Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o co tu kurna chodzi

Koleżanka kąpie swoje dzieci raz, dwa razy w tygodniu !! Uważa, że ja robię źle.

Polecane posty

Gość Niemcy faktycznie myją
dzieciaki rzadko. WSZYSTKIE małe dzieci moich niemieckich znajonych podśmiardują :O Coś obrzydliwego po prostu :O Ale co się dziwić, skoro pierdzenie w publicznych miejscach to tam też normalka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj kolezanki, czy gdyby sikala i srala pod siebie to tez by sie myla raz w tygodniu? bo przeciez na dobra sprawe, nasze dzieci tak wlasnie robią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Moge od biedy zrozumiec, ze ktos nie kapie calego dziecka codziennie , ale dokladnie przemywa mu pupe, buzie i faldki na szyji woda z mydlem - ale jesli uzywa sie do higieny tylko nawilzanych chusteczek to juz porazka. Takie chusteczki sluza raczej do wycierania pupy dziecku jak sie jest gdzies w drodze, badz jak nie mamy czasu, ale po kupie w domu najlepiej dziecku umyc pupe, a wieczorem wykapac cale dziecko a nie wytrzec je chuteczkami. te chusteczki w sumie tak srednio czysza - najlepszy dowod - ze jesli przed pobraniem dziecku moczu do analizy wytrze sie pupe tylko chusteczkami to bakterie na sto procent zawsze wyjda - po dokladnym umyciu woda z mydlem bakterie w moczu wychodza tylko w przypadku infekcji drog moczowych. Czyli korzystanie na codzien w ramach calej toalety wieczornej dziecka tylko z chusteczek nie tylko powoduje, ze ono brzydko pachnie i nie jest zbyt czyste, ale naraza je tez na dosc powazna chorobe jaka jest zapalenie drog moczowych. Ja swoje dzieci zawsze codziennie kapalam - dzieci to lubia, wycisza je to a takie przemywanie na sucho na matce wilgotna sciereczka jesli chce sie to zrobic dokladnie to wiecej zachodu i nerwow (tego dzieci nie lubia) niz wsadzenie malucha na te 10 minut do wanienki. Po co komplikowac sobie zycie jesli nie trzeba? A jeszcze jak dziecko jest grubiutkie i ma duzo faldek to codzienna kapiel jest tym bardziej zalecana , gdzy w tych faldkach latwo gromadzi sie taka biala smierdzaca maz i dziecko sie odparza - moj maly byl takim budda i musielismy mu te faldki zawsze bardzo dokladnie jedna po drugiej myc , bo inaczej szczegolnie w lecie odparzenie murowane - jakos trudno mi uwierzc, ze pulchne niemowleta myte raz w tygodniu maja zdrowa skore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz podczas wyjazdu musiałam umyć pupę po grubszej sprawie córce, myłam chusteczkami i chyba szybciej by poszło jakbym znalazła jakąś toaletę, no z ćwierć paczki poszło jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka ma 2,5 roku kąpana jest codziennie w tym mycie głowy i nie wyobrażam sobie że może byc inaczej:( u palców jednej ręki mogę policzyć ile razy zdarzyło się nam pominąć kąpiel ale nawet wtedy była podmywana . Nie widzę powodów aby musiało byc inaczej przecież mała się brudzi i teksty w stylu małe dzieci nie brudzą się to dla mnie bzdura :(tekst że ktoś mieszka na 4 piętrze i nie ma ciśnienia dlatego ciężko napełnic mu wodą wannę jest totalną bzdurą ! mieszkam na 11 p z ciśnieniem jest różnie ale zawsze da sie napełnic chociaż do połowy:)mała uwielbia kąpiele ,może wtedy chlapać i bawic się zabawkami w wodzie :) wiem że w przyszłości będzie dbała o higienę ponieważ będzie tego nauczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Masakra. Jak Was czytam to mi słabo. Co za brudasy pierdzielone. Potem niedziwne, że latem tam wali z autobusów. Pomykacie z niemytymi, słonymi pachami i potem wkoło wali jak cygance z tasi albo koniowi z dupy. A zastępowanie wody chusteczkami nawilzanymi to już w ogóle szczyt lenistwa i mega porażka. Przecież po tych chusteczkach człowiek czuje się jeszcze bardziej nieświeży. Mój syn ma 9 miesięcy, jest kąpany codziennie, łącznie z włoskami. Może ze dwa razy zdarzyło się, że miał dzień trola i poszedł niekąpany spać. Od urodzenia miał codzienną kąpiel. Jest to dla nas jak najbardziej naturalny rytuał. Poza tym on uwielbia wodę i dla niego to jest też relaks. Dodam, że nigdy nie miał problemów skórnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
I małe dzieci potrafią śmierdzieć i to jak. Nieraz miałam styczność z zaniedbanym niemowlakiem od którego waliło rzygami. To jest straszny zapach, szczególnie po kilku godzinach. Ale mamusie oczywiście tego nie czuję i nadal jadą z koksem z mokrymi chusteczkami. Żal mi takich dzieciaczków strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam znajomą co praktykuje mycie dziecka chusteczkami ale sama myje sie codziennie :( najgorsze jest to że taką złotą rade dostała od położnej :( fuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spragniona jola
mój tata kąpie się raz na 2 tygodnie, bo uważa, że w ten sposób oszczędza wodę...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Ja sobie tymi chusteczkami makijaż zmywam przed kąpielą. I gdybym miała zostać tylko tym wyczyszczona to chyba walnęłabym pawia z nieświeżości. A dupa po tych chusteczkach wali bardziej niż przed ich użyciem. :D Kiedyś tego nie było i przynajmniej dzieci się podmywało, a teraz wygodne matki tylko chusteczki, a wody zero. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko kochana raz na 2 tygodnie? przecież to jest chore!!! to chyba lepiej robic tak że namoczyć się, zakręcić wodę ,namydlić i odkręcić żeby spłukać :( może w ten sposób zaoszczędzić :(chusteczki dla dzieci sie przydają np ja korzystałam z ich podczas spacerów lub gdy jechaliśmy gdzieś dalej z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Tak, przydają się. Ja nie mówię, że nie. Przydatne są właśnie w takich momentach, o których pisałaś. Ale gdy matka chusteczkami zastępuje wodę to jest masakra. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się spotkałam z sytuacją kiedy dziecko chodziło w tych samych bodach po 3 dni bo dziecko sie nie brudzi i nie poci zdaniem jego matki :( szok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Biedne dziecko. Naprawdę żal mi takich dzieciaczków, bo one przecież nie są winne, że mają matki syfiary. Mój synek zawsze tak pachnie, że wszyscy się zachwycają i mówią, że ten jego super zapach czuć z kilometra. :) Młody nie dość, że sam jest czyściutki to jeszcze super mu ubranka pachną - to akurat zasługa płynu do płukania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to właśnie jest tak sami nie ubiorą śmierdzących ubrań a dziecko w cokolwiek:( niektórych może nie stac na rewelacyjne płyny do płukania ale cholerka nawet zwykły proszek ma jakiś zapach , wystarczy w nim wyprać ubrania i odpowiednio często zmieniać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos temat umiera
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
ble,ble , ble i falea - dokladnie nic dodac nic ujac w 100% zgadzam sie z wami. ja swojej malej zawsze pupe pod biezaca woda przy zmianie pieluchy myje - po chusteczkach wydaje mi sie taka niezbyt swieza . Nawet jak jestesmy poza domem to staram sie przewijac ja w jakiejs toalecie i pupe pod kran - chusteczkami to zeby tylko zgarnac najgorsze ale dla czystosci i swiezosci - woda+mydlo. I oczywiscie codzienne kapiele a latem to nawet 2-3 razy dziennie - sama lubie wtedy sie ochlodzic i odswiezyc pod chlodnym prysznicem to przeciez dziecku nie bede zalowala. W sumie wspolczuje tym dzieciom ktorych matki nie myja tylko chusteczkami badziaja - chyba tylko potem by sie jeszcze bardziej lepily - biedne nawet nie moga sie przed tym obronic i same do wanny wskoczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Wiesz, miałam w technikum koleżankę, która pochodziła z bardzo biednego domu. Ale była zawsze tak czysta, że aż świeciła. Nie było jej stać na żadne antyperspiranty, więc po każdym umyciu się pocierała pachy suchym szarym mydłem. I przenigdy od niej nie waliło. :) Ja zawsze powtarzam, że bieda nie usprawiedliwia syfu, a niestety często ludzie tak robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Tak samo przyjechała do mnie kiedyś kumpela z Niemiec. Wyjechała jako małe dziecko. Jak przyjechała to pomyślałam sobie, że naprawdę z niej jest super stuningowany lachon. A potem się okazało co to za lachon. Otóż owy lachon przez tydzień jak u mnie był ani razu się nie wykąpał. Nawet makijażu wieczorem nie zmywała. Ścierała tylko rano mokrą chusteczką to co pozostało jej po pomalowanych oczach i malowała i czesała się od nowa. Masakra. A jak zobaczylibyście ja na ulicy to och, ach, szkoda tylko, że w dupie budyń miała. Bleeeeee. :D I nieraz tak sobie myślałam ile takic ładnych kobiet jest zaniedbanych. Mam też inną koleżankę, która znowu kąpie się 3 razy dziennie, a ciągle wygląda jak nieumyta. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwestia chęci :) takie rzeczy wynosi sie z domu więc jak ktoś tego nie jest nauczony to cóż:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Body to jak bielizna dla doroslego - jesli ja zmieniam majtki codziennie a latem i czesciej to chyba logiczne , ze dziecku tez musze je codziennie zmieniac - przeciez pod koniec dnia takie body na pupie juz podsmiarduje od pieluch, a u gory czesto czuc jedzeniem - bo wiadomo jak dzieci jedza , a jesli to malutki niemowlak i ulewa to ubranko nawet kilka razy dziennie trzeba zmieniac. Starsze dzieci podobne zasady obowiazuje - szczegolnie, ze tez nie ma pewnosci czy dobrze pupe wytarlo itp. - majtki, podkoszulek, skarpetki, rajstopy zmienia sie codziennie - swetry i dzinsy co 2-3 dni, chyba , ze nieswieze to i codziennie - kapiel badz prysznic (za duzo chlapania jak dla mnie) - codziennie. Zeby minimum 2 razy dziennie , a najlepiej 3 - bo i po obiedzie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Dokladnie, body to jak bielizna, są najbliżej ciałka dziecka. U nas dziś zeszło 5 par. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam dziś 4 pary majtek:) mała uczy się korzystać z nocnika i właściwie już idzie jej dobrze ale czasem nim dobiegnie do nocnika zdarzy się mała wpadka )koszulki też zazwyczaj idą nam 2 na dzień :) zawsze coś wyleje na siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 521
"dzień trola"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9482390840
Ja mysle ze do tej nadmiernej higieny przyczynia sie wypranie luszi przez reklamy w tv- roznych srodkow myjacych. Tez nie kapie dziecka co dzien, i jestem jedna w niewielu takich osob. Podobnie jak go nie przegrzewam- w szkole wszyscy wywalaja galy ze zdziwienia i juz mialam rozmowe z pedagogiem, ze mam go ubierac w 4 warstwy ubran jedna na druga zeby sie nie zaziebil. No szok w jakim Ciemnogrodzie zyjemy. Lekarze nie zalecaja codziennej kapieli, a kapiac np. co drugi dzien - dziecko na pewno nie bedzie smierdziec. Smierdzi to sie po dwoch tygodniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 521
oj.. nie weszła czesc wypowiedzi. chciałam napisać że text piękny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ble, ble, ble.
Dziękuję. :D :P Mój majtek jeszcze nie nosi, ale jeszcze trochę. :) Co do koszulek to są dni, że przelata cały dzień w jednej albo dwóch, a są dni, kiedy schodzi pięć. :) W zależności co mój syn mądrego wymyśli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parróva
Nie ma to jak przesadyzm. Tak strasznie, strrrrrrrrrrrrrrrrrasznie się smierdzi, jak się nie wykąpie codziennie, normalnie idzie zawału dostac. Ja biore prysznic codziennie rano, wieczorem myję tylko twarz, ręce i tylek, no chyba ze jest gorąco albo jestem po wysiłku fizycznym itp. Mój mąż bierze prysznic raz na 2 dni, a jwtedy, kiedy nie bierze, to też myje tyłek, twarz, ręce. NIE SMIERDZI, wyobraźcie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parróva
A co do tego mieszkania na 4 piętrze i niskiego cisnienia - laska mówi o swoim dzieciństwie, pewnie ze 25-30 lat temu. Wtedy takie rzeczy były na porzadku dziennym. Albo nie było wody wcale. I jak niby wtedy taką wanne napełnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×