Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona...rozczarowana...

Jestem pewna że mąż ma romans, ale nie mam dowodów.

Polecane posty

Gość hihad
kobieta tez potrafi zdradzic -tak, w takim układzie facet jest męską szmatą. Ale jakoś to raczej kobiety starają się rozbijać małżeństwa, nie słyszy się o zawodzących facetach "bo ona obiecała się rozwieść, a się nie rozwodzi"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihad
"kobieta tez potrafi zdradzic i co wtedy?? facet z ktorym ona zdradza meza jest szmata???? mlode i glupie jeszcze jestescie!!!!1 Jak jest ok w malzenstwie to nic i nikt tego nie zmieni, ale jak sie sypie to obie strony daly d**y!!!!!!!!!!!!" Niby dlaczego młode i głupie? Ja taka młoda znowu nie jestem, mam 31 lat :) W małżeństwach zdarzają się kryzysy, które czasem pociągają za sobą zdrady. Nie zmienia to jednak faktu, że zdrada pachnie Judaszem, a kobiety świadomie pchające się w cudze małzenstwo, to zwykłe szmaty. Gdyby to facet świadomie związał sie z mężatką, też -jak już wspomniałam wyżej -nazwałabym go męską szmatą. Nie wiem o co Ci chodzi, denerwujesz się, krzczysz.... Czyzby kochanka? :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihad
Autorko, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...rozczarowana...
jestem... u mnie tak jakoś nie bardzo... myślałam żeby nie reagować - przeczekać, ale stwierdziłam że póki on tam będzie pracował i codziennie się z nią spotykał, dopóty romans będzie kwitł i w rezultacie może się to ciągnąć latami... a ja tego nie chce. Postanowiłam dziś w nocy przejrzeć tel, porobić zdjęcia i jutro powiedzieć mu że wiem, będzie musiał wybrać... albo ja i dzieci, albo ona i praca. Myślę że mogę spróbować mu wybaczyć - ale tak jak ktoś napisał, zależy jak się zachowa kiedy mu powiem że wiem wszystko. A swoją drogą to też zastanawiam się czy nie ma jeszcze jednej... tamta wyjechała, a on wczoraj wieczorem zniknął na 1,5 godziny, teraz też go nie ma od ponad godziny. Ale już nawet nie dzwonie... nie chce mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno...
a kurcze milosc , spotakasz kogos, jest super, po 3 tygodniach dowiadujesz sie ze twoja milosc jest zonata, ale go KURCZE KOCHASZ , moze nawet on Ciebie!!!! KTO KURDE POWIEDZIAL , ZE MILOSC JEST RAZ I NA ZAWSZE!!!!!!!!!!!! Uczucia sa gorace , kto wtedy mysli logicznie , macie przeciez pezyjaciol, milosc przychodzi i odchodzi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamknij teraz chałupę na klucz,jak się będzie dobijał to powiedz,,albo rodzina albo szlajanie się nie wiadomo gdzie,,. Nie otwieraj i bądz nieugięta,może już tej nocy przemyśli sprawę i wszystko dobrze się skończy. Ja nie rozumiem jak w związku dwojga ludzi można ot-tak iść sobie gdzieś w nocy i tel nie odbierać,jeszcze jak się ma małe dziecko a żona w ciąży. Już pisałam,że po akcji z sylwestrem nie wpuściłabym chama za próg tym bardziej,że mieszkanie Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko napisz rano co
i jak poszlo...moze te smsy nie beda az takie straszne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...rozczarowana...
Dzwonił przed chwilą... powiedział że czeka na szefa (jak już pisałam jest kierowcą i podobno szef zadzwonił że ma go skądś odebrać) Tego też się dowiem jak zajrze w telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzooooooo
ale to bardzo mi przykro .Sprawa jest dosc jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziw bierzeze w 21wieku
".......a ja ci powiem tak - teraz to już nie jest "kochanka" tylko "matka jego dziecka" - sam ją awansował na tę pozycję, postawił ją na równi z żoną, tak smao się z nią kochał, tak samo jej zrobił dziecko - jest ojcem jej dziecka teraz, więc ona już nei jest tylko jakąśtam do......." Co ty laska nawijasz za brednie, dziwka zawsze będzie dziwką i to że żonaty kochanek zrobił jej bękarta nie znaczy, że awansowa na jakąkolwiek pozycję. Miejsce szmaty jest w rynsztoku , a kochanka jest szmatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...rozczarowana...
sprawa niestety jest bardzo jasna... zdradził ciężarną żonę. Idę spać, rano się odezwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leeelooo
Przeżyłam takie cos jak mój synek był maleńki. Romans, potem się wydało chciał odejść, zdemaskowałam sukę, która mojemu mężowi naobiecywała wspólne zycie bez stresu z mnóstwem kasy itp. Potem wrócił z podwiniętym ogonem... \byłam z nim jeszcze 3 lata ale nie potrafiłam zaufać . Każde wyjście każdy sms to była tortura. A potem znowu się okazało że nawiązał romans. Wygnałam, rozwiodłam się nie potrafiłam inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leeelooo
Na 99,99% !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziw bierzeze w 21wieku
a ja ci powiem tak - teraz to już nie jest "kochanka" tylko "matka jego dziecka" - sam ją awansował na tę pozycję, postawił ją na równi z żoną, tak smao się z nią kochał, tak samo jej zrobił dziecko - jest ojcem jej dziecka teraz, więc ona już nei jest tylko jakąśtam kobieto co ty za brednie nawijasz? Szmata awansowała bo jej zonaty kochanek bękarta zrobił? Kochanka co się szmaci z żonatym kochasiem to szmata, która awansuje na pozycję z rynsztoka do szamba zacznij myslec głowa, a nie dupą to może zrozumiesz o czy tu się pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwczyny ja przeczytałam tylko jednego smsa w telefonie meza i tam bylo napisane zeby wykasowal smsy i szedl spac a wiedzial ze czekam na niego!on sie wypiera ze takiego smsa nie bylo to co to moze znaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podchodze z humorem
autorko, bardzo ci wspolczuje. masz niedojrzalego meza. ale, z perspektywy wieku, doswiadczen zyciowych i znania roznych typow ludzi, chialabym ci przedstawic swoja opinie na ta sprawe: uwazam, analizujac postepowanie, slowa i sms-y twojego meza, ze to co on robi z ta przyjaciolka z pracy nie musi wcale byc zdrada ani zakochaniem. tylko taki wslasnie (jak ktos wczesniej napisal) infantylne podchody, flirtowanie, ekscytacja, zabijanie nudy w pracy. sama mialam w zyciu takie przypadki, jest to glupota, cos co sie robi z nudow, dla rozrywki, czasem z niezaspokojenia, z braku nowosci w zyciu. powtarzam: takie zachowanie jest glupota i infantylizmem - gadanie, sms-owanie o sprawach seksualno-flirtujacych, wspolne fantazjowanie, ale tak naprawde zadna ze stron nie mialaby odwagi, a moze nawet ochoty zdradzic. uwazam autorko, ze w twoim przypadku moze byc wlasnie cos takiego. nie wykluczam absolutnie 'prawdziwej' zdrady, ale wez pod uwage to co napisalam :) zycze ci z calego serca opanowania, zdecydowania, rozsadku i przede wszystkim silnych nerwow w tej sprawie. nie daj sie wyprowadzic z rownowagi, rozmawiaj z nim rozwaznie, nie histeryzuj, nie wykrzykuj, na pokojnie powiedz tao i tak, jak tutaj mowisz nam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z mężem. Powiedz mu najlepiej prawdę... że czułaś się coraz bardziej odtrącona, zaniepokojona, aż w końcu nie wytrzymałaś tej niepewności i sprawdziłaś jego telefon... Powiedz mu co czujesz.... Następny Twój krok powinien być zależny od jego reakcji. Możesz nawet wyjechać na kilka dni, jeśli masz taką możliwość -jemu na pewno by to pomogło "wytrzeźwieć", ale nie wiem na ile byłoby to bezpieczne dla Ciebie i dziecka. Może zmiana otoczenia na kilka dni Tobie by posłużyła. Mogłabyś sobie wszystko na spokojnie przemyśleć, a i on miałby czas na wyciągnięcie odpowiednich wniosków. Nie ma sensu tak odwlekać. Wiem, że się boisz tej rozmowy. To nie jest łatwe, ale wiesz... Z problemem jest jak z kulką śniegową. Najpierw jest malutka i mozna ją rozbić, ale później w miarę jak się toczy, coraz bardziej obrasta śniegiem i po jakimś czasie, coraz trudniej jest ją zlikwidować... Jeżeli boisz się tego, że on do niej odejdzie... naprawdę jest to mało prawdopodobne. Rzadko się tak zdarza. Częściej faceci szukają urozmaicenia, odskoczni niż stałej zmiany i gdy wszystko sie wydaje, nagle "trzeźwieją" i widzą, co/kogo mogą stracić przez swoją głupotę... Raczej każdy zdrowo myślący facet zdaje sobie sprawę, że łatwo jest być pięknym, miłym i powabnym, gdy widzi się z kimś tylko raz na jakiś czas.... w prozie życia z kochanką niekoniecznie byłoby już tak miło :) A jeśli jest na tyle głupi, by odchodzić od żony i dzieci do koleżanki z pracy... to nawet lepiej dla Ciebie, by poszedł w cholerę :) Zanim podejmiesz decyzję czy odejść, spróbuj spojrzeć całościowo na Wasze małżeństwo. Na wszystkie aspekty. Na radykalne decyzje i działania przyjdzie jeszcze czas. A na teraz radziłabym Ci -gdy już mu powiesz, że wiesz- jak najbardziej okazać mu jak Cię zranił, skrzywdził i jak sie na nim zawiodłaś, ze zachował się jak drań, a następnie dać do zrozumienia, że musisz przemyśleć, do dalej, bo nie wiesz, czy możesz żyć z człowiekiem, który jest dwulicowy i zdolny do czegoś takiego. I czekaj na jego reakcje.... Najgorsze co mogłabyś zrobić, to o cokolwiek go prosić i błagać... Nawet jeśli mu wybaczysz, nie zaszkodzi potrzymać go trochę w niepewności, ze moze Was stracic... Im dłuzej to trwa, tym większe ryzyko, że ta znajomość coraz bardziej będzie się zacieśniać... Trzymaj się, wszystko się wyjaśni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko!!!!!!!!!!!!!!
Nie pracujesz a syn w zlobku? Złobek to ostateczność! Zostaw tego palanta/męza i zajmi sie dzieckiem niech chociaż ostatni miesiąc zanim urodzisz spędzi z mama. Pozew o alimenty ( min.600 na dziecko) i układaj sobie zycie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana:::
to wszystko co piszesz daje jawnie znac o tym ze twoj zwiazek sie wypala i psychicznie wykancza Ciebie .....postaw jasno sprawe on mysli ze uwierzysz w kazde jego słowo ...nie mecz sie nie czekaj tylko powiedz o tym co wiesz!!! bedzie Ci lzej a przy tym bedziesz wiedziec co dalej...pozdrawiam i trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspol-czujaca
cholera, nie jestem feministka, kocham meza,ale mam swiadomosc, by nie ufac nikomu bezgranicznie....badz dobra dla swiata, dla ludzi, dla zwierzat, ale pamietaj badz chytra dla siebie-bo twoje szczescie zalezy tylko od ciebie i swiata, ktory stworzylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasaqerna
Najbardziej mnie rozsmieszyla ta wypowiedz: 18:13 [zgłoś do usunięcia]aż dziw biertze, że w 21 wieku nadal się czyta jakie to "te kochanki bezczelne" i jak to "rozbijają rodzinę" jak pies się dorwie do lodówki to czy toi kiełbasy wina, że się dała zjeśc?? Kochanki z rozumem kielbasy :D:D:D:D:D:D Nawet niezle porownanie. Kochanek nikt nie gwalci aby stwierdzic, ze nie jest to jej wina. Winne sa obie strony. Do autorki 🌻 Zrob tak jak ci dziewczyny radza - porozmawiaj z mezem stanowczo. Jestes w ciazy i na pewno nerwy i stres nie sluza ani Tobie ani dziecku. Facet jest dorosly i niech decyduje co dla niego w zyciu wazne. Nie daj sie!!!! Trzymam kciuki i sciskam (sama mialam podobna sytuacje jak Ty, wiem jak to boli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z nimimmmm
ja mam w bliskiej swoje rodzinie taką sukę co z żonatym ma dziecko, nieraz chce się spotkać na kawę, ale odmawiam bo z kurewstwem nie umiem rozmawiać. Dla mnie szmata zawsze zostanie szmatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko i jak???
pisal cos jeszcze to tej baby???moze rzeczywiscie jest tak jak mowi ktos wyzej.. ze tylko pisza ze soba i nic wiecej. ale nawet jesli to nie zapominaj jak cie traktuje jestes w ciazy a on nawet nie kiwnal palcem zeby ci troche pomoc.. zostawil w sylwestra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartonodsokupomaranczowego
Same radzicie jej mieć zimną krew, podczas gdy nawijacie takie głupoty, że głowa boli! Autorka napisała, że mąż ma orange, a tam dalej wypowiedzi jak to z bilingami w erze plusie i bóg wie jeszcze gdzie. Autorka napisała, że mówiła teściowej, że się martwi, a teściowa broniła swojego świętego synusia. A co? Dalej pojawiały się wypowiedzi, że powinna jej powiedzieć. Bzdura. Żadnej teściowej nic nie mówić, jeszcze ją oskarży i zlinczuje, wygada synowi. Zanim autorka powie mężowi powinna zebrać wszystkie dowody, tj zrobić zdjęcia smsów z kochanką, a te wyciągi z konta gdzie wypłacał co można zobaczyć w internecie, to zrobić zrzuty ekranu, i zdjęcia smsów z kłamstwami, jakie wysyłał. Wtedy może zacząć rozmowę z mężem, bo jest już zabezpieczona. Autorko, życzę Ci powodzenia, Twój mąż jest niepoważny. Niech Ci się dzieje jak najlepiej, przetrwasz to i będziesz silniejsza dzięki temu później, co nas nie zabije to nas wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumienklk
Ale po co tyle dowodów, skoro sprawa jest jasna? Przeciez dziewczyna sie zamęczy i zadręczy żyjąc w ten sposób.... Ile jeszcze? Chyba tylko do sprawy rozwodowej, gdyby Autorka się na to zdecydowała. A wg mnie nie o rozwodzie należy teraz myśleć, tylko o jak najszybszym wyjaśnieniu całej tej sytuacji. Im wcześniej się to wyjaśni, tym lepiej. To jest Twój mąż, powiedz mu, że wiesz i postaw ultimatum. Trzynaj się!!! Jak po nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Himala234
Nie Wien czy zdjecia smsow wystarcza. Skonfiskowalabym clay telefon Tesciowej nic Nie mowic, a dyktafon za siedzeniem w aucie bylby idealny, nagralyby sie wszystkie rozmowy a kto wie co jeszcze. Najwazniejsze ze mieszkanie jest twoje, masz dach I zabezpieczenie. Co za cyc jebany!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulaaa s-ce
Z dyktafonem to jest dobry pomysł. Mama mojej koleżanki kiedyś niestety tak musiała zrobić gdy ja mąż zdradzał i też zaprzeczał. W zwykłej mp3 miała opcje nagrywania , wsadziła do auta w podłokietniku i się wszystko nagrało. Potem jak mu to przedstawiła wyśpiewał wszystko jak na spowiedzi , już nie mógł zaprzeczyć ... Powodzenia i życzę ci dużo Siły !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona...rozczarowana...
rozmawiałam... wyśpiewał wszystko jak na spowiedzi. Powiedział o sylwestrze, że był z nią i że to trwa już długo... mówi że nie chce odchodzić, że zakończy romans... ale jak ja to sprawdze? ciężko będzie zaufać... przeczekam do porodu -zobacze czy coś się zmieni. Narazie nie chce się rozwodzić, ale nie będę udawać że nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×