Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o co tu kurna chodzi

Koleżanka kąpie swoje dzieci raz, dwa razy w tygodniu !! Uważa, że ja robię źle.

Polecane posty

Gość mama bez patentu
Ja jestem czysta, pachniemy, nie nakładamy dezodorantu na brudne pachy czy nie zakładamy czystych majtek na brudny tyłek, nie śmierdzę,moje dziecko też nie.Myjemy się codziennie, ale nie kąpiemy się codziennie. Dziecko jest kąpane co 2 dzień całe w wanience, ja też prysznic z myciem całego ciała biorę średnio co 2 -3 dzień. A tak co dzień mycie właśnie buzi, rąk, pach, pupy, nóg. Te z Was, które uważają, że ten, kto nie bierze prysznica dzień w dzień i nie kąpie dziecka całego dzień w dzień jest brudasem, moim zdaniem grubo przesadziły. Bo ja właśnie uważam, że takie codzienne kąpanie się to znów przesadzanie za bardzo w stronę czystości, takie pedanctwo trochę. Naprawdę można pachnieć i być czystym ( nie że na brud dezodorant i pachnę ) myjąc się codziennie ale nie kąpiąc się codziennie.Zgadzam się z koleżankami, które pisza, że można np. myć twarz, tyłek czy nogi np. bez ochlapywania całego ciała. To dużo szybsze niż oblewanie się tym prysznicem dzień w dzień. Dam przykład - trwa np, reklama podczas filmu w telewizji,i nie biorąc prysznica tylko właśnie myjąc szybko twarz, pachy, dupę i nogi załóżmy jestem w stanie zdążyć w czasie tej reklamy i wrócić umyta na film, a biorąc prysznic nie zdążam, dużo więcej czasu to zajmuje, mydlenie całego ciała. Bo powiedzmy sobie prawdę, wchodząc pod prysznic i pluskając tylko czy mydląc raz dwa przez 2 minuty całe ciało nie umyjemy go dokładnie, tylko pobieżnie.Chcąc porządnie umyć całe ciało trzeba trochę więcej czasu poświęcić na to machanie gąbką, spłukiwanie, potem wycieranie i ewentualnie wcieranie jakichś balsamów. I naprawdę nie wyobrażam sobie robić tego co dzień Poza tym przecież od dawien dawna panowała zasada że porządna kąpiel powinna być raz w tygodniu i tak kiedyś było i nikt brudny nie chodził,kąpiel brało się w sobotę, a w co dzień było zwykłe mycie. I tak też miałam w dzieciństwie i zawsze byliśmy czyści, pachnący, poprani i zadbani. Dlatego wypraszam sobie nazywanie mnie czy kogoś brudasem, jeśli nie biorę prysznica co dzień.Każdy ma swoje patenty na utrzymanie czystości i nie wolno nazywać kogoś, kto nie myje się przesadnie co dzień brudasem czy niedbaluchem. Ja uważam,że ten, co siebie czy dziecko kąpie co dzień przesadza. I jestem naprawdę czysta, może ktoś mnie powąchać, gdzie chce, a nic śmierdzącego nie znajdzie. I też uważam, że ten, co np. raz na tydzień się tylko myje, a tak to nic, to też przesadza i to wtedy brudas.Ale dopiero wtedy. Ble ble , nie przesadzaj więc, że jak ktoś nie bierze prysznica dzień w dzień, jest brudasem, bo to nieprawda. To, że Ty masz taką zupełnie niekonieczną i niepotrzebną ideę kąpania całego ciała co dzien, to nie znaczy, że ktoś, kto tak nie robi, jest brudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
I poczytałam jeszcze trochę Was i faktycznie widze, jak tu ktoś napiał, że popadacie ze skrajności w skrajność. Jak ktoś pisze, że nie kąpie się codziennie,tylko myje niektóre części ciała co dzień, oznacza, że nie myje się w ogóle i jest brudny.A to,że mu tak wygodniej i szybciej umyć się niż pod prusznic wskakiwać, to chyba jego sprawa ? Skoro mu tak wygodniej to dlaczego go wyśmiewać i obrzucać wyzwiskami, jednemu będzie łatwiej pod zlewem, innemu pod prysznicem, każdy z nas jest inny. I każdy swoim sposobem osiąga pożądaną czystość. Ble ble, bądź więc bardziej tolerancyjna i mniej niemiła dla osób , które myją się inaczej niż Ty. To, że ktoś robi inaczej, to nie znaczy, że jest brudasem a jego dzieci są niegodne kontaktów z Twoim dzieckiem.Te dzieci mogą być tak samo czyste i zadbane. Znam wiele mam, które również wszystkie jednym chórem twierdzą, że kąpiel codzienna dziecka w wanience jest niekonieczna. Niewiele jest mam wśród moich koleżanek, które kąpią co dzień, a zaznaczam że wszystkie one czyste i zadbane. Tak samo ich dzieci. Też nie uznaję brudu i niedbalstwa i zachowania, że na twarzy tapeta, a pod spodem smród. Albo że dziecko biega śmierdzące od kupy czy ulewania. Ale ludzie, nie popadajcie w skrajności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Wiadomo, ze nikt nie napisze o sobie - nie myje sie codziennie - smierdze i moje dzieci tez - kazda bedzie pisala, ze mimo iz myje tylko niektore fragmenty ciala to nadal pachnie - ja w to nie wierze - po takim przemywaniu sie nigdy nie czulam sie szczegolnie swieza i czysta - tylko w najwyzszej koniecznosci takie mycie uznaje za mycie (bo lepsze to niz nic), ale w normalnych warunkach to prysznic rano i wieczorem obowiazkowo - bez przesady , z ta oszczednoscia czasu - jak ktos ma czas ogladac Tv to ma czas na prysznic. juz nawet nie chce myslec o tym jak czesto golicie nogi i pachy skoro na codzien nie myjecie lydek . Brr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thsthsethet
Wiecie jaki jest problem? Taki że człowiek swojego własnego zapachu zazwyczaj nie czuję ale jak juz poczuję to wtedy gdy naprawde capi. Ale już osoba postronna już czuję nawet ten delikatny smrodek który dla was jest niewyczuwalny. Może nie tyle co smrodek ale nieświeżość. I tu nie chodzi o obrażanie kogokolwiek ale o ukazanie problemu którego człowiek sam zazwyczaj po prostu nie zauważa. Być może w pomieszczeniach otwartych, przestronnych lub w terenie tego się nie zauważa ale już w np. małych pomieszczeniach biurowych to istna katorga wytrzymać cały dzień. Ja przez wiele miesięcy pracowałam sama ale póxniej przyjęto stażystkę która została na stałe. Początki naszej współpracy było jak robota w kamieniołomach. Dziewczyna młoda - nie brudna ale czuć było że dnia poprzedniego pogniewała się na wannę. Po tygodniu poległam. Grzecznie i delikatnie poprosiłam aby brała prysznic lub się kąpała rano przed przyjściem do pracy. Nie pogniewała się, przeprosiła, powiedziała, że ona nie zdawała sobie z tego sprawy. I jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
Wiadomo xxxxx, że ten, co myje się po 5 razy dziennie będzie uznawał tego, który myje się 2 czy raz dziennie za brudasa, choć to będzie nieprawda. Ten, co się przesadnie często myje nie widzi właśnie swojej głupoty, w tym co robi, swojego przesadyzmu.To zahacza o manię przesadnej czystości. No proszę Was, prysznic codziennie rano i wieczorem ? To nie przesada ? jak koleżanko tego nie widzisz, to musisz zrozumiec, że to już mała fobia dotycząca mycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
Śmierdzieć będzie dziewczyna tylko wtedy, jeśli nie myje co dzień buzi, pach, tyłka , nóg, zębów. Jak myje to co dzień, to nawet bez codziennej kąpieli będzie pachnieć.Pachy, nogi, tyłek to właśnie to, co powinno myć się codziennie , by nie śmierdzieć.Jesli ta koleżanka ze stażu śmierdziała, to znaczy że np. co 2 dzień nie myła się w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
I Wy nadal nie odróżniacie pojęcia "myć się codziennie a nie kąpać". Jak ktoś pisze "nie kąpię się co dzień", to znaczy że capię i nie da się ze mną w 1 biurze siedzieć. Myć się codziennie Kąpać się codziennie Widzicie różnicę ????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
I z tych łydek się śmiejecie i tamtej wyliczanki co do części, a powiedzcie, po jaką kichę i po jakiego chuja myć co dzień te łydki ? Kurna, jak nie umyję se co dzień łydki, to będę capić że hej ? No teraz to mnie rozwaliłyście, padam ze śmiechu ...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko porządne oparzenie miało raz, od rzadkiej kupki zrobionej w podróży ( nie było jak szybko przewinąć) i tyle. Przy porodzie w jednej z tych paczek ze szpitala dostałam mały sudokrem i nadal go mam ponad połowę( stosowałam głównie u siebie- na odparzenie ud) A dziecko jak napisałam wcześniej nie jest kąpane co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
I sorry, pracowałam w wielu biurach, z różnymi ludźmi , jeżdżę komunikacją miejską , bywam w różnych miejscach i naprawdę rzadko kiedy czuję taki wyczuwalny smród od kogoś. Jakieś przewrażliwione jesteście. I nikt mi nie zwrócił jeszcze uwagi, że ja śmierdzę. Bo sama wiem, że nie śmierdzę. Myję się co dzień, to, co śmierdzi, zostaje umyte.I wręcz przeciwnie, jestem chwalona za to, jaka jestem zadbana.A jak idę gdzieś z dzieckiem, to też chwalone, jakie zadbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Dla mnie prysznic to przyjemnosc , a takie mycie sie przy zlewie i gimastykowaanie nad nim z to z pacha a to z tylkiem to smieszne i niewygodne , ze juz nie wspomne o wloskach na nogach i pod pachami - pod prysznicem szybko jeszcze uzyje golarki i nogi gladkie - wole nie myslec jak wygladaja nogi i pachy zwolennieczek taplania sie w zlewie. aA plecy? I nieprawda jest , ze czlowieka ktory nie bierze codziennego prysznica nie czuc - mam w bliskiej rodzinie taka osobe i co z tego, ze sie chlapie nad tym zlewem jak i tam go czuc nieswiezoscia wam sie wydaje, ze jak rowek w tylku umyjecie to juz tylka nie bedzie czuc - a posladki tez sie poca i nadal czuc wlasnie takie nieswieze cialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
Nie, no padam na łopaty. Powiedzą mi tu, że jestem brudasem i śmierdzę tylko tego nie czuję. No żart dnia.:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
xxxx powtarzam, Ty to widzisz ze swojego punktu - przesadzonego punktu. Naprawdę nie jest konieczne codzienne mycie całego tyłka, łącznie z pośladkami. W swojej fobii wydaje Ci się, że każdy, co nie prysznicuje się co dzień, smierdzi. Jesteś w błędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
Albo wszystkie w ciąży jesteście, że takie wrażliwe na zapachy, które nie istnieją. Bo inaczej się tego wytłumaczyć nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
A moze nie zart tylko prawda. Wiesz nieduzo osob ma tyle odwagi jak ktos piszacy powyzej - reszta stara sie po prostu malo oddychac w poblizu zalatujacej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po lekturze tego wątku, próbowaliśmy wczoraj z moją połową umyć nogi w umywalce, skończyło się na ataku śmiechu, oj już nie te lata na takie gimnastyki :) Zazdroszczę kondycji tym, którzy się myją w ten sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie dziwne problem. nie śmierdzicie, dobrze, cudnie, bo kąpiecie się codziennie. Ale tych myjących- nie kąpiących nie wąchacie więc się zamknijcie na temat ich woni. po za tym temat był o dzieciach które choc by nie wiem jak spocone takich woni jak dorosli nie wydzielają. nie ma o co sie kłócić, każdy robi jak chce i jak mu jest wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
xxxx - prawdą jest to, że Ty przesadzasz, uważając, że jak ktoś myje się regularnie co dzień, śmierdzi, bo się nie kąpie co dzień. To jest prawda. Poza tym zgodze się z koleżanką powyżej, że można się myć po kociemu i być zadbanym. Znam też osoby, które nie mają warunków, by co dzień brać prysznic i jakoś nigdy nie drażnił mnie ich "odór", bo takowego odoru, ba, nawet lekkiego smrodku od nich nigdy nie czuję. Przeciwnie, wszyscy czyści, jak się koło nich siedzi, wszystko jest ok, zero smrodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
Ja mam łazienkę, wannę, mam też prysznic i chcąc być nawet najbardziej czysta na świecie, nie kąpałabym się co dzień, bo codzienne regularne mycie mi wystarcza. A Ci, co tak szorują te swoje łydki co dzień, to wiem z doświadczenia, że mniej odporni na choroby, byle wirus i rozkłada ich na łopaty na miesiąc, bo za bardzo się myją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
Poza tym sama pamiętam z dzieciństwa. My porządną kąpiel całego ciała mieliśmy raz na tydzień, a co dzień mycie.I pamiętam, jak kolega co miał super warunki w domu jak na tamte czasy, to wszy miał, podobnie koleżanka kilka lat później oraz uwaga, że jest brudna,Niby taka prysznicowa i wannowa, a zawszawiona, a ja nigdy nie dostałam od pielęgniarki szkolnej nagany za czystość.Zawsze czyste włosy, paznokcie, nigdy nie śmierdziałam. A dzieciaki obgadują, jak któreś śmierdzi. I pamiętam jak sama taką śmierdziuchę obgadywałam. A nie kąpałam się co dzień, tylko myłam co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
Kulturalna, no bo właśnie o to chodzi, że każdy z nas inny. Staną przy sobie załóżmy 4 osoby, wszystkie czyste i zadbane i jedna będzie twierdzić,że jej wygląd i zapach można uzyskać tylko prysznicem po 3 razy dziennie, a druga, że to samo uzyskuje biorąc prysznic co 3 dzień, a codziennie myjąc tylko rowek i pachy:-).Trzecia poda jeszcze inny sposób, a czwarta jeszcze inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba sie starzeje...
a szyi tez nie myjecie? tylko buzie, rowek i pachy? hahaha nie chcialabym w lozku wyladowac z taka, co to sie kapie co 3 dni, fuuuuj! ani tego pocalowac, ani oblizac, ani powachac... nogi nieogolone, pewnie psiocha tez az czarna od łoniaków... dziwne ze macie dzieci :) chyba ze zrobione tylko na zasadzie "wloz, wyjmij i idziemy spac" :P mamo bez patentu -rozbawia mnie twoje przekonanie o twoim niesmierdzeniu, bo ci nikt uwagi jeszcze nie zwrocil... tylko chwala cie jaka jestes zadbana -a co obwachuje cie ktos na ulicy? albo twoje dzieci? czy chwala ze zadbane bo ladnie ubrane? - a dokladnie robisz to czego twierdzisz ze nie lubisz - dbasz o wyglad, nie o cialo i higiene. prawdopodobnie przekonanie o tym, ze nie smierdzisz wynioslas z domu? no wlasnie i twoje dzieci tez beda robily ten sam blad co mama i niestety nikt i nic nie jest w stanie wam wytlumaczyc ze jest inaczej...!!! a jak wam ktos kiedys w koncu powie, to bedziecie myslaly, ze to po zlosci a nie naprawde... zrozumcie, ze to czuc, ze ktos sie nie umyl, jak sie blizej takiej osoby podejdzie. wszystko jedno czy smierdzi ci spod pachy, czy ze spoconego karku... ja czuje- bez problemu. wlasnie dlatego, ze sie myje. swoje dziecko tez. i nie mamy problemow z odparzeniami, grzybicami, chorobami czy plagami egipskimi. naprawde mycie nie skraca zycia, to nie boli i jest bardzo latwe i przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba sie starzeje...
mamo bez patentu -taki artykul to ja ci moge zaraz machnac o tym, ze jednak warto sie myc... tez mi pomoc naukowa :/ moze to tez zastosujesz bo ktos napisal, ze fajne? http://urodaizdrowie.pl/leczenie-moczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
Chyba się starzeję - umiesz czytać kobieto ? Czy ja napisałam, że się nie myję CODZIENNIE ? JEŚLI myję pachy codziennie, to jak mają śmierdzieć ?Jeśli myję stopy codziennie,, jak mają śmierdzieć ? Jeśli myję dupę codziennie, jak ma śmierdzieć ? Szyi akurat nie wymieniłam, podawałam tylko przykłady części ciała, które trzeba myć codziennie.I skoro myję to wszystko CODZIENNIE, POWTARZAM MATOŁY,CODZIENNIE, to co ma śmierdzieć ?Pytam, co ? NASTĘPNA NIE UMIEJĄCA CZYTAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba sie starzeje...
no to co myjesz, bo teraz twioerdzi, ze o szyi zapomnialas... zaraz sie okaze ze myjesz wszystko oprocz lydek tylko ze w umywalce dokladajac sobie tylko roboty :) ja umiem czytac, to ze myjesz pachy, to nie znaczy ze "sie myjesz" ! chyba Ty nie umiesz czytac, ze i tak czuc od ciebie nieswiezoscia! jestem o tym przekonana! myc sie --> myc siebie ! SIEBIE a nie "kawalki siebie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba sie starzeje...
i zrozum ze ta dyskusja jest jalowa! pachniś nigdy sie nie pogodzi ze smierdziuszkiem, tak juz jest... tylko ze ja tym, ze sie myje, nie skazuje reszty swiata na wachanie mojego nieswiezego zapachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama bez patentu
Takie głupolki jak wy nie przekonają mnie o swojej racji. Założę się, że macie tak wydrapane te swoje łydy, że aż strach je oglądać. Skóra zdarta od szorowania. Że ani się tego nie da oglądać, a co dopiero całować. Co jak co, ale Twoje przekonanie o tym,że jestem nieświeża mnie śmieszy. Ciekawe co być powiedziała, jak byś mnie spotkała i powąchała, pewnie sama byś gorzej śmierdziała potem. A może pot z Ciebie się tak leje, że dlatego musisz się szorować codziennie cała ?Fuuuuuj:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×