Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja mam swoje zdanie

Nastoletnie matki. Nieodpowiedzialnosc i glupota

Polecane posty

Wiesz co uważam że jestes stara baba co sama dzieci mieć nie może albo jakąś nastolatką co ozyciu nie ma pojęcia, bo gdyby przeżyłaś to co ja to byś inaczej patrzyła na te sprawy... Ale powodzenia ci życze w życiu bo widac ty to jakoś mało o nim wiesz!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka to jakas znerwicowana,zagubiona, baba.Kochana daj sobie spokuj i niekrytykuj nikogo bo różnie w życiu bywa ...tylko ty chuj wiesz o życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaDOPaulina
Autorko, co Cię obchodzi życie innych? Masz nieciekawe swoje? Jak jesteś świetnie wykształcona, masz cudowną, dobrze płatną pracę, szczęśliwą rodzinkę, to po jakiego grzyba ekscytujesz się czyimś życiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam swoje zdanie
malinka juz nie rob z siebie takiej uciemiezonej, bo co ty nie przezylas. No ciekawe co to takiego bylo ze z tego powodu pisac nie umiesz. Pani od polskiego cie bila w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzalam sie z autorka
mam mnostwo kolezanek ktore zaszly w ciaze w wieku licealnym,nie maja matury,ledwo wiaza koniec z koncem,nie mowiac o edukacji ktora jest na poziomie minimalnym.i co dalej?pozniej praca za najmniejsza krajowa,a rozwoj dziecka..tu mozna polemizowac co moze przekazac dziewczyna np w wieku 15 lat a co np w wieku 25.dla Was to bez roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha autorko nie masz sie czego czepic to czepiasz się wykształcenia. Pochwal się może sama jakie masz. Poza tym współczuje twojemu dziecku takiej wrednej matki:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam swoje zdanie
po takiego grzyba bo mnie nachodza w domu mowiac abym przyszla pomagac takim ofiarom losu co to sobie brzuch w mlodym wieku zrobily. W tamtym miesiacu wplacilam kase symbolicznie to mi teraz spokoju nie daja i jeszcze mowia ze doszlo 6 nowych dziewczyn ktore potrzebuja pomocy. Wszystkie dziwnym trafem w wieku 16-22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
początki były trudne nie powiem, ale teraz zaczynamy dojrzewać do szczęśliwej rodziny, czy nikt nie może mieć gorszego dnia???gorszej chwili??depresji??ja ją miałam wyszłam z niej i jestem dumną młodą mamusią,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ją odnoszę wrażenie że z tobą coś jest nie tak ciebie to chyba za mało bili albo jgłupia jesteś i tyle a pozatym uważam to za marna prowokację dlatego spadam Reszcie miłego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam swoje zdanie
nie wyksztalcenia sie czepiam a tego ze pisac nie umie a podkresla ze szkoly konczy jakies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam swoje zdanie
zanim zaczniecie wypisywac te swoje domysly to przeczytajacie sobie dlaczego zalozylam ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaDOPaulina
To jak dla mnie jesteś olbrzymią hipokrytką. Co to za fałszywa pomoc? starasz się uspokoić wyrzuty sumienia? Poza tym, pracujesz w jakiejś fundacji? Bo współczuję wtedy tym dziewczynom, które faktycznie potrzebują pomocy. Ty nie masz prawa oceniać, bo różnie w życiu bywa i to nie jest Twój interes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dojrzała mama
Po części zgodzę się z autorką, po części z jej przeciwniczkami. Nie można pakować do jednego wora wszystkich młodych matek, że są głupie, niewykształcone, wpadły itd. Ale mam takie zdanie , ze jest to trochę nieodpowiedzialność, np. przed 20-stką zajść w niechcianą ciązę. Potem owszem, można mówić, że jest się wspaniałą mamą, że dziecko kochane. Ale to jest takie wmawianie sobie trochę na siłę, że jest super.Nie mam innego wyjścia, to staję się poważną kobietą, kocham dziecko, ale gdybym miała cofnąc czas, to nie dopuściłabym do ciąży.To jest na takiej zasadzie. Nieodpowiedzialność jest dlatego,że teraz jest tyle środków antykoncepcyjnych, że naprawdę wpadka to zwykła lekkomyślność. Są tabletki, plastry, prezerwatywy. Same tabletki dają prawie 100% gwarancji. I naprawdę jednej na milion się zdarzy, że wpadnie w trakcie brania tabletek. Zresztą jak byłam w ciąży, to pamiętam jak położne na oddziale mówiły, że "dzisiaj nie ma matek w wieku 20-parę lat. Są albo młode nastolatki lub 20-stki , co wpadły, albo 30-stki, co się starały o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzalam sie z autorka
znajomy jest ginekologiem i ciagle przychodza zdesperowane kobiety ktore pytaja dyskretnie czy jest szansa gdzies na "aborcje"gdzie glowa i zabezpieczenia?!a pozniej tekst"nie wiedzialam co mi robi"bo taki najczesciej spotykane odpowiedzi u psychologow szkolnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaDOPaulina
Autorko, skoro Ty pięknie umiesz pisać, to spójrz na swoją interpunkcję, a raczej jej kompletny brak. Wytykasz komuś, a tego, co masz przed nosem nie widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam swoje zdanie
jaka falszywa pomoc? dzieciom pomoglam bo co one winne ze takie matki maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery sery
Przecież nikt nie każe ci nikomu pomagać-chcesz to to zrobisz, nie to nie, ale uważaj kiedy dorośnie twoje dziecko - bo możesz być zaskoczona....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dojrzała mama
Moim zdanie, jak młoda dziewczyna współżyje, to powinna mieć na tyle rozumu, by pójść po tabletki do ginekolga czy jakieś plastry. Regularnie używając prezerwatywę też ma się nikłe szanse na zaciążenie.Wpadki to zwykła głupota. I potem trzeba zamiast się wyszaleć, wybawić, poużywać młodości, siedzieć z dzieckiem i tworzyć poważną rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam swoje zdanie
nie porownuj braku przecinka do ortografow jakie walila ta cala malinka. Moze jeszcze przeczytam ze znakow polskich nie uzywam? Uprzedze- nie mam ich dlatego nie uzywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzalam sie z autorka
dla mnie tez brak szacunku do samej Siebie puszczac sie w wieku 14 czy w podobnym wieku,gdzie byli rodzice!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaDOPaulina
Ja się z Tobą kłócić nie będę na temat braku przecinków, ale skoro się uważasz za super wykształconą i lepszą od innych, to chyba to o czymś świadczy. Nie pomagaj nikomu, siedź sobie we własnym szczęściu. Póki co, bo może się zdziwisz za kilka lat, jakie życie będzie miało Twoje dziecko. Nie życzę Ci niczego złego, ale życie potrafi zaskakiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzalam sie z autorka
zaskoczona...dzieci sie pilnuje a nie puszcza na frywolne schadzki gdzie pozniej przychodzi z placzem dziewczyna ze bedzie w ciazy i co teraz.i rodzice i partner staja na glowie co dalej.poza tym..nie tylko kobiety sobie zycie marnują..facet idzie tez do pracy i musi pracowac na utrzymanie az 3 osob..zazwyczaj sa to malolaci..gdzie nawet pojecia nie maja gdzie szukac tej pracy.biora po 2 zmiany..i tez zycia nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzalam sie z autorka
a najbardziej wspolczuje bezmyslnosci dziewczynom dyskotekowym ktore puszczaja sie za bezcen..czasem za piwo.a pozniej szukaja ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzalam sie z autorka
mowie wina rodzicow.brak rozmow na "powazne tematy"unikanie,brak zainteresowania i szukaja wrazen i u mezczyzn i takie sa pozniej efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie autorka tego tematu jest strasznie ograniczona. I co z tego że ją mamusia powiła wieku 25 lat jak tolerancji,pokory i kultury nie nauczyła :o Pisze również że sama ma dziecko -to zobaczymy jak będzie śpiewać jak jej córeczka/synuś wieku 14 lat oznajmi że będzie babcią :D Mnie nie obchodzi kto i kiedy zachodzi w ciąże.Nie moja sprawa i nie moje finanse.Wiec ja zupełnie nie rozumiem w czym autorka ma problem.Sorry ale w czym nastoletnia matka być gorsza???? Czasami taka lepiej się dzieckiem zajmie i ma większa wyobraźnię co do niebezpieczeństwa niż taka wg Ciebie "dorosła". Wieku 14 lat kiedy Ty wycierałaś jeszcze mleko spod nosa ja pracowałam(4 godziny dziennie) i chodziłam do szkoły.Wakacje i ferie również pracowałam.Wieku 16 lat jak biegałaś za chlopakami ja również tyrałam po 6 godzin.Moi rodzice są kochani i majętni ale ja chciałam na swoje pierdoły zarobić! I co? Wieku 20 lat wyszłam za mąż,wieku 22 lat urodziłam PLANOWANE dziecko.Więc Tobie autorko brak piatek klepki albo masz jakąs manie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam 21 lat jak urodziłam... i była to wpadka i to najlepsza jaka mogla mi sie przytrafic w zyciu, kocham mojego syna i niw wyobrazam sobie zeby mogło go nie byc , dla mnie jestes stara bezdzietna wyrzywajaca sie,zazdrosna starucha ktora nie ma nic innego do roboty oprucz zajmowania sie swoim kotem i trucia innym osoba zycia, cale szczescie ze nie masz dziecka bo co by z niego wyroslo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki pusty łeb
to ma ten, kto uważa ŻE W ŻYCIU DA SIĘ WSZYSTKO ZAPLANOWAĆ :P sorry ale moim zdaniem dużo bardziej cenna jest umiejętność PRZYSTOSOWANIA się do każdej sytuacji.... ...ja urodziłam w wieku 21 lat, w stałym związku, ale ciąża wiadomo nie była planowana aż tak wcześnie... mimo to poradziliśmy sobie, a z dziecka bardzo się cieszyliśmy i jesteśmy dumni - ma już 10 lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaDOPaulina
Mam córkę (17 lat) i syna (12lat). Zgadzam się z autorką, myślisz, że dzieci da się upilnować 24h na dobę? Jak moja córka będzie chciała uprawiać seks bez zabezpieczenia, to zrobi to nawet na przerwie w szkole. Grunt, to rozmawiać z dziećmi, otaczać je troską, ale przede wszystkim obdarzyć zaufaniem. Mam zasadę: wierzę Ci, ale nie do końca. Uważam, że moje dzieci są dojrzałe jak na swój wiek, ale też nie wiem, co będzie za kilka lat, więc trochę pokory wobec życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×