Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

TOSIA85

ZAJŚCIE W CIĄŻĘ DUPHASTON BROMERGON TEST LH

Polecane posty

Witam, od prawie roku staramy się o dzidziusia. Na początek brałam duphaston na wywołanie miesiączki gdyż nie miałam regularnych cykli. Było ok. po lekach tylko nie udawało się zajsć w ciąże. Wyniki badań były prawidłowe. Więc dostałam clo i bromergo, wtedy się udało jednak po dwóch tygodniach straciliśmy fasolkę;-( od tamtej pory nie udaje się zajść w ciążę. Zaczęliśmy robić testy owulacyjne LH (nie polecam firmy hydrex) co się okazało jest owulacja jednak w ciąży nie byłam. Ostatnio skończył mi się clo więc brałam tylko bromergo i co się okazało że według testu owulacja następuje. Tylko teraz tak test pozytywny LH występuje 15 dnia tzw. Pik LH po którym to około 24-36 godzin następuje owu. A ja biorę od 16 dnia duphaston, on pomaga zajść w ciążę ale jak ustaliliśmy nie powinno go się brać w czasie owu. I tu może być tego przyczyna. Teraz będziemy robić usg i po owu będę brać dopiero duphaston do kolejnego okresu lub nieprzerwanie przez pierwszy trymestr (OBY BYŁO TO GRUGIE). Bromergon jest bardzo ważny gdyż hamuje prolaktynę która jest potrzebna już w ciąży i jest jeszcze większa podczas karmienia (wtedy się nie zajdzie w ciąże tak natura wymyśliła) podczas stresu którego nie brakuje nam z powodu braku ciąży też jej poziom wzrasta i blokuje wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evem1
Witam, Chce sie podzielic swoimi doswiadczeniami proby zajscia w ciaze, bo mimo ze kazdy przypadek jest inny to moze ktos znajdzie tu jakies wytyczne. Sama wiem jakie to wazne zeby wpasc na dobry trop. A wiec... Staramy sie o bobaska od kilku lat (tak porzadnie to od ok 3). Ja zawsze mialam niereguralne i bolesne okresy. Potem zaczely sie robic jakies male cysty. Troche mnie leczono ale nie przynioslo to zadnych skutkow, wiec jak "doroslam" to dano mi tabletki Diane. Wiec przez kilka lat mialam spokoj. Mialam nadzieje ze to ureguluje sprawe, ale tak niestety nie bylo. Jakies 3 miesiace po odstawieniu problem wrocil. Zaczelismy probowac. Chodzilam do lekarzy zeby cos pomogli. Przeszlam 2 laparoskopie i dmuchanir jajowodow i tez nic. Wiec zaczeto tabletki - najpierw dostalam Clomid (Closterbegit)2-5 dnia cyklu na zwiekszenie ilosci jajeczek, bo odkryto ze nie jajeczkuje - Progesteron dnia 21 - wynik 1! Nastepnie inny lekarz mi powiedzial ze nie powinnam brac tylko tego i trzeba dolaczyc Duphaston(Progesteron) i tak przez kilka dobrych miesiecy. Ciagle bez skutku - ciagle rozczarowania. Mimo ze staralam sie nie zalamywac to poprostu samo przychodzilo. Najgorzej jak rodzina skrzeczy nad uszami "w twoim wieku juz trzeba" - nie naleze do tych co sa bardzo wylewni wiec nic nie mowie, ale czasem mozna by bylo sie domyslec! No i jak sie dowiaduje ze ktoras ze znajomych zaszla w ciaze - to trudno opisac - szczerze ogromnie sie ciesze, bo to super ze inni nie musza przechodzic tej tortury, ale z drugiej strony cos mnie dlawi w gardle i wywoluje to takie uczucia ze trudno opisac... jakos mnie tak zalamuje.:( Tak juz tez zglupialam ze jak mnie pytano czy wiem kiedy mam owulacje to trudno mi bylo powiedziec, bo ciagle mi sie cos tam gotowalo i stracilam rachube. Dlatego zaczelam probowac i kombinowac nie czekajac tylko na lekarzy. Zaczelam kwas foliowy o podwojnym sterzeniu albo 2 tabl dziennie (nie zaszkodzi napewno!) i od czasu do czasu Bio Selen Cynk Magnez. Odstawilam kawe i jak nie bralam Clomidu to zaczelam brac odpowiednik ziolowy (Angus Cactus). I w koncu udalo mi sie znalesc lekarza ktorego polecalo kilka dziewczyn - prof, wizyta 2 razy tyle ale... Jak tylko mnie zbadal os razu zapytal czy dlugo man problem z nadmiernym owlosieniem - ja na to - odkad jestem nastolatka. Zapytal czy ktos mi juz powiedzial ze mam zespol jajnikow policystycznych. Ja ze owszem i wyciagnelam wyniki ktore wlasnie sobie sama zrobilam na wlasne zyczenie. I tak LH (robic 3-6 dzien cyklu) - stanowczo za wysokie, co powoduje ze jajanik nie uwalnia pecherzykow, bo ten chormon powoduje ze otoczka jest twardsza. Zrobilam tez prolaktyne, bo w pewnym momencie wyczytalam ze moze mam niedoczynnosc przysadki mozgowej, ale na szczescie to bylo ok. Lekarz tylko zapytal jeszcze czy mam dlugie cykle, co sie raczej zgadzalo. Po czym stwierdzil ze troche od tylu mnie leczono, bo podstawa jest zeby zbic LH. Dostalam Siofor 500 1 tabl 3 razy dziennie przez ok 3 m-ce i potem zeby zrobic wynik LH, LSH, estrogen i dopiero wrocic. Oprocz tego naczytalam sie ze najlepiej pic len na zluz i stosowac pozycje ulatwiajace gleboka penetracje (na pieska od tylu, klasyczna z poduszka pod pupa, wysoko nogi - podobnie jak na swiece). Jestem po m-cu drugim brania Sioforu (ogolnie stosuje sie go w cukrzycy, ktorej nie mam, ale rowniez do zbijania LH) razem z kwasem, Angusem i innymi witaminkami i nie wiem co jeszcze z tego bedzie ale widze wyrazna poprawe jesli chodzi o owlosienie na nogach i bikini. Tylko te dziewczyny ktore maja ten problem wiedza jakie to jest uciazliwe i pewnie tez duzo by daly zeby sie tego pozbyc! :) Do tego to jest moj 34 dzien cylku i mimo ze wczoraj test wyszedl mi negatywny to po cichu nie trace nadziei, bo moze jescze nie wszystko stracone ... Test mogl byc tandetny albo jeszcze za wczenie zeby cos pokazac. Dzisiaj bede dzwonic zeby sie skonsultowac czy moze powinnam zaczac brac duphaston, ktory pomaga tez w zangniezdzeniu i trudych ciazach. Bo tak sobie mysle ze nawet jesli nie jestem to mi nie powinno zaszkodzic - w najgorszym wypadku wywolam okres ktorego nie ma! Juz na tyle sie obeznalam ze troche wyczuwam ten temat, ale wole zadzwonic bo lepiej chuchac na zimne! Nie po to sie tyle mecze zeby to zepsuc taka glupota! I tu przestrzegam dziewczyny ktore czasem sobie bardzo szkodza (znam przypadki). Witaminki mona sobie brac ale jesli chodzi o jakiekolwiek leki to lepiej wydac te pare groszy extra i pojsc do lekarza o jeden raz wiecej niz pozniej zalowac! Mimo ze nie wiem co jeszcze z tego bedzie pomyslalam ze warto cos skrobnac jako ze moja droga jest naprawde na okretke i moze skieruje kogos z podobnymi problemami/ objawami na odpowiednia droge. Bo drogie Panie lekarz lekarzowi nie rowny i to tak jak z fryzjerem - jeden zna nowsze trendy a drugi ciagle tnie wokol garnka :). Powodzenia dla wszystkich starajacych :) Odezwe sie jak sie okarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arg21
Ciekawa jestem czy udało się Wam??? ja niestety też mam te pcos i jajniki bezowulacyjne, coś próbujemy z lekarzem naprawiać, ale to dopiero początek naszej walki, w sumie tak od roku się staraliśmy a ja na początku roku zgłosiłam się do lekarza z tym problemem, masa badań i wizyt, no i czekać, nie denerwować się, tylko jak to zrobić??? Powodzenia życzymy wszystkim!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evem1
Troche minelo, ale bylismy zajeci. Zaczelam watpic w skutecznosc metody ktora mi zalecono, ale po 1.5 roku zaszlismy w ciaze! Mimo ze zostalo juz tylko 2.5 miesiaca do porodu to ciagle w to nie wierze :) - chyba stracilam wczesniej nadzieje nawet nie zdajac sobie z tego sprawy :). Siofor bralam do 26 tc, ktora okazala sie byc zdrowa ... az do teraz. Cierpie na nadcisnienie i wyszlo mi wielowodzie (za duzo wod plodowych) ktore ponoc wiaze sie z cukrzyca ciazowa - taki trojkat bermudzki. To sa problemy moje troche dziedziczne i mam nadzieje ze szybko je rozwizemy. Ale wracajac do Sioforu i jajnikow policystycznych to musze powiedziec ze naprawde pomoglo - z tego co wiem to potrzeba cierpliwoci i czasu ale warto sprobowac zeby sie nie motac w pajeczynie lekarzy i innych lekow. Dzieki za kciuki - bardzo pomoglo i zycze powodzenia wszystkim starajacym! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×