Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja mam swoje zdanie

Nastoletnie matki. Nieodpowiedzialnosc i glupota

Polecane posty

Przede wszystkim traci się sporo z życia i tej młodości. Praktycznie z bani zostaje się wypchniętym na głęboką wodę, nie ma kiedy sobie na spokojnie życia poukładać i najbliższa okazja żeby coś zrobić na większą skalę bez dziecka trafi się w okolicach 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki pusty łeb
moja szwagierka urodziła w wieku 26 lat i co? ...teściowa daje jej mieszkanie,które ma po ciotce, a on mówi nie, bo kto jej będzie gotował, dziecka przypilnuje itp więc moim zdaniem postawa zależy od osoby a nie od wieku, ja tuż po maturze wyprowadziłam się od rodziców i nie wyobrażam sobie, żeby z nimi mieszkać.... nawet po śmierci taty wolałam mamie kupić mieszkanie bliżej ale osobne... nigdy nie przeszkadzało mi to, że muszę sobie ugotować czy wyprać, a na początku nawet była dumna z tego, że potrafię sobie poradzić, teraz robię to po prostu błyskawicznie bo mam ponad 10 lat wprawy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam za niczym nie tęsknię ^^ mam teraz 22 lata i niedawno moja przyjaciółka do mnie zadzwoniła z płaczem, że mi strasznie zazdrości, że mam dziecko bo właśnie lekarz jej powiedział, że prawdopodobnie ona nie będzie miała nigdy :( Rodzinnego ani innych tego typu dodatków nigdy nie brałam ^^ w wieku 20 lat dostałam stanowisko koordynatora w 1 z firm ( musiałam się zwolnić bo się wyprowadziliśmy do innego miasta), nie potrzebuję od nikogo współczucia :) Bardzo kocham moją córkę i myślimy o 2 dziecku. Faktem jedynie jest, że ja ogólnie jestem dojrzała jak na swój wiek... zawsze byłam ^^ z rówieśników to mam 2 przyjaciółki. Reszta moich znajomych jest dobrze po 30. Mam dużo starsze siostry więc może to też miało wpływ na to, że nigdy nie latałam po imprezach jak kot z pęcherzem i nie przyjaźniłam się z wytapetowanymi dziuniami ^^ Jestem osobą odpowiedzialną, biorę czynny udział w rozwoju mojego dziecko, nawiązałam super relacje i współpracę z wychowawczynią w przedszkolu, która na siłę mnie wciągnęla do komitetu rodzicielskiego :P Załatwiłam dzieciom pare wyjść z p-kola, nie jestem nadwrażliwą mamunią co to na jedno pociągnięcie nocem wali dziecku tonę lekarstw, notorycznie przegrzewa dziecko :/ Wychowywanie dziecka sprawia mi wielką radośc :) Patrzę jak rośnie, jak się rozwija, pomagam jej w tym jak najlepiej umiem :) Jesteśmy szczęśliwą rodziną, ponadto jako młodzi ludzie mamy masę energii, którą możemy wykorzystać na super zabawy z dzieckiem na świeżym powietrzu :) w kwietniu będą 5te urodziny małej i planujemy zrobić urodzinyna swieżym powietrzu, będą zabawy, min ślizg dla dzieci obsługiwany przez paru znajomych z wojska... mało jest rodziców po 30, którzy mieli by tyle energii i tyle pomysłów na spędzanie z dzieckiem czasu ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj no jasne, że zdarzają się ewenementy które sobie same sznurówki nie zawiążą-przecież tutaj zdrowo generalizujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalizować to zaczęła autorka ^^ Bycie dobrą matką nie ma nic wspólnego z wiekiem. Znam masę starszych mamusi, które są po prostu do bani i znam młode dziewczyny, które są genialnymi matkami. Znam też sytuacje na odwrót. Nie można powiedzieć, że młoda matka jest denna bo wpadła... to się kompletnie mija z celem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
Rozbrajają mnie takie tematy :D. Racja, jeśli ktoś się decyduje w wieku 18-20 lat na dziecko to jest to głupota. Z drugiej strony nie rozumiem jak możecie wyśmiewać dziewczyny, które wpadły w młodym wieku. Większość zawiodło zabezpieczenie a to już loteria. Nie jesteś autorko lepszym i porządniejszym człowiekiem tylko dlatego, że ci gumka nie pękła albo tabletki nie zadziałały. Nie jesteś mądrzejsza, miałaś tylko więcej szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzalam sie z autorka
tutaj nikt nie mowi o problemach z zabezpieczeniem tylko niektore "dziewczyny"probuja bez a pozniej dziwia dlaczego jestem...lub nawet same chca miec dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki pusty łeb
ja powiem szczerze że jak widzę niektóre moje rówieśniczki, które mają 1 dziecko dopiero teraz ok 30, to mi się nóż w kieszeni otwiera jak one się z tymi dziećmi ciackają :O ...na narty nie sposób się z nimi umówić, bo dziecka nie mogą zostawić, wieczorem posiedzieć też nie bo jak dziecko nie będzie punkt 20 w wannie to tragedia....na wakacje nie pojadą, bo za daleko - dziecko nie wysiedzi w samochodzie itd :O... i tylko gadki jakie to macierzyństwo jest ciężkie i jak to się trzeba poświęcić.... ... ja się z tym nie zgadzam, nie czuję się umęczona ani teraz ani jak byłam młoda i miałam 1 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tam nic nie mam do młodych
mam, nawet jak same się decydują na dziecko, to jest to wyłącznie ich i ojca dziecka sprawa, to oni beda wychowywać to dziecko, a ja mogę im zyczyć jedynie szczęścia. Nie rozumiem tylko jednego, skąd tyle wpadek ? Ja od 7 lat się zabezpieczam, regularnie uprawiam seks z tym samym partnerem, początkowo były to prezerwatywy jakieś dobre 4 lata, nigdy żadna nam nie pękła, potem tabletki, biorę je do teraz i też wpadki nie zaliczyłam. Jeżeli ktoś ma głowę na karku, zabezpiecza się, to chyba ciężko o wpadkę, czy się myle ? Mam kuzynkę, ktora zaciazyla w wieku 20 lat co prawda, a wciska wszystkim kity ze tabletki ja zawiodly.... a potem mi mowila, ze kilka razy w miesiacu jej sie tabletki zapomnialo. Więc po co wciskac kity , że anty zawiodla skoro to tylko i wylacznie nasza nieodpowiedzialnosc ? nie mowie, ze 100 % mlodych matek to po prostu wpadki z nieodpowiedzialnosc, pewnie tez anty zawodzi czasami, ale nie wierze ze zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadka moze zdazyc sie w kazdym wieku nasz synek byl planowany, mimo ze bylam tuz po maturze, urodzilam w wieku 20lat, za to moja kuzynka majac 38 lat wpadla z drugim dzieckiem ;) mowila ze lepiej chyba rozwod by przezyla :-P ale teraz maly ma 2 latka i jest oczkiem w glowie nasze dzieci sa kochane, dla kazdego mialam czas zeby posiwecic 3 latka w domku, obecnie studiuje, jak mala pojdzie do przedszkola to ja do pracy, nie wyobrazam sobie innego rozwiazania-dla nas dzieci sa najwiekszym szczesciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest kazdego indywidualna sprawa!! I nic Wam do tego! Zawsze najlatwiej jest oceniac innych. Wiadomo te wszystkie 15sto czy 16sto latki maja wtedy bardzo trudno, ale dziewczyny sa silne i sobie radza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym, że są tacy niektórzy świetni lekarze, którzy zapisują tabletki bez zrobienia żadnych badań. Nie każde tabletki będą działać na wszystkie kobiety jednakowo. po to jest tyle rodzajów, żeby dobrać odpowiednie. I teraz idzie taka młoda dziewczyna do lekarza, płaci 100zł za wizytę, nawet gaci nie ściągnie już nie mówię o badaniach krwii i innych a już ma przepisany Yasminne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tam do młodych mam nic nie
No chyba, że tak. Badania to podstawa przecież. Jak można dobierać tabletki na oko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To akurat nie moja sytuacja wpadki... ja miałam dużo gorszą :/ ale tak jest. Kiedyś koleżanki jak byłam w liceum rozmawiały o tym. Jak usłyszałam jak znany dr Mazurek z Lublina przepisuje tabletki to o mało z krzesła nie spadłam. Niby bardzo dobry lekarz, świetnie leczy schorzenia, przecudownie robi USG a tabletek wypisać nie umie -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tam nic do młodych mam nie
No fakt, jeśli lekarze tak dobierają hormony to nie ma co się dziwić wpadkom. Po co się męczyć, jak można na oko wypisać i mieć z głowy. Realia są takie, że badań należy się domagać, w końcu jest to obowiązek lekarza. Ja miałam to szczęscie, że moj gin jest kompetentny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj gin jest kompetentny i wszystko okej... ale ten słynie w całym lublinie jako jeden z najlepszych ^^ ma multum pacjentek... Problem w tym, że jak taka młoda dziewczyna pójdzie do polecanego przez wszystkich, do najlepszego, leczącego jak za dotknięciem różdżki to mu ufa. Ufa jemu i jego kwalifikacjom. Jeżeli do tego on jej powie, że taka dawka hormonów zadziała, tym bardziej, że nie brała nigdy tabletek to na jakiej podstawie ona ma mu zaufać? Na jedne podziała i git, ale drugie...badania są potrzebne i nie wszyscy o tym wiedzą. Przecież jak dziewczyna chodzi do rodzinnego i przepisuje jej antybiotyk to nie robi badań krwi itd... więc skąd ma się domyślać, że przy zapisywaniu tabletek anty trzeba to, to i to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tam do młodych mam nic nie
Co innego antybiotyki, co innego hormony. ;) Ale fakt faktem, są ginekolodzy i ginekolodzy :/ Mi chodzi o to, że nie do końca wierzę, że tak często zawodzą zabezpieczenia... czasem po prostu ciężko się przyznać, że chciało się spróbować jak to jest bez i tak wyszło. Miałam taką parkę w klasie w liceum, ktora wpadla i tez mowili, że raz się kochali bez bo chcieli sprawdzić, jak to jest no i wyszedł z tego synek :) Teraz już jest dużym chłopcem, a oni są do teraz razem i są szczęsliwą rodzinką. Dziecko, czy to z wpadki, czy nie, zawsze się wychowa, najważniejsze, żeby było kochane. Nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że by swojemu dziecku nie pomogli, gdyby zaliczyło wpadkę. Wiadomo, zabezpieczania zabezpieczeniami, ale w wieku 16-17 lat nie zawsze ma się głowę na karku ... no i co zrobić, dziecko nie jest niczemu winne, trzeba wychować i pokochać. To nie koniec świata ;) Mnie mama do gina sama zaprowadziła i mówiła, żeby się zabezpieczać, ale wiedziałam, że w razie wpadki zawsze mogę na nią liczyć i mi pomoże pod każdym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z autorka w 100% !!! Nastoletnia matka ktora robi sobie dziecko to skrajna nieodpowiedzialnosc ... nawet jesli po fakcie "swietnie sobie poradzila i jest szczesliwa"... ciekawe czy to samo powiedzieli by jej blizcy ktorzy musieli ja w tamtym momencie wspierac :O...... Wtrace tylko dwa slowa na temat "mam lat 20 i moje dziecko bylo chciane i planowane"... No coz, jak ktos nie ma pomyslu na zycie, na siebie to sobie dziecko urodzi i od razu jego zycie nabiera sensu :P... dosyc czesto spotykana tendencja ostatnio ;) A to ze przy okazji zafajda zycie swojemu "patnerowi" ktory najczesciej "zagdza sie" ..... no bo co ma biedak zrobic jak mu baba (o, przepraszam : UKOCHANA;) ) za uszami truje :D .... A pozniej pojawiaja sie tematy w stylu "Ten sk****/ h** mnie w ciazy/z dzieckeim zostawil !!!" .... i pomimo ze jestem kobieta to wale sie tym odchodzacym facetom nie dziwie :P No ale coz, kazdy jest kowalem swojego losu :) Pozdrawiam 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki pusty łeb
Rebel yell> nie pojmuje jednego dlaczego kariera zawodowa ma być lepszym pomysłem na życie/stanowić większa wartość niż RODZINA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trochę się zgodzę a trochę nie
Mój brat ma 18 lat skończone, jego dziewczyna 17, własnie jest w 5 miesiącu i niedawno się do nas wprowadziła. Jeśli chodzi o takie młode dziewczyny to niestety ale nie jest tylko i wyłącznie ich sprawa. W dużej mierze w tej chwili to też sprawa moich rodziców bo dali im dach nad głową, bo ich żywią i utrzymują na ten moment, bo co mają zrobić ? W domu się nie przelewa, a wyprawkę trzeba będzie skompletować, ja też dołoże się i jakoś to będzie. Ale przecież 17latka i 18latek się sami i dziecka nie utrzymają. Więc to jest przeważnie sprawa całej rodziny. Moi rodzice im tego nie wypominają, no coz stalo sie... ale łatwo, kolorowo i pięknie nie jest. Brat miał w planach studia, teraz sie przenosi do zaocznego liceum i szuka pracy. A dziewczyna ? Cóż, narazie w ciąży, potem będziemy jej pomagać, żeby chociaż to technikum skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kariera zaodowa nie jest LEPSZYM sposobem na zycie... tylko zeby zyc trzeba miec ZA CO zyc.... a w wypadku takich mlodych matek najczesciej partner i rodzina zapewniaja jej i dziecku srodki do zycia... Ok jesli odbywa sie to za obopolna zgoda... ale jesli facet/rodzina sa do tego ZMUSZENI ....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up pup pup
pupupuppupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżastin345
Witam Was wszystkie serdecznie! Ostatnio interesuję się tym tematem, jakim jest nastoletnie matki. Cóż , po przeczytaniu osób, które znalazły się w takiej sytuacji, jestem zdziwiona, wręcz zszokowana. Czasami nie wierzyłam w to, co widziałam. W szczególności zaskoczyło mnie to, iż 15 - letnie dziewczyny sądzą, że są gotowe na macierzyństwo ! Nie chcę nikogo obrażać, ale do takich spraw to jeszcze dziecko. Nie będę nikogo potępiać, nie taki są moje zamiary. Prosiłabym o jedno: mogłybyście napisać, w jaki sposób postrzegało Was społeczeństwo, kiedy zaszłyście w ciążę? Bardzo dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupaa
ogolnie polowa wszystkich ciaz, nie tylko nastoletnich, to wpadki, droga autorko. Sa tego plusy i minusy. Minus- jezeli to minus- byloby nas teraz na kefe polowe mniej :p Nieplanowana ciaza to problem, ale czasem do rozwiazania. Wbrew pozorom znacznie latwiej sie w tym odnalezc w wieku 19 lat niz np. 45. a co do darmowych prezerwatyw w szkolach to masz racje. We FRancji sa, u nas kosciol ma za duze wpywy i walczy ze wszelka antykoncepcja jak moze. Nawet wplynal na rzad zeby przestali ja dotowac. Nie wiem dlaczego zalozylas ten temat- zeby sie pooburzac? Najczesciej ludzie robia tak, jak sami czuja sie przegrani i potrzebuja sobie poprawic humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×