Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona 876444

Dzis nie zasne... co robic... prosze, pmozcie mi !!!!!

Polecane posty

Gość zrozpaczona 876444
Aniu odezwe sie :* dam znać co z tej nieszczesnej sytuacji wyniknęło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
Klione prosze o maila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
Kline- widze ze chyba Ciebie juz nie ma.. szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem jeszcze na chwilę :) klione@wp.pl odezwij się jak się sytuacja potoczy zresztą zawsze jak będziesz miała doła to zamiast schiziwac jemu możemy pogadać sobie we dwie :) trzymaj się i dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
dziekuje klione , napisze jutro co i jak.. jestesmy w podobnej sytuacji wiec bedzie milo wymienic doswiadczenia... dziekuje raz jeszcze odezwe sie tak moze popoludniu. dziekuje Wam za wsparcie :*bylo mi strasznie potrzebne ..:( dobranoc kochane !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
JEST GODZINA 14:00 On jeszcze ani nie napisal sms, nie zadzwonił - milczy... ja mam fatalny nastroj, robie dobra mine do zlej gry, mama zauwazyla ze chodze poddenerwowana, apatyczna. Pytala sie czy sie poklocilismy- powiedzialam ze nie. nie wiem co robic, nie odbieranie telefonow jest najgorsze.... ja mimo ze czasem bylam zla czy rozzalona, zawsze telefon odbierałam... co robic? czekac czy napisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
dlaczego On to robi? :( przeciez wiem, ze przeczytal wszystko co mu napisalam wieczorem, tego pieknego dlugiego sms, widzial ze wielokrotnie dzwonilam... dlaczego sie nie odzywa...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że On już ma dość:( daj mu trochę odpocząć, nie odzywaj się. Jak przemyśli to na pewno zadzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
Dość??? dość mnie? ... przeciez ja wczoraj nic takiego nie zrobilam, oprocz wyslania mu sms o tej jego pracy (ze jest dla osob samotnych).. ale nie robiam wielkich pretensji, pisalam ze go kocham, napisalam wodrebnym sms ze go kocham i zawsze tak bedzie, probowalam dodzwonic sie do pracy... i nic... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma dość Twoich ciągłych żali itd itd. wczoraj Ci to opisywałam, już zapomniałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
pamietam... ale taram sie ciagle zrozumiec. ja jestem taka ze jak cos jest nie tak natychmiast chce to naprawic...wiem ze czasem tak sie nie da... ale chciala bym go uslyszec i powiedziec jak bardzo Go kocham... zal w zwiazku z samotnym sylwestrem juz mi przeszedl... nie wiem co robic..nie moge usiedziec na miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjvclsvlsdncldnclsvc
Podsumowując: - facet ma niewdzięczną pracę, bo nie może spędzać świąt z dziewczyną i rodziną, więc i bez dodatkowego obciążenia nic fajnego, - jego laska, kiedy uda mu się jednak o północy oderwać na chwilę od roboty, jeszcze dodatkowo fochuje, - gdy wraca zrąbany po całej nocce roboty - zgaduję, że robi przy imprezach, więc obsługuje upierdliwych pijanych ludzi, co jest ani przyjemne, ani łatwe - laska wydzwania, nie dając mu wypocząć. Czego Ty od niego oczekujesz? Weź się zdecyduj i ogarnij, bo żal to czytać - jak chcesz, żeby rzucił pracę, to to powiedz, o ile jesteś gotowa go utrzymywać. Jak nie, to pogódź się z faktem, że ma taką, a nie inną robotę, i bądź łaskawa dostrzec, że robi tyle, ile w tej sytuacji może, tzn. dzwoni do Ciebie. Co jeszcze Twoim zdaniem miałby zrobić??? Pewnie sama nie wiesz, co? :O Albo daj mu żyć i na drugi raz wybieraj narzeczonego spoza zawodów typu lekarz, policjant, strażak, pracownik stacji benzynowej itp. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
rozumiem to wszystko... wiem ze jemu tez bylo ciezko mimo to wspieral mnie, ja jego nie... jest 15:00 on milczy... nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
Ania- ile mam czekac? a jesli dzis caly dzien bedzie milczał? przeciez ja juz jestem kłębkiem nerwów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle ile będzie trzeba, pomyśl sama jaki sens ma wydzwanianie jak On nie chcę rozmawiać i nie odbiera. Tylko jeszcze bardziej Go to wkurzy... odczekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjvclsvlsdncldnclsvc
Możesz napisać NORMALNEGO smsa, to może odpowie. Bez jęków, wytykania, focha i w ogóle wszelkiego afektu. Coś w stylu " Idę lepić bałwana, masz ochotę się przyłączyć? Zapewniam marchewkę i gorącą herbatę potem :) " byłoby w sam raz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
sdjvclsvlsdncldnclsvc- chciala bym tak napisac, ale niestety moj narzeczony jest teraz 300km ode mnie.. gdyby bylo inaczej juz byla bym u niego i wskoczyla pod ciepla kolderke i wysciskala go za wszystkie czasy... tymczasem normalny sms moze brzmiec tak- "czesc Kochanie. Ja wstałam i bylam z psem na długim spacerze... a Ty co robisz? Pewnie odpoczywasz. Chciała bym być teraz przy Tobie. Kocham Cie bardzo. Twoja...." ale nie wiem czy cokolwiek pisać, skoro jest tak zly na mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobisz jak uważasz, możesz napisać ale pewnie będzie tak jak wczoraj, nie gwarantuje Ci, że odpiszę, nawet w to wątpię. Bo gdyby chciał już dawno by się odezwał. Uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjvclsvlsdncldnclsvc
Za dużo cukru na mój gust i niepotrzebne wypytywanie, może lepiej coś z humorem: "Czesc Kochanie. Wstałam i bylam z psem na długim spacerze. Buziaki ode mnie, pies prosił o przekazanie merdania :P"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę bardzo mi przykro i rozumiem, że jest Ci ciężko ale musisz sobie z tym poradzić, uporać się, narzucaniem się możesz tylko pogorszyć sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
przykro mi, ze moj wlasny narzeczony nie moze sie przemoc zeby mnie choc troche uspokoic chociaz zdawkowym smsem... jest mi przykro z tego powodu... wie jaka jestem i wie ze sie teraz zamartwiam.. ale juz nie bede robila mu o to pretensji... sama nie wiem co robic. milczec- napisac.... i tak zle i tak niedobrze :( nawet nie wiem czy jest dzis w domu i odpoczywa czy poszedl do pracy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
i dlaczego sie gniewa... moje zale byly spowodowane jedynie tym, ze bardzo go kocham i ze bardzo mi go brakowalo w sylwestra.... przeciez to nie sa negatywne powody ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjvclsvlsdncldnclsvc
Nikogo nie interesują powody, tylko skutki - Ty namotałaś, dlaczego uważsz, że to on ma teraz latać za Tobą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
przykro mi, ze On czuje sie zle... najblizsza mi osoba a ja boje sie doslownie wykonac telefon do niego.. chore :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
sdjvclsvlsdncldnclsvc- nie chce zeby latał za mną.... chce zwyklej rozmowy, pogodzenia sie, zeby bylo dobrze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona 876444
moze jednak On oczekuje ze to ja pierwsza sie odezwe?.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjvclsvlsdncldnclsvc
On też jest tylko człowiekiem, ma uczucia, ma prawo czuć się źle i na chwilę obecną nie mieć nastroju na rozmowę, szczególnie, że pewnie spodziewa się dalszych fochów. Albo napisz mu coś wesołego, albo nic i czekaj, aż sam się skontaktuje. Nie umrzesz od tego, żony marynarzy więcej wytrzymują bez kontaktu ;) Masz swoje życie i zajęcia, to się nimi zajmij, czas Ci szybciej minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×