie w domu nic nie pomoże!! zapytaj córke co ja interesuje, to najlepsze co możesz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanki w skzole
no wlaśnie a może jacyś znajomi z internetu? Ja też mialam taki okres ze bawilam się w czaty, zloty czaterian itd. Bardzo mi się to podobało i poznaląm fajnych ciekawych ludzi. Oczywiscie rodzice się strasnzie bali bo internet to siedlisko zła :) Ale jak poznali moich znajomych stamtad to zmienili zdanie. Żadne świrki i oszolomy tylko fajne dzieciaki którym starsznie się podobało "klikanie w sieci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **ola fasola**
z netem to jest taki problem że ma 50% na poznanie ciekawych ludzi, a co zrobisz jak trafi znowu na jakiś oszołomów?? całkiem się zrazi do ludzi i zamknie w sobie. A Ona się musi otworzyć. I psychologa też bym olała bo jeszcze córka pomysli że cos jest z nia nie tak że ja do psychologa ciagniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ten internet nie wyszedł jej na dobre Poznała chłopaka zakochała sie ukrywała ze go ma. Dowiedziałam sie przypadkiem. I powiedziałam jej że może go mieć ale chce wiedzieć kto to. Powiedziałam że ma zaprosic go do nas do domu że chce go poznac. I wtedy zaczeło sie on nie przyszedł i okazało sie że ma dziewczyne że miał 20 lat. Więc skrzywdził ja i on. Okłamywał oj nie wiem czy to moje dziecko ma jakiegos pecha czy jest naprawde tak naiwna i łatwowierna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co by tu zrobić
A może odśwież kontakty z jakimiś znajomymi, którzy mają dzieci w wieku Twojej córki? Zapiszcie się razem na gimnastykę dla kobiet, tam chodzą osoby w różnym wieku, albo na kurs tańca na przykład. Może tam kogoś pozna. Nie mówię, że od razu ma to być przyjaciółka, ale chociaż taka osoba do pogadania raz w tygodniu. Dziewczyna musi zobaczyć, że umie radzić sobie z rozmową z ludźmi. Jestem pewna, że samobójstwo taty miało na nią ogromny wpływ, a poza tym skłonność do depresji jest dziedziczna, więc może wszystko to razem skupiło się na niej. To super, że chodzicie do psychologa, ale ciężko jest znaleźć dobrego... To niepokojące, że po jednej wizycie nic konkretnego nie powiedział... Swoją drogą dobrze, że młoda ma z Tobą dobry kontakt i nie boi się rozmawiać i zwierzać ze swoich problemów. Przynajmniej jedna osoba ją rozumie i akceptuje. A może niech zacznie uczyć się gry na jakimś instrumencie? Np. gitarze albo pianinie. Może to robić sama w domu, albo może do niej przychodzić jakiś nauczyciel, z którym przecież będzie musiała rozmawiać. Poza tym jeśli w jej szkole są jakieś zespoły, grupki ludzi zainteresowanych muzyką, to może ona sama zechce do nich dołączyć, jak już połknie bakcyla? No nie wiem, na razie tyle przychodzi mi do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **ola fasola**
jak każda 16 latka, ja miałam 20 lat i czasmi dawałam się nabrac na takie rzeczy że głowa boli!! A co myślisz o tym kółku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co by tu zrobić
Albo na początek kup jej pieska. Będzie musiała z nim wychodzić, a świeże powietrze działa antydepresyjnie, nie mówiąc o tym, że to też okazja do wyjścia do ludzi. Poza tym zwierzę w domu też działa terapeutycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech nie zmienia szkoly
bo jak jest nieśmiała to wątpię że uda jej się wejść do nowej klasy i znajdzie koleżanke. Teraz to już późno na zmianę szkoły, dziewczyny mają już swoje koleżanki a jak przyjdzie ktoś nowy, w dodatku cichy to zgubi się w tłumie i nikt jej nie będzie zauważał a później stanie się obiektem do wyśmiewania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze spotkanie u psychologa było całej naszej rodziny. Wszystkich domowników. On wysłuchał na czym polega problem. Kazdy z nas opowiadał jak to widzi itd. To spotkanie terwało godzine . Jutro ona ma spotkanie już sama z nim. Znalazłam go na internecie w moejscowości 50 km oddalonej od naszej. ja maieszkam w małej tu nie ma dobrego psychologa. W internecie miał bardzo dobre opinie wystawiane przez pacjentów tym sie zasugerowałam słynie jako najlepszy psycholog w tym miescie.Ale czy naprawde dobry okaże się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak bedziesz ciagle powtarzac jej ze jest niesmiala i nie ma kolezanek to raczej jej tym nie pomozesz :( ona ma strasznie niska samoocene, brak wlasnego zdania itp namow ja koniecznie na jakis kurs, kolonie-tam pozna nowe kolezanki, nowe znajomosci, otworzy sie, moze z ktoras zaprzyjazni :) moze jak bedzie miala urodziny zapros wiecej kolezanek, moze z ktoras lepiej sie zakumpluje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma pieska. Kupilismy jej 2,5 roku temu ale co z tego nie dba o niego. Jest to rasa shih tzu. Trzeba go czesac pielegnowac i co z tego ja musze to robic. Wiecie co ja nie wiem co z nia jest ale ona sprawia wrażenie że na wszystko ma wywalone. Ona nawet nie ma żadnych zainteresowań. A wszystko co zaproponuje jest nie takie jest złe bo tam nie ma nikogo znajomego. Nie wiem i nie rozumie jej .Ja naprawdę nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tylko zaczął się nowy rok szkolny pierwsza klasa liceum mówiłam zapros cała klase zrobicie sobie ognisko zapoznacie sie . I co ztego nie zrobiła tego. Zaprosiła te swoje toksyczne kolezanki i nikogo wiecej i żadna z nich nigdy niczego nie prtzynosi na te ich współne spotkania, ogniska. Zawsze my kupujemy wszystko. mam dosyc bo to jest wykorzystywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi teraz przyszło do głowy, wszelakie kółka to nie jest dobry pomysł, jak ktoś jest nieśmiały, to robienie czegokolwiek przy innych ludziach - np tańczenie, to jest gwóźdź do trumny. Pies też nie pomoże, jak się ma doła i nic nie chce. Ale tak sobie pomyślałam o jakimś wolontariacie, może WOŚP? Może w czymś takim by się odnalazła, poczuła, że robi coś dobrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na WOSP ie była wolaontaruszka w zeszym roku i w tym tez bedzie. Ale z nią sa te dziewczyny dlatego ona też idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×