Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona...rozczarowana...

Jestem pewna że mąż ma romans, ale nie mam dowodów.

Polecane posty

Gość wspolczujaca ma calkowitą
racje...poza tym masz male dzieci nawet jedno sie jeszcze nie urodzilo..wiec jakis facet ktorego pokochasz bedzie dla nich ojcem prawie od poczatku ich zycia.poza ty skoro mezczyzna zechce sie z 2 dzieci a uwierz ze sa tacy to tylko swiadczy o tym ze on jest gotowy na to i przede wszystkim odpowiedzialny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli to nie jest prowo, to moge się obydwiema rekami podpisać pod tym co pisze współczująca. Od siebie dodam, że choć rozumiem, że wciąż go kochasz i tylko dlatego nie wyrzuciłaś go z domu, to wierz mi, że jego zachowanie wskazuje, że on tego romansu nie zakończył i nie zamierza tego robić. Ba nawet tego nie żałuje, nawet jeśli tak Ci powiedział, bo jego zachowanie na to wskazuje, że on nie widzi w tym nic złego. A Ty uwierz nie zapomnisz tego mu nigdy. Ani za 5 lat ani za 10 ani za 25. Zawsze jak sobie przypomnisz choćby poród, to sobie przypomnisz okoliczności. A propos kiedy rodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od początku uwazałam ,ze
to nie prowo :-0 Autorko ja mysle ,ze powinnas do niej zadzwonić Numer ma twój mąz w komórce Zadzwon do niej i spokojnie bez nerwów i wyzwisk poinformuj ją ,ze jestes jego zona , on jest ojcem twego dziecko i macie drugie w drodze Ja mysle ,ze ona nie wie o tobie , dlatego on chowa fotelik , zcisza głos Wiesz on nie chce z nią zerwac , zalezy mu na niej , ale jak ona się dowie o was ( o tobie i dzieciach to sama go kopnie w doope ) no chyba ,ze bardzo zakochana Ale kto wie , moze ona znalazła sobie tylko sponsora Tak czy siak powinna sie o tobie dowiedziec A co do twojego meza , to jak pisza dziewczyny , on nie czuje bata nad sobą Kiedys słyszałam wypowiedz jednej psycholog Temat dotyczył zdrady , facet miał romans i zostawił zone i poszedł do kochanki Ta psycholog powiedziała mądre słowa , ze owa zona była za miekka i za dobra dla niego , a on poszedł do takiej , która bedzie nad nim bata trzymac , nie da sobie napluc w kasze z nią bedzie szczesliwy Temat z rozmów w toku , ale uwazam ,ze psycholog miała racje , druga nie jest juz taka dobra , jest heterą , a jemu to pasuje Zona była za dobra A co do zdrad , znam kilka przypadków zdrad kiedy zona była własnie w ciązy W dwóch przypadkach kochanki tez zaszły w ciąze ( w trakcie ciązy zony ) Nie wiem czy ci faceci szukali tylko odskoczni na czas ciązy zony ? W obu przypadkach ci mezczyzni zostali przy zonach Twojemu się chyba w głowie popierdoliło , zmienił prace , poczuł wiatr w skrzydłach Nie martw się , trzymam za ciebie kciuki Duzo zdrowia dla ciebie i maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monii ,
Jeszcze tego brakuje żeby kochanka w ciąże zaszła ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od początku uwazałam ,ze
ja mysle ,ze on sie zakochał, pzrykro ze tak pisze ale na to wskazuje To co zrobił jest skurwysynstwem Jesli facet ma kochanke dłuzszy czas to zazwyczaj swieta i sylwestra spedza z rodzina, a on was zostawił :-0 Chyba mu na niej zalezy i tez uwazam ze sciemna ze nia skonczy Nie wiemy natomiast czy jej na nim zalezy czy się zaangazowała czy tylko znalazła sponsora ? Jesli jest normalan i dowie się o rodzinie to sama go pogoni , no chyba ze bardzo zakochana i pod jego wpływem to nie Ale dowiedziec się powinna o was Byc moze ,ze z tą z pracy tez kreci lub miał ochote , ale ona nie chciała ( bo wiedziała o was ) stąd te jej słowa ,ze " małzenstwo to swiętosc" Ja mysle ,ze kochanica o tobie nie wie i jak się dowie to sama go moze pogonic On tak czy siak jest kawał chuja :-0 nie wart ciebie :-0 Czy mu wybaczysz to zalezy od ciebie , pytanie tylko czy warto , bo wychodzi na to ,ze on jest z " jebaków " I jak nie z tą to znajdzie inną On musiałby skruszec , zrozumiec swój błąd , a on najwyrazniej mysli o sobie , o swoich przyjemnosciach Małzenstwo mozna posklejac , ale rysy pozostana , pytanie czy warto ? Trzymaj się , bądz silna i stanowacza! On chyba nie chce tak naprawde zakonczyc tamtego związku Wspólczująca bardzo mądrze pisze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki słów pare
weź jego telefon,zamknij się w łazience i zadzwoń do niej, zapytaj ją czy wiedziała ? Może ona powie Ci coś ważnego? Możesz nie mieć innej okazji jej poznać i porozmawiać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BU 36
Moniiii To bardziej prawdopodobne niż myślisz. Dużo facetów przy okazji romansu majstruje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda tylko dziecii
tak jest, faceci majstrują sobie dziecko i przynoszą kobietom na wychowanie. Ale głupie myślenie. Wiecie co, ciągle to słyszę, że to facet zrobił dziecko/ci. Przecież jak kobieta mu nie da to żeby mu za przeproszeniem huj miesiąc stał to nie zrobi dziecka. A jak sie nie chce dziecka to sie zabezpiecza. Ja np do końca nie wierze w skuteczność prezerwatywy, co nigdy nie pozwalam na seks bez niej jak inne kobiety licząc na łut szczęścia to jeszcze dodatkowo ja się zabezpieczam i pilnuję tego jak "oka w głowie". Nie ma u mnie żadnego uniesienia bez zabezpieczania się, bo uniesienie może kosztować wpadką.Jeżeli są tzw. wpadki to kobiety są sobie same winne. Trzeba myśleć logicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo ?
Mam nadzieję,że nie ma takich głupich kobiet. :( Autorka tej opowieści jeszcze zdolna przeprosić męża,że przez nią On ją zdradził :/ ty się kobieto lepiej zbadaj czy mężuś cię jakimś syfem albo co gorsza HIVem nie zaraził. KOBIETY ZACZNIJCIE SIĘ SZANOWAĆ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współ-czująca
Możliwe, że kochanica nie wie o zonie, o dzieciach, ale czy to oby na 100% ta jest kochanką??? on może sobie mówić wiele rzeczy. Może wpomniał o kobiecie, ktora NIBY poznał NA silowni (o calkiem obcej kobiecie, ktorej autorka nie zna) by chronic prawde o jego zwiazku z kolezanka z pracy, ktora tu juz autorka zna( by ja chronic od autorki?)hmm?? czy jestes Kochana pewna, ze to calkiem inna osoba? biore pod uwage jego sytuacje. Judasz zostal zdemaskowany, wiec musi ratowac resztki tajemnicy, by wszystko nie wyszlo na jaw. Wiele pewnie jeszcze autorko nie wiesz. Jesli jest to kolezanka z pracy, to pewnie ustalili wlasna wersje. Jesli natomiast jest nia ta obca to fakt moze nie wiedziec o zonie....hmmmm ale! jesli nie ma pojecia o jego zonie i dzieciach to musi byc jakas naprawde pusta malolata, ktorej wystarczaly spotkania gdziekolwiek, ale jesli jest to kobieta starsza(mozliwe , ze rowiesniczka) to powinna zapalic jej sie lampka! czemu np. spotykaja sie caly czas u niej, badz u niego, badz gdzies????haaa????jesli ja postawilabym sie w sytuacje kochanki i nie mialabym pojecia o jego zonie i dzieciach tooooooooo wypytywalabym o szczegoly. Jesli on jest przepuscmy w niej "zakchany" to musieli byc naprawde blisko nie tylko fizycznie, a wiec ona MUSI WIEDZIEC COS O NIM WIECEJ!!!!!! MUSI ZNAC JAKAS (moz niepelna) PRAWDE i tu mi nie gra. Ja obstawiam ze to on nie powiedzial autorce prawdy. Chyba polecialam ;) ale autoka mnie oswieci:) Kolejna sprawa.....co zyska autorka na tym, ze zadzwoni do kurewska i powie o sobie? padna slowa typu "nie wiem czy wiesz, ale mamy dziecko i jestem w ciazy?!" OK, ale na czym zyska autorka????? Ten tel bedzie oznaczal ,ze autorka chce zeby tamta zostawila jej meza w spokoju. Dobra, ale co dalej. Przepuscmy, ze ona zostawi jej meza i autorka bedzie szczesliwa z tego powodu?? Tu przeciez chodzi nie o kochanke tak naprawde, bo byc moze dziewczyna tez jest oszukiwana, byc moze tez sie zakochala i bedzie cierpiala z tego powodu (tak czy inaczej ch jej w d)...ALE TU CHODZI O MEZA AUTORKI! skoro on chce odejsc to i tak to zrobi!!!!!!! Ludzie!!!! :) Przeciez ten tel do kochanicy jet zupelnie nie potrzebny autorce. Tu potrzebny jest spokoj i rozmowa o czym wczesniej pisalam. Specyficzna rozmowa ze specyficznym zachowaniem autorki. Kto czytal ze zrozumieniem to wie o co mialam na mysli. No nie wiem moze sie myle, ale staram sie wymyslec najlepsze rozwiazanie, by jakos pomoc naszej Kochanej Autorce. P.S: Do autorki, mam wiele do powiedzenia w tym temacie i zapewne rozmowa czlowieka z czlowiekiem bez niepotrzebnego forum bylaby lepsza i mozliwe, ze bardziej slowa przemawialyby to do Ciebie, ale spokojnie....niech Ci sie nie spieszy, uciekajacy czas pomoze rozwiklac Ci ta cala sytuaje, pomoze wyciagnac Ci wnioski i nakierunkuje do dalszych czynow. Czas pokaze kim bylas dla tego czlowieka. Nadeszla chwila prawdy, ale wazne bys dala mu wolna reke, o ktorej pisalam. To on musi podjac decyzje, to on musi ZASTANOWIC SIE NAD SOBA, zrozumiec swoj blad i to on musi postanowic co dalej, wiedzac, ze Ty nie bedziesz ciagnela go za reke. Teraz najwazniejsza jest prawda o jego uczuciach do Ciebie. POZWOL MU SAMA ZADECYDOWAC O JEGO ZYCIU, to teraz tez nie jest latwe dla niego w koncu jego tajemnica ujawnila sie niespodziewanie. Albo woz albo przewoz (pamietaj,ze przewoz niekoniecznie bedzie oznaczal dla Ciebie cos zlego). Ja zawsze zylam w przekonaniu, ze czlowiek nie cierp nadaremnie. Musi byc powod, dla ktorego jest nam smutno, zal....Moze zycie chce Cie uchronic wlasnie od niego? Moze zycie wlasnie teraz otwiera dla Ciebie oczy. Rozwod to nic zlego, to uwolnienie sie od zla by byc, by dazyc do szczescia-ku dobremu. NIE MA TEGO ZLEGO, CO BY NA DOBRE NIE WYSZLO! PAMIETAJ O TYM TO POMAGA W ZYCIU! No i niesty, ale czasu nic nie cofnie, stalo sie. Tak samo nic nie cofnie Twojego cierpienia. Nic nie wymaze Ci tego z pamieci.....ON CI TEGO NIGDY NIE WYNAGRODZI....uciekaj od zła Kochana poki czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współ-czująca
wczesniej ze napisalam, mialam na mysli "dlaczego nie spotykaja sie u niego" ot mi chodzilo :) wybaczyc prosze wsolczujacej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od początku uwazałam ,ze
pisząc o tel do kochanicy miałam na mysli ,ze jezeli byłaby to osoba , która nie wiedziała ze on ma rodzine , a która np chce sobie ułozyc zycie to go pogoni jak psa i wtedy to bedzie dla niego kara (jezeli mu na niej zalezy , bedzie chciał wrócic z podkulonym ogonem ( byc moze bedzie się tez wyzywał na autorce za to ) , co nie znaczy ze autorka bydlaka by spowrotem przyjeła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współ-czująca
no oczywiscie kara bylaby dla niego okrutna, ale tamta i tak go zostawi, pzreciez ten czlowiek nie ma pojecia czym jest rodzina, jest samolubnym egoista kara i tak go dopadnie, juz sam skazal sie na potepienie. Kij z nim, teraz wazna jest nasza autorka, trzeba kobiete wesprzec i nakierunkowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współ-czująca
naszla mnie mysl... jak pisalam,radze Ci "uciekac", ale jesli wciaz bijesz sie z tym czy dac mu szanse.... Jesli on postanowi za jakis czas zerwac kontakt z tamta i bedzie chcial :odkupic grzechy, a Ty nie bedziesz wiedziala co zrobic jesli bedziesz rozerwana.... To daj mu ta szanse. To bedzie tak naprawde szansa dla Ciebie. Nigdy mu nie zaufasz i to potwierdza kobiety zdradzone, ze nie da sie odbudowac zaufania. Niepewnosc zawsze bedzie. Z tym kazdym dniem bedziesz dojrzewala do tego, by odejsc od niego....az natapi dzien kiedy powiesz" pzrepraszam, ale nie dam rady, juz nie umiem, nie jestes juz dla mnie wazny, nie umiem zyc z Toba, sprobowalam dla dobra dzieci, sprobowalam dla dobra nas, ale nie potrafie, nie udalo sie, juz nie chce" wtedy odejdziesz z czystym sumieniem, a pzrede wszystkim odejdziesz calkowicie przekonana o swojej decyzji.....i juz nie bedziesz tesknic, nie bedziesz myslec o tym, co on robi, bedzie ci wszystko jedno, bedziesz skupiona tylko na sobie i na Twoich malych-duzych Szczesciach:) ale wiadomo, ze jesli podejmiesz taka decyzje bedzie to kolejna droga bardzo nerwowa, DLUGO NIE BEDZESZUMIALA SIE DO NIEGO PRZYTULIC, A CO DOPIERO MOWA O SEKSIE (BO O WYZNAWANIU MILOSCI NIE MA MOWY, CHOC GO KOCHASZ TEGO SAEGO "x" BEDZIESZ MIALA SWIADOMOSC, ZE ON SIE ZMIENIL I ZADASZ SOBIE PYTANIE"KOGO JA KOCHAM???"..... teraz Droga mysl............. i zrob tak, zeby bylo dobrze DLA NIKOGO INNEGO JAK TYLO I WYLACZNIE DLA CIEBIE! PODSUMOWUJAC...1.drogi sa 2, laczace sie na koniec w jeden punkt, ktorym bedzie rozlaka. 2.Decyzja , jaka podejmiesz :czy wolisz pomeczyc sie teraz i szybko to zakonczyc, szybko zmienic swoje zycie czy jednak pmeczysz sie dluuuuzej i poczekasz na wlasny spokoj ducha(by odejsc w zgodzie). (dla mnie osobiscie bylaby to strata czasu, i tak juz wszystko zmienilo sie, i tak zdradzil, i tak pisal te smsy do niej, i tak chcial ja piescic po szyi-kurwa mac szyja jak szyja! nie wiem czym chlopak jaral sie) tylko przetrzepac gnojka po dupie zeby dojrzal rzeczywistosc....eh ponioslo mnie, wybacz. Tak naprawde, to co zrobisz bedzie Twoja decyzja i ja bede szanowala kazda. A jaka droge obierzesz to jest kwestia charakteru. Jedne potrafia byc definitywne, staraja sie byc twarde(mimo nocnego ryczenia w poduszke), drugie chca poswiecic wlasny honor dla wlasnego szczescia(w tym wypadku zludnego) ale kazda z nich laczy nadzieja na lepsze(jakiekolwiek) jutro. TAKIE SA KOBIETY! MEZCZYZNI NIGDY NAS NIE ZROZUMIEJA, BO NIE POSIADAJA TEJ MAROSCI ZYCIOWEJ, CO MY, bynajmniej wiekszosc z nich. nie czuja jak my, nie przezywaja jak my, nie maja zdolnosci pzrewidywania jak my, oni sa prosci(nie w zlym znaczeniu tgo slowa), bialo na czarnym i to wystarczy. Nie odbierajcie tego zle mezczyzni(bo zaraz bedziecie na mnie najezdzac), jestescie potrzebni kobietom jak woda dla ryby, dzieki wam kobiety nauczyly sie zycia, dzieki nam wy uczycie sie zyc. Nie uwazam , ze jestesmy lepsze!!!!....szczerze ??? uwazam , ze kobiety to niezle su..ki-ogólnie. Jestesmy tak przebiegle (jak ta kochanka) jestemy tak naiwne(bo chcemy wierzyc w szczescie) jestesmy tak namietne i urocze, ze oczarujemy WIELU Z WAS, a potem porzucimy! jestesmy po prostu inne i nikt nie zrozumie kobiety jak druga MADRA kobieta, ale jedno jest pewne....kochamy jak nikt na siwecie, potrafimy poswieci sie jak nikt inny....nawet wlasnym kosztem. aj przepraszam znowu polecialam, ale tyle napisalam sie, ze szkoda mi tego backspace'towac ;) wiele osob moze nie gadzac sie ze mna, ale chcialam wyrazic swoje przemyslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ma byc inaczej na
wspolczujaca ty jestes jakims psychologiem???jak nie to naprawde sie marnujesz moglabys pomoc wielu osobom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współ-czująca jestem
Twoja fanka!!!!!!!!!!!!!! Mąż jeszcze ,mnie nie zdradził ale juz wiem na przyszłość jak z nim postąpić.Dzięki Tobie. Do autorki jeśli to nie prowo to zrób wszystko co radzi współ-czująca nic dodać nic ując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...rozczarowana...
no właśnie współczująca - jesteś psychologiem? A co do mojej sytuacji - ona ma podobno 23 lata, a jeśli to ta z pracy to 25 (sama nadal niewierze do końca w tą z siłowni, tymbardziej że powiedział że jest instruktorką - sprawdziłam na stronie tej siłowni i taka pani tam nie jest trenerką - chyba że inne imie mi powiedział). Numer telefonu mam, zapisałam sobie od razu jak te smsy czytałam. A on wciąż zmienia wersje... na początku mówił że nie spali ze sobą, potem że łączył ich tylko sex, a dziś stwierdził że zrobił to tylko raz po pijaku. Powiedziałam mu że nie interesuje mnie to ile razy, ale sam fakt że to zrobił,i to że był pijany wcale go nie tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od początku uwazałam ,ze
a ja napisze tak : czytajac opisane tutaj historie wychodzi na to ,ze w wiekszosci przypadków nie udało posklejac tych małzenstw,ale słyszałam tez o przypadkach gdzie sie udało i kobiety nie załowały ,ze dały druga szanse Mimo ,ze bolało Autorko odezwij sie Czy cos sie juz wyjasniło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja od początku mówię-KOOOPAAA W DOOOPE, i zacznij żyć na własny rachunek. Dasz radę jak nie teraz to kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od początku uwazałam ,ze
o sorki , długo pisałam , bo robiłam kilka rzeczy na raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fainy
lato to sprawdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymyślaaaaaaaaaaaa
ze jest instruktorka. Chce cie w kompleksy wprawić ? ze nie byle jaka tylko szczupła wyćwiczona itp. Pomyślisz no tak ja tu z brzuchem nic dziwnego ze na taką poleciał. A ja Ci powiem ze łże jak pies. Instruktorki są na tyle mądre ze za byle kogo sie nie biorą a na pewno za żonatych.( przynajmniej te co ja znam) On w Sylwestra Cie zdradził myślisz ze tylko oglądali fajerwerki .Dziewczyno OTWÓRZ OCZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To na bank ta baba z pracy !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...rozczarowana...
akurat w sylwestra to uważam że bzykali się 3 dni jak króliki (wyjechał w piątek rano i wrócił w niedziele, więc mieli duuuużo czasu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współ-czująca
nie jestem psychologiem jestem zyjaca sobie od tak kobieta, nauczylam sie zyc na bledach innych, a najlepsze jest uczyc sie na bledach innych niz na swoich!, tzn. wyciagac wnioski z sytuacji mnie nie dotyczacych, nauczylam sie przewidywac...nauczylam sie miec sposb na mezczyzn...ok, dokoncze innym razem, .....ale drinkujemy z mezem i cos tam patrzy w to co pisze, wiec koncze. mam sposob i to jest to. nazywam to sposobem , ale to jest pojecie wzgledne...dlaczego....w dalszym ciagu wyjasnie, tez swje przezylam, moim bledem jest zyc zyciem siostr, mamy, przyjaciol....wiekszosc uczuc znam i wiem jak postepowac, czasami owszem myle sie, ale to tlyko dlatego, ze los zmienia sie nieustannie. moja mama jest madra kobieta....kiedys jak bylam mala powiedziala mi....badz kchana, badz madra, badz slodka , a nawet badz slodka idiotka, badz ulegla i kochajaca, ale badz chytra dla siebie pamietaj,, ze to co twoje to twoje, pamietaj ze jesli sama nie sworzysz swojego swiata, nigdy nie bedziesz krolowa w tym swiecie, a na ludzi nie licz, kochaj ich, ale badz czujna, bo nie znasz dnia kiedy poznasz sie na glupocie ludzkiej" .....ne wiem czy ktos nie smialby sie z tych slow(choc znajda sie i tacy na tym forum), ale jednak one dodaja mi sily zyciowej. Powiem Ci Kochana Autorko, ze szukajac przepisu na dobrego łososia,weszlam na kafeterie, potem na forum i byl Twoj temat, nie moglam "przejsc obok" , weszlam i piesze, nie wiem czy slusznie, nie mam pojecia, ale musialam powiedziec , co mialam do powiedzenia. Jak pisalam w pierwszy raz....przytulilabym Cie jak male dzieciatko, poglaskala po glowce i powiedziala , ze bedzie jeszcze dobrze....trzymam za Ciebie kciuki , jestem z Toba, poswiecam Ci moj czas zarowno w pracy jak i w domu. Nie pozwole, zebys byla zalamana matka, masz tyle do spelnienia, msz takie szczescie ktorego jeszcze ja nie mam -dzieci!!! Boze...musisz yc silna dla nich!!!!! Ty jestes najwaznijsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...rozczarowana...
Wspólczująca bardzo Ci za wszystko dziękuję... :) Twoja mama to bardzo mądra kobieta - szkoda że moja mi nie dawała rad (nasze relacje nigdy nie były zbyt bliskie, a teraz jej tu wogóle nie ma, prawie się nie odzywa, ma swoje nowe życie) idę spać, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, tak sie zastanawiam nad Twoją sytuacją... Współczująca może mieć racje, że prawdopodobnie tak naprawdę cały czas chodzi o tą koleżankę z pracy, tylko on udaje, że to ktoś inny... Żeby -tak jak wspomniała Współczująca -chronić ją. Odnosze wrażenie, że on coś kręci... Utkał pajęczyne kłamstw i dalej przędzie kolejne kłamstwa.... W ogóle to nie do pomyślenia, że najpierw tak niesamowicie Cię zaranił, a później oznajmił, że nie zerwie z kochanką przez telefon, bo takie rzeczy załatwia się osobiście... No chwila! Przecież to Twoje uczucia są najważniejsze, a nie jakiejś kochanki... A przynajmniej powinny! Coś tu nie gra... Uważam, że powinnaś nim wstrząsnąć. Znam przypadek, w którym w podobnej stytuacji trochę pomogło następujące działanie: zdradzana kobieta, by wstrząsnąć mężem i przekonać się, czy naprawdę mu na niej zależy, przygotowała dokumenty rozwodowe i zostawiła w takim miejscu, by on sie na to natknął. Namawiałabym Cię, abyś podjęła jakieś radykalne działanie. A jak on się zachowuje? Czy widzisz po nim, że naprawdę tego żałuje, że jest przestraszony tym, ze Ty o wszystkim już wiesz, czy raczej sprawia wrażenie, jakby wciąż coś kręcił? Przeprasza, błaga o przebaczenie, czy raczej jest... oddalony i niedostępny? Jesteś wspaniałą, mądrą kobietą... poradzisz sobie niezaleznie od tego, jaką w pewnym momencie podejmiesz decyzje. Natomiast on, w pewnym momencie obudzi się z ręką w nocniku. Współczująca ma rację, że chyba nie ma sensu dzwonić do tej dziewczyny, bo to nie chodzi o to, by ona go olała, lecz by on zrozumiał, że źle robi i wyciągnął właściwe wnioski z całej tej sytuacji. Domyślam się, jak Ci jest ciężko i jak cierpisz... Ale zobaczysz, wszystko sie ułoży... Albo on zrozumie co narobił, albo Ty znajdziesz swoje szczęście u boku kogoś innego... Najgorsze co moglabyś zrobić, to egzystować w układzie, wktórym zdawałabyś sobie sprawę, że cały czas jesteś okłamowana. To wyniszczające, toksyczne... Na pewno najpierw warto spróbować ratować małżeństwo (tu polecam zastosowanie "terapi wstrząsowej" mężowi). A jeśli tak by się stało, że to by nie pomogło, to przecież -tak jak pisała Współczująca -jeszcze jesteś młoda, dzieci są maleńkie... znajdziesz... znajdziecie w pewnym momencie szczęście u boku kogoś innego. Wszystko się ułoży, zobaczysz! Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorosły = dojrzały emocjonalnie facet nie potrzebuje zastraszania np.w postaci szantażu z rozwodem ("jak nie zerwiesz z kochanką, to się z tobą rozwiodę"), żeby wiedział, co ma robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...rozczarowana...
Kwik rozpaczy... właśnie rpoblem w tym że nie widzę aby on żałował, nie prosi o przebaczenie, jest zamyślony, nieobecny... chyba myśli o niej. Chyba już wszystko stracone, odpłynął do niej a tu jest z obowiązku. Też myślę że on wciąż coś kręci, już sam gubi się w tym co mówi... to jest już takie męczące. A do tej dziewczyny nie zamierzam dzwonić - po co mi to. Co ja jej powiem... bez sensu. Ale numer zachowam, może kiedyś się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja wybaczyłam ale nie
zapomniałam. I teraz siedzę i się zastanawiam czy jest w pracy czy z inną i tak od 6 lat -nie polecam. Nie zaufasz mu. nawet jak Cię nie zdradzi Ty i tak tak będziesz sie zdrady doszukiwać. Gdybym mogła cofnąć czas zrobiła bym to co radzi współczująca. Szkoda ze mi nikt tak nie doradzał. Pozdrawiam i mam nadzieję ze podejmiesz słuszną decyzje. Tą której ja nie potrafiłam podjąć:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współ-czująca
ze jeszcze udalo sie wejsc;....wszystko wszystkim, ale zeby zostawic Ciebie na sylwestra.....nie do pomyslenia, tym bardziej ze piszesz, ze byl z nia w tym czasie........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dlatego ja wybralabym ad 1, rzucic go w pizdu, nie wybaczylabym mu , nigdy...ok ciebie moglby miec w dupie, ale dziecko to , ktore odbierasz, karmisz, sluchasz jak mowi , jak tuli sie, jak cieszy, jak placze, jak przezywa wszyastko na swoj sposob????????TO JEST TWOJE DZIECKO, NIE POZWOL BY KTOKOLWIEK WSTYDZIL SIE JEGO JAK ON UKRYWAJAC TEN PIERDOLONY FOTELIK!!! ZaJEBALABYM MOJEGO TYM FOTELIKIEM! mowie Ci, ze on nie jest tego wart. Jestem z Toba, nigdy nie pisalam na takim forum, ale jesli jet to jedyny kontakt to bede z Toba, chocby to trwalo miesiacami! nsjgorszy jest ten scisk w klatce piersiowej, ten bol, ta bezsilnosc....ale Ty juz na nic nie poradzisz, daj mu wolna reke poraz kolejny pisze, mysle, ze to bedzie najlepsze wyjscie. wiesz...pan hrabia wladca chce dalej rzadzic nie pokaze swojego upadku...za nic!tacy sa faceci... bedzie moment , ze postawi sie jeszcze! a co przciez byl nieszczeliwy!!!!!!!!!!! hahaha trzymaj sie naprawde pokaz jego miejsce! cos go musi w koncu sprawic, ze "otrzezwieje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×