Dzieciństwo :)

No to jest taka prawda życiowa że jak ma sie miękie serce to trzeba mieć twardą dupę :o Aż na jedna ? :P Tylko sie nie przemęcz :P A co tak porostu tylko jedna lekcja czy jakas wycieczke masz ?

nie umiem odejsc od niego choc nie jestem szcesliwa.:(( zero szacunku,alkohol...i moja wina za wszystko,ciagle nakazy do mnie: zmien sie..a ile mozna sie zmieniac...nie jestem zlym czlowiekiem.potrzebuje tylko milosci,chociaz odrobine bo nigdy tego nie mialam (kochala i kocha mnie tylko Babcia) czasami chcialabym zeby to ktos ..albo samo zycie zabralo mnie z jego zycia,zebym mogla zaczac od nowa:(

stlamszona zyciem -- Powiem Tobie tak szczerze żę nie wiem co Tobie mam powiedziec bo nigdy nie byłem w takiej sytuacji jak Ty ale uważam że jeśli chcesz aby coś sie zmieniło to musisz od Niego odejść bo wydaje mi sie ze to jest najwiekszy problem w tym momencie, bo tak jak mowisz poniza i nie okazuje zadnych uczuc i tylko pije, wyzywa i oskarza hmmm...mysle ze powinnas sprobowac to zmienic jak najpredzej bo twoj stan moze sie poglebiac i mozesz juz calkowicie stracic chec do zycia i do spelniania swoich marzen i popasc w rutyne :(:( Wiem że to łatwo mowic ale moze warto sprobowac

stlamszona zyciem - odejdź , znajdź w sobie tą siłę bo on Ciebie kompletnie zniszczy , przede wszystkim psychicznie . Deadman - mam sporo podwójnych lekcji , jutro teoretycznie nie mam tylko dwóch ale że jedna podwójna to 3 wypadają , na szczęście są pod rząd i tylko se na jedną śmigam która mi została :P . nie powiem żeby mnie to nie cieszyło :D

Chciałam grać w pornolach, a zostałam prostytutką (TIRówka).

wymarzone jajca studentki Zuzi Witam :) No cóż dla chcacego nic trudnego :D Jesli to było twoje marzenie to gratuluje ze sie spelniło :D

juz wiele razy myslalam sobie eehh mam dosc koniec. i wiele razy nic z tego nie wyszlo. chyba mam za slaba tzw silna wole.. po 1/100 takich slow jakie ja uslyszalam kazda normalna kobieta by juz z nim nie byla. mam takie pytanie do Was..czy gdy Wasz partner/partnerka wraca z pracy mozecie z nim/nia pogadac?? ja nie moge sie odzywac nawet bo on juz jest wtedy zly,niewazne o czym bym mowila..

sorki zmienilam nika...pisalam na innym topicu i juz sie nie zmienil.ale to ja..stlamszona zyciem.

bardzo smutna 25 latka - dla mnie to nie jest normalna sytuacja , caly dzień sie nie widzicie to wieczorem , po powrocie z pracy powinniście nie móc się doczekać aż się spotkacie i porozmawiacie . a tu jest zupełnie inaczej . zastanów się czy chcesz żeby tak całe Twoje życie wyglądało , a Twoje dzieci mialy podobne dzieciństwo do Twojego .

a co myslicie o tym ze on ciagle mowi mi zmien sie.. nie jestem idealem..mam swoje wady ale staram sie zeby bylo wszystko ok.jak pytam co mam zmienic mowi: wszystko;/ no z tym gadaniem tez tak mi sie wydaje ze kochajacy sie ludzie nie moga sie wrecz nagadac.a mnie nie wolno sie odzywac:( jak slysze opowiesci kolezanki ktora sieje sie ze znow poszla zmeczona do pracy bo sie z mezem zagadali kolejny raz do 2 wnocy to az mi serduszko peka..

bardzo smutna 25 latka -- Dokładnie. To dziwna sytuacja Wy powinniscie za soba tesknic i cieszyc sie kazda wolna chwila spedzona ze soba, dzielic sie radoscia i wspierac sie na tym polega wlasnie zwiazek takie jest moje zdanie a z tego co pisalas tego nie ma czyli sytuacja jest jasna ze musisz to zmienic i sprobowac odejsc od Niego bo bedzie tak mi sie wydaje coraz gorzej a Ty bedziesz tracila swoj czas i zdrowie przez ta chora i niestety ze tak powiem dramatyczna sytuacje w jakiej sie znajdujesz :(

Ty się nie musisz zmieniać tylko on! to nie Ty jesteś ta zła tylko on! zrozum to dziewczyno , bo zniszczysz sobie życie . ja wiem że to nie jest łatwe , ale sama potem zobaczysz że jest dużo lepiej . a on może sobie poszukać swojego ideału , który i tak zniszczy psychicznie .

bardzo smutna 25 latka -- Moze chce abyś była dokladnie jak On czyli nieczuły, bezinteresowny i zaczela popadac w taki stan w jakim on jest chce abys moze zaczela pic i krecic sie w jego towarzystwie dzieki temu bylo by mu wygodniej bo nikt by mu nie mowil ze On ma sie zmienic i by mial problem z głowy :o Tak to widze

a jakies Wasze pomysly jak sobie poradzic z tym?? co zrobic zeby poidjac ta dobra decyzje i odejsc...pisalam juz za i przeciw na kartce itd...

Poprostu wyjscie jest tylko jedno...odejdź od Niego i nie marnuj swojego życia u jego boku bo potem moze byc jeszcze gorzej, Ty mozesz pozniej zostac calkowicie sama :o A pies go jebał niech sobie chla jak tak lubi ale Ty nie musisz tego znosic

nie napisalm czegos moze to Wam wiecej powie o mojej sytuacji... on mowi mi bardzo czesto ze jak odejde powrotu juz nie mam i ze bede tego zalowala bo strace przez swoje zavhowanie wspanialego czlowieka:( to mnie tez trzyma chyba

możesz mi powiedzieć w którym miejscu jest on wspaniałym człowiekiem ? ma po prostu nad Tobą przewage psychiczną i doskonale to wykorzystuje .

Wspaniałego człowieka ?? To chyba jakiś żart ? Wyraźnie gra na Twoich emocjach bo boi sie że Ciebie straci i zostanie sam jak palec a z drugiej strony nie chce sie zmienic wiec jedno drugie wyklucza, pogubił sie w zeznaniach i sam nie wie co zrobic, najwidoczniej alkohol jest dla Niego wazniejszy niz Ty i nie chce tego zmienic dlatego chce abyś Ty sie zmieniła :o

Ja chciałam być bogatą księżniczką...

midnight_madness Witaj :) I co spełniło sie ?

Ja musze juz zmykać, mam nadzieje ze pozniej jeszcze pogadamy :) Papa Breja bardzo smutna 25 latka Trzymaj sie i nie smuć sie

milego dnia..tez mam nadzieje ze pogadamy jeszcze. ja mam dzis caly dzien..siedze na forum bo chociaz mam sie do kogo odezwac...

Witam :)

Witam :)

Witam i Miłego Dnia Życze :D

:)

:*:*:*

Witaj Kruszynko Miło Cie widziec :D

Ciebie też :*:* Co u Ciebie? Co porabiasz?:)