Proszę o bardzo szybką pomoc

Proszę o pomoc w miarę możliwości będę bardzo wdzięczna. Chodziłam z chłopakiem dwa lata , zerwałam z nim dla innego bo niestety traktował mnie bardzo źle, wyzywał , kłamał itp. Na początku mojego związku z moim teraźniejszym chłopakiem były dzwonił do mnie z 2 razy i mówił , ze pobije mojego nowego chłopaka , że mu tak wszyscy koledzy radzą itp. Parę miesięcy później mówił to samo jeszcze do mojej koleżanki , ze koledzy się z niego śmieją i że oni mojemu nowemu by sprali tyłek. No i doszło niedawno do spotkania mojego byłego i obecnego chłopaka. Niestety oboje byli pod silnym wpływem alkoholu, mój były myślał że jest kozak i rzucał sie do mojego chłopaka i mu ubliżał w barze. Niestety się przeliczył. Myślał że mój mu nie odda. Niestety w niego wstąpiła taka agresja że bardzo mocno pobił mojego byłego , oczywiście mój też jest pobity ale o wiele mniej. Co mu grozi , ponieważ były podał sparawę na policję i teraz mój jest oskarżony ??Proszę o pomoc

Zeznasz w sądzie że tamten były Cię znieważał, groził pobiciem albo nasłaniem kolegów na obecnego chłopaka, najlepiej gdyby jeszcze znaleźli się jacys świadkowie - a zwłaszcza ta koleżanka co słyszała groźby. Twój obecny przekroczył tzw. granice obrony koniecznej, jednak gdy w sądzie bedzie grzeczny i wyrazi skruchę to sąd moze odstąpic od wymierzenia kary, Zwłaszcza że facet został sprowokowany. A tamtem koleś to zwykły tchórz i damski bokser. Dopiero sie teraz z niego kumple śmieja bo nie dośc ze stracił dziewczynę, to jeszcze dostał po mordzie i poleciał na skargę jak kapuś :P Jest też opcja, że jak poinformujecie tego frajera, że wytoczysz mu sprawę o znieważanie i groźby karalne, ze które może nawet dostać wyrok pozbawienia wolności, to facet puknie sie w pusty łeb i wycofa skargę

Art. 190 1 Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. (...)

no tak ale zeznania autorki i jej koleżanek bez żadnych dowodów- to żadne zeznania ( tym bardziej, że gróźb karalnych wcześniej nie zgłosiła na policję) on może znaleźć 10ciu kolegów, którzy zeznają, że było odwrotnie:P jedynym dobrym świadkiem byłby ktoś, kto był przy bójce i widział ja się zaczęła

no to co że nie zgłosiła - zezna że się bała Zresztą najlepiej jak szybko pójdzie na komendę policji, najlepiej z kimś - rodzicami, tym chłopakiem - i złozy skargę na byłego. Zezna że ją znieważał, groził obecnemu partnerowi pobiciem. A ci kolesie tego frajera - myslisz że będą ryzykować kary za fałszywe zeznania ? Zwłaszcza że się z niego juz naśmiewają? Policja ma sposoby na zweryfikowanie zeznań Myslę , ze ten frajer jak się dowie o perspektywie pójscia za kratki to jednak pójdzie na ugodę i wycofa swoją śmieszną skargę. Bo tak naprawdę to został już ukarany za swoje zachowanie. Tak mu zresztą będą radzić na policji - oni wolą, jak ludzie się samo dogadują

to działo się wczoraj i właśnie się dowiedziałam że mój wylądował na dołkach na 48 h , a tamten sobie spokojnie w domu siedzi bo to on pierwszy oskarżenie o pobicie dał.:(:(:( Co teraz ?? Szok całe święta przed nami a on je spędzi siedząc na policji :(

yhy:) akurat teraz jak jej facet sam po pijaku wymierzył sprawiedliwość :) to ona składa zeznanie za wcześniejsze groźby karalne... daj spokój sąd to nie przedszkole poza tym autorka sama przyznała, że jej facet był pod wpływem i był bardzo agresywny- trochę kiepsko jak na obronę konieczną nie ma co się oszukiwać facet jest winny po pijaku pobił człowieka i tyle były nie zaatakował autorki a ten nie stanął w jej obronie z tego co autorka pisze były nie zaatakował nawet porządnie jej faceta tylko mu ubliżał ciekawe czy chociaż zrobił obdukcję że też został pobity kiedyś składałam na policji zeznania w sprawie gróźb karalnych- uwierz trzeba mieć solidne dowody

i idż złozyc zeznania Może tak źle nie będzie - nie musza przecież w świeta trzymać kogoś niekaranego (bo chyba ten człowiek nie miał juz konfliktu z prawem?) rodzina zadziała i wypuszczą. A on też może iśc do lekarza na obdukcję i też tamtego oskarżyć o napaść

co ty wypisujesz? Przyczytaj uwaznie pierwszy post - w chłopaka wstapiła agresja dopiero jak został zaatakowany. Dziwisz się - wiekszośc ludzi by się wkurwiła, jakby jakiś fagas groził najpierw kobiecie, a potem im samym Były też sprawy typu mąż obił mordę zboczeńcowi, który podglądał jego żoną pod prysznicem i sąd stwierdził, że tamten sprowokował męża i oddalił skargę :P

widzisz małą różnicę trzeźwy mąż i podglądacz a dwóch pijanych ciołków takie "groźby karalne" składa co drugi rąbnięty były to żadna podstawa przykro mi ale jeśli ktoś rzuca się do kogoś w barze to się wzywa ochronę albo policję a nie kogoś katuje jeśli zaczął tamten to owszem jakaś okoliczność łagodząca jest ale potrzebny jest bezstronny świadek zdarzenia, który zezna kto zaczął

okazało się że były chłopak oskarżył też teraźniejszego o gwałt i na policji oglądali mu tyłek :(

Mój nadal w na policji. Dziękuję bardzo za rady. Wiem że już dzisiaj robili przesłuchania bo znajomy był

dalej go trzymają? a jak tam tyłek po oględzinach :P