Jak rozkochać w sobie kobiete?

I jaki ma uległość związek z poniżaniem to je nie rozumiem do końca.

"jeśli facet zacząłby mi nawijać o drążkach samochodowych i o tym co jest pod maską to choćby nie wiem jak wielki był błysk w jego oczach to bym go chyba strzeliła ewentualnie przysnęła z nudów" Ikuś Gwarantuję Ci, że mógłbym o tym opwiadać (opisywanie faktycznie nie jest najlepszą metodą) i nie przysnęłabyś. Miałabyś pewnie niezły ubaw, myśląc sobie "Boszzsz, ale duży dzieciak", natomiast gdzieś z tyłu głowy pojawiłaby sie myśl, że trudno byłoby namówić mnie np. na sprzedanie samochodu. Idąc dalej potraktowałabyś to jak wyzwanie, żeby sprawdzić czy masz rację. A gdybym kiedyś powiedział "słuchaj, przepraszam, nie przyjadę diś do Ciebie bo właśnie przywieźli mi amortyzatory i musze je wymienić" to wściekłabyś się jak cholera i strzeliła focha, gorzej, że ja bym na to niezbyt zareagował i przy najbliższej okazji opowiadał Ci (z tym samym błyskiem) o trudnościach przy zakładaniu ściągacza do sprężyn :) A gdybyś zauważyła, że ten błysk jest taki sam gdy widzę Cię w negliżu to poczułabyś irracjonalnie zagrożona i nie wiedziałabyś co robić. No bo jak można być zazdrosna o samochód?? :P No i to jest ten moment, gdy facet zdobywa kobietę :P

stanowczuś gdybyś ty zamiast przyjść do mnie wymieniał coś tam w samochodzie to strzeliłabym takiego focha, że bardzo długo czekałbyś na własny błysk w oku na widok mnie w negliżu:P

Kobiety pozwalają, żeby mężczyźni wierzyli, że to oni są zdobywcami. :D Bo Msie nie ma się co oszukiwać, że gdyby ta kobieta szepnęła: "Kotku, potrzebuję Cie zaraz", to rzuciłbyś wszystko i przyleciał szybciej niż Szewińska. :D

Bez przesady mało stanowczy żadna babka nie poleci na nawijke o samochodzie chyba ze blachara a takim mówimy nie pozdro

Nie czepiam się tylko mam inne zdanie albo ciekawość mam i dopytuję.

"stanowczuś gdybyś ty zamiast przyjść do mnie wymieniał coś tam w samochodzie to strzeliłabym takiego focha, że bardzo długo czekałbyś na własny błysk w oku na widok mnie w negliżu" Ikuś To tylko kwestia tegfo, czy potrafiłbym Cię rozgrzać werbalnie :P Bo wiesz... Jakbyś nie chciała się roznegliżować to czeka czujnik położenia wału... ;) I przyznaj bez bicia, że gdybym nie wykazywał zainteresowania to byłoby to dla Ciebie bardzo niepokojące. "Kobiety pozwalają, żeby mężczyźni wierzyli, że to oni są zdobywcami. Bo Msie nie ma się co oszukiwać, że gdyby ta kobieta szepnęła: "Kotku, potrzebuję Cie zaraz", to rzuciłbyś wszystko i przyleciał szybciej niż Szewińska" Nienawidzę Cię :D To jest podstępna manipulacja, najgorsze, że jestem tego świadomy, ale i tak działa :D

"To jakich człowiek dokonuje wyborow nie jest moją działką. Ale jak ktos szuka rady, bo nie odnalazł sie w tym, albo czuje sie za słaby w konfrontacji z własnymi uczuciami, to radzę pod siebie. Pod moje wyobrazenie szczescia. Jakby autor potrafił sam wyrokowac o swoim szczesciu i nie czuł przy tym bezradny, nie pytał by się osob postronnych o rade w swoim panicznym lęku przed utratą kobiety w ktora jest zapatrzony. Jakby chciał posłuchac swojego wewnętrznego głosu zrobił by to, ale zwraca sie do naszego głosu" No i w tym jest czasem problem. :) Bo Ty to nie Autor i on może mieć zupełnie inne myślenie. Nie mówiąc już o wybrance jego serca. Bo oczywiście jest jakaś wspólnota myśli i doświadczeń to jednak pewne różnice mogą mieć kolosalne znaczenie. :)

Msie - ja zrobiłabym dokładnie tak samo. :D Wyskoczyłabym jak strzała ze sklepu obuwniczego po jednym krótkim: "Tam gdzie zawsze." :D

Lorika - gdyby nie było tego "brum kochanie" to może zabrałabym się za wyłuszczanie niektórych teorii. :)

I w tym miejscu chyba należy, zachowując nieco więcej powagi, napisać, żeby tego co się wyczytało w inetrnecie nie traktować jako prawd objawionych. :)

Może i tak będzie aczkolwiek "wolna wola" to jeden z większych mitów nowoczesnego świata. :)

"Bez przesady mało stanowczy żadna babka nie poleci na nawijke o samochodzie chyba ze blachara a takim mówimy nie" Mylisz się. Blachary interesuje tylko lansowanie się w samochodzie, a nie słuchanie opowieści o kolejności zapłonu ;) Zresztą to określenie dotyczy kobiet nie w mojej kategorii wiekowej :) Poza tym podałem tylko przykład, pasją może być zbieranie znaczków, o ile potrafisz opowiedzieć o tym ciekawie to kobieta to kupi. I wcale nie znaczy, że o znaczkach będzie słuchać tylko intelektualistka po ASP.

To tylko kwestia tegfo, czy potrafiłbym Cię rozgrzać werbalnie nie no tak jakbyś opowiadając o drażku zaczał porównywać rozmiar z przyrodzeniem........ ale to już nie jest czysta rozmowa o mechanice:P Jakbyś nie chciała się roznegliżować to czeka czujnik położenia wału... a tego to, chyba na szczęście:D, nie rozumiem:)

Autor jest mądry i niedługo zacznie wyciągać wnioski,nie wierzy w przyjaźń damsko męską ...Na dodatek jestem atrakcyjnym facetem bez skromności dodając:P i pozdrawiam panie z kafeterii

A szkoda autorze, że nie wierzysz w przyjaźń międzypłciową. :) A jak ta kobieta by przyszła do tego warsztatu? Jak ona by zatrzasnęła klapę tego samochodu? Jakby zaczęłąarozpinać guziki... :D

Jak ona by zatrzasnęła klapę mało stanowczemu po paluchach tak lubię to

"nie no tak jakbyś opowiadając o drażku zaczał porównywać rozmiar z przyrodzeniem........ ale to już nie jest czysta rozmowa o mechanice" A kto mówi, że ma być czysta rozmowa o mechanice??? :P "A jak ta kobieta by przyszła do tego warsztatu? Jak ona by zatrzasnęła klapę tego samochodu? Jakby zaczęłąarozpinać guziki..." Brumka, nienawidzę Cię jeszcze bardziej! :D Byle tej klapy nie zatrzasnęła jak akurat mam pod nią głowę :D

Ms-ie jakoś się zemścić na Tobie muszę. :D A i tak wierz mi, że wybrałam najbardziej lajtowy sposób. :D

A kto mówi, że ma być czysta rozmowa o mechanice??? no to mów, że o seksie będziesz nawijał z tym błyskiem w oku w takiej sytuacji wszystko jest zrozumiałe:P

"Ms-ie jakoś się zemścić na Tobie muszę" Dlaczego "muszę"???? Co ja Ci zrobiłem, he??? ;)

ja to tylko chciałam brum uświadomić że ta cholera MS znowu sobie pewnie zrobi paro miesięczną przerwę od kafe i zostaniemy wtedy same i sobie po mojemu porozmawiamy oczywiście wspominam o tym tak zupełnie mimochodem i bez podtekstów żeby nie było, że to jakiś szantaż czy coś........

Nie chodzi o to, co zrobiłeś ale o to czego nie zrobiłeś. :D

Może bez spamu?Ogólnie co zrobić żeby ustrzec się gaf i rozkochać w sobie kobiete..Co mówić?Robić?

No co, no co, no co ja ci zrobiłem oprócz dzieeciąaaatkaaaa... :D Taki piosenka mi się przypomniała. :D Ike - zostaniesz sama od poświąt. Opuszczam forum to.

autorze a co jeszcze chcesz wiedzieć ? może daj namiar tej kobiety to my ją w sobie rozkochamy i będzie po problemie bo wiesz albo TO się ma albo nie ty nie masz i pieprzenie o tym nawet rok i tak ci nie pomoże

na szczęście brum nie wierzę ci ani troszkę :P

Autorze w skrócie: dużo kwiatów, dużo prezentów. Często mów, że Ci zależy, że świata poza nią nie widzisz. I przytulaj przynajmniej trzy razy dziennie. Bądź na każde zawołanie, otwieraj przed nią drzwi i noś torby z zakupami, zmywaj naczynia i gotuj obiady, prasuj, pierz i odkurzaj i bądź dobry dla jej mamy. :) Pokocha Cię jak nic.

Ike - to prawda będzie. :)

z otwarciem szampana brum jeszcze się wstrzymam:)