Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pebi87

NOWY ROK, NOWE NADZIEJĘ! ZACZYNAMY WALKĘ!

Polecane posty

Madleenn-serdecznie gratuluje wyników...moze podpowiesz mi jak to rozbisz, ze tak pieknie z wagi lecisz...pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulak wiec tak: *nie jem slodyczy wogole!! (nawet odrobinki, ani tyci tyci..) *nie slodze kawy, herbaty (nie uzywam cukru) jedynie jem tylko ten co jest juz zawarty w produktach ktore kupuje... *nie sole potraw (nie uzywam soli do niczego) *jem 5 malych posilkow *ostatni posilek przed godz 18:00 (pozniej tylko woda mineralna) *ograniczylam jedzenie chleba (jem ok 1-2 kanapki na tydzien) zastapilam go chlebem typu wasa *ograniczylam jedzenie ziemniakow *smietane zastapilam jogurtem naturalnym *pije 1.5l wody mineralnej na dzien *pije duzo herbaty zielonej i czerwonej *cwicze min 40 minut na steperze codziennie! *stosuje kremy ujedrniajace i robie masaze skory codziennie pod prysznicem *nie pije wogole alkoholu (ani kieliszeczka) *nie pije slodkich napojow gazowanych oraz sokow z kartonow... no i tak przez 3 tygodnie spadlo 6 kg! a i jeszcze musze dodac ze czuje sie swietnie:) naprawde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madleenn-to caly sekret twojej utraty tkwi praktycznie zdzoeych nawykach i zdrowego podejścia do jedzenia....jeżeli o mnie chodzi: *słodyczy unikam, ostatnio bardzo ograniczyłam...nawet cera mi sie poprawiła....staram sie je zastąpic jabłkiem lub suszona śliweczka... * kawy i herbaty nie słodze od lat...i ju zsie przyzwyczaiłam do tego...nie pije czarnej herbaty tylko zieloną...tez od lat.... * staram sie unikac soli...i jem dania na parze....dzis nawet gotowala kotleta mielonego , nie przeszkadzało mi, ze pozostali domownicy zajadali smażonego na patelni.... *staram sie jesc 5 posilków...to moej takie nowe postanowienie *kolacji od lat nie jem...ostatni posilek do 18 to taka moja norma...przywykłam do tego *chleb jem raczej na śnaidanie i tylko wtedy, choc nie zawsze, bo ostatnio zasmakowala mi owsianeczka *woda mineralna nigazow. jest moim napojem od lat...i zawsze mam ja pod ręką.... *staram sie ruszac, choc narazie nie moge za bardzo przesadzac...(przebyta operacja)...kiedys regularnie biegałam...teraz powoli wracam do sportu, małymi kroczkami... *alkohol mógłby dla mnie nie istniec...soków tez raczej nei pijam....oj to sporadyczność jak kiedys mi sie przydaży....ale naprawde to rzadkosć * co do kremów to tez smaruje sie takimi niby wyszczuplajacymi i ujedrniajacymi...dodatkowo masuje uda i pośladki takim rolonem ... ale spowiedź...moze każda z nas pod tym kontem spóbuje napisac jak to u niej wygląda...co Wy na to? takie male przyznanie sie do swoich mocnych i slabych stron...to pomoze każdej z nas zrozumiec gdzie tkwi bład i nad czym trzeba popracowac... ja musze uwazac na słodycze , bo one mnei strasznie gubia...i to ostatnie nabranie kg to napewno im zawdzięczam w większej mierze..a potem nagromadzonej wodzie po hormonach.... ponadto musze sie bardziej ruszać....lubie to robic i musze wpaść w rytm codzennych podskoków, skłonów i przysiadów....nawet biegam w miejscu, w zaciszu domowym, wieczorem jak synek śpi, bo pogoda narazie nie sprzyja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie masz racje... tylko, ze ja tak zdrowo to zaczelam sie odzywiac dopiero po nowym roku... moze jak bym tak miala od urodzenia wpajane ze to jest dobre dla mnie a to nie to teraz nie musialabym byc na diecie... ciezko zrezygnowac z tych wszystkich pysznosci ktore nas otaczaja... tym bardziej w zimie jak jest krotszy dzien i wiecej czasu spedza sie przed telewizorem... a pozniej jak juz sie robi cieplo to zazwyczaj jest juz za pozno na przejscie na diete... i tak to sie wszystko kreci... ja mam kopa teraz do odchudzania bo mam za niedlugo slub i chce na nim wygladac ladnie... wiem ze niektorzy powiedza ze jak tak szybko chudne to wszystko wroci... mi zalezy na tym jednym dniu... a postaram sie zeby znow nie doprowadzic sie do tego stanu w jakim bylam pare tygodni temu... moze te nowe przyzwyczajenia zostana juz ze mna na stale... jak na razie to jedzenie mi bardzo smakuje... ale nie probuje nawet jesc tego co moja rodzinka... bo to by mnie na pewno zgubilo i nic by z mojej diety nie wyszlo... ale pomysl masz super... jak by tak kazda z nas napisala cos o sobie i soim sposobie zywienia to by nam wszystkim moglo pomoc pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej madleen super gratuluje zrzuconych kg!!!widze ze niezle nam idzie i jakos sie trzymamy!!! ja wiec bardzo podobnie -5 posilkow dziennie, ostatni kolo 18-19 (duzo przepisow z diety vitalia) -chleb rzadko, jesli juz to graham, a tak to jakis chlebek chrupki -nie jem slodyczy co dla mnie jest baaaardzo ciezkie, choc powiem wam ze jak robie regularne przerwy miedzy posilkami to juz mi sie nawet tak nie chce tych slodkosci -jem chrom po to wlasnie by miec mniejszy apetyt na slodkosci -staram sie pic duzo wody, czasem mi to z trudem przychodzi, zalezy jaki dzien -kawy i herbaty nie slodze, chyba ze jedna herbatke na dzien, dwa z cytrynka to wtedy pol lyzeczki cukru -pije rowniez herbate czerw i ziel -staram sie cwiczyc w domu wieczorami, z dvd albo rowerek lub orbitrek, -bez alkoholu tez moge zyc :) -hmmm co jeszcze, jakis krem na cycki i brzuch stosuje, choc i tak pewnie to niewiele daje :( boje sie ze z cyckow zrobia mi sie flaki po tym odchudzaniu, gdyz mam je duuuuze!!! -ziemniakow unikam, odkad jestem na diecie to w sumie ich nie jadlam -soli nie uzywam -biore tablety antykoncepcyjne wiec moze tez trudniej schudnac?? no i tak, w poniedzialek mija 2tyg odkad sie odchudzam a schudlam 2,5kg wiec jestem zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czyli jemy podobnie:) w sumie to tak niewiele trzeba zrobic a waga sama spada... zastapic tluste, slone i slodkie potrawy warzywami i owocami. jesc czesciej a mniejsze porcje.. i troche sie poruszac (bo przeciez godzina dziennie to nie jakies wielkie nie wiadomo co)! mi sie bardzo przytylo na tabletkach. odstawilam i zaczelam sie odchudzac... ale te kg wcale nie chcialy spasc... tak jakbym dostala je w gratisie do tabletek... nie polecam... nie wiem jaki ty masz organizm.. ale wydaje mi sie ze ciezej ci bedzie sie odchudzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no z tymi tabletami to tak jest wlasnie....no ale nie mam narazie zamiaru miec drugiego dziecka wiec musze sie jakos bronic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ja już o mojej diecie pisałam kilka razy ale moge się powtórzyć :) - nie jadam produktów mącznych czyli ryżu, makaronu, chleba, ziemniaków ( choć ostatnio upiekłam sobie chlebek ale dukanowski tam zamiast maki są otręby owsiane i trochę otrębów pszennych reszta to jajka, proszek do pieczenia i ser twarogowy) - nie jadam rzeczy smażonych na tłuszczu, gotuje sobie rzeczy na parze albo w wodzie ale rzadko albo piecze w folii aluminiowej - jem 4 razy dziennie ostatni posiłek o 18 i jest to zawsze jabłko albo jakiś owoc - dwa razy na dzień miedzy posiłkami jadam pół jogurtu naturalnego z siemiem lnianym - pije dużo herbaty czerwonej i zielonej raz albo dwa razy na dzień kawę z mlekiem 1,5% oprócz tego tylko wodę nic nie słodzę - nie jadam słodyczy ani innych bardzo dobrych przekąsek ;) - staram się ćwiczyć codziennie Normalne że najbardziej w tej diecie brakuje mi czegoś słodkiego do kawy :) Odchudzam się bo po dwóch ciążach mi dużo zostało a w kwietniu wracam do pracy potem mam 3 duże imprezy ale wagę i tak chce potem utrzymać bo z ta się czuje bardzo źle. Po diecie wrócę stopniowo do produktów mącznych ale tych pełnoziarnistych oczywiście dalej kontrolując wagę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny macie bardzo
ładne wyniki napisalyscie, czego nie jecie, a co jecie w takim razie? Bo niewiele tego zostało. Nie uzywacie soli? Wiec co jecie? Warzywa bez soli? Naprawde wszystko jecie z pary? Mieso i warzywa? Da sie jesc tak ciagle? I jeszcze pytanie, napiszcie prosze w jakim czasie zrzuciłyscie te kilogramy, pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko sie da:) ale tak naprawde u mnie troszke to trwalo... na poczatku jadlam warzywa solone... pozniej z czasem przestawalam je solic... tak samo bylo z ziemniakami... na poczatku nie moglam sobie wyobrazic jak mozna zjesc mieso bez ziemniakow na obiad. a dzisiaj naprawde nie jem ziemniakow i jestem pojedzona. ale nic od razu. wszystko w swoim czasie... ja tabelke zaczelam prowadzic od 1 stycznia i wtedy mialam 79 kg. wczesniej wazylam 84. teraz juz 73 (chyba) bo jutro dopiero wazenie (mam nadzieje ze bedzie mniej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo lubię warzywa i mięso robione na parze, mięso nie sole ale przyprawy jak pieprz ziołowy, curry, czosnek i inne zioła to podstawa. We wrześniu po porodzie ważyłam 82kg do świąt miałam normalna dietę mż i nie pieczone i schudłam 10 kg czyli ważyłam 72 od nowego roku mam dietę taka jak napisałam powyżej i teraz ważę już 68,7 kg a chce ważyć 64 lub 62 kilo jak dam rade to pociągnę do 62 a może i nawet mniej to zależy jak to wszystko poukładam z praca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, ze świetnie sobie radzicie...oby tak dalej...ja tez sie trzymam...moją motywacja jest wesele u kuzyna w marcu, czyli niebawem...a kiecke mam nowa, raz tylko załozyłam na wesele ale nie w mojej rodzinie....i chciałabym w nia wejśc swobodnie...wtedy wazylam mniej, ale do tej wagi niewiele mi brakuje wiec musze cos z tym zrobic...no i wakacje nad morzem z rodzinka...i zakup nowego stroju kąpilelowego....mam nadzieje nie nurka...pozdrawiam...u mnie kg mniej...bylo 69,2 jest 68,2... ja, jak juz wczesniej pisalam, jestem po operacji tarczycy czyli hormony do konca życia...dlatego musze uwazac na to co jem i w jakich ilościach...napięknieszy był czas gdy po cesarce w około m-c zrzuciałm 25 kg ( w tym 15 kg ciążowcyh) karmiac piersia a co z tym zwiazane 0 słodkosci, litry wody niegazowanej, dania na parze i raczej nie solone....no i chudziutkie wędlinki...i spacerki wielogodzinne...opłaciło sie...bo synek ma prawie 4 lata a ja nadal waze mniej jak przed ciąza...pozdrawiam także tomasina-trzymam kciuki za zrzucenie tych kg ciażowych, uda sie zobaczysz....trzeba tylko silnej woli i chęci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhh u mnie na wadze dzisiaj jest 73:( nic mniej... a marzylo mi sie zobaczyc chociaż 72:( no trudno w nastepny poniedzialek bedzie lepiej.. :) trzeba sie bardziej postarac:) ja juz po 45 min steppera:) ehhhh mile uczucie. ide jesc obiadek. dzisiaj: piers z kurczaka + troszke bigosu... dawno nie jadlam czegos dobrego... ale malenka porcyjke. doslownie na pare kesow:* dziewczyny trzymajcie sie! nowy tydzien sie zaczal i nowa walka z naszymi kilogramami:) caluje was goraco:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie madleen no wlasnie teraz to juz tak latwo niestety nie bedzie, na poczatku kg leca w dol no a pozniej niestety to juz powolutku to idzie :(( tez mi sie to nie bardzo podoba.... ja sie nie wazylam, zwaze sie pod koniec tyg, dzis w ogole chyba mam jakas depreche i cos tak za mna lazi zeby sobie zjesc cos dobrego, jakis deser czy cos, mam nadzieje ze sie nie zlamie a wlasnie macie moze przepisy na jakies niskokaloryczne dietetyczne deserki?jesli tak to piszcie :)) to tak na wypadek kryzysu :) tomasina twoja waga super idzie w dol madleen fajnie sie masz ze steper juz za toba, ja dopiero wieczor bede sie meczyc!!! pozdrowkaaaa aaa czasem mam takie wrazenie ze juz nigdy nie uda mi sie schudnac...wy tez tak macie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sasa nie poddawaj się wytrzymamy. A niskokaloryczne deserki to nie wiem może kisiel budyń albo owsiankę z jabłkiem wydaje mi się że raz na jakiś czas jak coś posłodzisz to nie będzie grzech ;) U mnie zaczyna się chaos mąż ma l-4 do piątku chyba grypa, synek ma gorączkę jest padnięty i marudny, ja mam katar i zaczyna mnie wszystko boleć boję się o córkę bo jak ją coś dopadnie to ja już leżę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie mam sił ćwiczyć :( rano byłam tak połamana że szkoda gadać więc na razie musze odstawić ćwiczenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomasina, nie przejmuj sie, zdrowie wroci to i sila na cwiczenia!!!! ja wczoraj 50min cardio wiec jestem zadowolona, dzis mam nadzieje to powtorzyc :) pozdrowka a jak tam reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! ja jak na razie trzymam sie calkiem niezle:) zdecydowalam sie zmniejszyc jeszcze swoje porcje i tak oto dzisiaj zjadlam: 1 śniad. kromka Wasy + troszke salatki z tunczyka + kawa 2 śniad pomarancz obiad: 200g brokulow + plasterek sera bialego chudego kolacja: kromka wasy z rzodkiewka do tego zielona i czerwona herbata 45 minut na stepperze tyle z ruchu :( troche malo... mam nadzieje ze jutro bede miala wieksza aktywnosc fizyczna a przede wszystkim checi... dzisiaj jakis len we mnie wstapil:) pozdrawiam i trzymam za nas kciuki! oby sie nam udalo dotrwac do upragnionego celu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madleen, twoje porcje rzeczywiscie male, moje sa duzo wieksze :( hmmm troche sie zmartwilam....ja jem wiecej niz ty, mam nadzieje schudnac powoli do lata sobie daje czas no ale jak przeczytalam twoj jadlospis to sie troszke podlamalam ;)i moze rzeczywiscie bede sie jeszcze bardziej ograniczac? zdecyduje w piatek, w piatek wazenie wiec zobacze jak mi idzie ciekawe gdzie reszta sie podziala? minal zapal czy jak? kurde zbliza sie wieczor a mi coraz mniej sie chce cwiczyc, no ale trzeba. Jak patrze na swoje tluste galaretowate cialo to mysle TRZEBA TRZEBA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wczoraj waga pokazała mi 67 z groszami dokładnie nie wiem bo licznik na wadze moich rodziców jest popsuty wiec znam ino początek wagi a od wczoraj jestem u rodziców. Myślałam że może to jakiś błąd ale dziś pokazała to samo jupi. Tylko teraz muszę wziąć się za ćwiczenia choć dzisiaj dalej nie mam siły. Ale najbardziej przeszkadzają mi boczki wygląda to fatalnie muszę znaleźć ćwiczenia konkretne na te partie ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tomasina super! ale pamietaj zeby wazyc sie na jednej wadze bo wtedy wyniki sa najbardziej wiarygodne ja wczoraj cwiczenia zaliczylam, zobaczymy jak dzis ale cos mam lenia w piatek wazenie....az sie boje no a jutro z malym do szczepienia, mam nadzieje ze nei bedzie bardzo marudny pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ddziewczyny piszcie bo jak wchodze i widze caly czas 8strone to az mna trzesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki! u mnie narazie jakos leci...ćwiczę codziennie w zaciszu domowym, najczęsciej jak synek śpi wieczorem albo drzemie w ciagu dnia...dzis poszedl do przedszkola po prawie 2 tyg nieobecnosci...wiec okazje na ćwiczenia poranne juz wykorzystałam... narazie sie nie waże, bo jestem przed okresem, a wiadomo jak wtedy waga potrafi dobic... madlleen-nie przesadzaj z jedzeniem, chodiz mi o zbytnie ograniczenie...spowolnisz metabolizm i waga zamiast spadac bedzei szla w góre po nawet najbardziej dietetycznym jedzonku....uwazaj...mozna przesadzic w obie strony sasa-musisz znaleźć sposón na siebie...jedne ogranicza slodycze i leca z wagi az miło patrzec, inne bardziej skupia sie na ćwiczeniach i takie same efekty zauwazaja...takze trzymam kciuki za szybki spadek wagi...jak ci sie nie bedzie chciało ćwiczyc to pomyśl o lecie, o stroju kąpielowym, o komplementach którymi beda cie wszyscy zasypywac... tomasina-oczywiscie życze ci spadku wagi jak każdej z nas...moze faktycznie waga u rodziców prawidlowo wskazała wynik, ale dla pewnosci proponuje wazenie na jednej wadze...to najbardziej bedzie wiarygodne...ale wiem jak sie cieszysz...u mnie najmniejszy spadek od razu wywołuje burze endorfin i jestem mega szczęśliwa....hihihihi a gdzie nasza zalożycielka topki...to własnie ona powinna nas tu mobilizowac do działania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak tylko na szybkosci z rana :) wiem, wiem mialam sie wazyc dopiero jutro ale jakos nie wytrzymalam i jest jest jest 6 z przodu!!!! to nic ze 69.8 ale wazne ze 6!!!!!chyba dostalam jeszcze wiekszego powera do odchudzania!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sasa super ja też się cieszyłam jak miałam 69,8 :) co do wagi rodziców zawsze jak się na niej warze i na drugi dzień warze się u siebie waga jest taka jak u rodziców więc mam nadzieje że jest ok ale zgadzam się z wami różne wagi różnie warzą :) Byłam dziś u lekarza dostałam antybiotyk jestem cała połamana zmuszam się do jedzenia żeby nie zmniejszyć metabolizmu ale nie ćwiczę bo nie mam siły :( mnie też szlak trafia jak non stop widzę stronę nr8 no ale cóż nie które mają na to czas nie które nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie...ja dzień rozpoczęłam od jogurtu z musli, kawka i właśnie skonczyłam ćwiczenia... sasa-gratuluje 6 z przodu...oby tak dalej, wiem jak to motywuje...jestem z Ciebie dumna ;-) tomasina-co za świństwo Cie dopadło, teraz jakies wirusy szaleją i ciężko sie od nich uwolinic...synek niedawno chorował ii tez paskudnie to wygladalo, nawet pojdejrzenie płuc wchodziło w gre, ale naszczęście RTG klatki to wykluczyło...kuruj sie, łykaj witaminki i nie przemęczaj sie zbytnio, bo organizm jest osłabiony...wracaj szybko do zdrówka... a co u pozostałych dziewczyn... Pepi-znów nas zaniedbujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalej czuję się fatalnie a do tego teraz katar doszedł denerwuje mnie to bo chciałabym już zacząć ćwiczyć ale sił jak nie przybywa tak nie przybywa :( A tu jak widzę pusto :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej no pustki tu..... :( tomasina spoko, wyzdrowiejesz to bedziesz cwiczyc!!!nic na sile :) i tak podziwiam cie ze masz sile i czas na cwiczenia przy 2 dzieci w tym jedno 4miesieczne!!! moj ma 7mies i czasem jestem tak zmeczona ze na nic nie mam sily a co dopiero przy 2dzieci w tym tygodniu cwiczenia 4razy w tyg byly wiec jestem z siebie dumna :) wlasnie mam za soba prysznic po godzinie cardio, hehe kasiulak dzieki :) kurde zastanawiam sie jak bedzie wygladac moje cialo jak juz schudne, pewnie jak jeden flak...cycki napewno obwisna, ciekawe jak brzuch? do tego te rozstepy po ciazy na brzuchu.... :((((( wy tez tak macie czy tylko mi sie dostalo? tomasina jak u ciebie sytuacja wyglada po 2ciazach? kasiulak no i jak u ciebie? ile twoj synek ma lat? pozdrowka dziewczyny, 3mcie sie dietki, tomasina ty babo zdrowiej!!! pozwalam ci nawet na sok malinowy do herbatki z cytrynka :)) no szkoda ze reszta nie zaglada...pewnie zrezygnowaly...choc wierze w madleen :) ona pewnie nie pisze bo nie ma czasu ale pewnie rezim trzyma dalej dobra koncze juz bo mam konczyc i konczyc a skonczyc nie moge buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×