Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tychowo 24

Toksyczna żona - co dalej..?

Polecane posty

Gość Tychowo 24

W żonie. Do ślubu piękna, zmysłowa, czuła, wyrozumiała, wrażliwa, kochana. Po ślubie jak ręką uciął. Choć przed ślubem "coś mi już nie grało", uległem. Tylu afer, ile w ciągu 8 miesięcy naszego małżeństwa, nie przeżyłem przez całe swoje dotychaczasowe, przeszło 30 letnie życie. O wszystko i z byle powodu - że ją do pokoju zawołałem, chcąc coś pokazać, że 15 dni temu nie przestawiłem czegoś tam w ogrodzie, że matka do mnie dzwoni. Piekło. Słowo kocham zniknęło z jej słownika, sex stał się dla niej "przereklamowany", więc również jest "nie na miejscu". Dodam, że jest na moim całkowitym utrzymaniu, nieźle zarabiam a ściąga ze mnie wszystko (niby na dom - czytaj chodzi w butach za sześć stów). Jest też w ciąży. Kochałem dziewczynę, ale po tych wszystkich aferach, akcjach, złościach, fochach oraz chęci permanentnego kontrolowania mojego życia i wszystkich jego sfer.. Odkochałem się. Psychicznie przygotowany jestem na rozwód. Dziecku przyszłość finansową zabezpieczę - nie wyrzekam się. Dodam, że nie ma żadnych przyjaciółek, znajomych, jest jednynaczką i jak sama lubi się określać - jest księżniczką. Ma jakiś dziwny wstręt do mojej rodziny. To też mnie trafiło - byli zawsze życzliwi, pełni otwartości i dobrego serca. Kompletnie nie mogę na nią liczyć. Najważniejszymi sferami "naszego" życia, są sfery życia mojej żony. To co ja, nikogo nie interesuje. Miał ktoś kiedys tak..? Może ja coś źle robię..? Ostatnio była POTĘŻNA afera, bo gdy żona jechała do marketu nie powiedziałem jej przed wyjazdem, żeby na siebie uważała i żeby nic czasem nie dźwigała (bo ciąża).. Na moje, to chyba logiczne, ale nie powiedziałem.. Dodam, że jak ja całe noce haruje za sterem auta, mam kolejny przelot typu 700 km, żonie do dziś dnia nie zająknęło się - uważaj na siebie. Ale kasę mocno utyraną gdy do domu przywiozę, chętnie przyjmuje. Nie przypominam sobie bym buziaka za to kiedyś dostał, czy dziękuję usłyszał.. Takie tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
zacznij olewać. To dziala, wiem z autopsji, tyle że cieżko olewać jak sie kocha. Ale jak teraz zaczniesz, to moze sie zmieni i nie przestaniesz jej kochać. ja mojego meżusia przestałam, bo za późno zaczęłam jego i jego humorki olewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i widzicie, trzeba sobie umieć wybrać żonę. To ja miałam mieszkanie a mój mąż nic nie miał. Kocham go do dzisiaj mimo, że ma różnie jest finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pewna, że mężczyźni kierują się seksem w wyborze partnerki i właściwie najczęściej tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i współczuję serdecznie takiej żony. Powinna Cię po rękach całować. A seks to sama przyjemność wiec nie rozumiem jej zachowania. Udawała przed ślubem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tychowo 24
Sam nie wiem co dalej. Ale zaczyna być dla mnie bardzo daleką wyspą. Co będzie dalej ? W przyszłości ? Za 10 lat ? Za 20 ? Trochę wstyd się rozwieść po nie całym roku.. Ale całe życie tkwić w nieszczęśliwym związku.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam nie wiem co dalej. Ale zaczyna być dla mnie bardzo daleką wyspą. Co będzie dalej ? W przyszłości ? Za 10 lat ? Za 20 ? Trochę wstyd się rozwieść po nie całym roku.. Ale całe życie tkwić w nieszczęśliwym związku.. ? co bedzie ? no np. Ty bedziesz skonczonym frustratem , bedziesz dupczył cos na boku a zona bedzie ciosac Ci kołki na głowie ( jesli nie odejdziesz) wasze małzeństwo i rodzina bedzie czystą fikcja , a z takim podejsciem dziecko moze tez byc przez nia ustawione przeciwko Tobie to nie jest wstyd sie rozwiesc, to jest porazka bo rozpada sie zwiazek, ale większa porażka jest tkwic w tym "czyms" z taką osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może spróbuj z nią porozmawiać. U nas też się różnie układało w życiu. Jesteśmy 11 lat po ślubie. Może warto ratować związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tychowo 24
:) Porozmawiać.. Można tylko wtedy, kiedy księżniczka ma na to ochotę. To po pierwsze. A po drugie - tak, będzie lepiej, przez 6 dni ? Rekord to chyba coś koło 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale faktycznie jeśli masz się męczyć z czepliwą, beznamiętną i wiecznie niezadowoloną babą to nie ma sensu, bo jak powiedział mój przedmówca skończysz jako sfrustrowany facet. Dziwią mnie takie kobiety, tyle dostała a zachowuje się jak żona rybaka z bajki o złotej rybce. W pewnym momencie zostanie sama bez kasy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czy inaczej masz dylemat. Pamiętaj, że po rozwodzie ( jeśli do niego dojdzie) ona może utrudniać Ci kontakty z dzieckiem. Kobiety są nieobliczalne jeśli chodzi o takie sprawy, będzie Tobą manipulowała, a dziecko stanie się jej kartą przetargową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tychowo 24
Enfant Terrible cyba masz rację. Trochę wstydu się najemy, trochę przed rodziną i znajomymi oczami trzeba bedzie poświecić, i to będzie na tyle. Czas poukłada. Na całe życie wyjdę z nauczką - że z babami lepiej na odległość. Dzidzi będę kochał, nikt dobrym ojcem nie zabroni mi być i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci powodzenia, jeśli masz się rozwieść to działaj szybko, prześpij się z tym. Im dalej w las tym więcej drzew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wcale nie na odległość. A tak swoją drogą, ciekawa jestem czy naprawdę nie ma trochę winy w Tobie. Podobno nigdy wina nie leży po jednej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję,naprawdę. Może traktowałeś ją jak księzniczkę przed ślubem, i dla tego ma takie fochy. W tej chwili jest w ciąży i duża wina w hormonach które w niej buzują. Faneberiami jej się nie przejmuj. Ignoruj takie zachowania, jak zobaczy że jaj krzyki nie przyniosą skutku to jej się odechce takich zachowań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllloni
moze to hormony? porozmawiaj z nia ze to wg ciebie uklad jednostronny i ze tez potrzebujesz wsparcia, ze za duzo wydaje itp-im wiecej jej wygarniesz to uzyskasz lepsze rezultaty- w stylu-buty za 100zl moze a nie 600 to kompromis padnie na 300zlitd.szkoda dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NundoctoresTop1
jakbym cztal bajkę o sobie - tylko ja nie mam tyle siły i cicho siedzę przy tej jędzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżżeli
wpierdol co drugi dzień i powinno być ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gentleguy
trafiles na princesse - wspolczuje. nie rob i do tego wszystkiego jeszcze zadziera nosa.... jesli sie odkochales to nie marnuj sobie dalej zycia. masz 30 lat zdazysz ulozyc sobie zycie z kobieta dla ktorej bedziesz kochanym waznym partnerem a nie maszynka do zarabiania kasy na drogie buciki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nknknjknjnjnj
tychowo 24 - a moze zonie tak odpiernicza przez ciążę, hmm? Hormony szaleją, nie od dzis wiadomo, że ciężarne są wredne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsffefdd
Autorze 8 miesięcy ? heh ja tak mam od 5 lat i żyję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smirna to po rosyjsku
a jak u was sprawy majątkowe? Na wszelki wypadek gromadź dowody dziwacznych zachowań zony aby w przypadku rozwodu sąd orzekł jej winę. Bo inaczej będziesz musiał oddac częśc majątku "księżniczce". A niby czemu? I najlepiej aby dziecko było z Tobą, a baba niech sie buja ze swoimi problemami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale z czym masz problem?
Żonka do beczki, beczka do ziemi i po kłopocie. :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż tak to bywa z księżniczkami - czasem zamieniają się w żabę...a może to było odwrotnie:O ale co tu pisać, skoro decyzja podjęta to życzę Ci powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×