Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bagno

Mężczyźni z małych miasteczek i wsi mają małe szanse na kobietę,taka prawda.

Polecane posty

Mieszkam na wsi i nie zauważyłam żeby sie bili o każdą wolną kobiete:P jak już to zdesperowani starzy kawalerowie co szukają do pomocy w gospodarstwie od przyszłej małżonki:D dziekuje bardzo za takie branie:P faceci też uciekają z miasta i też wolą miastowe dziewczyny. Myśle że w mieście łatwiej kogoś poznać, życie jest wygodniejsze ale jak ktoś jest fajny i obrotny to miejsce zamieszkania nie ma znaczenia, zawsze sobie kogoś przygada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nodona
Tak na prawdę nie ważne gdzie i jak mieszkasz, zawsze wszelkie przeróbki można zorganizować wspólnie. Z reguły partnerem zostaje osoba nadająca na tych samych falach. Kiedyś przeżyłam zaloty chłopaka ze wsi. Tragicznie wyglądał, tragicznie się ubierał, skończył zawodówkę i taki poziom też prezentował. Nie potrafił ładnie się wysłowić, przeklinał, miał zaniedbane zęby. W końcu znalazł partnerkę odpowiednią dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca prawdy
Jarosław Kaczyński jest ze stolicy i nie ma kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nodona-Wybacz,ale wkurza mnie takie myślenie że jak ktoś z wsi to od razu ma zaściankowe myślenie.Ja dużo czytam różnych książek,zarówno filozoficznych jak i historycznych i geograficznych czy przyrodniczych,więc prawie na każdy temat ze mną pogadasz.To samo jaki jest opinia że na wsi piją,ja od dwóch lat nie piję.Czasem w lato jakieś piwko wypiję i to wszystko.A mieszkam prawie że sam.A dokładnie z matką,ale nasze kontakty nie są za dobre więc ją unikam.Gdybym chciał to mógłbym zamieszkać sam,bo umiał bym zaadoptować pomieszczenia gospodarcze na mieszkalne.Ale nie widzę sensu bo mama nie jest w stanie mi narzucić swojego zdania,jestem dorosły i jest to również mój dom,wiec mogę w nim robić co chcę i mieszkać też z kim chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po za tym nie mieszkam na jakieś wsi,tylko w małym ponad 10 tys. miasteczku a to jest różnica.Do miasta powiatowego mam jakieś pare kilometrów,ale to i tak taka większa wieś.Jednak i tak ludzie stąd masowo uciekają,wiem to po swoich znajomych z podstawówki czy z technikum.Tylko parę osób tu pozostało i to zazwyczaj ci którym się udało i doastali dobrą pracę,oraz poznali swoje żony.A jak powiedziałem nie umie zbytnio "bajerować" kobiety i dlatego nie mam szans na jakąś ładną,inteligentną i dobrą dziewczynę.Więc mam wybór pomiędzy jakaś zołzą z myśleniem wiejskim,albo być starym kawalerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen1991
xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybak z bagien powrocil
😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nodona
To nie jest zaściankowe myślenie, obserwuję i wiem co piszę. Ja nie mówię, że wszyscy są be, zwłaszcza modzi. Pod sklepem piwkują faceci po 50-tce. Jest mama z którą mieszkasz. Ona nie jest w stanie narzucić ci swojego toku myślenia, ale potencjalna kobieta może być uprzedzona, że ktoś będzie mieszał w jej życiu. Zwykłe gadanie potrafi denerwować. To wystarczy żeby odebrać chęć do wspólnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen1991
ja też jestem ze wsi, a raczej z bardzo małego miasteczka i uważam, się za atrakcyjną kobietę, jestem inteligentna, uczę się, można ze mną porozmawiać o wszystkim i o niczym, więc dlaczego facet ze wsi też nie może być taki? tylko od razu z góry panuje stereotyp wieśniaka, beznadziejnie ubranego i niekumatego. to mit, który już dawno został obalony, ale zrozumie tylko ten kto jest ze wsi, bądź dobrze zna takie osoby.wieś w tych czasach to nie wieś 200lat temu, gdzie ludzie mieszkali w lepiankach. osobiście nie toleruję mieszczuchów-to są dopiero wieśniaki, którzy dorobili się kasy dzięki swojemu tatusiowi. ludzie ze wsi szanują swoją prace, a jeszcze bardziej siebie. także autorze uszy do góry;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nodona
Zawsze możesz zapoznać kobietę z miasta powiatowego, jeśli masz blisko, to chyba nie problem żeby dojechała do pracy te kilka km. Od czego jest internet? Teraz w mniejszych miejscowościach mieszka się przyjemniej, moim subiektywnym zdaniem, przynajmniej znasz sąsiadów :) Cisza, spokój, przyroda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nodona
Madlen1991 Uwierz mi, że "wieśniacy" nadal istnieją :) Ale oczywiście znam wielu młodych z zainteresowaniami, ciekawym hobby, oczytanych, inteligentnych. Piszę tutaj o swojej grupie wiekowej, czyli ludziach około 30-tki. Podejrzewam, że w świecie nastolatków ta sprawa jeszcze inaczej wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen1991
nodona, ależ są wieśniaki ja też znam kilka przykładów.no np mój sąsiad, ten to dopiero wieśniak, 23lata, bez zęba na przedzie;p i co drugie słowo to kur.. chu.. i takie tam. hahaha śmiać mi się z niego chce, a jak podchodzi do mnie na mieście to udaje, że go nie znam, bo normalnie wstyd, ale to chyba wyjątek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież w mieście też są różni ludzie.Choćby przysłowiowi dresiarze,przecież najwięcej ich w miastach,więc na wsi też się tacy zdarzają. Co do miasta powiatowego to trudni nazwać go miastem,tym bardziej że ludzie z niego też uciekają.Dzisiaj miastem można nazwać jedynie miasto wojewódzkie a nie powiatowe.Czy też ewentualnie były wojewódzkie,bo wiadomo że jesteśmy po reformie administracyjnej.Dziewczyny właśnie do takich miast ciągną jak Trójmiasto,Warszawa,Wrocław,Kraków czy Poznań.Tam można spotkać właśnie mnóstwo ludzie z małych miejscowości,którzy przejechali tam na studia i już pozostali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen1991
Dokładnie w mieście też są różni ludzie, wieśniaki i wieśniaczki. To, że dziewczyna jest ze wsi nie oznacza, że jest beznadziejna tyczy się to również facetów taka jak napisałam wcześniej i to, że jest z miasta nie oznacza, że jest super, mega piękna i inteligentna.To zależy od człowieka, a nie od miejsca gdzie mieszka. Ja tam nigdzie się nie wybieram i pozostaje w swojej wiosce;p , a jeśli chodzi o studia to mogę dojeżdżać, bo nie mam aż tak daleko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madlen1991-Ale pewnie ty masz chłopaka albo przynajmniej miałaś.Dzisiaj też byłem w dość dużym mieście(pow 100tyś).I nawet nie które to piękne laski tam chodziły.Tylko nie wiem czemu,to laski często w mieście chodzą same,mało było tzw par,a jak już była to wszyscy ci faceci to same kurduple,chyba moda się zmienia i teraz są kurduple w modzie.I znów jestem na straconej pozycji.Tylko czemu tak mało par a tak dużo jest tam samotnych dziewczyn,które co najwyżej chodzą tylko w swoim gronie(koleżanki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atari zwei
bagno a ja mam taką obserwację, że ludzie parzą się w miastach a gdy już się "zparzą" co sił i w miarę kasy z tego miasta uciekają. podejście wydaje się sensowne. lepiej wybierać z 30 niż z 3 zaś miasto jest najczęściej fatalnym miejscem do życia dla rodziny. i co o tym myślisz ? laska która zostaje na wsi i ogranicza swój wybór do 10 miejscowych elegantów z których 9 zostało bo są zbyt niezaradni na wyjazd musi sama być ograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atari zwei-A mnie się wydaje że chodzi o to że na wsi nie ma galerii handlowych,czyli to co kobiety kochają.A co do wyboru,to rozumiem że każda kobieta chciała by mieć ogromny wybór i żeby mogła wybierać tak jak w sklepie z ciuchami?Po za tym jak jest w mieście więcej kobiet niż mężczyzn to wiadomo że ta mało urodziwa nie będzie mogła wybierać.A wręcz będzie miała problem z znalezieniem partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówicie że w wiosek czy małych miasteczek ludzie uciekają. W miastach typu Szczecin jest podobnie. Kierunek ucieczki do Niemiec. Jest pełno galerii handlowych itp problem jest z pracą. Ceny mieszkań są wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapselko-Masz częściowo rację.Bo nawet z Warszawy jadą do Londynu.Tylko że nie jest to takie masowe jak w małych miejscowościach.Ja nie żyję na wsi,wokół siebie mam większe miasteczka.Tylko że ludzie chcą co najmniej miast wojewódzkich.I z takiej mieściny jak moja,to 70-80% ludzi wyjechało stąd.bądź za granicę bądź też na studia do miasta,a później po tych studiach już nie wracają.Co roku z mojej mieściny ubywa 100 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen1991
Autorze cały czas piszesz, że dziewczyny uciekają do miast, bo tam mogą wybierać, jest więcej facetów, ale zauważ, że to nie wyliczanka i kobieta nie kieruje się tym, czy facet ma 160 czy 190. Chyba bierzesz kobiety za jakieś puste lale, co tylko i wyłącznie na wygląd lecą. A chłopaka miałam, ale jakoś nigdy nie przeszkadzało mi to, że ma 170, ja jestem bardzo niska i jemu też jakoś to nie przeszkadzało. U mnie jest tak wiele facetów, że głowa boli, a kobiet jeszcze więcej. Wiadomo część wyjeżdża do stolicy do pracy, ale co tydzień, dwa wraca na weekend do domu. I nie wiem co masz na myśli pisząc "moda na kurduple", bo odkąd żyje to spotykam kobiety, których partnerzy owszem nie grzeszą wzrostem, ale spotykam też takie, których faceci mają po 190, więc nie ma tutaj żadnej mody, to kwestia gustu a raczej serca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atari zwei
to mieszkanie na wsi przeszkadza zakupom w galerii ? dziwne, nie zauważyłem. prawda jest taka że w mieście, szczecinie czy londynie, jest łatwiej wystartować i wybrać męża to i laski ciągnie do miasta. ma zostać i liczyć na to że ci się spodoba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atari zwei-Czyli kobiety chcą załapać jedynie dobrą "partię" na męża?Mnie się wydaje że im po prostu miasto się podoba i ich urzeka.Nie chcą być "wieśniarami" i wstydzą się nawet swojego pochodzenia z wsi.Zresztą pewną część męską też to dotyczy.Dzisiaj prawie każdy chce być miastowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlen1991
zgadzam się z atari zwei, niby czemu życie na wsi ma utrudniać zakupy w galerii? Ja tam dosyć często jeżdżę do naszej najbliższej galerii Echo. Bagno-a faceci nie chcą złapać dobrej partii? Gdyby mężczyźni nie wyjeżdżali ze wsi to i kobiety też nie. Ale skoro Ci co bardziej inteligentni wyjadą to kobiety mają wybierać z tych, którzy pozostali jak jest ich garstka?? A Ty nie marudź tylko zacznij się rozglądać za kobietą, bo siedząc tutaj na pewno jej nie znajdziesz, a już na pewno my Ci w tym nie pomożemy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madlen1991-Ale ja się na tym nie znam.Nie umiem zagadać a nawet jak bym się nauczył to nie wiedział o czym mam z nią mówić bo kompletnie się na tym nie znam,więc i tak jestem na przegranej pozycji.Być może a raczej na pewni w mieście poznanie dziewczyny było by prostsze albo nawet banalnie proste.Ale tu to jakoś się to komplikuje.Tym bardziej jak w internecie widzę jak dziewczyny są zarejestrowane po kilka miesięcy i jakoś cały czas mają swój profil.Czyli muszą być cholernie wybredne i wymagania mieć z kosmosu.Taki amator jak ja z góry był by przegrany.W mieście to jak jest więcej kobiet,to wiadomo że i jakaś by się znalazła.Ale jak jest więcej facetów niż kobiet to nie ma szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atari zwei
czy ty bagno nie wychylasz nosa z tej swojej wsi ? one same do ciebie nie przyjadą. po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atari zwei-Oczywiście że wychylam czasem głowę z mojego miasteczka.Wczoraj byłem na zakupach w mieście dość dużym(ponad 120tys).Po za tym to ostatnio mało gdziekolwiek chodzę do ludzi.Ale jeszcze rok temu to co sobotę gdzieś wychodziłem,ale i tak bez skutku bo tańczyć nie umiem,pić nie piję i mało mówię.Więc to tak jak by mnie wcale nie było.Więc wolę ciszę i spokój,mam swój świat i w nim jest mi dobrze.Tylko cholernie mnie ciekawość zżera jak to jest byś z kimś,zarówno fizycznie jak i psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atari zwei
aha. tytuł właściwie powinien brzmieć "mężczyźni niepijący i nie lubiący tańczyć mają małe szanse na kobietę". coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atari zwei-Nie do końca,bo to tak jak z grzybami.Jak jest wysyp grzybów,to nawet ten mało doświadczony znajdzie jakiegoś grzyba.A jak tych grzybów jest mało to tylko doświadczony grzybiarz coś w lesie znajdzie.I tak samo jest z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atari zwei
bywasz w 120 tys mieście a tam na pewno jest wysyp. coś tam znajdziesz. laska na wieś sama nie przyjedzie bo po jakiego hm. grzyba :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atari zwei-Ale to nie jest miasto wojewódzkie,i ludzie też z niego uciekają,bo nawet uczelni tam nie ma, tylko są filie.Po za tym to jest miasto na prawach powiatu.Czyli Centrum dość zaludnione ale na około też są wsie.Więc niby miasto,niby duże.Ale i tak go nikt w Polsce tego miasta nie kojarzy zbytnio.A po za tym w tym mieście jestem rzadko,bo mam dość daleko do niego.I w tym mieście też jest więcej facetów niż kobiet.Bo to nie jest taki Kraków,Warszawa,Wrocław czy Poznań.Z tych miast faceci pewnie nie mają problemów z kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×