Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam czysto w domu

Prawiczki NIGDY nie zmienią swojego zycia - czeka was straszne życie

Polecane posty

Gość wow tam jest fota nagiej
ewelus22 :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie tak.Owszem jakaś atrakcyjna dziewczyna wysłała mi ładne zdjęcie i chciała moje,więc od razu mi się pokojarzło że pewnie będzie moją fotkę chciała dać na kafe.Już jedna wzięła moją fotkę a nie dała mi swojej.Na szczęście nie opublikowała ją na kafe.Mimo że ta co mi wysłała fotkę tylko raz mi odpisała.A później już z mną nie pisała,mimo że ja jej napisałem.Ale nie ważne.Tak,nie które panny się za mną oglądają,tylko co z tego?Wygląd nie zawsze jest ważny.Jak kiedyś na sylwestra laska mnie podrywała komplementami,to zamiast ją poderwać to jak się stresowałem jak diabli i ani słowa powiedzieć nie umiałem.To samo dzisiaj,byłem z psem na spacerze.Spotkałem piękną dziewczynę,mój pies zaraz do niej przyszedł i zaczął merdać ogonem,bo jest przyjaźnie nastawiony.I miałem gotowy tekst na podryw,chciałem jej powiedzieć tak: "Widzę że psa też ciągnie do pięknych dziewczyn" Ale mnie zatkało i ani słowa powiedzieć nie umiałem.gdybym coś powiedział to byłby to bełkot ,połączony z jąkaniem.Więc sobie darowałem podrywy.Na necie poznałem dziewczynę,podobam się jej,tylko co z tego,jak związki i randki mnie z góry przerażają.Mam 26 lat.zero związków i zawsze ciągnęło mnie do samotności.Nie ma za dużych ambicji w życiu,nie jestem bogaty ani wykształcony,nie mam prawka ani auta.Więc laska by mnie odrzuciła,być może że nie od razu,ale po miesiącu czy tygodniu.A jak bym się zakochał albo coś w tym sensie to jeszcze gorzej.Nie dość że mam stresy przed spotkaniem,to jeszcze po takich randkach,wpadł bym w depresję czy jakieś inne świństwo.A tak mam spokojne życie,niczego mi nie brakuje.Mój charakter i styl się ukształtowały przez 26 lat,nigdy mnie nikt nie kochał ani ja też nie a mimo to moje życie było szczęśliwe,nie wiliczając w to że brakowało dziewczyn i seksu,ale wtedy nie miałem internetu i to był błąd z mojej strony.I właśnie teraz jestem rozdarty,wiem że podobam się wielu kobietą.Jak widzę jakiegoś brzydala z ładną laską to mnie szlag bierze,z drugiej strony mam spokój,nie muszę chodzić na randki itp rzeczy.Oczywiście jest to pewny egoizm z mojej strony,ale każdy jest egoistą.Jednak interesuje mnie jak to jest być w związku czy chociaż by być na randce.Jak to jest mieć dziewczynę i uprawiać z nią seks,całować się,przytulać itp,więc jestem cholernie rozdarty i mam dylematy.Chciał bym być brzydki jak noc,wtedy nie miał bym problemu.A tak mam cholerny problem w życiu.Mam wszystko na co laski lecą,a mimo to mam z mimo kłopot i przez 26 lat nie umiałem mieć dziewczyny,nawet tej brzydkiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nigdy nikogo nie znajdziecie Pewnie nawet, gdyby Was ktoś podrywał, niewiele by z tego wyszło." mnie nigdy żadna nie zaczepiła, a poza tym dowiedziałem się od jednej laski z klasy, że ona zawsze bała się do mnie podejść 🖐️ i zapewne nie tylko ona 🖐️ trochę mnie to zdziwiło, ale potem rzeczywiście pomyślałem, że może rzeczywiście ludzie się mnie boją 🖐️ pewnie na ten mój wizerunek wpłynęła małomówność i moje ponuractwo, nigdy się w zasadzie nie uśmiechałem zbyt często 🖐️ a jak powszechnie wiadomo, ponurak nigdy nie jest mile widziany w towarzystwie 🖐️ inni zauważali, że nie mam w sobie radości życia, więc omijali mnie szerokim łukiem 🖐️ myślę - co do seksu - że jak bym raz zasmakował tego, to cały czas by mnie ciągnęło. Ale to nawet lepiej, że nie wiem, ile tracę, bo moja sytuacja byłaby o wiele wiele gorsza niż jest teraz 🖐️ nawet taki stosunek by mnie nie zmienił 🖐️ bo nie o to w tym chodzi 🖐️ u człowieka wykształca się taki twardy rdzeń osobowości, którego już później nie dasz rady ruszyć 🖐️ Sofokles miał rację: "Nigdy się nie narodzić to dar największy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Można na krótką chwilę ludzi oszukać ale to bardzo szybko zostanie odkryte, testowałem." Prawda. Kłamstwem można zajechać daleko, ale na krótką metę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To musi być niesamowite uczucie ten luz, psychiczny komfort, brak strachu przed podejmowaniem jakiegokolwiek działania czy decyzji. Tak, to musi być coś wspaniałego. Chociaż raz w życiu poczuć sie jak Tommy Lee Jones w Ściganym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak to jest być pewnym siebie i podrywać kobiety nie martwiąc się, że może odrzucić czy olać." Wishful thinking...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wolałbyś łazić du Urzędu pracy? To też nic przyjemnego, zapewniam. Pieniądze, które zarabiasz pozwalają ci być wygodnie nieszczęśliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też łażę do UP, następną wizytę mam w lutym, mieli dla mnie w 2010 roku ofertę na stanowisko woźnego w gimnazjum, ale zgłosiłem się za późno do tej budy i ktoś już objął posadkę :-) "Dla kogoś takiego jak ja to koszmar. Bo od razu sobie we łbie tworzę projekcję tego jak mnie inni postrzegają. Czyli że się opie**alam i dostaję kasę za nic" E tam, przynajmniej masz kasę, a ja co - o gołym tyłku siedzę i kto jest w lepszej sytuacji :-) Ja jestem pasożytem, a Ty chociaż zarabiasz kasę ... "jestem tam narażony na dużo stresu przez swoją zj**aną psychikę" nie można kilkoma tanimi radami zmienić Twojego sposobu myślenia i Twojego rdzenia osobowości. Trzeba by najpierw zapytać: "dlaczego się stresujesz?" i potem próbować obmyślać jakąś strategię walki z tym całym napięciem, jakie w Tobie siedzi. Oczywiście ten cały stres może siedzieć w Tobie do końca Twojego życia, ale można też spróbować podjąć walkę. Ta walka wcale nie będzie łatwa - będziesz się zniechęcać, będą takie dni, w których możesz się poczuć jeszcze gorzej, bo Twoje cechy charakteru będą wracać do Ciebie na 100% jak bumerang. I wtedy poczujesz bezsilność. Nie można oszukać samego siebie. Ja Ci nie gwarantuję sukcesu. Ty się dużo przejmujesz, każdym drobnym niepowodzeniem, ja też w sumie czasem tak mam. I nie dzielę się moimi obawami z nikim, tylko tłumię to w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze mnie też tam jakoś się nabijano,ale zawsze byłem wyrośnięty i nie bałem się bójek,więc jakoś czuli respekt i byłem lubiany.Ale oczywiście zawsze ktoś mi dowalił że pochodzę z biednej rodziny a mój Ojciec to pijak.Więc zawsze się jakoś tam dołowałem,tym bardziej że nauczyciele robili podobnie a ja to nadrabiałem agresją i tym że byłem zawsze zbuntowany.Właśnie wróciłem z roboty i nie mam już umowy na nowy rok,firma się rozpadała w której pracowałem.jedynie dokończymy zlecenie i wypad,wiec w najbliższym czasie też zawitam znów i po raz kolejny w PUP.I jak tu iść na randki?Nie dość że dzisiaj zmarzłem to jeszcze też praktycznie nic nie zrobiłem,nie chciało mi się.Cały dzień tylko rozmyślałem. Prawiczek bez wiary-Poczucie siły i tego że każdemu możesz zajebać to nic nie daje.Bo ta pewność siebie jest tylko w stosunku do facetów a nie kobiet.Co prawda nie boisz się tego że ktoś ci mordę obije,ale boisz się tego że jakaś laska cię skompromituje,a raczej człowiek sam się przy niej skąpromituje.I to że jakaś laska cię chce to jeszcze gorzej,bo w sumie ty też chcesz,ale masz taką blokadę że masakra.Nagle wszystko cię przeraża,pierwsze spotkanie,boisz się że zrobisz coś nie tak.Powiesz coś głupiego,no i te pytania,cym się zajmujesz albo czym przyjechałeś itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawiczek bez wiary napisał: "Chyba lepiej być przstojnym wysokim i silnym facetem i mieć problem z kobietami niż nim nie być i też mieć problem. " I tu się mylisz.Ty masz świadomość tego że jesteś mały i słaby oraz brzydki.A na to nic nie poradzisz.Tak natura cię stworzyła,takie masz geny i nie jesteś w stanie ich zmienić.A ja mam kobiety na wyciągnięcie ręki,a mimo to nie umiem wykorzystać tego co natura mi dała.Po prostu mam świadomość tego że z jednej strony mam pewne szczęście w życiu,a z drugiej strony mam przewalone.Czyli to tak jak byś znalazł kasę na ulicy i jej nie podniósł,bo akurat coś w krzyżu strzeliło i nie mógł byś się schylić i ktoś za ciebie by to zrobił.Ty przynajmniej tej kasy nie znajdujesz i się tym nie przejmujesz że zmarnowałeś okazję,ja tą okazję mam i ją świadomie marnuję.Być może że to dobrze,bo kobiety są różne,a mój charakter raczej do kobiet się nie nadaje,co nie znacz że mnie do nich ciągnie,tylko nie wiem czy to przez seks czy przez to że normy społeczne tak nakazują i dlatego mam takie rozdarcie.Z jednej strony chce być sam,bo tak mi lepiej i jestem szczęśliwszy a z drugiej strony coś mnie do kobiet ciągnie,wiec mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faith Hope Glory-A jesteś śmiał do kobiet?Lubisz charakter kobiecy?byłbyś w stanie stworzyć normalny związek,mnóstwo czasu poświęcać na ten związek?Umiał byś ją zabawiać a jednocześnie czuć się szczęśliwy w takim związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłbym śmialy jakbym lepiej wyglądał I byłbym z taką dziewczyną z którą było by nam dobrze. Dziewczyny są różen i nie każde chcą clowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faith Hope Glory-Masz 28 lat a mówisz jak byś miał 12.Śmiałość nie jest cechą wyglądu bo wygląd to zawsze pewna kwestia sporna.Weź takiego Ireneusza Bilinika czy jakoś tak.Jest brzydki że aż strach i jest bardzo śmiałym reporterem.Zobacz jaką żonę ma Ryszard Kalisz,więc uroda nie zawsze idzie z śmiałością.Ale oczywiście,można sobie to tak tłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty bez wiary czy tam bez viagry. Mlody facet z Ciebie, masz fajna prace wiec po co sie tak stresujesz? Sam sobie stwarzasz problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek 26 ;]
HYHYHY BAGNO widzę swój chłop ;] ....jak bym o sobie czytał choć ja jestem nie co inny bo spokojny chłopak ze mnie ,ale właśnie to jebane poczucie że panna X mnie chciała i ja ją też a nic nie zrobiłem jest ryjące beret. Wyjdę na imprezę to wystarczy że stanę przy barze i już jakaś się patrzy zalotnie czasami sama podejdzie i zagada ..sporadycznie jestem proszony do tańca o.O raz nawet odmówiłem dziewczynie bo byłem tak pijany że nie wiedziałem czy ona ładna czy nie i pewnie bym zwymiotował podczas tańca.... potem się tylko znajomi dziwią i pytają ...a co z tą ? ,a co z tamtą ? ,a dlaczego nie wyszło ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naastoletniaa-Człowiek który przez 26 lat był sam,unikał świadomie znajomych,mimo że był zapraszany na różne imprezy itp to musi się to odbić na psychice.Mnie zapraszały do siebie sąsiadki na kawę,a ja nie wyobrażałem sobie aby iść do nich na kawę.Sąsiadki wtedy były wolne i atrakcyjne.Więc sam marnowałem sobie sznsę.Kiedy w końcu się przełamałem i zacząłem chodzić na dyskoteki itp to wtedy żałowałem że się zgodziem pójść na dyskotekę.Po prostu nie podobało mi się w towarzystwie i w tym całym zgiełku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bagno - to nie lepiej bylo pojsc do sasiadek na kawe sam na sam? Przytulniej, bez zgwielku i mogloby byl milo. Jak piszesz - sam marnowales sobie szanse. A pewnie przystojny facet jestes. A skad to sie wzielo ze nigdy nie chciales sie z nikim spotykac? Ja wiem ze nie zawsze zycie daje nam to czego pragniemy, ale trzeba zawalczyc o swoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×