wysokość alimentów

matacz nie czytałam wszystkich wypowiedzi ale twoje argumenty w ogole do mnie nie trafiają. a propos pracy dlaczego ktoś tam zarabia 3500 tys a ktos inny mniej. może najpierw powiedz ile ty zarabiasz i od razu odpowiedz dlaczego nie 50 000 przecież inni faceci moga tyle zarobić. kolejna sprawa zrozumiałam ze wspomniałeś coś o pracy w nocy. tak sie składa ze pracuje na noc, kiedy mam sie wyspać po pracy? nikt mi dziecka w tym czasie nie przypilnuje a jest jeszcze za małe na przedszkole a na żłobek mnie nie stać

przechwałki ? dlaczego tak to odbierasz ? gdyby to był bentlej , albo nowy model MB , ale to tez stary grat , a ze mercedes ? Tak wlasnie z wami jest coś ktos napisze - przechwałki ! Dzieko masz takie a nie inne , to twoja wina i tego , ze tak a nie inaczej go wychowałas ! funkcjonowanie - oj długo by pisac , nawet tu na necie w innym temacie juz to pisałem funkcjonuje na wysokich obrotach do dzis a dzis to ja mam 47 lat i wszystko mi sie mimo tego chce ! sexu , wychodzic gdzieś , do kina isć na wszystko znajdze czas ! nawet pisanie tutaj :) kiedys kiedy byłem po slubie zaraz , praktycznie do domu przychodzilem w nocy , szkoda mi sie było kłaść spac ze wzgledu bo dzien sie skonczy , gdzie byłem , co robiłem ? pracowałem , ale nigdy padniety do dumu do dzisiejszego dnia nie przyszedłem ! wiec jak mi ktos pisze , ze majac 25 lat po 8 czy nawet 12 godzinach pracy pada bedac zdrowym - to mnie smiech bierze ! BO WINA TKWIE TYLKO I WYŁACZNIE W TYM , ZE TAKI KTOS ZDROWY NIE JEST i musi sie leczyć ! albo fizycznie , albo psychicznie ! bo tak jak kazdy ma gorsze dni , i moze go zmeczyc byle co , to taki stan pernamentnie i ciegle trwac nie moze ! a obserwuje to w kregu ludzi z jakimi przyszło mi sie obracac bardzo czesto - Ci z ktorymi jest mi dane np. pracowac nie dają rady , albo im sie nie chce ! jak jest mozliwe to ze stary dziad w postaci mnie potrafi pzreskoczyc w pracy nie jesdnego o 20 lat młodszego - jak to mozliwe , ze wykonujac ta sama robiotę ten młodszy na nastepny dzien nie przychodzi do pracy bo sie przemeczył , a ten co przyszedł ledwo zipie w pracy z powodu wczorajszego dnia ciezkiego - by jeszcze było sie czym zmeczyć :) długo by pisać . Tyle , ze znowu wyjde to na jakiegos nadzyczajnego i chwalacego sie , a pzreciez ja to nie tylko ja ! ze mna pracuja też ludzie w moim wieku i tez daja rade , wszak mloi znajomi to nie tylko ludzie o 20 lat młodsi ! LENISTWO i nadmierne roztkliwianie sie nad sobą - tu jest przyczyna ! i nic inaczej !

ile ja zarabiam ? moze bym i napisał , ale wyjdzie na kolejne chwalenie sie , Na ten stan ktory mam dzis , a mi dzis na nic nie brakuje ,(pracowalem lata ) a wiecej zywczajnie nie chce - taki typ - tak sa tacy i też to wynika z pewnego lenistwa bo i wiecej potrafił bym i dało by sie zarobic , ale mi sie nie chce bo skoro to co mam mi wystarcza na potrzeby jakie ja mam - to i po co ? Powiem wiec tak nie tak wiele jak myslisz , ale tyle , ze jestem zadowolony . I tak mógłbym juz zejsc z kompa bo to co trzeba było zrobic zrobione , przypilnowane , ale widzisz siedze i pisze :) a mogłbym ten czas poswiecic na zarabianie ...

hmmm, jeżeli dla ciebie charakter pisma zależy od wychowania, to może powinienes stworzyć jakąś nowa teorię. :D Nie zgodzę się, że podejście do obowiązków to tylko i wyłącznie kwestia wychowania, w dużej mierze charakteru. Ja nie mówię o przyjściu zmęczonym po 8 godzinach pracy, choć mam takie dni, że wracam z pracy zupełnie wykończona. Ja mówię o zmęczeniu po pracy na jednym etacie w pracy i na drugim w domu. Ty każesz jeszcze kobietom iść do kolejnej pracy, żeby nieodpowiedzialny ojciec nie musial płacić na własne dziecko. A potem pojawiają się absurdalne zarzuty - źle wychowałaś dziecko. A kiedy kobieta ma wychowywać dziecko, jeżeli cały czas pracuje. Inna sprawa, że samotna matka jest równiez człowiekiem. Też ma prawo poczytać książkę czy obejrzeć telewizję o większych fanaberiach typu wyjście na zakupy nie wspomnę. Cały czas widzę argumenty typu, że praca 24 godziny na dobę to super fajna sprawa. Oczywiście dotyczy to pracy matki. Nigdzie nie widzę, abyś sugerował, że to facet powinien tyle pracować, żeby zarobić na swoje dziecko. A tak w ogóle to płacisz/otrzymujesz alimenty, że się tak tu udzielasz i uważasz za alfe i omegę w tym temacie?

widokue = matacz ,,,..,,,,

matacz a ja mieszkam w bloku w średnim mieście,mieszkanie dwupokojowe własnościowe-czynsz 340 zł + dopłata za kres grzewczy raz na roku 400 zł,prąd co drugi miesiąc 220 zł-gaz mam zryczałtowany (w czynszu na 2 osoby 46 zł) opłaty miesięczne wynoszą około 600 zł, dolicz telefon,internet i tv "n"-koszty utrzymania blisko 1000 zł. Gdybym miała takie dochody jak tu zostały przedstawione zostawałaby mi 800 zł a gdybym jeszcze miała te zasądzone alimenty o które toczy sie tu walka miałabym 1600 zł na samo życie. Widzisz różnicę? Nie mów mi że można zamienić mieszkanie kwaterunkowe w kamienicy 2 pokoje na 2 pokoje w bloku-zasada jest taka że musisz zamienić mieszkanie kwaterunkowe na mieszkanie kwaterunkowe a głupka chyba nie znajdziesz który zamieni się z tobą z mieszkania 2 pokojowego w bloku na mieszkanie 2 pokojowe w kamienicy Nie porównuj mężczyzn do kobiet-mężczyznom łatwiej jest zmienić swoje życie i poukładać je tylko i wyłącznie pod siebie-kobiety te które mają dzieci muszą z konieczności liczyć się z nimi

i znowu porównywanie najpierw bogaty z biednym,najedzony z głodnym a teraz mężczyzna z kobietą!! czy wy nie potraficie zrozumieć że nie ma dwóch takich samych ludzi?!! że każdy z nas jest inny!! ty matacz masz końskie zdrowie czy winą tego słabszego jest fakt że on jest słabszy od ciebie? zawsze się znajdzie ktoś lepszy i ktoś gorszy-można załapać się na depresje jeśli będzie się człowiek do drugiego porównywał!! temat jest o alimentach- niepłaceniu ich przez niesolidnych rodziców-to jest kwintesencja topiku a nie płeć,zarobki większe czy mniejsze!!

wklejam z innego topiku proste przeliczenie Przecież to oczywiste że koszty utrzymania dziecka całkowite, muszą wzrosnąć po odejściu ojca, bo przecież koszty stałe (niezależne) są na poziomie niezmienionym a rozkładają się na zmniejszoną liczbę osób w gospodarstwie domowym, więc są większe, czyli na jedną osobę przypada przeciętnie więcej kosztów ...dla tych co się z powyższym nie zgadzają...przykład.......czynsz mieszkaniowy wynosi 600 zł......matka , ojciec, dziecko ...czyli 3 osoby...czyli na osobę przypada 200 zł czynszu Po odejściu ojca...niezmieniony czynsz dzielimy na dwie osoby...na matkę i dziecko....iiiiiiiiiii....na osobę przypada 300 zł. Czyli po rozwodzie wydatki na dziecko z powodu czynszu mieszkaniowego wzrosły o 100 zł w porównaniu do czasów pełnej rodziny. Oczywiście koszty stałe i koszty skojarzone, dotyczą więcej spraw niż czynsz mieszkaniowy...............a więc z czystej matematyki wynika...że odejście ojca powoduje wzrost kosztów przypadających na dziecko Jasne? Wniosek ......kochanki i alimenciarze...zalecany powrót do szkoły podstawowej celem nauczenia się podstawowej matematyki i logicznego myślenia.......................zamiast pyskowania i nienawiści do opuszczonych dzieci i żon !!!!!!!!!!!!!!!

Fundusz jest zabezpieczeniem dla tych którzy maja zasądzone alimenty-dostają je na czas!! A ty kieruj swoje pretensje do tych co nie płacą!! Co się uchylają!! Co ukrywają dochody i pracują na czarno!! Ci są nieodpowiedzialni!!To ty za nich płacisz!! Poza tym to dowiedz się co znaczy słowo FUNDUSZ i nie myl Funduszu z Instytucją-mylisz chłoptasiu pojęcia!! I póki ty nie zrozumiesz różnicy,nie zrozumiesz kto jest winien w ogóle powstania i powołania FUNDUSZU ALIMENTACYJNEGO stale będziesz sie nakręcał i chodził po świecie sfrustrowany!! PŁACIĆ ALIMENTY MAJĄ ZOBOWIĄZANI A FUNDUSZ TO TYLKO ZABEZPIECZA!! FA udziela kredytu alimenciarzowi-kieruj swoje pretensje do tego który zaciąga kredyt i nie zwraca!! Matkę dzieci obchodzą dlatego walczą o pieniądze na ich utrzymanie i wykształcenie-to zobowiązanego do płacenia na te dzieci nic nie interesuje-nawet nie płaci!!!

Zatem ....kto udziela kredytu FA. Ja decydowałem o tych dzieciach.....dlaczego ja mam na nie płacić?????

PAŃSTWO które rozporządzając zasobem środków finansowych bądź majątkowych przeznaczona na z góry oznaczony cel, tworzony w drodze ustawy i działający w zorganizowanej formie funduszu. Przepisy prawa przewidują kilka rodzajów funduszy: - fundusze celowe, - fundusze emerytalne, - fundusze inwestycyjne. 2. Fundusz celowy: - powołany ustawowo, którego przychody pochodzą ze środków publicznych, a wydatki są przeznaczone na realizację wyodrębnionych celów, z zastrzeżeniem, że ustawa budżetowa może określić inne, niż ustawa tworząca fundusz, przeznaczenie środków funduszu celowego, o ile nie otrzymuje on dotacji z budżetu państwa, - jest osobą prawną lub stanowi wyodrębniony rachunek bankowy, którym dysponuje organ wskazany w ustawie tworzącej fundusz, - wyróżniamy: państwowe, wojewódzkie, powiatowe i gminne fundusze celowe. 3. Fundusz emerytalny: - przedmiotem jego działania jest gromadzenie środków pieniężnych i ich lokowanie z przeznaczeniem na wypłatę członkom funduszu po osiągnięciu przez nich wieku emerytalnego, - jest osobą prawną, - organem funduszu jest towarzystwo emerytalne. 4. Fundusz inwestycyjny: - forma zbiorowego lokowania środków pieniężnych wpłacanych przez osoby fizyczne, osoby prawne, przedsiębiorstwa czy gminy, - tworzony z wpłaty członków kapitał jest korzystnie inwestowany w celu osiągnięcia wyższych zysków, niż tradycyjna lokata bankowa, - majątek funduszu lokowany jest na zasadzie dywersyfikacji ryzyka, - dzielimy na otwarte (fundusze oparte na jednostkach uczestnictwa) i zamknięte (fundusze oparte na certyfikatach inwestycyjnych). 5. Przykładowymi funduszami są: - Bankowy Fundusz Gwarancyjny, - Fundusz Daru Narodowego, - Fundusz im. Komisji Edukacji Narodowej, - Fundusz Kościelny, - Fundusz Ochrony Gruntów Rolnych, KAŻDE PAŃSTWO CYWILIZOWANE POWOŁUJE FUNDUSZE NA RÓŻNE CELE W TYM TEŻ NA CELE SOCJALNE PAŃSTWO JEST ZOBOWIĄZANE PRZEZ UCHWALONĄ KONSTYTUCJĘ DO ZAPEWNIENIA ŚRODKÓW NA PODSTAWOWE POTRZEBY SWOICH OBYWATELI skoro rodzic nie płaci, państwo w jego zastępstwie użycza jemu kredytu wypłacając alimenty na rzecz osoby której alimenty na drodze sądowej zostały mu przyznane FA z góry zakłada że wypłacane pieniądze zostaną zwrócone przez zobowiązanego JA TEŻ ODPROWADZAM SKŁADKI-NIE WIEM CZY AKURAT MOJE IDĄ NA FA I TY TEZ NIE MASZ TAKIEJ PEWNOŚCI :)

Ja nie chcę płacić na wszystkie cudze dzieci.....góra kilkadziesiąt tysięcy Zakładam ,że na moje kilkadziesiąt tysięcy ...będą płacić inni.

A ja nie chcę płacic po 250 tysięcy na rodziny ofiar Smoleńska. Ani za kolejne ekspertyzy i ekhumacje. Jużz wolę na cudze dzieci. :p

zniecierpliwiony a dlaczego nie wściekasz się na alkoholików którzy stali się bezdomnymi-im udziela się opieki medycznej,żywi się je darmowych stołówkach,zimą uruchamia się noclegownie-to oni sami zgotowali sobie taki los!! na własne życzenie mają to co mają!! masz pretensje do dzieci?!! a co one są winne?!! one maja rodziców i miej pretensje do nich!! wiesz ja nawet nie potrafię do ciebie dotrzeć-ty uparłeś się jak osioł i tkwisz przy swoim rozumowaniu zmień myślenie-odwróć sytuację-winą obarczaj tych którzy spłodzili i uciekli-d nich kieruj pretensję!! to ich utrzymujesz i dajesz im przyzwolenie obwiniając tych rodziców którzy borykają się z przeciwnościami losu. Dzieci gdyby miały praw wyboru nie wybrały by sobie durnego ojca czy durnej matki!! NIE MIAŁY NA TO WPŁYWU A JEŚĆ MUSZĄ aby te dzieci nie były zagrożeniem dla ciebie,dla mnie należy ich wychowywać w godnych warunkach i jeśli ty sam widzisz patologię i trwonienie społecznych pieniędzy na inne cele niż utrzymanie dzieci-zgłoś to-nie bądź bierny!! nie przyglądaj się krzywdzie!!

""""" alvia A ja nie chcę płacic po 250 tysięcy na rodziny ofiar Smoleńska. Ani za kolejne ekspertyzy i ekhumacje. Jużz wolę na cudze dzieci."""" Tu akurat się zgodzę . Problem jest jednak głębszy ....tak samo zresztą jak i w przypadku alimentów. .Zaczyna się mianowicie od nieodpowiedzialności i niekompetencji rożnych urzędników czy funkcjonariuszy oraz zwykłej ludzkiej głupoty. Podobno ma się zmienić . Pracownicy służby cywilnej oraz funkcjonariusze ...mają ponosić osobistą odpowiedzialność za swoje działania. Po drugie gdyby w tej katastrofie nie poniosły śmierci osoby znane ..... żadnych odszkodowań by nie było.

Do z kujaw.. Ci bezdomni ...to raczej nie żądają od państwa. Co najwyżej proszą przechodnia. To duża różnica. Oni swoją osobą raczej nikogo nie obciążają.....przynajmniej w sensie materialnym..

Ps. FA i instytucja alimentów rodzi zaś kolejne pokolenia nierobów ,cwaniaków i oszustów. Należy to jak najszybciej zlikwidować. Nie można pijaka leczyć alkoholem.

ale ci bezdomni czy bezrobotni rejestrują sie w urzędzie pracy. tam właśnie także z naszych podatków maja zapewnione ubezpieczenie zdrowotne oraz przeprowadzane kursy dokształcające. to także jest płacone z naszych podatków. zniecierpliwiony czy zdajesz sobie choć trochę sprawę ze losy twojej emerytury zależy miedzy innymi od tych dzieci o których tu mowa. jesli nie zostaną w odpowiednim wieku dobrze wychowane i wykształcone zostaną leserami bezrobotnymi. i od kogo będą ściągać podatki na twoja emeryturę?

no to mało wiesz-ośrodki dla bezdomnych finansowane ze środków publicznych,opieka medyczna dla bezdomnych,niepracujących finansowana jest ze środków publicznych,stołówki finansowane sa ze środków publicznych,leczenie uzależnień finansowane są ze środków publicznych,są przyznawane renty socjalne dla alkoholików i narkomanów TAM SZUKAJ OSZCZĘDNOŚCI!!

zniecierpliwiony jest krótkowidzem-z powodów właśnie finansowych rodzi się mniej dzieci-kto będzie pracował na twoja emeryturę?! Na jednego pracującego juz teraz przypada 2 emerytów a co będzie za kilka lat? Nie myśl zniecierpliwiony że ZUS twoje składki lokował na wyłącznie twoim rachunku-może być tak że mimo przepracowanych lat emerytury swojej nie ujrzysz. Pza tym zniecierpliwiony ludzie dużo mądrzejsi analizowali wszelkie za i przeciw rozdysponowując pieniądze publiczne-lepiej jest teraz dać na utrzymanie dzieci i je kształcić a niżeli za jakiś czas łożyć na ich utrzymanie kiedy staną się dorosłymi i zaczną wymuszać haracze zarówno od państwa jak i od społeczeństwa nie znasz przysłowia-czemuś głupi? boś biedny!!

To wszystko prawda. Ale jest zasadnicza różnica między bezrobotnym a płaceniem alimentów.. Bezrobotny raczej szuka pracy..... kiedyś w końcu ją znajdzie. I zwróci państwu czyli nam, to co wziął. Alimenciarze przyzwyczajają się z reguły , do sytuacji, że im się należy. Rożnica jest w postawie....w mentalności i w kosztach materialnych i społecznych. które są znacznie większe ....kształtują też człowieka ,rodzinę a przecież wszystko zaczyna się na początku.Ta postawa powoduje,że wychowają kogoś podobnego do siebie.Taka osoba zawsze już będzie miała postawę roszczeniową i będzie się zastanawiała ....co tu robić żeby nic nie robić a zarobić. Instytucja alimentów jest zła i należy ją zlikwidować.

wiec przedstaw nam projekt zlikwidowania funduszu by osoby uprawnione do dostawania alimentów nie były poszkodowane

Zacząć trzeba od uświadomienia sobie ,że nie ma czegoś takiego jak osoby uprawnione do alimentów....cały czas mam tu na uwadze instytucję alimentów.......czyli nakaz i rozgrzeszenie państwowe.. Takie jest tylko stanowisko kodeksu rodzinnego. Trzeba jednak pamiętać o tym ,że ten kodeks tworzyli ludzie......zatem ludzie mają prawo go zmieniać.Im bardziej państwo będzie ingerować tym bardziej człowiek rozsiądzie się w fotelu, inni zaś będą szli za jego przykładem. Tym bardziej będzie mniej odpowiedzialności. Bez uświadomienia sobie tego ,trudno będzie cokolwiek zmienić.

ty naprawdę wierzysz w to ze 350 czy 400 zl alimentów które ojciec ma płacić na dziecko zapewni także i matce krainę mlekiem i miodem płynąca by mogla beztrosko rozsiąść sie przed tv i o nic sie nie martwic?

Zniecierpliwiony, wiesz na czym polega twoja dyskusja? Na wysuwaniu argumentów, które sobie wymyśliłeś, a które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Skąd np. wziąłeś to? "Alimenciarze przyzwyczajają się z reguły , do sytuacji, że im się należy." Masz dostęp do jakis badań, które były przeprowadzone w tym zakresie? Owszem, jest grupa ludzi, którzy tak żyja - tu do opieki, tu do kościoła, tam coś wyżebrzą, gdzies ukradna i tak to się kręci. Oni i ich dzieci. Ale teoria, że na tej zasadzie żyją tylko osoby, których matki otrzymywały alimenty jest bzdurna. Patrząc na moje koleżanki, które mają już dorosłe dzieci, powiedziałabym zupełnie inną rzecz - te dzieci (teraz juz dorosłe) maja dość życia w biedzie, którą zafundowal im "tatuś" i starają się zdobyć wykształcenie i pracę, aby wreszcie zacząć żyć na innym poziomie.

Ja przede wszystkim nie wierzę w przymus...... w relacjach między ludzkich, bez względu na to jakiego rodzaju by on nie był. Instytucja alimentów taki czymś jest. Każdy przymus rodzi agresje a jednocześnie może usprawiedliwiać a nawet usprawiedliwia.

nie wierzysz w przymus? to dość dziwne. nie chcesz płacić podatków ale musisz- to jest przymus. nie chce ci sie isc do pracy ale bez pracy nie ma życia ani przyszłości - to jest przymus. wiec jeśli spłodziłeś dziecko wiedziałeś ze przymusem odgórnym będzie na twojej głowie je utrzymać.

Ty albo udajesz albo naprawdę nie rozumiesz o czym ja pisze. Ja piszę o instytucji alimentów jako o relacjach międzyludzkich.A wszystko od tego się zaczyna.

ale jak w ogóle alimenty możesz rozumieć jako kontakt międzyludzki? jest to kontakt miedzy kim a kim? to chyba ty inaczej rozumiesz pojecie alimenty

Na pewno inaczej niż Ty.