Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krzysztoff34

Czuję wstręt do żon po porodzie

Polecane posty

Gość hahaaaaaaaahahaaaa
a najwiecej rad tu dają kobiety , które nie maja dzieci , ale z góry wiedzą jak to by było gdyby one były w takiej sytuacji Tylko ,ze moim zdaniem nie powinny sie tu wypowiadac do autora - moze zona się zmieni , moze teraz jest zmeczona , potrzebuje pomocy , przestawiła sie całkowicie na wychowywanie dziecka , ale jak mały podrosnie to moze sie otrząsnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaaaaaaaaa
no własnie chłopie czekaj, jak za 20-30 lat mały odrośnie to zona się zmieni i zajmie się wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaaaaaaaahahaaaa
i jeszcze jedno , zaczałes topik słowami , ze " jest luzna , ze nic nie czujesz jak się z nia kochasz itp " - to co jest wiekszym problemem ,ze jest luzna czy ze zaniedbana i nie pracuje zawodowo ???? :-0 Wiesz co , zakładają ,ze to nie prowo :-0 , to nie jest jedynie jej wina Ona nosiła i urodziła twoje dziecko , a skoro ty tak myslisz to nie jestes warty nawet splucia na ciebie , szczególnie po twoich ostatnich słowach ,ze nie chciałbys tego dziecka :-0 Brak słów ,ze ojciec moze pisac takie słowa Pieprzony , pierdolony egoista :-0 i banda przyklaskujących mu dziwek , które jeszcze o prawdziwym zyciu nie maja pojecia :-0 :-0 :-0 Rzygac się chce jak się czyta takie wypociny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
a co ty myslałes ze dzieci przynosi bocian??? to normalne ze kobieta po porodzie zmienia sie i jej ciało i psychika... seks": mozna próbowac roznych pozycji które beda dla ciebie dobre i dla niej, ona napewno tez czuje mały dyskomfort... to normalne a ty powinienes kja wspierac!!! ok rozumiem ze mozesz czuc sie zawiedziony ale to kobieta która dała ci dziecko... nie mozes zposunac sie do małego sznatazu??? zostaniesz z dzidziusiem, a ona niech skoczy do fryzjera albo kosmetyczki, albo razem wybierzcie fajne ciuchy...ja tez jestem w ciązy i tez bede rodzic...tez sie boje jak to wszystko i moja kobiecosc bedzie wtygladała za jakis zcas...ale do figury itd mozna dojsc szybko jesl;i sie tylko chce a poczucie bycia atrakcyjna i kochana nie da sie na siłe odbudowac. Do tego potzrebne sa dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaaaaaaaahahaaaa
nie sadze ,zeby taki egoista został z dzieckiem , a zona pójdzie do fryzjera :-0 Po jego słowach odnosnie jego dziecka , on nie zasługuje zeby na niego splunac :-0 Zona powinna kopnąc cie w doope , bo nie zasługujesz na nich :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo dla meza 9 miesiecy to
kawal czasu, a dla jego zony chyba jednak zbyt malo, zeby ogarnac jednoczesnie role matki i zony. Przy niemowlaku ktoremu sie ulewa, pluje przy jedzeniu, czasem osiusia podczas zmieniania pieluchy, paniom po prostu trudno o staranny wyglad. Poza tym zona jest pewnie przemeczona, nie ma jeszcze doswiadczenia w opiece nad dzieckiem i zapewne stale stoi nad kolyska i sprawdza, czy maly oddycha. Zaloze sie, ze wszystkie napomnienia ze strony meza odbiera jako atak na swoja osobe, bo nie wierze, ze czuje sie dobrze siedzac w domu zaniedbana i z dodatkowymi kg, skoro wczesniej byla aktywna, ambitna i przywiazywala duza wage do wygladu. Nie dziwie sie natomiast, ze nie chce oddac tak malego dziecka pod opieke obcej osoby - autor moze tego nie rozumiec, ale matke z dzieckiem laczy nie tylko wiez emocjonalna, lecz i biologiczna. Wiele kobiet sytuacja zawodowa i finansowa zmusza do szybkiego powrotu do pracy, ale z reguly bardzo przy tym cierpia i maja wyrzuty sumienia; czuja sie wrecz wyrodnymi matkami z powodu "porzucenia" tak malego dziecka na rzecz pracy. Powiem szczerze, ze bardzo wspolczuje autorowi, ale jednoczesnie nie rozumiem, dlaczego za glownego "winowajce" i przyczyne swoich problemow malzenskich uwaza on dziecko. Ono nie jest niczemu winne, to oni z zona nie potrafia odnalezc sie w nowej roli, jaka jest bycie rodzicami. Mysle, ze racje ma osoba, ktora doradzila, by sprobowac dotrzec do zony poprzez dziecko. Zainteresowanie nowym czlonkiem rodziny na pewno sprawi, ze i zona spojrzy na autora laskawszym okiem. Rozmowy w tonie pelnym pretensji i wyrzutow, typu: "kiedys miedzy nami bylo inaczej" nic nie dadza, bo czasu nie da sie juz niestety cofnac. Do psychologa tez warto isc, chociazby samemu, by uzyckac porade, jak sobie radzic z obecna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaaaaaaaahahaaaa
zresztą juz nie bede tu pisać , bo nie chce się denerowwac Masz prawo czuc się zle , ale to nie jest winna tylko twojej zony , ale tez i twoja (jesli w ogóle mozna tu mówic o winie :-0, bo uwazam ze nie ) Ale nie wiew jak mozna napisac tak o swoim dziecku , jak ty napisałes , dyskwalifikuje cie to na całej lini jako, maz , ojciec , człowiek Załosny palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje baby z wiadrem
wszystkie matki to rozklapiochy!!!!!! szukaj kochanki jak 90% facetów po porodzie naturalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 67868686
Skoro stać Cię na opiekunkę, to stać Cię było także na cesarkę dla swojej żony żeby się nie męczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ma traume po SN
trzeba było opłacic cesarke nie byłoby wiadra i urazu psychicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogon babeeee
nie narzekajcie, niejedna po kilkoro dzieci rodzi i ładnie wygląda, wziąłeś sobie jakiegoś flejtucha, który nei umie o siebie zadba to masz. Owszem wcześniej może i dbała o siebie, ale widocznie robiła to po to aby ciebie złapać na dziecko, bo jest próźniakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie żonie nie pomagasz dlatego - mając w cholerę roboty przy dzieciaku, do tego pranie, sprzątanie i gotowanie - i pewnie chłopa który myśli że odwalając 8 godzinną dniówkę za biurkiem,należy mu się żarcie pod pysk i górnolotny seks - więc się nie dziw palancie, że nie ma czasu żeby sobie ułożyć misterny kok i pomalować oczy. Weź tydzień urlopu, miej cały dom na głowie, z dzieciakiem, gotuj dwu daniowe obiady, karm i przewijaj dziecko, miksuj warzywka na zupki, wykąp dzieciaka i połóż go spać, a potem wskocz pod prysznic, wydepiluj sobie jajka, skrop się Hugo Bossem, ubierz garnitur od Tiffany'ego, krawat od Kelvina C. , przyszykuj romantyczną kolację, połóż ją na stole i przywitaj swoją pięknie ubraną, uczesaną i umalowaną żonkę, wracającą od kosmetyczki, masażysty i fryzjera. POWODZENIA. Jeśli ci się to uda przez tydzień (chociaż), to zwracam honor. PS> Nie zapomnij o uśmiechu na ustach przy tych kolacjach jak już żona wróci, a po degustacji oczywiście pokaż jakim to jesteś ognistym kochankiem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i to jest cała kwintesencja
babciu klozetowa wprost bosko to napisałaś :D :D :D z tym że nie wiem czy autor jest na tyle błyskotliwy żeby coś mądrego z tego wydobyć i wziąć sobie do serca :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzysztofie...zdecydowanie Twoja żona miała pecha zgadzajac sie za Ciebie wychodzić.... a klozetowa ...Oskara za tą wypowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztoff34
autor zastanawia się skąd w matkach tyle nienawiści i jadu :o akurat w domu gotuje tylko ja, ze sprzataniem też w większości ja ogarniam, żona zajmuje się tylko dzieckiem i sobą, tzn sobą sie właśnie nie zajmuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość questa vertico
to może zamieńcie się rolami i ty się zajmuj " tylko " dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dlatego zawsze mowię
ze tylko frajerzy leca na wyglad zewnetrzny, ktory sie przeciez moze zmieniac. a poza tym - pewnie masz malego,ze ci lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś tak czuję
że babcia klozetowa to locha co się roztyła po porodzie i teraz broni biednych matek polek, którym po urodzeniu wolno wszystko! żałosne. drogi autorze- masz do wyboru pogadać ale zdecydowanie z żoną albo kopnij ją w dupę może się otrząśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś tak czuję
a najlepiej to faktycznie poszukaj sobie kochanki, gdybyś był zainteresowany szczupłą, seksowną blondynką o niebieskich oczach, lubiącą seks i umiejącą zadbać o mężczyznę to napisz do mnie maila na sexi_blondi@buziaczek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupaa
Nie mam pomysłu jak to posklejać, ona nawet nie chce psychologa. Chciałbym odzyskać żonę sprzed dziecka.... ale co psycholog ma pomoc na luzna pochwe? Albo, ze woli zostac z dzieckiem... Pssycholog jest od rozwiazywania problemow psychicznych, a to ty autorze na razie czujesz sie zle... Moze ty idz do pssychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autor wyraźnie napisał, że poza problemami z luźną pochwą (które można częściowo zmniejszyć np. ćwiczeniami) jego żona ma problem sama ze sobą. Nie mając żadnych obowiązków poza dzieckiem chodzi niechlujnie ubrana, roztyła się, je byle co, mimo tego, że karmi i wrzeszczy jak zwróci się jej uwagę... Dobra rada, żebyś Ty autorze wybrał się do psychologa i podpytał co można zrobić w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztoff34
Byłem u psychologa, myślałam, że to pisałam bo to był pomysł psychologa żeby ona tez poszła do psychologa. Powiedział, że terapia tylko we dwoje ale żona za nic nie dała się przekonać. Przykre to jest, że tak mnie wyzywacie a póki co nic nie zrobiłem, rozumiem że bronicie kobiety ale bez przesady, nie jestem jakimś tyranem :o to ja utzrymuję dom dziecko i ja, sprzatam i gotruję to co miałbym jeszcze robić?? jakbym był takim prostakiem jak myślicie to bym dawno kopnał w tyłek a nie latał po psychologach i forach. Mam wrażenie e kobiety które mnie tu tak wyzywają same mają takie problemy i sa tak zdesperowane bo innego wyjścia nie widzę, a one chyba zobaczyły jak je widzi ICH MĄŻ. Tak drogie panie tak to wygląda z perspektywy męża, tak wy wyglądacie w jego oczach tylko nie wiem czy każdy z nich ma siły i ochotę tak sie starać czy udają że jest ok bo mają kochanki, które juz nie chodzi o to że są młodsze i ciasniejsze ale przede wszystkim ROZMAWIAJĄ z nimi a nie tylko krzyki i same żadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 412414
a zajmujesz sie dzieckiem? Zmieniasz pieluchy? Karmisz je czasem? Ile godzin mu poswiecasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze jak to PISALAS???
ale wjebka hi hi moze masz rozdwojenie jazni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 412414
Moze to rzeczywiscie prowokacja... Jak gosc pisze, ze juz by dawno ja kopnal w tylek, to kiedy by to zrobil to dawno? Dzien po porodzie? Jak ktos stawia za wzor skrajna patologie, to pewnie tak. Ja nie dbam o siebie przesadnie, i jak mialam dziecko nie przeszkadzalo to mojemu mezowi ze sie nie maluje, bo nigdy przedtem tego nie robilam.. chyba mu sie zona nigdy nie podobala, jak nie moze jej zniesc bez makijazu albo z lekka nadwaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze jak to MYSLALAS???
ups autor MYSLALA a nie PISALA:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
drogi Krzysztofie mnie najbardziej zastanawia dlaczego zona ma o wszystko pretensje jako ze tez czasami mam takie okresy w zyciu ze wszystko mnie drazni, wiem ze taki stan nie bierze sie z powietrza i maz musi mi porzadnie podpasc wsluchaj sie w to co mowi zona, moze ona chce Ci czasam cos powiedziec , aTy odbierasz to jako narzekanie? i od razu jej przerywasz, tlumaczysz-czy tak nie jest? a ona czuje potrzebe wygadania sie szkoda ze zona nie chce pojsc do psychologa, jezeli nadal bedzie taka uparta to zaproponuj separacje- tak ja postrasz tylko ;) moze to sprawi ze zobaczy iz problem jest i sami sobie nie poradzicie a Ty masz dosc poki co radzilabym np przez tydzien , dzien w dzien na sniadanko kawka ;) slowo kocham cie i do pracy po pracy odpocznij, pochwal dobry obiad, przynies jej kwiatka bez okazji, zaproponuj kino, kolacje i tak codziennie nie zrazajac sie odmowami przez tydzien, nie wdawaj sie w dyskusje z nia, jak cos mowi czy narzeka sluchaj i powiedz ze ja rozumiesz, przytul, pochwal ze ladnie wyglada nie zniechecaj sie :) uda sie Wam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztoff34
"pochwal za dobry obiad" :o bardzo smieszne.. pisałem że to ja gotuje w domu. Ona ciągle narzeka że jest gruba, ze dziecko krzyczy płacze i ze to przez mnie bo to ja jej dziecko zrobiłem :o przeciez to była wspólna decyzja , sama mówiła że ma swoje lata (34) i chce dziecka , a teraz? mówi że niszczyłem jej zycie, nic z tego nie rozumiem zwłaszcza ze proponbuje jej zeby wrocila do pracy ze mamy opiekunke itd ale ona TV i obżerać sie woli :o Lekarz mi zasugerował że może ma traumę po porodzie, ale skąd ja mam to wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×