Pokolenie ludzi z roczników lat 80-tych,będzie masowo samotnymi ludźmi.

korjonos-Ciekawy artykuł,najlepsze zdanie jest na końcu,o utrzymaniu partnera a raczej powinno być partnerki;)

prawiczy prawiczek 28 ___-Ale zobacz sobie na statystyki.Zobacz ile było kiedyś samotnych kawalerów a ile jest teraz.Twój nick wskazuje że ty też masz problem z związkiem i nawet dziewczyny nie masz bo żony to raczej na pewno,oczywiście sugeruje to po twoim nicku

Po przeczytaniu tego artykułu aż mi sie gorąco zrobiło. Pomysleć, ile kasiory w ten sposób sie marnuje :o

a ile kosztuje rodzina i dzieci? to są dopiero pieniądze pytanie czy gra warta świeczki chowasz taką córeczkę żeby w wieku 16 lat jej odbiło i się puścila z dresem, bo bardzio kochała

Czy na kafe powstał kiedyś jakiś topik o relacjach damsko męskich, gdzie nie ma uogólniania ze strony autora?

Ilu ludzi było kiedyś samotnych? Kiedy kiedyś? Bo wiesz, w czasach co to "rozwód był nie do przyjęcia bo co ludzie...." a ślub się brało przed 20 to wiesz... to nie jest porównywalne z dzisiaj. Wtedy związki była ale gdyby się mogły rozpaść to by się rozpadły a nie mogły bo nie było społecznego przyzwolenia. Cała reszta to bzdura bo nie znam w realu notorycznie samotnych ludzi. Jakoś sobie każdy kogoś znajduje, często w dziwaczny sposób :D. Ja nie mam żadnego problemu ze związkiem w przeciwieństwie do osób które mają powazne problemy z tym jak to chcą zakładać rodziny ale wszystkie kandydatki zostały omotane przez arabów i murzynów, więc oni biedni nie mają z kim :D

Mystery_-Po to człowiek pracuje żeby mieć pieniądze a pieniądze są po to żeby je wydawać.Wiec jedni wydają na wódkę i papierosy,inni na samochody czy podróże a jeszcze inni na swoją rodzinę i swoje dzieci.Kto co lubi,ale gdyby nic nie kosztowało to nie opłaciło by się pracować

prawiczy prawiczek 28 ___-Skoro nie masz problemu to czemu siedzisz na uczuciowym?A zresztą nie ważne

"Właśnie przez takich ludzie jak ty,to ten świat staje się chory i nienormalny." Tak. Bo Poschce to ZUO !!!

w każdym razie dziewczyna "second hand" odpada

dlatego żadna poszukująca się nie przyzna że jest second hand :D potem się wkurzamy że kobiety kłamią :D ehh dziwne to zycie

A mógł by mi ktoś przetłumaczyć ten "second hand ":D

w sumie to czy jest można sprawdzić matka natura zadbała o to

z drugiej "ręki"

co masz na mysli Mystery? mają jakiś znak rozpoznawczy? z mojego doświadczenia wiem że takie są perfekcjonistkami kamuflażu :)

to chyba brzydko klamać? liczę na ich szczerość

gdyby były szczere to by ci głowa spuchła od ich "dokonań" w przeszłości, a one chcą działać skutecznie.

chyba szczerosc i zaufanie to podstawa

ale pieprzenie ja jestem z rocznika 82 i właśnie jestem w ciąży z pierwszym dzieckiem z moim mężem, którego poślubiłam niedawno i chyba mam jakiś wyjątkowych znajomych ale oni żyją podobnie ja ja- nikt nie sie nie puszcza, nikt nie jest prawiczkiem w wieku 28 lat, większość zamężna i żonata ew w stałych związkach większość po studiach, pracujący, normalni ludzie

narzekacie ludzie . W Polsce aktualnie mamy taka sytuacje, ze puszcza w telewizji jakas reklame ze spoleczenstwo sie starzeje i mysla ze to zalawia sprawe. A tak jest ze teraz kazdy najpierw chce skonczyc studia, znalezc prece, miec wlasne mieszkanie a partnera zaczyna szukac kolo 30stki. A kobiety sa jakie sa - polowa sie puszcza juz w gimnazjum. Powodzenia w szukaniu. Darker a przewieziesz mnie tym porshe jak juz je bedziesz mial? :P

Naastoletniaa wybacz ale kto się jeszcze załapał na gimnazjum jeszcze nie urósł do miana kobiety, dajmy im jeszcze z 5 lat i o czym my tu w ogóle mówimy- o puszczaniu się w gimnazjum tj w wieku 13 lat?! ludzie z mojego pokolenia tracili dziewictwo w liceum, jestem stara :(

Ja jestem z rocznika '93 i przyznaję rację autorowi tekstu. W dzisiejszych czasach ludzie nie chcą lub po prostu nie potrafią związać się z kimś na stałe. Wiem, że jestem młoda, wszystko jeszcze przede mną, ale jak dotąd nie miałam jeszcze chłopaka (i wszyscy się temu strasznie dziwią). Podobnie jak większość moich koleżanek. Wiecie kto jest w związku? Te dziewczyny i ci chłopacy którym nie przeszkadza to że ich połówka zdradza go/ją na każdym kroku. Nie mam chłopaka, bo na prawdę ciężko znaleźć kogoś porządnego dla kogo liczyłoby się coś więcej niż tylko seks. I nie piszcie że wszystkie kobiety lecą na cwaniaków bo takie uogólnianie jest krzywdzące. Faktem natomiast jest że takich typów jest coraz więcej a podobają się przeważnie pustym dziewczynom dla których liczy się wyłącznie kasa. Świat na prawdę schodzi na psy, ale nie tracę nadziei w to, że znajdę miłego, porządnego faceta, któremu nie będzie chodziło tylko o jedno :).

Chodzilo mi o to ktore zaczely uprawiac seks w gimnazjum. czyli juz je skonczyly a w liceum robily to samo na studiach tez.

Terpsychora_ - wyrazy wspolczucia bedziecie miały przesrane

Mystery-, to zależy jak ją sam wychowasz!!

kleo25 - nie, to pierwotny instynkt mozna wychowac a i tak sie pusci z najgorszym

Mówisz, że uogólnianie jest krzywdzące a sama to robisz, pisząc, że w związkach siedzą ludzie, którym nie przeszkadza zdrada partnera.

ja tam się nie zgadzam z autorem widze zupełnie co innego u moim znajomych i w Polsce i w UK- nikt nie jest singlem,z tą tylko różnicą że w Polsce żyją na tzn kocią łapę bo zwyczajnie nie mają pieniędzy na wesele wydaje mi się że to politycy i politolodzy robią z nas "stracone pokolenie" którym nie jesteśmy powiedziałąbym coś zupełnie innego, tu w UK miałam szanse zacząć żyć jak normalna osoba, ominęły mnie kłótnie o pieniądze bo ich nie brakuje, mogłam wyprawić sobie wesele i stać mnie na dziecko stać mnie na kursy i wakacje

jesli to byłby pierwotny instynkt kobiety od zawsze by tak robiły...

Mystery_ - dzięki za ten optymizm ! ;D Nie, myślę że wystarczy się trochę dokładniej rozejrzeć, akurat na razie nie mam większego pola do popisu, bo mieszkam w małym mieście i porządnych chłopaków nie puszczających się na prawo i lewo z każdą dziewczyną można policzyć na palcach u jednej ręki - na dodatek wszyscy są już zajęci. Może jak wyjadę w końcu na te studia, to tam kogoś poznam? Hej, trzeba myśleć pozytywnie, a nie zadręczać się myślami typu: "już zawsze będę sam/a" :P ;)