Mężczyźni z małych miasteczek i wsi mają małe szanse na kobietę,taka prawda.

Zresztą wystarczy zobaczyć na sympatii.Facetów jest trzy razy tyle co kobiet.czyli kobiet wystarczy tylko dla jednej trzeciej populacji męskiej.Prosta matematyka.

no patrz. ja mieszkam pod takim małym miasteczkiem kilkanaście tys i tych ładnych kobiet jest. może nie masakryczny wysyp ale jest.

z ciekawości zajrzałem parę razy na strony ala sympatia i tyle powiem, że ładnych kobiet to więcej widzę na ulicy w miasteczku. tam jakieś dziwne się ogłaszają, nieciekawe.

atari zwei-Zależy które,mnie się tam dużo dziewczyn podoba.Ale to że dziwne to racja,bo czasem są ładne,mają ogromne zainteresowanie a mimo to nadal są zarejestrowane.Taka laska to po kilku dniach powinna mieć taki wybór że głowa ją powinna rozboleć

może rejestrują się faceci, którzy nia mają wzięcia "na ulicy" wówczas ten wielki ich wybór to fikcja. na pewno tak jest z kobietami w ofertach wirtualnych są poniżej przeciętnej z realu.

Może problem autora polega na tym, że nigdzie po prostu nie wychodzi i ma mniejsze szanse zapoznać kobietę? Mieszkam na wsi, byłe miasto wojewódzkie około 90 tys. mieszkańców. Jednym słowem zadupie, ale ludzie jakoś tutaj mieszkają. Zakupy? Jeżdżę 4-5 razy w roku do galerii oddalonych o 120 lub 170 km. Żaden problem, wystarczy dzień wolnego. Część rzeczy można kupić też przez internet. Gorzej z wyjściami, bo w mieście do którego mam ponad 20km lokale zamyka się o 23.00

Tak samo można wyjść gdzieś na obiad, 15 km do pokonania to w dzisiejszych czasach żaden problem.

"Zresztą wystarczy zobaczyć na sympatii.Facetów jest trzy razy tyle co kobiet." całkowity błąd w rozumowaniu. Faceci z zasady szukają aktywniej więc zakładają konto. Z czego wynika że facetów na poratlach jest wiecej. Szukają nawet jak już są związku. kochanka nie jest zła :P

"Gorzej z wyjściami, bo w mieście do którego mam ponad 20km lokale zamy" ja mieszkam w mieście i mam do centrum 10 km :O 20 km to pół godzinki jazdy autobusem. Do ostatniej pracy, też w tym samym mieście, miałem 40 min.

i lokale to isę raczej otwiera o 23 a nie zamyka :D

Te z malych miasteczek nie maja tak poprzewracane w glowach jak z duzych miast gdzie liczy sie kariera, kasa itd

na pewno :D http://videos.wittysparks.com/id/3118703205/

Tego nie zauważyłam takiego czegoś ze mężczyźni ze wsi mają mniejsze szanse... ale zgadzam się z tym...że kobiety wyjeżdżają do miast w poszukiwaniu pracy... jednak za parę lat będą chciały wrócić do tego spokoju na wsi :)

może tak. Tam coś chyba nie działa http://studio.wp.pl/i,DZIEWCZYNAZEWSIPOZNAMIASTOWEGO,mid,1028922,wideo.html?ticaid=1b785

jestes nieudacznikiem, nie umiesz sobie zanlezc dzieczyny wiec narzekasz jakie to one materialistki, wstydza sie ze pochodza ze wsi, chca byc "miastowe" bla bla bla dla mnie to normalne ze kobieta, majaca cos w glowie przenosi sie tam, gdzie moze znalezc prace. to juz nie te czasy ze maz byl panem i wladca a zona robila za sluzaca!!!

Bagno teraz już wiem, gdzie Twój problem. Skoro tak jak piszesz nie wychodzisz nigdzie, nie umiesz tańczyć to jak Ty kobietę chcesz znaleźć? A jeśli chodzi o alkohol, że nie pijesz to akurat dla mnie Twój atut, bo ja nie chciałabym mieć chłopaka alkoholika, albo takiego, z którym gdziekolwiek wstydziłabym się wyjść, bo pochłania wódę oczyma. A taniec? Kobieta Cię nauczy, nie martw się;) A tak w ogóle to ile masz lat? bo nie pamiętam, czy pisałeś.

bagno - wniosek jest jeden-Ale właśnie o tym pisałem.Czy pisałem coś złego o kobietach,które jadą do miasta?Mówiłem że to jedynie wina globalizacji i robienia prania mózgu kobietą przez pisma itp,a później są depresje i samobójstwa w młodym wieku.Więc skoro sama widzisz że mam problem aby znaleźć sobie dziewczynę,to logiczne że ją nie znajdę,żyjąc w małym miasteczku,gdzie kobiet jest mało nie mam szans na kobietę.Chyba że kompletnie nie w moim guście(czyli brzydka jak noc)

Madlen1991-Mam 26 lat.Tanczyć nie chce się nauczyć bo mnie to nie bawi i nie lubię.Więc na dyskotekach zajmowałem tylko miejsca siedzące.Wolę powłóczyć się po lasach i po fotografować sobie przyrodę.Albo pojechać w góry,niż tracić czas na dyskoteki czy kluby.Mimo że nie dawni często odwiedzałem lokale i dyskoteki,aby jaką pannę poznać.Ale i tak mi sie nie udało,a na sympatii to poznałem dziewczynę albo z dalekiej miescowości,albo taką która mi się nie podobała i to delikatnie mówiąc.

taki sobie prawiczek zamykają o 23.00 :) mam wolny zawód, kończę różnie, często około 19.00 Autobus na wsi nie wchodzi w grę, zwłaszcza powrót :) Przygotowanie się do wyjścia i dojazd w przypadku kobiety zajmuje 1,5 - 2 godz. :) Wychodzi tuż przed zamknięciem lokalu :)

Brzydkich jak noc?? No tak jeżeli uroda gra pierwszą role w znajdowaniu sobie partnera :( A co do tych brzydkich tak jak mówisz Bagno ...to stwierdzam że każda kobieta ma coś w sobie i na swój sposób są ładne...ale to zależy wszystko od tego jakie masz wymagania

lubisz się powłóczyć, fotografować, a więc masz hobby. Tylko pytanie jak często je uprawiasz :)? Narty i do lasu :) Nie wierzę, że dzięki hobby nikogo nie zapoznasz. Ja mam psa pewnej rasy, dzięki temu zupełnie przypadkiem zapoznałam przypadkowych ludzi, którzy mają tą samą rasę. Sytuacja, idę sobie odludną drogą, jedzie samochód, mężczyzna się zatrzymuje, miła rozmowa, zaproszenie żebym zobaczyła jego psy itp. Na spacerach można też czasem kogoś zapoznać, a myślałam, że na wsi wielu fanatyków psów nie znajdę. Zimą właśnie można spotkać na nartach, mieszkam na nizinach, więc tutaj tylko biegamy :)

nie ma brzydkich kobiet, są tylko zaniedbane.

a tak w ogóle to jak Ty wyglądasz? bo ciągle piszesz, że poznajesz dziewczyny brzydkie jak noc. Aż taki przystojniak z Ciebie, że tak wybredzasz? Może zajrzyj w głąb a nie patrz na powierzchowność?

dobrze-Ale ja nie przywiązuje wielkiej uwagi do wyglądu.Tylko jak ktoś nie jest w ogóle w moim guście i mnie nie pociąga.Po prostu jest dla mnie prawie że aseksualny.Więc trochę trudno się zmusić do tego żeby z nią być,skoro jest dla ciebie tak jak twój kolega,czyli że przyjaciela dobry ale wiadomo że gejem nie jestem a tym samy żadnego pociągu nie ma. Problem leży...Z psem też chodzę na spacer bo uwielbiam psy.Tylko jak to sobie wyobrażasz,mam zaczepiać dziewczyny spotkane w lesie,które są na spacerze z psem?Przecież taka to od razu w nogi by uciekła.A po za tym trzeba było by o czymś rozmawaiać a ja w takich sytuacjach bym się źle czuł. Madlen1991-Może i racja,ale nie moja wina że akurat tą którą poznałem nie leży w moim guście i jak mam być szczery to jest po prostu bardzo brzydka.A jej charakterek też był dziwny,ale nie ważne.Dodam tylko że nie jestem jakiś wybredny,ale też bez przesady.

Madlen1991-Przystojnakiem nie jestem.Bardziej przeciętny z twarzy.Oprócz tego nic mi nie brakuje,mam ponad 190 cm wzrostu,szkieletem też nie jestem.Jestem dobrze zbidowany ale nie gruby.Brzydal z twarzy też nie jestem.Taki zwykły przeciętniak.I tak jak pisałem,wybredny nie jestem,ale też nie które kobiety to są wyjątkowo i aż niemożliwe brzydkie,żeby nie powiedzieć że odpychające.

Więc dobra rada idź do psychologa niech Ci powie o czym masz gadać;) wiesz dla mnie na takim spacerze gdybym Cię spotkała, wystarczyłoby gdybyś powiedział coś w stylu- nie wiedziałem, że takie fajne dziewczyny tutaj przychodzą a potem to już rozmowa sama by się potoczyła uwierz. No ale ja nie chodzę z psem na spacer:D

nie widzę problemu z zaczepianiem :) mnie faceci zaczepiają, zajęci też zresztą :) nawet mnie zapoznają ze swoimi dziewczynami/żonami :) Rozmawia się z reguły o wychowaniu psa na początku. Fakt, mój raczej robi wrażenie :) Zaczepiają mnie też staruszkowie z psami :) Jest fajnie :)

szczerze ja jestem z dózego miasta a dokładnie z poznania \ a nadal jestem sam poprostu jak facet jedt nieatrakcyjny zakompleksiony to ma proglemy zeznalezieniem kobiety a to czy jest z małej miejscowosci nie ma większego znaczenia

to kawał faceta z Ciebie;)pewnie też takiej kobiety szukasz ok 180.

Uciekać :)? Jak napisałeś straszny nie jesteś :) Rozmowę można zacząć od największej głupoty "ooo jaki ładny pies, jaka to rasa? jak dużo potrzebuje spacerów, czy wychowanie jest trudne, jaką ma błyszczącą sierść - co dostaje do jedzenia itd" temat rzeka