Myslicie ze ktos zechce domatorke?

oo jola rutowicz mnie zastanawia bardziej niz ktokowiek inny ;p

chyba w zadnym srodowisku ;p

"Aaa... ktoś wspominał, że nadawałybyśmy się na żony facetów których ciągle nie ma w domu, a to niby czemu? przecież zawsze można posiedzieć w nim razem, haha" nie zawsze. męskie hobby to nie tylko łowienie ryb. niektórzy mają mocniejsze.

Czekam na cieta riposte Samanty prostaczki, narzekajacej na to, że poziom ludzi bywających poza domem jest żenująco niski, a przy okazji dziwiącej się jak można często chodzic do teatru. Musicie mieszkać w małych miejscowościach, gdzie jedynymi rozrywkami są dyskoteki w remizie, marne kino i kościół:P:P:P

Nie gotuję makaronu, pudło. Raczej mało kiedy gotuję bo nie mam na to czasu. Poszerzam horyzonty np. poznając świat, odwiedzając różne miejsca na świecie. Wyjazdy kilka razy do roku chyba nie dyskwalifikują mnie od bycia domatorką? różnica taka, że ja na tych wyjazdach poznaję kulturę, obyczaje, ludzi i ich sposób na życie. Napisałam, że ciągłe chodzenie do klubów nie ma dla mnie sensu i nie ma. Po co ciągle robić to samo? to właśnie jest ograniczenie horyzontów. Widać niedokładnie czytasz, może zamiast piątkowej imprezy jednak posiedzisz nad książka z gimnazjum? Prowadząc inne życie, czułabym się niespełniona, nie brak mi w życiu niczego prócz świętego spokoju od czepialskich ludzi uważających się od lepszych od innych z różnych głupich powodów więc możecie sobie darować zaczepki i krytyki, wiem kim jestem, jaki mam cel, priorytety i ile jestem warta.

"(...)HAHAHAHAHAHAHAH. Słyszałaś coś po poszerzaniu horyzontów, rozwijaniu swojego intelektu, czy szczytem rozwoju jest dla ciebie ugotowanie makaronu?!" tu się zgodzę. fajnie jest zrobić coś innego. nowego. niż oglądać dziewiąty sezon swojego ulubionego serialu.

Oj Samanciu, masz tak ciasny rozumek, że już nie wiem czy nie potrafisz czytać ze zrozumieniem czy jestes po prostu ograniczona. Jeśli dla ciebie wyjście z domu równa się wyjściu na impreze ( pomijając to, że nie wiem co was tak w tych imprezach przeraża :D) to serdecznie gratuluje. Nie wiem jak pustą trzeba być osobą, aby wrzucać do jednego wora imprezy, teatr i kino. I nic nie zmieni tego, że w poprzednim poście taka wspaniała osoba jak ty dziwiła się jak można często chodzić do teatru:D Kiedy ty miałaś jakąś książkę w ręku? Chyba właśnie w gimnazjum o ile je ukończyłaś.

fajny temat i jak zwykle rozpie...ny, bo jedna chce z drugiej zrobić debilkę.

halo!! dziś wszystkie domatorki wybyły z domów??

a skad siedze w domu;)

z Panią nie miałem jeszcze przyjemności. ;) Bożydar jestem, ale mów mi Bożek. odświeżyłabyś swój temat, a nie żebym ja to musiał robić.

TEZ SIEDZE W DOMU ALE JEStem z tego zadowolona bo na dworze pizga niemilosiernie.

ej ale zastanawialiscie sie co musi czuc bezdomny domator????????

dobra, podnosze topik ale nikt nie chce gadac. bozydar sie wypowiedz. jak tak sie dopominales..

na jaki temat mam się wypowiedzieć? "Myslicie ze ktos zechce domatorke?" oczywiście, że tak. jeden lubi czereśnie drugi winogrona. jest tyle samo amatorów czereśni co winogron. teraz ja pytam wszystkie domatorki. gdzie można zabrać domatorkę na randkę? bo tak od razu do domu to chyba nie. ;)