Mój mężczyzna wczoraj gdy zapytałam o zdradę.......

matacz ----------dziadu stary ty nie masz innych zajec? moze zacznij juz pisac wniosek o emeryture

odpowiem za wiele tu kobiet :) wasza duma szaleje ! zazdrosc - tak samo i wy piszecie o milosci ?:)

No co ty ! ja za ruchliwy jestem by byc na emeryturze !! zaraz znikam , wiec sie nie martw ! to ostatnie dni kiedy mam aż tyle czasu i mus siedziec pzred komputerem , od poniedziałku jzu tak dobrze nie bedzie ... wiec cierpliwosci , co nie znaczy ze nie zajrze tu wcale , w pracy tez mam dostep do kompa :)

matacz wez juz skoncz pierdolic, nie widzisz ze nikt z toba nie chce gadac ? ??????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

jak na innych tak i tu napisze , ja tu nie pisze by ze mna gadac , macie mnie jedynie czytac ! zdanie wasze nie koniecznie mnie interesuje :)

Więc co mam zrobić? Jak rozwiązać ten problem? Tylko nie piszcie abym zerwała z nim, to się nie uda ponieważ bardzo go kocham... Może jest jakiś sposób, aby to inaczej załatwić? Tylko obawiam się że toku myślenia mu nie zmienię:o, raczej na pewno:o

ty nie rozumiesz , ze nic sie nie stało !

no i widzę autorka dała się wkręcić, że facet chce ją zdradzać..... bosko:)

Bo banda kobiet jej to wcisła w psyche ! nie wystarczy deklaracja faceta ze kocha , i też pytanie , czy miłosc autorki tematu uzalezniona jest od tego czy bedzie wierny czyteż byc moze dopusci sie zdrady ? :)

Nooo... ja jej to WCISLAM przyznaje sie :-D :-D :-D

"czy miłosc autorki tematu uzalezniona jest od tego czy bedzie wierny czyteż byc moze dopusci sie zdrady ? " Moja miłość do niego nie jest uzależniona od niczego, kocham go poprostu....

to po co zadajesz jemu takie pytania ? skoro go kochasz po prostu, co zmieni odpowiedz jakakolwiek ? A ze otrzymałaś niesatysfakcjonującą co sie zmieni / nic ...

Cóż zapytałam i Dostałam odpowiedź, co prawda nie satysfakcjonującą mnie, ale szczerą, przynajmniej nie oszukuje i nie kłamie, mówi co myśli. A ja się głupia zadreczam:o. I teraz nie wiem, jedni piszą że to nie jest problem inni że jest i to spory:o, zgłupiałam już.

słuchaj swojego serca i rozumu a nie ludzi na forach

Kurwa moj ma taki sam pogląd na zdradę, jak twój facet autorko:o. Szlak:o

Kmie K**wa moj ma taki sam pogląd na zdradę, jak twój facet autorko . Szlak --------------------- GDZIE TU MASZ POGLAD NA ZDRADĘ ? facet powiedział jak jest , nie kłamał i nie wybiegał czytajac w czterolistnej koniczynie . znam takie co to sie zarzekały ze nigdy , ze jak to tak itd. a potem ladowały w łózku faceta innego . znam też takich co nówili jak ci ...a jak sie nadarzyła okazja , poradzili sobie i nie zdradzili .

Nigdy nie ufajcie facetom. Co naprawde im dobrze wychodzi,to klamstwa w zywe oczy.

słowa piosenki 'nie wierz nigdy kobiecie " nie wzieły sie z ksieżyca

"Nigdy nie ufajcie facetom. Co naprawde im dobrze wychodzi,to klamstwa w zywe oczy." Jestem tego samego zdania, nic im lepiej nie wychodzi jak kłamstwo:o i to w oczy. Łajdaki:o Choć po cichu wierze, że gdzieś są jeszcze normalni faceci:)

"jestem tylko facetem i nie wiem jakbym zareagował, tym bardziej moje ciało na daną sytuację" "I teraz nie wiem, jedni piszą że to nie jest problem inni że jest i to spory , zgłupiałam już." Nie chce mi się czytać tego całego "pierdolnika" :P, więc oprę swoją wypowiedz, na tym co tu . Facet nie powiedział że nie wie jakby się zachował, tylko jakby zareagował na daną sytuację. Między reakcją a zachowaniem jest przepaść. Czyli jeśli Twój facet kieruje się zdrowym rozsądkiem to nie ma problemu, bo nawet gdyby mu w pierwszym odruchu oczy wyszły na wierzch na widok (reakcja), dodajmy kuszącej go kobiety i jego ciało pod wpływem sytuacji uległo podnieceniu, będzie w stanie nad tym zapanować. Ps. Może i to trochę naciągane, no cóż ja też jestem "tylko" facetem :P.

Skoro facet z góry zakłada, że nie będzie umiał zapanować nad sobą lub bierze taką sytuację pod uwagę i nie widzi w tym nic złego - wogóle nie powinien się powinien brać się za poważny związek, po takich słowach możesz być pewna, że zdradzi cię prędzej czy później(zwłaszcza wtedy kiedy będzie źle między wami) i to bez żadnych wyrzutów

WIEC NIECHAJ DBA BY BYŁO DOBRZE - co za problem ?...aaaaa?? nie chce sie ! ma byc tak jak Pani ksiezniczka sobie rzyczy !!:)

A jeśli to że jest źle leży głównie w winie męża? Albo po obu? Zresztą nieważne czyja wina, ważne żeby dwie strony dążyły do porozumienia i szukały rozwiązania, wymaga to także czasem poświęceń i wyrzeczeń, a jeśli facet woli wtedy pocieszać się skokami w bok to jest nic niewarty i nie nadaje się do związku, i lepiej niech odrazu od niej odejdzie- a ona niech poszuka innego - niż żeby ją zdradzal głupio usprawiedliwiając się zawsze tym, że jest mu źle w związku zdrada to zwykłe tchórzostwo i pójście na łatwiznę, jak jest w związku źle to ma się dwa sensowne wyjścia - albo starać się poprawić wzajemne relacje albo odejść, tyle

Witam:) Wczoraj mój mężczyzna powiedział mi że chce ze mną zamieszkać:). A ja się zastanawiam ciągle nad tym, co mi powiedział na temat zdrady, jak narazie nie rozmawiałam z nim po raz kolejny, chyba zostawię na jakiś czas temat i zobaczę jak to będzie dalej...

zdrada to zwykłe tchórzostwo i pójście na łatwiznę, jak jest w związku źle to ma się dwa sensowne wyjścia - albo starać się poprawić wzajemne relacje albo odejść, tyle zaraz - to nich sobie kobieta po zdradzie odchodzi , ja bym nikogo nie trzymał na siłę :)

Tym razem przeczytałem wszystkie wpisy Autorki. .obiektywna opinia_ "po takich słowach możesz być pewna, że zdradzi cię prędzej czy później" Skoro facet sam nie wie jakby zareagował, to jak obiektywnie można stwierdzić że zdradzi ją NA PEWNO? Zwłaszcza że kolejne jego słowa to: "nie zdradzę cię, nie martw się, mam wszystko od ciebie czego pragnę kochanie" Dla mnie słowo ZAREAGOWAŁ, odnosi się do jakiejś chwili, nie znaczy to jednak że zdrowy rozsądek nie zwycięży. Można mieć wątpliwości, ale nie PEWNOŚĆ. A jak już, to w pierwszym pytaniu Autorki też można by było doszukiwać się podtekstu,(czy wybaczył by zdradę?) Chyba że obiektywnie ktoś stwierdzi że nie. Poza tym ten facet też ma jakieś dziwne wypowiedzi: "Czy wybaczyłby zdradę odp Że "nigdy". On zawsze mówi "nigdy nie można być niczego pewnym na 100%" To w końcu jak?, bo to "ni pies ni wydra" :P

O to już jego trzeba zapytać. Widocznie sam nie jest niczego pewien. Ja tym bardziej:o