Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tata mama buju buju

sex przy dziecku

Polecane posty

Gość tata mama buju buju

kochaliśmy się na jeżdzca a mała budzi się w nocy i krzyczy mama buju buju ale mieliśmy ubaw z tego:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i z czego sie śmiejesz głupia
cipo?zamykaj drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata mama buju buju
nie mamy dzrzwi bo śpimy w jednym pokoju ośla łąko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata mama buju buju
a mała potem jeszcze krzyczała: mama buju buju jeździ na taty chu.ju. Obudziła się wtedy nasza sąsiadka z organizacji moherowych beretów i doniosła na nas do księdza proboszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata i mama buju buju
Dodam, że ksiądz proboszcz spojrzał na nas bardzo łaskawie gdyż ślub kościelny mamy, do kościoła chodzimy, na tacę dajemy, grzechu antykoncepcji się wystrzegamy, dobrodzieja luzujemy w wigilię każdego święta a małą już przyzwyczajamy do życia prawej katoliczki i sadzamy księdzu na kolana :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata mama buju buju
a ksiądz pod swoim ubraniem wali konia a mała się cieszy że to dobry ksiądz bo ma ją na kolanach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata mama buju buju
Ale ponieważ Bóg wszystko widzi, to ksiądz proboszcz musiał nam wyznaczyć pokutę: miesiąc bez bara bara; jak będziemy TO robić, to nasza córka ma obowiązek poinformować o tym księdza. Będziemy się teraz grzecznie zachowywać, bo wolimy miesiąc bez seksu niż smażenie się w piekle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata i mama buju buju
Alternatywą jest codzienne ssanie księżego kropidła - i na to się zgadzamy, ale jeszcze nie wiemy, ile dobrodziej zażyczy sobie "na tacę" (wszak dach przecieka). Przez wpadkę z zeszłego roku, gdy duchowny przyłapał nas na występnych igraszkach z kozą, sprzedaliśmy nawet rower by zadośćuczynić Bogu. Teraz pozostanie nam tylko sprzedaż małej na organy, albo udostępnianie jej duchownemu na wszystkie weekendy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×