Ludziom to już w tych durnych łbach się poprzewracało - komunia!

W mojej rodzinie tez są dzieci które idą do komunii w Polsce. Jedni chrzestni to nawet pożyczkę planują wziąć bo dziecko zażyczyło sobie wycieczki do Disneylandu i zegarka za 10 tyś zł. Strach pomysleć co dziecko sobie zażyczy na 18-tkę lub na ślub. Pewnie willa z basenem i dwa złote jaguary w garażu to będzie za mało.

Ojej, tym bardziej udowodniłaś, że to prowokacja, pisząc, że zarabiasz 900 zł. Przecież do takiej osoby nie zwróciłby się nikt z prośbą o prezent za 15 tysiaków.Nawet jak byś 2 tysiaki zarabiała, nie stać by Cię było na takie prezenty. Skończ więc tę farsę i stwórz jakiś prawdziwy temat.

No oczywiście że wiedzą. Ale to ich nie obchodzi, raz na kilka lat nic mi się nie stanie jak się wykosztuję... Mi jest cholernie przykro bo zawsze starałam się coś kupić i dać. Ateraz usłyszałam, że jestem sknera i że mam chrześniaka gdzieś..

Oni też do bogatych nie należą. Mają 3 dzieci, pracuję tylko on,może zarabia z 2 tyś, góra 3. Ja mu planowałam kupić coś własnie związanego z komunią, chociaż te pismo św bo nawet w domu nie mają. Ale nie wiem czy w ogóle teraz pójde..

no rzygac sie chce, jak się czyta wasze odpowiedzi! "PROWOKACJA!PROWOKACJA!" Jak tak bardzo lubicie szukać prowokacji i spisku i tacy jesteście w tym dobrzy to powołajcie własną komisję do badania katastrofy smoleńskiej! Kurde,no za inteligentny naród, marnujecie sie ludzie na tej kafeterii. I na zakończenie chcę wspomnieć, że różni ludzie bywają na tym świecie: pazerni, nietaktowni itp. więc właśnie tacy mogą być rodzice tego dziecka przed komunią. Nikt nie jest nieskazitelny, a takie chamy też się zdarzają. I moj wpis to NIE PROWOKACJA!

Niedawno czytałam, że mają się zmienić przepisy dotyczące quadów i nie wiem czy takie małe dzieci będą sobie mogły jeździć tak jak to było do tej pory, więc chyba to byłby prezent dla rodziców, nie dla dziecka.

ja wierzę że są tacy ludzie bo sama znam takich, jestem chrzestną u kuzynki, jak poszłam w święta do mojego chrześniaka z prezentem to ona wypaliła gadkę że się małemu prezenty nie zgadzały ilościowo a potem przypomniało mu się że jeszcze od chrzestnej nic nie dostał:O cała moja wizyta trwała 15min, mały wziął prezent i poszedł sobie a jego matka nawet herbaty nie zaproponowala tylko chwilę się pożaliła jak to źle i biednie u nich:O

A jak w tej chwili jest z tymi przepisami? od jakiego wieku można jeździć quadem?