Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bagno

Mężczyźni z małych miasteczek i wsi mają małe szanse na kobietę,taka prawda.

Polecane posty

Podejrzewam że w Warszawie czy w innych miastach było by podobnie.Moja miejscowość nie jest zacofana i mnóstwo ludzi ma tu dostęp do netu.Jest kilka firm co mają tzw net lokalny.Czyli ten co ja mam,jest on bardzo szybki i tani,a zamontowanie jest gratis.Więc tu nie ma problemu z dostępem do netu ale jest problem z bezrobociem dla wykształconych kobiet.Pracy fizycznej też brakuje bo bezrobocie dość wysokie a komunikacja też tak często mnie kursuje .Więc kobiety stąd uciekają i jest problem bo praktycznie nawet dziewczyny które znam.Które są brzydkie jak noc i to naprawdę to znajdują adoratorów i nie mają z tym problemów,i często są to przystojni faceci.Więc jest problem,A zresztą sam ktoś powiedział że w miastach jest mnóstwo samotnych kobiet a na wsiach to praktycznie ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Jak wpisałeś Kraków, to logiczne że więcej dziewczyn z Krakowa szuka po prostu po mieście. A tak poza tym to logiczne, że ludzie jadą tam gdzie jest praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawdziłem w danych GUSU. Tu gdzie mieszkam jest 53% kobiet i 47% mężczyzn. Teraz szukam danych dotyczących ich wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dopiero 26 lat .Jeszcze zdążysz kogoś poznać. Są kobiety, które chcą mieszkać w małym miasteczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małe miasteczka stopniowo sie wyludniają. Według danych demograficznych liczba ludności w małych miastach od roku 1999 regularnie spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zimowa dama-Pewnie poznam jakiegoś poszczura,który będzie mi w kółko zrzędził i udowadniał mi jaki jestem beznadziejny.Potem za pewne nie wytrzymam psychicznie i strzelę sobie w łeb.To już chyba raczej wolę być sam.Tym bardziej jak sobie przypomnę jakie piękności do mnie pisały to mnie szlak trafia.A ja im nawet odpisać nie mogłem bo nie chciałem się bawić ich kosztem.Więc współczesny świat jest do dupy i nic nie warty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiiiii
no ale co się chłopie dziwisz, że dziewczyny uciekają z małych miasteczek. Zresztą nie tylko laski. Jak nie ma tam pracy to co mają siedzieć i czekać nie wiadomo na co? Biorą sprawy w swoje ręce i jadą tam gdzie praca jest. A skoro w mieście faceci mają jak w raju to dlaczego sam się nie przeprowadzisz do tego Krakowa? Laski będą tabunami za tobą biegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
phiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii , nie tak łatwo jest zostawić ojcowiznę i wyjechac.Kto nie zna wsi nie wie ,jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
phiiiii-Ależ ja się nie dziwię.Wyraźnie napisałem że dziewczyny jadą bo nie ma dla nich pracy po studiach.Po za tym teraz każda się wstydzi wsi i chce być "miastowa i nowoczesna".A jak nie wyjadę z swojej miejscowości bo w mieście mam rodzinę i jak do nich jadę na kilka dni to zawsze wracam z ciężką depresją od tego miasta i już po paru godzinach tęsknię za moimi terenami,więc nie mogę się przeprowadzić do miasta bo mam chyba korzenie i jak mnie przesadzają to źle to znoszę i obumieram.Więc jedyną winę ponosi rząd i kapitalizm oraz chora globalizacja świata,Więc nie obwiniam płci pięknej bo one są podatne na materializm i wygodę i to jest po prostu fakt.Skoro czują że w mieście żyje się im lepiej to wiadomo że będą do niego dążyć. zimowa dama-Dokładnie zgadzam się z tobą,tu mam wielopokoleniowe korzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak można nie lubić w.s.i
na w.s.i. są często ogniska i pieczone ziemniaczki, kiełbasy. można pośpiewać piosenki "płonie ognisko w lesie", poczuć świeży zapach gnoju itp :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne głupoty :)
Moja siostra, lekarz, ma faceta ze wsi. Rolnika. Tylko wiesz co, rolnicy teraz kończą studia, wyjeżdżają na zagraniczne wycieczki, zimą w góry a latem gdzieś nad wodę :) Pomijam fakt, że przeciętnego człowieka stać na więcej niż przeciętną rodzinę w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaki materializm
"Więc nie obwiniam płci pięknej bo one są podatne na materializm i wygodę " tak jakby życie w mieście było wielce wygodne. po prostu czasy się zmieniły, a pracować trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne głupoty :)
Ostatnie zdanie, poprawka: przeciętnego rolnika stać na więcej niż na przeciętnego mieszkańca miasta. Inna sytuacja, niewielkie miasta i miasteczka. Albo jesteś kierowcą tira, kierowcą busa, operatorem koparko-ładowarki, pracownikiem fizycznym na budowie albo zarabiasz 1500 po studiach (o ile ta praca umysłowa się znajdzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak można nie lubić w.s.i
Bagno Później wpadłem z nudów na pomysł żeby swój profil zostawić tak jak jest,zdjęcia również ale żeby zmienić tylko miejsce zamieszkania.Napisałem że jestem z Krakowa.Byłem w szoku na drugi dzień,do żadnej dziewczyny nie pisałem,a mimo to miałem pełno wiadomości od pięknych lasek,wykształconych i widać że były bardzo samotne :D Liczyły że masz mieszkanie we Krakowie. W najgorszej dzielnicy 50m2 kosztuje 250k, a na w.s.i. koszt takiego mieszkania to 35k. Widzisz różnice ? One nie są głupie, wiedzą że mieszkanie ma wartość, a puste blachary lecą na debili w e36 za 6k zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna ze wsi
Ja od urodzenia mieszkam na wsi, 1 tys mieszkancow. Nie jestem przywiazana do tej miejscowosci, gospodarstwa nie mamy. Nie wyszłabym za chlopaka z gospodarstwem w życiu nigdy . :D Obecnie mam narzeczonego, ktory pochodzi z miasta powiatowego 30 tys mieszkancow i tutaj mieszkamy, podoba mi się tutaj. Ale jeśli o bezrobocie chodzi to i tutaj zaczyna brakowac pracy, moj narzeczony np. pracuje 30 km dalej w mieście wojewodzkim bo tutaj nie bylo pracy, ja pracuje na miejscu. Ale tam na mojej rodzinnej wsi to nie wiem co bym robila, bo tam to juz w ogole brak perspektyw na jakakolwiek prace, no chyba ze na produkcje w pobliskim zakladzie produkcyjnym. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łajnoo
Bagno Więc jedyną winę ponosi rząd i kapitalizm oraz chora globalizacja świata,Więc nie obwiniam płci pięknej bo one są podatne na materializm i wygodę i to jest po prostu fakt. To wina komunizmu, przejścia z komunizmu na polski pseudokapitalizm. W Niemczech nie ma tego problemu. Polskie postkomunistyczne przedsiębiorstwa z powodu nierentowności związanej z zapuźnieniem technologicznym i złą organizacją pracy ( czytaj nie umiały wyprodukować produktów po niskiej cenie jak na zachodzie) musiały się wyłożyć i robiły to najszybciej w małych miastach. Jest nadzieja że ludzie sami zaczną zakładać swoje firmy i eksportować towary za granice :) Pomyślcie o jakiś firmach rodzinnych albo koleżeńskich :P A w dużych miastach też nie jest kolorowo. Mieszkania są 5-8 razy droższe, ale nie zarabia się 5-8 razy więcej :( Żeby przejechać samochodem duże miasto trzeba zmarnować dużo czasu, jakieś 1,5-2 godziny, dojazd z wiochy do wiochy to 10-15 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszne głupoty :)-Tylko że ja nie jestem Rolnikiem z wykształcenia ani nie żyję z rolnictwa.Mam mały sad i kawałek pola,nie można to nazwać rolnictwem a raczej zabawą w rolnika,bo lubię tą "pracę".A wiadomo że dzisiaj żeby żyć z ziemi to trzeba gigantyczne kredyty brać i mieć duże gospodarstwo.Natomiast pracuję,teraz mam przerwę z wzgkędu na pogodę i na wiosnę mam zamiar zmienić pracę z względu na cholernie niskie zarobki,ale na brak kasy nie narzekam bo mało wydaję,mam małe potrzeby finansowe i materialne. Więc tą wypowiedź doskonale rozumiem że nawet w miescie powiatowym nie ma pracy.Jedynie to miasto wojewódzkie gwarantuje pracę i normalne zarobki.Więc jak już pisałem rozumiem te kobiety,co nie oznacza że mnie taka sytuacja nie wkurza.Ludzie z miast w moim wieku mają po kilkanaście związków i w pannach wybierają sobie jak chcą .Bo dziewczyn tam jest dużo więcej niż facetów.A tu jest wręcz odwrotnie.Faceci wręcz walczą o każdą wolną kobietę,nie ważne czy ładna czy brzydka.Tu każda ma branie,może być brzydka jak noc to i tak ma faceta i może w nich przebierać,mimo że charakter ma okropny i jest zołzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łajnoo
W mieście zarobisz te 2,500 na rękę po opłacasz mieszkanie 1200zł, kupisz jedzenie i nie wiele zostaje, w małym miasteczku zarabia się mniej wiadomo. 1200 zarobisz, mieszkanie masz za 250zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łajnoo-Nie do końca tak jest.Ja mieszkam w domu,gdzie jest zawsze coś do zrobienia i życie nie jest w domu takie tanie.Policz sobie opał i inne rachunki do zapłacenia.No i duże koszty remontów.Ale ja robię sobie wszystko sam w domu,więc koszty robocizny mi odchodzą ale i tak materiał budowlany jest drogi a po za tym nie mam motywacji żeby porzadnie inwestować w dom.Bo utrzymanie domu w komforcie takim jak na blokach to naprawdę dużo kosztuje.W domu dochodzi ci nie tylko wystrój środka,ale także dach,ogrzewanie,podwórko,zabudowania gospodarcze i mnóstwa innych rzeczy których nie ponisisz mieszkając na blokach.Ale ja pewnie i tak będę na zawsze starym kawalerem więc po co mam kasę ładować w dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nodona
Może gdybyś tą kasę władował, to miałbyś większe "branie" :) Mieszkasz sam czy z rodzicami? Na wsi jest jeszcze jeden ważny problem dla kobiet - rodzice przyszłego wybranka. W życiu nie zgodziłabym się na mieszkanie w takim czworokącie. Sama obecnie mieszkam na wsi (z wyboru), tutaj zresztą pracuje, lubię ten klimat :) Gdybym miała znaleźć tutaj faceta mojego życia to ciężko by było. Dlaczego? Bo oczekuję po tej drugiej osobie, że będzie coś sobą prezentowała. Wykaże się czymś więcej niż zaściankowym myśleniem. 90% mężczyzn do 30 roku życia (mówię o tych których znam) ma żony i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×