certyfikat jubilerski tez zwrocic?

Po zerwanych zaręczynach zwróciłam facetowi pierścionek (kosztował ok900). Potem znalazłam w domu jeszcze certyfikat pierscionka z opisem dokladnym masy, czystości, proba itd. Czy ten certyfikat to cos istotnego? Czy to tez nalezy zwrocic? Czy to cos calkiem bezwartosciowego?

i całą spermę co połknęłaś też mu oddaj

jest istotny

pytam sie na powaznie

nie bede mu zwracac starych gaci ktore mi kupil 2 lata temu, ale pytam czy nalezy zwrocic tez dokument pierscionka...nie zrobilam tego, bo nie mialam glowy wtedy i nie pomyslalam o tym, teraz znalazlam go w szufladzie. I nie weim, czy mam to wyrzucic czy wlozyc w koperte i przeslac

Radzilbym zwrocic ten certyfikat.

mama i siostra sie ze mnie smieja, ze mam to do smietnika wyrzucic

daj spokój dziewczyno- każdy dobry jubiler wystawi taki dokument.

a ja nie zwróciłam pierścionkanie wiem czy to dobrze czy zle ale stwierdziłam jak był kupiony tylko dlamnie to nie przezyłabym zeby jakas inna np go kiedys nosiła albo zeby do lombardu został sprzedany był dlamnie wiec niech tak pozostanie zreszta prezentów podobno sie nie zwraca!!!

nalezy zwrócic prezen, który bardzo duzo kosztował. Wartość porównuje się do wysokości dochodu. Jesli facet zarabia wiecej niz 900 pln nie musiałas mu go zwracac w mysl zasady grzecznosci, ze prezentów się nie oddaje. Jeśli jednak bardzo chciałaś oddać i też koniecznie chcesz zwrócić certyfikat, to pomysł z wysłaniem w kopercie bez dodatkowej tresci w liscie po prostu pusta koperta z certyfikatem jest ok. Jesli jednak upłyneło trochę czasu od oddania pierścionka to nie odsyłał dokumentów, bo będzie to postrzegane jak przypominanie o sobie z desperacji.

powtarzam- każdy dobry jubiler wystawi taki certyfikat- były narzeczony chyba nie jest życiową kaleką? no nie róbmy z facetów debili...

Minelo pol roku, a mi dzis dopiero wpadlo to w reke. Facet byl niby bardzo zakochany, mielismy sie przeprowadzac. Nagle mu cos odbilo, stwierdzil ze mnie kocha ale stresuje go zwiazek ze mna, bo on chce miec swiety spokoj a ja mu go nie daje. I mnie tak zostawil. W ogole nie sluchal co do niego mowie. Rozstanie bylo straszne... Oddalam pierscionek, wiem ze jesli to facet zrywa nie mam obowiazku go oddac ale oczywiscie nie wyobrazam sobie zebym miala miec ten pierscionek w domu. Facet od zerwania nie utrzymuje ze mna kontaktow (mimo ze tak bardzo mnie niby lubil i kochal), w ogole jakbym umarla... Wyrzucic ten certyfikat?!

SPALIĆ :-)

Ogolnie przykra sytuacja, jakbym zobaczyla swinie to bym mu ten obsrany certyfikat do buzi wsadzila.

myślę autorko, że zranienie Twoich uczuć jest więcej warte niż te 900zł. Spal ten papierek i zapomnij o nic nie wartym gościu:-)