Zakątek białkopochłaniaczy, czyli z dietą Dukana za pan brat :)

to super dziekuje:) Jutro akurat mam na 9ta rano to wszystko sobie spisze a od pojutrza zaczne:) Ciesze sie ze jestesmy razem:))

flesz80 ja pracuję albo od 9 do 17 albo od 10 do 18... tylko w biurze nieruchomości z klientami... rybka oki nie jest tak źle i jajka tez się da... trzeba się nam zorganizować jak chcemy schudnąć :) a ja jeszcze w domu dziecko i mąż i dla nich trzeba zrobić kolację...

ja jestem bardzo cierpliwa i chętnie pomagam, rano napisze co i jak i ja co jeść :) ważne to 1,5 litra płynów i 2 łyżki otrębów owsianych codziennie... na zaparcia pomaga podobno...

u mnie to samo mąż i córka 9lat, taki niejadek ze masakra:) Ale w mężu mam sprzymierzeńca bo on lubi zdrowo jeść i dbać o siebie:) Mam nadzieję że razem damy radę:) Jak możesz napisz jeszcze o której trzeba zjesc ostatni posiłek:)

to super bo u mnie z zaparciami dramat jest!!! Potrafie przez tydzien nic nie zrobic:( wczoraj nawet wypilam dwie lyzki olejku rycynowego i wyobraz sobie ze mnie nie ruszylo:(

nie ma reguł o której... ważne że śniadanie, obiad i kolacja ma być...nie wolno omijać posiłków... ja kolację najpóźniej 18.30 będę jeść tak by organizm strawił a o 20.00 biegi będę uskuteczniać lub marsz... 20 minut codziennie w fazie uderzeniowej, po 30 minut w naprzemiennej i utrwalania i 20 minut przy stabilizacji...

a i jest 72 proteinki i 28 warzywek :) małe przeoczenie :)

To i tak jestes twarda! ja nie mam kiedy cwiczyc niestety:( Albo sobie wmawiam ze nie mam keidy bo przeciez dla chcacego nic trudnego. Nie mam samozaparcia poprostu. Czekam na jutrzejsza sciage od Ciebie i mam zamier tym razem sie zaprzec i dac rade:)

trzeba się zaprzeć... posiłki nie są wymagające jakoś i łatwe w przygotowaniu to napewno :) a i do pracy można zabierać tylko trzeba się ściśle trzymać produktów dozwolonych :)

No to bede probowala. U mnie jest problem ze jak mi narasta to w okolicy brzucha, bioder i ud. Góra zgrabna nogi tez tylko ten mój środkowy odcinek bym wycięła:)

Flesz, a nie chciałabyś książki o diecie w pdfie? Mogę przesłać :)

witam nową koleżankę :) ale się rozpisałyście....dobrze że coś się dzieje :) ja już po obiedzie, niestety nic wytrawnego udko z rosołu tylko , na kolację mam biały ser. Jakoś się trzymam, myślałam że będzie gorzej bo to już trzecie podejście do tej diety. Martynko masz rację lepiej nie reagować ale czasami człowieka krew zalewa jak czyta te pomarańczowe bzdety ...

Martyna00123 o jak masz to może koleżanka będzie mieć łatwy dostęp do wszystkiego :)

flesz80 u każdej z nas tak jest... a jak się chudnie to najpierw uda, później biodra i pupa a na końcu brzuch... ale cóż coś za coś :) ja musze brzuch ujędrnić

tylko ze ja teraz korzystam z kompa w pracy i nie bardzo moge cos tu sciagac a w domu mam takiego neta ze pozal sie Boze bo mieszkam na zadupiu i tam dziala tylko internet z orange. Slowo dziala to za duzo powiedziane:) Takze jak by nie bylo problemu wolalabym tutaj sciage z najwazniejszymi informacjami dostac. Dziekuje:)

kaśka33 ja pomarańczek nie czytam wogule i nie przejmuje się ich komentarzami złośliwymi....

flesz jutro dostaniesz... dzisiaj w wordzie napisze co i jak a jutro kopiuj wklej będzie :)

Szkoda, zawsze byłoby Ci łatwiej..

Super dzieki jestescie Super dziewczynki:*:)

Ola a te 8 kg to na Dukanie Ci spadło??? pewnie gdzieś o tym pisałaś ale mi to umknęło :(

wiecie co laski, właśnie spojrzałam na zdjęcia sprzed 2 lat... ważyłam 68 kilo i normalnie laska byłam a teraz...płakać się chce..i nie to żeby ciąża bo w niej 8 kilo mi przybyło co zrzuciłam szybko... ale zapuściłam się... najgorzej było w grudniu roku 2009 bo ważyłam 94 kilo... koszmar... teraz jest 80 więc w rok 14 kilo... teraz kolejne 15-20 i wrócę do siebie mam nadzieję....

kaśka33 nie na dukanie:) sama sobie opracowałam dietkę... dużo warzyw, piersi z kurczaka, rybek serków i innych... prawie jak dukan :) i ćwiczyłam sporo.. narazie trzymam się 80 kilo

Ola napewno dasz rade!!! Ja w Ciebie wierzę!! Zresztą w nas wszystkie wierzę!!! Ja w ciazy przytyłąm 25kg ale to było 9 lat temu więc nie mam co zwalac na ciaze! Pozniej moja waga wachala sie miedzy 52-54 i to byla waga w ktorej czulam sie idealnie. Pozniej rzucilam palenie, nie palilam 1,5 roku i przytylam 11 kg. Teraz znowu pale ale kilogramy jakos nie chca uciec:(. Jak schudne to biorę sie tez za rzucenie palenia bo to koszmar jest!!!

żałuję że nie ma już meridii tylko.. wiem wiem ciśnienie po niej rosło u mnie nieznacznie... ale boska była... nie miałam ochoty na jedzenie niezdrowe... i schudłam 8 kilo na niej w 1,5 miesiąca... a teraz będę musiała walczyć z pokusami...

flesz80 moja mama odchudzała się od zawsze... teraz jak się nie odchudza to schudła... mimo że je za dwoje... chciałabym tak... jak nie paliła to przytyła a teraz znowu pali....

ja też niedawno ważyłam 70 kg po ciąży, podczas karmienia waga moment spadała, byłam przeszczęśliwa, jednak po powrocie do pracy i po odstawieniu małej od cyca waga poleciała do góry w zawrotnym tempie . Nawet nie wiem kiedy znów było 80 potem 90 ...:( smutne ale prawdziwe

kaśka33 to ile teraz masz do zrzucenia?? a mnie się właśnie przypomniało że na diecie można coca-colę light lub zero pić:) więc nie będzie źle bez słodyczy :)

A bo dajemy sie zwariowac, dziewczyny! Wszedzie tylko promuja te chudzielce az rzygac sie chce! Kobieta musi miec tu i owdzie :) mi przeszkadza to ze nie jestem jedrna a mam kurcze dopiero 31 lat! Jak sie za siebie teraz nie wezme to za rok dwa bede miala cialo 40to lub 50cio latki. Juz zauwazylam u siebie na brzuchu cellulit no masakra jakas!!! aaa no i w zadne ciuchy swoje sie nie mieszcze! a nie stac mnie na kupowanie wciaz nowych i nowych

kaśka33 ja niestety przez siedzenie rok w domu tak się zapuściłam... jadłam co podanie brak ruchu... po 6 miechach pokarm mi się skończył i waga w górę odrazu... a wystarczyło normalnie się odżywiać...

no i wlasnie mnie gubia slodycze! te wszystkie ciasteczka i batony mnie zniewalaja!!! A jak rzucam fajki to nie dosc ze zalatwic sie nie moge to jeszcze slodkosci zre bo ja tego nie jem tylko sie na to rzucam:(