Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marta4u

Jest mi wstyd - doprowadziłam męża do płaczu!

Polecane posty

Gość tutek-srutek
ale jest jedna rzecz, ktora Cie ratuje, Marta- to, ze Ci wstyd. Chyba jednak nie jest az tak zle z Toba, skoro masz ludzkie odruchy. Naucz sie zauwazac w innych ludziach istoty o takich samych prawach, jak Twoje wlasne, a bedzie Ci lzej w zyciu. Bo sama na swiecie nie jestes, ani swiat wokol Ciebie sie nie kreci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jęzor teściowej
Ale bym ci zajebala w ten głupi ryj krowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zony ha ha ha ha... A my to co ? my to nie zony? ha ha ha...oj biedna jestes , jeszcze duzo nauki potrzebujesz, takiej zyciowej!!!! bo ksiazkowo to dobrze gadasz ha ha ha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guiit
mam nadzieje ze to provo,nie wierze ze takie jeszcze głupie kobiety istnieją,sama mam beznadziejnego ojca i matke, i tez mi sie plakac chcialo gdy mojn facet wypominał mi jakich mam okropnych rodzicow,do tej pory za nich sie wstydze,i nie chce zeby ktos mi to wypominal,wtedy tez mi zawsze plakac sie chcialo ze wstydu i bezsilnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta4u
Bo to takie typowo polskie... dobra żona i dobra matka, to taka, która oszukuje samą siebie i wmawia sobie pewne rzeczy, by lepiej się żyło... wszystkim. W żadnym wypadku nie może nazywać rzeczy po imieniu. Jeśli jej syn zechce np. zostawić żonę z dziećmi, to matka powie: "Wróć do mnie. W domu zawsze czeka na Ciebie miejsce i nawet Twoja kołderka z dzieciństwa została" :o Taką matką i taką żoną nie chcę być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nononononooooooo
ale bym Ci wyjebala w ten pusty dekiel :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta4u
Wcale nie zmieniam... to wszystko właśnie wokół takich spraw się kręci i wiecie co, może rzeczywiście mój mąż mnie zostawi, może za niedługo, może dopiero jak będą dzieci... i pewnie wróci pod skrzydełka mamusi albo znajdzie sobie nową żonę - na wzór swojej "mamusi". Ja wiem i on też wie, że przy mnie się niesamowicie rozwinął, zyskał pozycję zawodową i szacunek, a siedząc przy matce całymi dniami nie robił nic... dwa razy wyrzucili go ze studiów, które mamusia mu opłacała, popołudniu wracał na obiadek przygotowany przez mamusię, a wieczorem dziewczyna na noc i gry komputerowe. I nagle zjawiłam się ja. Zabrałam go matce i wywróciłam jego życie do góry nogami. Wyprowadził się, zarobił na mieszkanie i nadrobił wszystkie zaległości, których by nie było gdyby miał matkę w prawdziwym tego słowa znaczeniu, a nie bezwolną, debilną kobietę, która o wychowaniu nie ma zielonego pojęcia! Jej wychowanie polegało na: MACIUŚ JEST NAJ, NAJ, NAJ. Ciekawa jestem jakby się to jego życie potoczyło, gdyby mnie nie spotkał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo ; oooooo
Jaka Ty jesteś wspaniała :o Pomnik sobie postaw za te wszystkie zasługi. Jakim cudem pokochałas tego nieudacznika Maciusia? Mając nadzieję, że go zmienisz? wychowasz na nowo? że może znienawidzi swoją matkę, na rzecz miłości do swojej wybawicielki losu (czyli Ciebie) ? Jesteś beznadziejną osobą i kiepskim człowiekiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole, jak mozna obrrazac czyichs rodzicow. w szczegolnosci rodzicow bliskich osob. mozesz ich nie lubic ale takie jawne obrazanie i wyzywanie ich jest niewybaczalne. przynajmniej dla mnie. mozesz jej nie lubic ale takie rzeczy gadac? ciekawe jak ty bys sie czula jakby towj maz na twoja matke najezdzal ze idiotka i debilka. pozatym sama mowisz ze ta kobieta nic zlego nie robi a tylko idealizuje swojego syna. wychodzi wiec na to ze jestes bezduszna suka niewarta uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta4u
Uważam, że się zmienił i uważam, że poniekąd "wychowałam" go na nowo. I jesteśmy szczęśliwi dopóki nie zasiadamy z nią przy jednym stole... A mąż tak jak pisałam doszedł do wniosku, że taka ona próbowała być matką, ale jej nie wychodziło i stwierdził, że tak naprawdę sam się wychował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo ; oooooo
I jeszcze jedno. Być może kiedyś jego matka będzie miała na stare lata oparcie w swym synu, bedzie ją kochał i opiekowal się nią. A może Twoje dzieci, którym - by nie wywrócić w głowach - będziesz od najmłodszych lat powtarzała że nie są dla Ciebie zbyt dobre, piękne kochane. Może te dzieci uwierzą w to, że nie są dla Ciebie zbyt dobre i podziekują Ci tak, że po prostu nie będą chciały mieć z Toba nic współnego. A Starośc spędzisz w jakimś domu opieki, kytóry dzięki przecież swojej niesamowitej zaradności opłacisz sobie sama. Kto wie jak będzie. Pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta4u
Niby nic złego nie robi, ale, kiedy pojawił się pierwszy kryzys w małżeństwie i mój mąż jej o tym powiedział, to co mu napisała moja "prorodzinna" teściowa... "Marta jeszcze będzie tego żałować. Kocham Cię synu, zawsze masz do kogo wracać" :o I takich rzeczy i głupich wypowiedzi, które nie sprzyjają nam jako parze jest wiele... dlatego jej nienawidzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z emigracji powiem
jestem mezatka z 15letnim stazem, i mowie ci z doswiadczenia mialas racje, dobrze zrobilas, moj maz tez jest taka ciota, za co ja i nasze dziecko nie raz musialo placic, tez mu uswiadamialam jakie swinstwa robili wobec mnie i naszego synka jego rodzice, a on jak baran, jak choragiewka sie zachowywal, nie ufam mu, wiem, ze jakbym zaniemogla na pare miesiecy pozostawilby mnie i naszego syna na ich pastwe. Nie daj sie, albo bedzie twoim mezem albo niech spierdala, albo najlepiej ty uciekaj od takiej cioty, co to swojej matki do pionu wobec ciebie nie umie ustawic, bo inaczej ty i twoje dzieci za to zaplaca. Wiem bo sama przez rodzicow mojego meza duzo przeszlam. Nasz malzenstwo to farsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z emigracji powiem
ja od swoich tesciow taki numer dostalam, ze zalatwiali mu wolna dupe, zeby tylko nasze malzenstwo sie rozpadlo, zeby mnie z malym dzieckiem rzucil, niby mial sie zajac kuzynka, ktora byla z dala od rodzicow i z nimi sie nie kontaktowala 2 tygodnie, dziwne, ze przez tyle lat jak jestesmy malzenstwem to nawet kartki od tej kuzynki i jej rodzicow nie dostalismy. Poprostu miala sie wkrecic mloda dupa na moje miejsce, ale przejrzalam ten numer, gdybym ja cos takiego miala zrobic, opiekowac sie swoim jakims kuzynem to bym byla przez nich wyzywana od dziwek i ze moj maz juz rogi ma itd. Nie szanuja swojego syna (on to toleruje), mnie i naszego syna, a tylko dlatego, ze przejrzalam ich zamiary, chcieli poprostu zrobic cyrk rodzinny przed sasiadami, jacy to jestesmy szczesliwi i wszystko cacy, a my jak kukielki mielismy robic co oni na kaza. Powiedzialam im, ze nie po to wyszlam zamaz, zeby z doroslej kobiety byc czyims niewolnikiem, nie utrzymuje z nimi zadnego kontaktu i zabraniam przychodzic do mnie. Tak jest najlepiej. Takich ludzi nie zmienisz, jak im sie nie spodobasz, to beda alkoholika, cpuna i dziwke lepiej traktowac i sie do niego odnosic niz do ciebie, a najgorsze jest to, ze twoj wlasny maz, ktory powinien bc twoja ostoja poprostu jest jak choragiewka, ktora kazdej chwili cie zdradzi dla nich, zdradzi tez twoje dziecko, bo nie umie wywalczyc szacunku dla siebie i swoich bliskich. To meczaca droga i nie ma sensu, ja wiem, jeszcze jeden numer mojego meza, i wypada. Wole byc sama, niz miec od najblizszej osoby wbity noz w plecy, jak bede jej potrzbowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalettaa
marta4u Bezgraniczna miłość polega na tym, że dziecko wie, że zawsze może na rodzica liczyć niezależnie od tego, co się stanie... Ale oczywiście głos zabierają same mamusie, które wyobrażać i żyć w świecie fantazji to owszem potrafią, ale wychować to już raczej nie bardzo. Macie wypaczone pojęcie miłości. Przez taką "bezgraniczną miłość" o której piszecie, niszczycie facetów, sprawiacie, że wyrastają na maminsynków, a nie prawdziwych mężczyzn. Jak można być tak głupią matką żeby od dziecka szpikować syna formułką: jesteś najmądrzejszy, najpiękniejszy i najsilniejszy. Nie powinnyście nigdy zostać matkami. Przez takie niewyedukowane pseudo matki, my - żony później musimy się użerać z "synusiami jedynusiami". MOJE ZDANIE JEST TAKIE, ZE TO TY NIGDY NIE POWINNAS ZOSTAĆ MATKĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytlumaczcie mi prosze
jak to mozliwe, ze sa takie kreatury jak Marta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalettaa
Ja wiem i on też wie, że przy mnie się niesamowicie rozwinął, zyskał pozycję zawodową i szacunek, a siedząc przy matce całymi dniami nie robił nic... dwa razy wyrzucili go ze studiów, które mamusia mu opłacała, popołudniu wracał na obiadek przygotowany przez mamusię, a wieczorem dziewczyna na noc i gry komputerowe. I nagle zjawiłam się ja. Zabrałam go matce i wywróciłam jego życie do góry nogami. Wyprowadził się, zarobił na mieszkanie i nadrobił wszystkie zaległości, których by nie było gdyby miał matkę w prawdziwym tego słowa znaczeniu, a nie bezwolną, debilną kobietę, która o wychowaniu nie ma zielonego pojęcia! Jej wychowanie polegało na: MACIUŚ JEST NAJ, NAJ, NAJ. TY ZA TO MASZ POJĘCIE...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalettaa
marta4u Niby nic złego nie robi, ale, kiedy pojawił się pierwszy kryzys w małżeństwie i mój mąż jej o tym powiedział, to co mu napisała moja "prorodzinna" teściowa... "Marta jeszcze będzie tego żałować. Kocham Cię synu, zawsze masz do kogo wracać" I takich rzeczy i głupich wypowiedzi, które nie sprzyjają nam jako parze jest wiele... dlatego jej nienawidzę. WYMYŚLANIE MĘŻOWI NA JEGO MATKĘ, FAKTYCZNIE SŁUŻY WAM JAKO PARZE... btw: NIENAWIŚĆ SZKODZI NAJBARDZIEJ NIENAWIDZĄCEMU :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytlumaczcie mi prosze
a czy ten tumanek cos z tego zrozumie.Toz to zje jadem z tej mordy jak u smoka wawelskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z emigracji powiem
spierdalac glupie cipy do garow, jak nie macie nic pozytecznego do roboty, dobrze robi, ze otwiera temu ciocie oczy, w koncu dorosly jest, a mamuska widac nie ma co robic za duzo czasu i pieniedzy, albo moze juz niedlugo ZUS padnie i te wszystkie stare prukwy na wczesniejszych emeryturach padna i przestana ludziom zatruwac zycie.. Marta jest dorosla, swiadoma siebie kobieta i matka tego chlopaka powinna sie jak po dupie calowac, ze zechciala byc z taka ciota jak on. Ja mam tez syna, ale swoja synowa to bede w d... calowac z wdzieczonosci, ze ktos zechcial go pokochac. Myslicie, ze wy swoimi synalkami, komukowiel, czy jakiejkolwiek kobiecie robicie, ze waszego syna do swojego zycia wezmie, bedzie go kochac, opiekowac sie gdy bedzie dziadem i urodzi mu dzieci. Powinniscie byc wdzieczne, ze taka kobieta sie znajdzie i zechce wam urodzic wasze wnuki, ale jestescie za glupie, zeby to zrozumiec, powiedzcie to tym kobietom za wczasu, zeby kazda z nich uciekla gdzie pieprz rosnie za wczasu, zeby nie zniszczyla sobie zycia przez takie klempy jak wy, zeby nie zdazyla urodzic wam zadnego wnuka, bo na niego nie zaslugujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalettaa
z emigracji powiem ty zdrowa chyba nie jesteś? Co na to psychiatra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z emigracji powiem
AMALETTA a ty to pewnie jedna z tych co sie pastwia nad swoja synowa i swoimi wnukami, albo oni juz dawno od ciebie uciekli... I mieli racje. O takich wlasnie jedzach ja ty powstaja kawaly o tesciowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty z emigracji powiem
masz rowno pod sufitem.I troche respektu Raszplo jedna. Jak Ci zel z synalkiem Klepy to WON!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalettaa
tak się składa, że nie mam synowej, a wnuków tym bardziej... ale im więcej piszesz tym bardziej rozumiem dlaczego teściowie cię nie lubią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z emigracji powiem
amaletta tutaj mozesz byc kim chcesz a prawda jest taka, ze zadna tesciowa nie robi zadnej doroslej kobiecie laski, ze ta zechce jej syna i urodzi jej wnuki, jak sie nie podoba to pakuje manele synusia i niech mamusia mu d... daje i rodzi sobie sama wnuki, a na starosc wynajmuje do opieki nad soba jakas chinke. Narobili mi tyle swinstw, przez co stracilam cala radosc zycia i milosc do ich syna, teraz cos bakaja o zamieszkaniu spowrotem razem bo juz sie starzeja, niech sobie zapomna, ze ja im herbate podam, na szacunek sobie trzeba zasluzyc. A ty nie rozumiesz, bo moze w dupe jeszcze za malo dostalas, nie wiesz jak to jest byc w ciazy, gdy tesc ze zwyklej zlosliwosci nie chce cie wpuscic do kuchni, zebys mogla sobie herbate zrobic, malo widzialas kretynko wiec nie pouczaj tym co juz dupa stwardniala dostatecznie od razow, ze przeszlo na serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalettaa
tobie nie na serce tylko na mózg padło.., skoro najlepsza jesteś w rzucaniu inwektyw. jakbys nie zamieszkała pod teściów dachem to byś nie miała takich wspomnień...skoro byłas wystarczająco dorosła na ciążę to powinnas być także wystarczająco dorosła na wyprowadzkę po akcji z kuchnią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z emigracji powiem
amaretta, ty kretynko jak nie znasz calej historii mojego malzenstwa to nie oceniaj, z moimi tesciami nikt nie rozmawia nawet ich sasiedzi i to wlasnie im chcieli pokazac jacy sa cycy, wszystko na pokaz, a ja to przejrzalam, nie dalam sie zrobic kukielka to wlasnie tescowie mnie namowili na ciaze, chcieli wnuka tylko dlatego, ze wiedzieli, ze ja strace prace, a maz pracujac nie da rady nas utrzymac, gdy wynajmowalismy mieszkanie, takie czasy dla mlodych malzenstw, zero pomocy od panstwa, pokolenie naszych rodzicow to chociaz za darmo mieszkania mialo, wczasy, dojazdy do pracy, grabili pod siebie ile wlazlo, a teraz nasz pokolenia musza to splacac. Tak naprawde bylo to po to, zebysmy sie od nich uzaleznili, przed moja ciaza byli do rany przyloz a tak naprawde to byl teatr. Glupia klepma jestes i zycia nie znasz, a klnac moge sobie ile wlezie, to moja sprawa, cale szczescie ty na to wplywu nie masz, wiec spierdalaj i nie pouczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z emigracji powiem
a co wyprowadzki jakbys czytala ze zrozumieniem to bys wiedziala ze juz dawno z nimi nie mieszkam i nie kontaktuje sie, juz ok 10 lat, teraz cos do meza sami bakaja, zeby z nimi zamieszkac, bo opieki potrzebuja, jak ja potrzebowalam opieki, bo mialam problemy w ciazy, a potem syn urodzil sie z wstepujacymi jaderkami i potrzbna byla operacja, to zaczeli nas szantazowac, pomoc w zamian za potulnosc i teatry dla sasiadow i dalszej rodziny, nie zgodzilam sie, dlatego zamienili moje malzenstwo w pieklo, mnie za najgorsze zlo i zniszczyli wszystko co mnie laczylo z ich synem, teraz to farsa a nie milosc, syn za 3 lata bedzie dorosly, to pakuje sie i zostawiam te cite po tylu latach udawania przez niego, ze wszystko jest ok. Cioty powinny byc same, a nie miec rodziny, bo to nie mezczyzni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta masz na imie i to juz
Cie usprawiedkiwia. Wszystkie Marty to tępaki bez wyobraźni, prymitywy i beszczelne zołzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×