Mam pogłębiającą się depresję i sobie nie radzę

Czy są tu jakieś osoby cierpiące na depresję? Bliorę tabletki przeciwdepresyjne ale nie działają i chyba nie działają. Byłam na kilku wizytach u psychologa ale po prostu mnie na to nie stać. Jak sobie z tym radzicie? Ja codziennie ryczę i śpię cały czas. Potrafię przespać 2 doby.Czasami mam ochotę po prostu z soba skończyć.

ja :o ale tylko psa odchowam i pierdolnę sobie w łeb :o

najlepszym antydepresantem sa promienie słoneczne . Wychodz duzo na dwor

a jesli tabletki nie działaja to je przestan brac . Nie ma sensu to .

oczywiste ze teraz slona duzo nie ma , ale na wiosne i lato sie pojawi

a jak dlugo je bierzesz?

oczywiste ze teraz slonca duzo nie ma , ale na wiosne i lato sie pojawi

syjno-maniakalne, tak mi przynajmniej powiedzal lekarz cos mi przepisa, ale nie biore tego

Na początku działały. A teraz? Maskara. Chyba muszę je zmienić. Mam deprechę od dwócnh lat. Ale dopiero niedawno zaczęłam to leczyć. Na promienie słoneczne nie mam co na razie liczyć bo cały dzień spędzam w pracy. jak wychodzę jest już ciemno.

niedawno to ile? Psycholog ci ich przeciez nie zapisal, musialas byc u psychiatry

jesli nie działaja to nie ma sensu ich brac ... Albo zmien na inne albo zrezygnuj .. TAbletki sa po to zeby pomagały , jesli nie pomagają to nie ma sensu ich brać .

biorę je od 2 miesięcy. na początku brałam inne ale późnej lekarz mi zmienił. Powiedział mi, ze bylaby najlepsza psychoterapia,,,ale ja nie mam na to kasy. Jedna wizyta 100 zł, co daje miesięcznie 400-500 zł. A mi miałoby to zająć 2 lata. 500 razy 24 :/ to jakieś nieporozumienie.

Psychiatra mi je przepisał a nie psycholog. U psychologa byłam na 4 sesjach ale tak mi to dało po kieszeni, że musiałam zrezygnować.

takie tabletki powinny zaczac działąc najpozniej po kilku tygodniach . Mozesz spokojnie zaczac je odstawiac

Czy ty nie masz lekarza z kasy ubezpieczeniowej. Sprobuj tez u neurologa- psychiatry. Nie wystrasz sie , oni maga ci dac tabletki, z nimi tak jest ze trzeba je dopasowac. Obecnie sa coraz lepsze, nie uzalezniajace. Tabletki cudow nie robia , ty musisz sama robic cos co ci sprawia przyjemnosc. Pozatym zastanow co cie do depresji doprowadzilo, jaka sytuacja, unikaj jej. Drogi wyleczenia sa rozne i czesto dlugie. Pozatym to tak na zawsze nie odchodzi, zawsze podczas trudnych sytuacji, moze to wrocic. Lekarz musi ocenic, w jakiej fazie jestes. No psycholog tez moze pomoc, ale naj lepiej isc do psychiatry.

sama chyba wiesz jakie rzeczy ci sprawiały przyjemnosc ? Staraj sie powrocic do tych zajec ktore sa dla ciebie przyjemne ...

właśnie, że nie. Tak naprawde tabletki zaczynają działać 4-6 tygodni od rozpoczęcia dawkowania. Na początku pomagały..a teraz sama nie wiem. Nie chcę ich sama odstawiać. Pójdę do lekarza i powiem jak sytuacja. Ostatni raz byłam u niego przed swiętami. mówiłam, że działają tak sobie. Przepisał mi kolejne opakowania i kazał zgłosić się pod koniec lutego.

a czy psychiatra ci pomoze .. Trudno powiedziec . Probowalas sie leczyc promieniami slonecznymi ? Czyli siedziec wiecej na dworze i słoncu niz inni ludzie ?

Tutaj jeden gościu pytał się o antydepresanty wymedykowani.pl Sprawdź.

najwczenisj po 3-4 tygodniach widac czy pomagaja czy nie. Jesli nie- zmienia sie na inne. Depresji obecnie nie leczy sie u psychologa, u niego leczy sie zaburzenia osobowosci. Jeszcze zalezy czy masz typowa depresje endogenna- tzn,. zly nastroj tak po prostu, czy wynika on z jakis konkretnych problemow, itp.

Moja mama choruje na depresje, ale taka gdzie o pracowaniu nie ma mowy, o wychodzeniu z lozka nie ma mowy, mojej mamie tylko szpital pomaga, teraz po ostatnim razie musi byc na antydepresantach do konca zycia :( , ale moze u Ciebie wystarczylaby zmiana proszkow, skoro bierzesz je az 2 miesiace i nie pomagaja to chyba nie pomoga. A moze moglabys chodzic na sesje do studenta psychologii, moze w ramach "treningu" nie bralby od Ciebie kasy za takie wizyty, nie wiem na jakim podlozu jest Twoja depresja, u mojej mamy jest dziedziczna, wiec u mojej mamy wygadanie sie psychologowi nie wchodzi w rachube bo depresja nie jest spowodowana jakims problemem , a moze u Ciebie jest ?! .

Chodzę na nfz. Ale moze powinnam zmienić lekarza? U niego wizyta trwa 5 minut i tak naprawdę nic nie pomaga. Własnie nie potrafię robic rzeczy, które sprawiają mi przyjemność. W tym cały problem. Nie potrafię się nawet do niczego zmusic.

"najwczenisj po 3-4 tygodniach widac czy pomagaja czy nie. Jesli nie- zmienia sie na inne. Depresji obecnie nie leczy sie u psychologa, u niego leczy sie zaburzenia osobowosci. Jeszcze zalezy czy masz typowa depresje endogenna- tzn,. zly nastroj tak po prostu, czy wynika on z jakis konkretnych problemow, itp." nie znasz się to się nie wypowiadaj. ok?

Piszesz, ze pracujesz. Nie wiem czy w Polsce, ale w takich sytuacjach dobrze robia sanatoria. Tam ma sie duzo terapi na emocje (muzyczne, swietlne, joge, masaze), no ipsychoerapie, rozne cwieczenia w wodzie i cala atmosfera jest po to zeby wyciszyc. Duzo milych zajec. Luksusowe jedzenie, pokoje. Takie 6-tygodni dobrze robi.Kolezanka wrocila jak nowo narodzona. Tez chce z tego skozystac, ale jezeli nie ma naglego przypadku, to czeka sie z pol roku. W kazdym razie to jest z kasy zadarmo.

Myślę, ze z natury jestem osobą depresyjną a oprócz tego czynniki zewnętrzne to pogłębiły. Wlaśnie dlatego psychiatra polecał mi sesje u psychologa. Tak bym zamknęła sprawy, które wzmagają moją depresję. Boję się, że jak tak dalej pójdzie to zwariuję :(

Dzisiaj byłam na podobno-brzniącym forum. Tam chyba też możesz zapytać wymodelowani.pl Sprawdź, może jest tam taka opcja. Pozdrawiam

wtfd, a na pewno nie myli ci się psycholog z psychoterapeuta? bo to terapeuta leczy i przeprowadza terapie. do psychologa to można iść na nfz, zawsze to coś, profesjonalnej psychoterapii to on nie przeprowadzi.

Do "A jakie tabletki bierzesz". A jak można "załatwić sobie takie sanatorium? Kto może mi dać do niego skierowanie?

Tak, chodziło mi o psychoterapeutę.

jednynym znanym antydepresantem są promienie słoneczne .