Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corobic98

pchac sie w to? Ja+pan psycholog=

Polecane posty

Gość corobic98

bylam bardzo dlugo w toksycznym związku gdzie przez ostatnie lata bylam poniżana, wyzywana, oszukiwana i zdradzana ale kochalam tak bardzo ze wybaczalam wszystko i kochalam jeszcze bardziej.. rozstalismy sie on poznal nowa ta z ktora od dawna sie spotykal za plecami ja go prosilam blagalam ale on chcial sie spotykac ze mna tylko jako z koleżanka nie chodzilo o spotkania na sex tylko normalnie spedzalismy czas jak kolezanka i kolega ja ciagle mialam nadzieje ze bedzie chcial wrocic do mnie.. on olewal mnie wtedy gdy jechal do tej swojej nowej czasami powiedzial mi ze mnie kocha a czasami olal jak psa.. juz tak nie wytrzymalam zdalam sobie sprawe w czym ja tkwie... w jakie bagno sie wpakowalam..i od nowego roku koniec urwalam z nim calkowicie kontakt nie chce go znac po tym jak wystawil mnie w sylwestra raz na zawsze koniec kiedys bedzie żałował i do rzeczy - odezwal się do mnie stary kolega znalismy sie jeszcze za czasow gdy mielismy po 13-14 lat teraz ja mam 22 a on 25 przez ten czas sie nie widzielismy ale nasi rodzice się znaja i on jak mnie zobaczyl stwierdzil ze bardzo sie zmienilam ze jest w szoku jaka piękna kobieta sie ze mnie zrobila .. i chce sie spotkac on jest psychologiem skonczyl dzienne studia rok temu i pracuje jako psycholog jego rodzice sa lekarzami i brat tez inaczej jest to cala rodzina lekarzy ja jestem zwykla dziewczyna nie uważam sie ani za ladna ani za zbyt madrą jestem zwykla i bardzo skrzywdzona i zakompleksiona przez poprzedniego nie wiem czy jest warto sie z nim spotykac boje sie ze cos bedzie nie tak a nie chciala bym zrobic na nim zlego wrazenia on jest bardzo fajna madry i mily chlopak.. co robic?spotkac sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oto Polska właśnie
Nikt Ci na to pytanie nie odpowie, bo tylko Ty wiesz, co czujesz do tego nowego i czy jesteś gotowa na związek i na to, by mu zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobic98
to juz nie chodzi o nowy związek tylko sama nie wiem juz mam metlik w glowie.. kiedys jak bylam mala to sie w nim kochalam hehe zreszta jak kazda z moich kolezanek :P no zaczynam sobie tlumaczyc ze to chyba jakis znak i nic nie dzieje sie bez powodu i ze Bog go specjalnie postawil na drodze po tym wszystkim co przeszlam z tamtym takiego fajnego chlopaka mi postawil boje sie to zmarnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trybun na kafe
spróbuj ale zaznacz, ze masz parę spraw do przepracowania. Jako psycholog wiele może ci pomóc. Moze zacznij jak koleżanka z kolegą a z czasem sie okaże. Przynajmniej bedziesz miec pomoc w wyjściu z traumy...byle ten psycholog był normalny bo czesto psycholodzy, filozofowie, socjolodzy , resocjalizanci czy psychiatrzy wybierając się na takie studia najpierw szukają siebie i czasem maja z tym problem później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleńka85
To że ty sie uważasz za zwykładziewczyne to nie znaczy ze on cie tez tak bedzie postrzegał:))) spróbuj zobaczysz co z tego wyniknie zobaczysz jak vie bedzie postrzegał i wtedy zdecyduj czy warto jest w to brnąć czy dać sobie spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×