Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miss oulalala

problem z narzeczonym...a może ze mną?

Polecane posty

Gość laska nie jestes pewna
dasz rade :) musisz jeszcze troche poczekac...nie zapomnisz na pewno, ale bedzie lepiej...zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do poprzedniczki... bardzo mądry wywiad:) tylko ja myślę że taką dojrzałość emocjonalną i duchową niejako posiadam:) trochę jeszcze muszę się uczyć godzić z pewnymi sytuacjami ale jestem na dobrej drodze:) takie ideały starałam się wpajać mojemu mężczyźnie ale był na nie dosyć odporny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska nie jestes pewna
i jak sie trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś to jest, ale naprawdę trudno się się przyzwyczaić do nowej sytuacji. W niedzielę napisał do mnie jak mi się żyje bez narzeczonego czy lepiej? Ale nic nie odpisałam...Następnego dnia napisał żebym nie próbowała przekręcać jego siostry na swoją stronę bo to nic nie da (pisałam trochę z jego siostrą, ale nic szczególnego). Odpisałam tylko "ok" a on na to że to by było na tyle...na tego smsa też mu nic nie odpisałam. W ogóle jakoś tyle jadu w nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska?
Trzymaj sie! Dasz rade!!!! Musisz, bo zaslugujesz na PRAWDZIWA milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska nie jestes pewna
no to teraz powinnas byc juz pewna swojej decyzji...po takich smsach zwłaszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska nie jestes pewna
jesli to podcody, to moze on zaczyna sie łamać? jedno jest pewne, mozesz byc z sibie dumna bo nie napisalas do niego pierwsza... ps.jesli ty nie jestes z siebie dumna, to ja jestem z Ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) owszem jestem z siebie dumna że nie napisałam pierwsza i nie odpisałam gdy on napisał...nadal nie zamierzam się odzywać bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska?
O, i teraz dobrze piszesz. :-) Brawo. Oby wiecej takich dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga...
Brawo! Nie ma po co odpisywać, tak trzymaj! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
następny sms był chyba we czwartek... że widział o czym pisałam z jego siostrą i jeśli miałby się ze mną spotkać to i tak do mojego domu nie wejdzie! Jeszcze śmie mi tak pisać...no trzymajcie mnie ludzie. Nie odpisałam, nie chciałam z nim się użerać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ynkeczka
a czesto pisze, do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzadko...pierwszy sms napisał w zeszłą niedzielę na którego nie odpisałam następnie w poniedziałek jeden sms a teraz w czwartek jeden na który również nie odpisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ynkeczka
a co pisałaś jego siostrze, coś o nim???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak o nim, jego siostra pisała żebym do niego pojechała i porozmawiała z nim, że na pewno się dogadamy tylko muszę jechać bo on jest honorowy... A mi jakoś nie uśmiecha się jechać tam gdzie mnie nie chciano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga...
Że co?! Jechać do jaśnie pana i prosić o zmiłowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska nie jestes pewna
no to widac ze on sie zaczyna łamać skoro zaczął d Ciebie pisać...najlepiej w ogóle do niego nie pisz, teraz to Ty bądź górą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agunia 6666666666
Po co pisalas z jego siostrą? Wiadome bylo ze pokaze wasza rozmowę.. Szkoda mi ciebie, ten koles to psychol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze wiecie jakie on mi rzeczy po pijanemu pisał?! ja piernicze, nie spodziewałam się tego po nim. Już nawet nie mam słów na niego i wole o tym nie myśleć...zawiodłam się jak nie wiem co:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska nie jestes pewna
co ci pisał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska?
No wlasnie, co pisal? Podziel sie z nami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czyli ze co?
Czyli co? Utwierdza cie w przekonaniu ze podjelas sluszna decyzje, tak? Spoko, jak jeden jest kretyn to nie znaczy, ze wszyscy tacy sa, na szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga...
I co tam u ciebie? Wszystko w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można powiedzieć, że wszystko ok. Muszę pisać pracę inżynierską bo terminy gonią a ja nie mogę się skoncentrować:/ W wolnym czasie się odezwę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska nie jestes pewna
koniecznie napisz co u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona00
dzis chce o tym napisac , bo wczoraj nie mialam siły , proszę a nawet błagam o pomoc jak się z tego otrząsnąć , ktoś kto był całym moim światem ,zaręczeni ,wczoraj mnie zostawił rzucając ,,odchodzę,, . Ostatnio był kryzys ale jeśli sie kocha to się przez niego przechodzi razem , kłociliśmy się -tzn ja- bo inaczej widzialam model związku, on sobie chodził po knajpach , dawkował mi czas, duużo pił.... i w ogóle zacząl sie stroić ,odchudzać, weszlam na jego poczte ,to korespondował z jakąś dziewczyną, potem w akcie nauczki dla mnie jak to nazwał wysłał sobie na poczte zdjęcie gołej dziewczyny,ktora proponuje mu ,,miły wieczorek,, i się smiał,ze ja zazdrosna! nigdy nie byłam chorobliwie zazdrosna,ale tym razem mialam prawo być smutna itd...to narastało..zaczął byc nieobecny, wymigiwał się,ze ma problemy, pytalam to jak z nami a on,że narazie o nas nie myśli przez te problemy , no kurcze wszystko mi sie skleja w piękną czarną układankę:((dzien przed bylo ok jeszcze pisał,czemu nic mu nienapisze....a wczoraj dzwoni rano,że był w klubie(nie bylamz adowolona ale juz mowie, nie bede go scigac za to), ze wyjezdza do Poznania do kumpli na impreze(juz ttaj mnie dobił)ale milczalam ,powiedzial,ze chce sie spotkac bo mi musi cos powiedziec. I jak sie zobaczylam ten jego przeraźliwy wzrok:( powiedział mi na klatce schodowej ,jak bym na nic wiecej nie zasluzyla:(,,odchodze,, pytam czy ma kogos powiedzial,ze nie aja juz mnie nie kochasz?pokiwał głową,ze tak:((((((((((po 7 latach, dzien przed walentynkami, rocznicą zaręczyn mi takie cos zrobił,zburzył plany,marzenia:(a tak pięknie kłamał,bo powiedział,ze to decyzja przemyślanai,ze odchodzi co mam robic, nie myślę prosic o miłosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziwiona00
pomocy dziewczyny ,autorko wiem jak to jest sklejac wszystko samej ,ale on pierwszys raz w zyciu podjal taka decyzję o rozstaniu :( nigdy tego nie było, nie kocha po prostu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×