Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Myszunia;o)

Rodzimy latem 2011 roku w Anglii:)

Polecane posty

piaszczyste dno było w Conwy w walii.Troche kamieni bylo na plaży tzn na takim wzniesieniu,ale niestety trzeba było przejśc,ale potem tylko piasek piekne widoki i cieplutka woda:) W Cornwalii też były piaszczyste plaże i dna ale kawałek drogi tam jest nawet z londynu. Kasienka ale masz fajnie,już maluszka masz przy sobie:)ja też chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izunia ale mam jakąś depresję,dziś znów go karmiłam i wyłam nad nim , że jestem złą matką i nie jestem Olkowi do niczego potrzebna,bo on nie chce piersi..ehh wyszłam po karmieniu rozywta,rozmazana a mąż i mama nie wiedzieli co jest grane.Dziś mam wogóle taki dzień,non stop go obserwuję i sterczę nad nim jakby mi go ktoś miał ukraść.leży w łóżeczku,wstał do karmienia,to teraz śpi w salonie z nami żebym miała na niego oko.Wiem wiem psychiczna jestem :D ale cóż na to poradzę.Może ten ból brzuszka tak na mnie podziałał,że niespokojnie się koło niego kręcę..Widocznie mu przeszło,bo zjadł teraz 70,a jak go przewijałam to już spał,nie gniecie się,nie płacze więc musi być ok.Tłuścioch przybiera na wadze błyskawicznie :D położna ważyła go w ostatni piątek to ważył 3800,a dziś visitorka była i już 4500:) mierzy 57 cm,szkoda że przy porodzie go nie zmierzyli.no i wyrósł mi już z ciuszków:) babcia kupiła mu 4 pary spodenek ,to gumka go ciśnie w brzuszek i są za krótkie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś była ta visitorka,siedziała chyba z 2 godziny,no i tam takie pierdoły.W pewnym momencie kazała mi go rozebrać-a Olek spał,więc wiadomo porozbierałam go do mierzenia i ważenia,to się wściekł,bo go rozbudziłam i poczuł głód,no to jej mówię, żeby pomogła mi go przystawić do piersi dobrze,może zje-Jezusie co się działo:O jak się zaczął drzeć,to nie mogłam go uspokoić,ta mi daje rady,przewraca mi to dziecko,on się chce zadrzeć ja biała jak ściana,tłumaczę jej na czym polega problem że mimo przystawiania czasem zassa,pociągnie ale nie widzę aby tym się najadał a jka budzi się bardzo głodny to meksyk w ogniu-ta po 10 minutach takiego darcia zebrała papiery,pożegnała się szybko i wyszła:O a ja nie mogłam tej bidy uspokoić,tak się rozjuszył że nawet nie chcial się złapać butli.Po tym cyrku darowałam mu dziś ćwiczenie cyca,jutro na spokojnie znów spróbujemy.a pozatym ten brzuszek więc nie chciałam go już stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo nieeee - budzic dzieciaczka? ale wredna - ja powiem zeby czekala :) Kasienkaa sluchaj a czy nie jest tak ze go dokarmiasz z butelki? Bo moj syn urodzil sie duzy, mleka jeszcze nie mialam i wyl w szpitalu wiec polozne ze strzykawki dawaly mu Bebiko tak by doktor nie widzial bo by je chyba zwolnil.. no i skutek byl taki ze owszem dzieciaczek byl najedzony i wyspany ale cycka to sie nie chcialo ciagnac.. normalnie ja go przystawialam, a dzieciaczek nie majacy tygodnia odpychal mi sie raczkami, wiec coz mi pozostalo? - butelka... do poki mialam pokarm to oszukiwalam go nocami przez sen jakos sie dawal nabrac :P Jedyny plus butelki to taki ze dokladnie wiedzialam ile zjadl i kiedy bedzie znow glodny, w zasadzie dzieki butelce jak sadze przesypial cale noce od 20:00 do 8:00 z dwoma karmianiami ok 1:00 i 5:00. Kasienkaa nie denerwuj sie kazda ma depresje poporodowa w mniejszym lub wiekszym stopniu, ja np. sprawdzalam czy oddycha jak dlugo spal i w zasadzie sama spac nie moglam w tym czasie... oczywiscie tez mialam przeboje z ta kolka... masakra no ale po pierwszych 3 miechach wszystko sie unormowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tylko ze wzgledu na "polskie" wychowanie zastanawiam sie jak długo powinnam czekac. Także ciesze sie ze nie jestem sama!! Bournmouth potwierdzam, piasczysta plaża, ale pewnie straszne buzy tam teraz. My byliśmy zaraz obok w Christchurch też fajnie, bo mniej ludzi na plaży. Zależy co kto lubi. Znalazłam jeszcze jeden wózek, który teraz jest w przecenie, tzn jak kupuje sie wózek i nosidełko to gondola za darmo. CZyli razem mnie wyszłoby 370 funtów, wiec nie tak źle jeszcze. Podaje stronke do wózka http://www.kiddicare.com/webapp/wcs/stores/servlet/productdisplayA_54+475_10751_-1_14601_125538_10001_14601

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka no właśnie ja go karmię tą butlą z tym że załadowana moim mlekiem.Sciągam pokarm,przechowuję w lodówce.Wczoraj dałam mu herbatkę na trawienie-wiem że za to należy mi się porządnie w łeb bo teoretycznie nie dopaja się dziecka na piersi.Hmm.. ''na piersi'' ale cieszę się że wogóle pije moje mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasztanka fajny wózek :) będziesz woziła dziecko w głębokim czy w foteliku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje panie:) Kasienka ja gdzies czytalam że dziecko dokarmiane z butelki może odrzucic pierś,bo jednak dla niego to jest wysiłek tak ssać.A z butli leci bez problemu.A kilka razy popłacze przy karmieniu piersią więc dajesz mu butle dla świętego spokoju i mały się tak uczy.Wiem ja też sie boje że bede miala problemy z małym,z jego karmieniem,że bedzie płakał a ja nie bede wiedziala czemu.Spokojnie dasz rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasienkaa ja tam nie uwazam ze dziecku na mleku matki nic wiecej podawac nie wolno.. dlaczego niby mialo by sobie nie popic herbatki czy wody gdy po prostu chce mu sie pic a nie jesc.. Nie zamierzam ograniczac takich plynow nawet jezeli bedzie na piersi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankasoton z tego co czytalam to mleko matki jest podzielone na dwie fazy,Piersza gasi pragnienie a dopiero potem leci mleko którym dziecko sie najada.Niby tam też pisało że nie powinno sie dopojać dziecka na piersi,ale ja też napewno bede podawala małemu wode lub herbatki.Tym bardziej jak bedzie bardzo gorąco.A cyca co 5 min nie bede wyciągać bo dziecku chce sie pić. Kurde właśnie patrzyłam na pogode,no i w niedziele ma padać:(kurde.mam nadzieje ze jednak sie zmieni,bo chcemy jechac nad morze.Chociaz wczoraj jak patrzylam to w sobote mialo padac a w niedziele mialo byc ładnie.Okaze sie w niedziele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no już kilka razy czytałam że nie powinno się dopajać jak jest na piersi, a i że mleko matki faktycznie na początku jest takie żeby ugasić pragnienie a potem dopiero na głód.A mnie jest tak szkoda, że on tak beczy,tak się żali :( i ja również jestem zestresowana jego wrzaskiem,ale no cóż, butla to butla cieszę się że pije moje mleko.Dobre i to.A ja jeszcze przed porodem założyłam że mały będzie na piersi i żadnej butli i za bardzo wzięłam to sobie do serca nie biorąc pod uwagę że mogą pojawić się jakieś kłopoty z tym-stwierdziłam że nie pojawią się żadne bo karmienie piersią to takie naturalne zajęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny(-: ja zwariuje, byłam na spotkaniu z położna i tam powiedzieli ze noworodkowi nie obcinamy paznokci, a obgryzamy!!! Nie żartuje! Wiecej tam nie idę, wole sama poczytać, a już się wkurzam jak jakaś położna przyjdzie mi do domu i mnie będzie pouczala!!! Na tym spotkaniu położna była młodsza ode mnie i nie była jeszcze w ciąży!!! Może nie powinnam generalizowac ale dziękuje za takie rady!!! A pozatym mam dużo książek pisanych przez normalne położne albo pediatrow i z ich radami! A Twoja położna Kasienka jak tam? Przylazi do Ciebie i co? Normalna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a propos butli, to sama nie wiem, bo jeśli moja panna nie będzie chciała cyca to chyba tez będę butelka dokarmiac. To tak samo jak ze smoczkami, stomatolog nie poleca ale jak dziecko płacze to dla świętego spokoju się daje)-:a jak Kasienka Ci idzie odciaganie mleka? Łatwo? Nie boli? Jaka masz sciagarke do mleka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź koszyczek do swej pięści, do kościoła idź poświęcić. Włóż szyneczkę, kilka jajek, smacznej babki też kawałek. Spróbuj zmieścić i kiełbasę, nie zapomnij chrzanu czasem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do smoka to Olek ssa kilka minut,i zaraz jak mocniej przyśnie to wypluwa albo mu sam wylatuje.Nie upomina się.A co do ściąganai to udaje mi się ściągnąć różnie-z prawej piersi jak dobrze pójdzie to nawet 60-70 ml,lewa daje jakoś mniej tego mleka, muszę kiedyś do pustej butli zacząć ściąganie od lewej z ciekawości.Najlepiej mi jest ściągać rano,to mam silikony zamiast cyców :D i stanik cały mokry.A ściągaczkę mam ręczną z Tommee Tippee.No cóż ile się będzie dało tyle mu będę ściągać, chociaż widzę że jemu już nie starcza.Ostatnio chyba zjadł swój rekord-130 za jednym zamachem,dobrze że miałam zapas odciągnięty.Czasami potrafi pokazać swój spust, a czasami zje 40-50 ml i zasypia na 3 godziny.A ściąganie jak i karnmienie piersią nie boli-w szpitalu kiedy brakło mi pokarmu,to mały ssał pustą pierś,do tego ja go źle dostawiałam i efekt był taki że miałam jedne wielkie rany na sutkach.Niestety w ruch poszła butla bo darł się z głodu,a jak mleko mi wróciło to już niechętnie łapał,a teraz wogóle nie chce.Czasem tam jak ma dobry dzień to złapie na 10 minut ale bardziej chyba dla zabawy niż jedzenia :P moja położna okej,przyszła tylko 3 razy poo porodzie i stwierdziła że więcej nie musi bo dziecko rośnie bardzo dobrze,jest zadbane.Jak pytała jak karmię to mówię że moim ale odciągam to powiedziała że bardzo dobrze ważne że wogóle swoim mlekiem.A za to visitorka jakaś wariatka-ona za wszelką cenę chce go nauczyć-szkoda że dzieciak wpadł w taką furię że zrobił się jak śliwka z wrzasku,a ona łap go za główkę i kręci,wierci,obraca mi go,wkońcu jAK rozujszył się na dobre,niczym nie dał się uspokoić to nagle koniec wizyty,zebrała papiery i poszła w piguły..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyczliwa pomarancza :))
Ja uzywam odciagacza AVENTU recznego i jestem bardzo zadowolona,nie bola sutki i choc na poczatku dlugo mi schodzilo z odciaganiem,to po kilku dniach jak laktacja sie rozkręciła w kilka minut mam butle z jedzeniem dla dziecka :) i najwazniejsze ze ze swoim pokarmem :). Polecam na połóg używac jak nadluzej specjalnych popasek na ten czas sa miekkie chlonne ,i krocze ,,oddycha,, w nich,ja mimo ,ze byłam szyta to dzieki tym podkładom mam wygode siedzenia,Jestem 2 tyg.po porodzie i nadal ich uzywam,ale od poniedzialku przechodze na zwykle wkladki :).Polecam tez majtki jednorazowe!! przydadza sie napewno i sa wodoodporne :).Polecam tez wkladki laktacyjne,chronia przed zawianiem piersi i w razie nadmiaru pokarmu sa bezcenne :).Zycze lekkich i szczesliwych porodow ,kazdy dzieciaczek jest warty tego wysilku i czasu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rownie zyczliwa :)
A ja Kasienko bym Ci radzila kupic elektroniczny laktator, dlatego ze jesli sie piersia nie karmi to powinno sie odciagac wlasnie elektronicznym, poniewaz tylko taki laktator odpowiednio pobudza laktacje :) zwyklym nie pobudzisz laktacji i bedziesz miec coraz mniej pokarmu a dziecko juz jak widzisz czasem wiecej potrzebuje. I nie dziw sie ze maly juz cycusia nie chce bo tak sie dzieje gdy dokarmia sie butelka. Jak chcez go karmic w dalszym ciagu swoim pokarmem to radze laktator zmienic :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAsienka mam prosbe.moglabys mi chcociaz co nieco opowiedziec o twpjej ciazy mialas cukrzyce ciazowa i ja najprawdopodobniej mam i sie stresuje bo niedosc ze ciaza od samego poczatku zagrozona tylko szpitale i szpitale to jeszcze to.z gory dziekuje. Wesolych Swiat;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyczliwa pomarancza popieram twoje zdanie,wkładki do stanika,wkłady są przydatne:) chociaż ja już nie krwawię od około 5 dni. zyczliwa nr 2-już myślałam o zakupie elektrycznego,i skoro on pobudza odpowiednio to nie ma wyjścia trzeba by kupić. Kasia ja miałam cukrzycę ciążową.Ciąża przebiegała normalnie,dostałam dietę,musiałam mierzyć cukier brałam rownież metformin(ale poprawy nie było) w 38 tygodniu wywołali mi poród.Miałam zlecone 3 dodatkowe usg aby mieli pod kontrolą rozwój dziecka czy nie jest za duży.Poród wywołany wlókł się 4 dni.Jeśli masz cukrzycę ciążową to przypuszczam że zlecą ci dodatkowe usg i po każdym scanie powinnaś mieć wizytę ,wyniki obejrzy lekarz,obejrzy książeczkę z wynikami cukru,popyta jak tolerujesz leki,jak się czujesz i w razie problemów może zleci dodatkowe wizyty/badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 25 tygodniu robią test GTT, powiadomili mnie o teście listem.Nie wiem na jakiej podstawie robią te testy,może wg tego kto w rodzinie miał cukrzycę?Bo ja miałam gtt, a niektóre koleżanki nie miały wogóle.Pobierają mi krew na czczo,potem wypijam kubeczek jakiegoś płynu i ponownie pobierają krew po wypiciu płynu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) dobrze że już po świętach:)miałam już dośc,zmęczona jestem strasznie.A jutro musze rano wstać i posprzątać bo przychodzi wizytorka do mnie. Mały szaleje w brzuchu:) A w czwartek wizyta u połoznej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, pytała się was położna o te witamine k??? I o zastrzyk żeby szybciej lozysko urodzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Julka ja też jestem w szoku,bo pytalam koleżanek i do nich nie przychodził przed porodem.Po porodzie owszem połozna przychodzi.Ma być o 11:30 więc potem zdam relacje po co przyszła.Posprzątalam troche chate żeby nie miala sie do czego doczepic:) A o wit k nic nie słyszałam.W czwartek mam wizyte u położnej więc może coś mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny.Po świętach okej :) co do wizytorki-ja w czasie ciąży nie miałam na karku nikogo jedyne to w przychodni wizyty u położnej.Co do witaminy K-dostałam przy porodzie tylko wiecie co..byłam tak zmęczona że nie wiem czy to ja dostałam zastrzyk czy mały.Mnie coś świta że mnie wbijała w udo a mąż się sprzecza że dała zastrzyk dziecku.Ale któreś z nas napewno dostało:D Połozna odbierająca poród zapytała mnie czyc chcę,wydaje mi się że pytają każdą rodzącą.Co do wit D to nie wiem czy tu dają,chyba będzoe trzeba sobie z Polski sprowadzać na własną rękę.Ja dużo łażę po słońcu z malym więc nie daję mu żadnych kropelek z wit D-ostatnio trpchę przegięłam i mocno opaliło mu buzię,na tyle mocno że schodziła mu skóra ale nie był poparzony.Schodziła...lekko mu się łuszczyła na czółku.śmiesznie wygląda, bo miał na głowie bawelnianą czapeczkę i ma na uszach i przy nich taki białe nieopalone trójkąty.Wizytorka była u mnie po porodzie,pytała o choroby w rodzinie,ogólne samopoczucie,ważyła i mierzyła dziecko,oglądała pępek,czy nie ma odparzeń na pupie,ogólnie go oglądała,uczyła jak ma spać w łóżeczku,jak z nim przechodzić przez ulicę(przebiegać z wózkiem przez pasy szybkiego ruchy hehe..)jak zacznie raczkować to zabezpieczyć kable,kontakty,sprzęt elektroniczny,szafki w kuchni i szafki gdzie leży chemia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tez szczegolnie jak pojecie to wam sie brzuch napina??? I macie duzo tego mlecznego sluzu( 25 tydzien)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja juz po wizycie:) Miła kobietka przyszła,pogadałyśmy,dała mi troche ulotek,popytala o choroby,pytała jak chce karmić,ogólnie na temat porodu. Ona też bedzie przychodzić po porodzie i wogole sie mną i małym opiekować.Jakbym miala jakies problemy to mam dzwonić do niej. Kasienka kolega mi mowił ze jak jemu sie dziecko urodzilo ponad rok temu to przepisali mu wit D,więc trzeba się zapytać gp albo położnej jak przyjdzie na wizyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki:) My jeszcze 3 dni do terminu ale nic nie wskazuje na szybkie rozwiazanie niestety. Witamine K w zastrzyku lub doustnie dostaje dziecko. Jest po to zeby zwiekszyc krzepliwosc krwi u malenstwa. Mysmy wybrali zastrzyk poniewaz daje on pewnosc ze dziecko dostanie cala dawke i nie wypluje tego co daja doustnie. Po urodzeniu dziecka mozecie ale nie musicie poprosic o zastrzyk na urodzenie lozyska. Mozecie rodzic same i z reguly zajmuje to troszke dluzej. Zastrzyk ma za zadanie jedynie przyspieszyc i wspomoc proces. Obie rzeczy ktore preferujecie powinna zapisac polozna w Waszym Birth Plan. Mysmy tu nie dostali Wit D3. Starszemu synkowi przepisal lekarz pediatra w Pl ale tylko dlatego ze urodzil sie w porze jesienno zimowej i karmilam cycem ( malo slonca) tutaj nie daja tej witaminy. Podejrzewam ze teraz przez lato jak sie dzidzius urodzi nie bede podawac jej w ogole. Wiem ze niedobor powoduje min krzywice ale nadmiar moze byc fatalny w skutkach, mozna poczytac o tym w internecie. Z reszta podobno w Pl tez sie odchodzi od podawania wit D3 dzieciom po tej calej aferze z zatrutym Vigantolem. Jak sie czujecie po swietach? Ja chyba z 6 kg ciezsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×