Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama która nie ma siły

czy jest tu ktos jeszcze kto ma popsute święta?

Polecane posty

Gość mama która nie ma siły

mąż jest idiotą.juz od rana(nie mówiąc o ostatnich dniach) mnie wkurwial.pol dnia spal,nic nie robil.przy dziecku ledwo cos tam sie pokrecil.a cale popoludnie lezal i ogladal tv.potem jakies horrory.wigilijna kolacja odbyla sie tylko w gronie moim i naszej corki.jej tata bawil sie w tym czasie telefonem.chce mi sie plakac.nie mam sil na to wszystko.nie mam rodziny wiec nie mam gdzie pojsc na te kilka dni,zeby chociaz nasz coreczka miala w miare ''normalne'' swieta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowe serce....
Witaj ,nie jestes sama tez mam swieta nie takie jak kiedys,nudne i takie monotonne chodz spedzilam je dzisiaj z rodzina nie czuje wogole tego calego klimatu.jutro swieta bd spedzac sama z mama przy tv..wiec i u mnie tez swieta nie wygladaja wspaniale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja skolei w ciazy jestem ale chora mam 38 goraczki a mąz cały dzien nic nie robił nie chciał pomagac w przygotowywaniach a tyle ludzie sie zeszło o teraz juz nie chce mi sie sprzatac nawet bo nie mam siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia oczekiwań
ja z mężem sobie siedzę, on coś grzebie w kompie i zerka w tv a ja trochę czytam, trochę siedzę w necie-jest super, odpoczywamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż spndzil swieta ze swoj
ą roddzina zamiast z nami. Nie mieszkamy ze soba prawie 2 miesiace, a on nawet nie przyjechal do dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
witaj,widze ze tez masz tam kolorowo :( mnie tu,w miejscu gdzie teraz jestem trzyma tylko swiadomosc ze moje dziecko tu jest i w dodatku juz spi.gdyby nie ona,chyba dzis zdecydowalabym sie na odejscie :( gdzies daleko moi bliscy pewnie siedzą przy zastwionym stole,sluchają kolęd,smieja sie,a ja....szkoda gadac.siedze przed laptopem.mąż w innym pokoju ogląda filmy :( caly dzien ubrany byl w jakies szorty.nawet sie nie przebral,nie jadl z nami.podjadal za to z lodowki od samego rana.ryczec mi sie che :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia oczekiwań
a wcześniej nie wiedziaś, jaki stosunek do świąt ma twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowe serce....
faceci sa beznadziejni niektorzy, mi niedawno moj chlopak powiedzial ze jednak mnie nie kocha i zostawil przed samymi swietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
faceci potrafią dopiec,nie ma co :( ktos napisal ze to sprawa oczekiwan,no nie wiem jak wy ale ja oczekuje ze mąż zajmie sie dzieckiem kiedy ja robie posilek w kuchni,lub ze nakryje do stolu kiedy ja podgrzewam jakies danie,wlączy kolędy zamiast horroru no i przede wszystkim usiadzie z nami przy stole zamiast sie bawic telefonem.dobrze ze coreczka jest malutka i nie wie o co chodzi.wolala tata tata ale nie reagowal.na szczescie udalo mi sie ją zabawic i troche pospiewalysmy.nie moge sie doczekac az bedzie po swietach,maz pojdzie do pracy.tak dalej zyc nie mozna.pewnie po nowym roku podejme jakas decyzje.to naprawde nie do zniesienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
wczesniej spedzalismy swieta z rodziną meza zazwyczaj.to nasze pierwsze ''samotne''swieta,we troje.wczesniej moglam podejrzewac ze cos bedzie nie tak,maz zawsze na prosbe szykowal sie ale naprawde na ost chwile.jakby na przymus tam szlismy.zjadl i wracalismy do domu.dawniej bylo o wiele lepiej.a teraz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma poprostu lenia od kilku dni na wolnym jest i spi do 12-14 w domu nic nie robi wole jak pracuje bo wtedy go nie ma całymi dniami a jak juz przychodzi i sie stęskni to normalnie sie zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia oczekiwań
no ja napisałam, że kwestia oczekiwań, ale ja wiedziałam jaki stosunek do świąt ma mąż-okazało się że taki sam jak ja . A czy ty rozmawiałaś z mężem jak on chce spędzać święta? Skąd on ma wiedzieć, czego ty oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
różowe serce-tak mi przykro :( :( :( co za palant z niego!!!!! :( niektore dziewczyny myslą sobie ''wczesniej nie wiedzialas ze on jest taki czy owaki?'' otoz nie.pewnie wiekszosc tego nie wie.zanim sie nie zacznie,a zaczyna sie zawsze w najmniej oczekiwanym momencie.niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia oczekiwań
bo o tm się nie myśli, o takich sprawach się rzmawia przed ślubem, ale w Polsce "najważniejsza jest miłość" , no a potem są rozczarowania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowe serce....
w małzenstwach zdarzaja sie kryzyse ale nie wiem jak dlugo trwa wasz..i czy jest sens sie dluzej z takim mezem meczyc ....ale trudno jest tez odejsc od kogos kogo sie kocha...beznadziejne to wszytsko jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
do kwestia oczekiwan-jestesmy razem 7lat!!! to nasze pierwsze swieta we troje i tak jak wczesniej napisalam,maz zawsze wszystko robil na sile.na sile sie ubieral,nie pomagal w przygotowaniach.lubil swieta bo mogl dobrze zjesc a sie nie narobic.mogl sie wyspac i juz.ale jak juz szlismy do rodziny to bylo ok.smial sie,pojadl,no i potem niestety szybko do domu.kolejne dni to bylo lezenie przez tv. a teraz jestesmy sami.mamy malenkie dziecko wiec ja mam tymbardziej duzo obowiązkow na glowie.a on nie ruszyl nawet palcem.dzis plakalam juz chyba z 10 razy po cichu w lazience.jestem zmeczona i nie pamietam juz co konkretnie mowil ale doprowadzalo mnie to do lez.zapytalam go przed kolacją w ktorej nie uczestniczyl suma sumarum-jak chcialby spedzic te swieta? a on na to ze -w łóżku przed tv :o no to sory.ale nie ma tak ciezkiej pracy zeby odsypiac potem swieta.a po drugie ja wiem ze najbardziej pasowaloby mu nieslyszenie placzu dziecka,posilki podawane do łóżka i zero mojego gadania. jestem tak zalamana i tak zwyczajnie smutno mi ze nie mam ochoty na niego patrzec.przy stole siedzialam sama z córeczką i jej misiami.ze lzami w oczach spiewalam jej kolędy i udawalam ze wszystko jest ok.potem zrobilam jej zdjecie.jutro wysle rodzinie i oczywiscie napisze ze bylo cudownie.tak rodzinnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia oczekiwań
współczuję, ty nie masz męża, tylko jakiegoś nieodpowiedzialnego palanta-sorry :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowe serce....
tak wlasnie zgadam sie z Toba w 100% nie wiedzialam ze on jest taki a co najgorsza po 2 tygodniach od rozstania juz kogos ma:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
7 lat razem,wyczekane dziecko ktore jest bardziej moje niz jego jak sie okazalo :( kocham go-nie wiem,wiem co to milosc,pamietam jeszcze to uczucie,tą energie,ten blysk w oku.teraz tego na pewno nie mam.za to chyba jest przywiązanie.nie chcialabym tez zeby stala mu sie kzywda.nie chcialabym go stracic.bylabym zazdrosna gdyby kogos sobie poszukal.ale czy to wsyztsko to milosc?? on dziwi sie ze nie mam ochoty sie do niego teraz przytulic.pewnie ktos zaraz napisze ze duzo gadam,nie chce sie przytulat to sama mam to na co zasluzylam.ale jak ja moge sie przytulic,pocalowac kiedy on sie tak zachowuje? rozowe serce-tak masz racje,to strasznie trudne :( nie ma dnia zebym nie myslala o odejsciu,ale sytuacja sie zmienila,jest dziecko,a tym samym czuje sie bardziej przywiązana.to nie takie proste,.napisac czy powiedziec mozna wsyztsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowe serce....
wlasnie gdy pojawia sie dziecko to robi sie wszystko z mysla o jego szczesciu...rozumiem Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
nieodpowiedzialny palant-no wlasnie :( trafne okreslenie ja ciagle szukam rozwiązania.nie poddalam sie,walcze juz kilka lat.ale z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej.najbardziej jest mi smutno z tego powodu ze jego zachowanie bardzo zmienilo mnie samą.stalam sie zrzędliwa,smutna,poplakuje prawie codziennie,wogole juz sie nie usmiecham,nie widze sensu robienia czegokolwiek.zyje z dnia na dzien. gdzies gleboko w sercu mam obraz siebie samej sprzed tych 7 lat.bylam zawsze usmiechnietam,pelna zycia...to wszystko gdzies we mnie zostalo zabite.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam popsute. O rodzinie nie wspomne, nie obchodzimy swiat, ogolnie chujnia jak chuj w domu. Kupilam kolezankom - przyjaciolkom prezenty,ale nie mialy czasu spotkac sie przed swietami. Kolejny raz zglaszam sie w pracy jak glupek, na ochotnika, jako jedyna osoba a wracajac pociagiem z pracy, bo autobusy juz nie jezdza, probuje sobie wmowic, ze to taki sam dzien jak kazdy inny i ze nie ma zadnych swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
rózowe serce a ty masz maluszka? gdyby nie ona..odeszlabym kilka lat temu :( bardzo sie boje ze znowu mu wybacze,dojdziemy do porozumienia,on jak zwykle ze lzami w oczach p[rzeprosi i powie ze rozumie swoje bledy,a po kilku dniach bedzie to samo.a ja na nowo odzyskam sily dla córki i dalej bedziemy tak zyc.a za 40 lat zadam sobie pytanie-czy przezylam to zycie-jedno jedyne tak jak chcialam,najlepiej jak potrafilam...? odpowiedz chyba mnie zbaije :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
Cathy Ames-robie tam samo jak ty.od rana sobie wmawiam ze to zwyczajny dzien.tylko smsy od rodziny przerywają mi ten wymuszony spokoj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowe serce....
nie ja nie mam ale rozumiem ta sytuacje bo ja bylam takim dzieckiem ale na szcescie moja mama sie rozstala z moim tata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
a ja wolalabym dzis nie miec ani dziecka,ktorego mi żal, ani meza i siedziec w pracy do samego rana,zeby tylko nie myslec,zeby nie bylo tych swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko od znajomych, standardowe wierszyki swiateczne z zyczeniami, mile bo mile, ale moi znajomi - przyjaciele, zwal jak zwal, wiedza jak spedzam te swieta i ze w sumie zawsze mi smutno, ale nikt poza pierdolonymi standardowymi zyczeniami nie napisal, nie zadzwonil, po prostu nic... w takich chwilach mam ochote olac po prostu wszystkich wszystkich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama która nie ma siły
rozowe serce-a ile mialas lat? jak to napisalas to mi lzy naplynely do oczu :( boje sie ze bede musiala zrobic to samo zeby moja córeczka tez byla szczesliwa kiedys.boje sie ze bedziemy obie tego kiedys zalowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×