Zrobiłam sobie pole minowe na twarzy i nie wiem, co mam robić. Pomocy...

Cześć Dziewczyny. Postanowiłam napisać tutaj, bo już jestem bezradna. Mam 17 lat, za kilka miesięcy 18. W wakacje tamtego roku zaczął mi się robić trądzik młodzieńczy. Było to dla mnie bardzo duży problem, ponieważ nigdy go nie miałam. Miałam nieskazitelną skórę. Wszystkie moje koleżanki z klasy miały już pryszczy, gdy na mojej buzi nie było ani jedno pryszcza. Teraz przyszła kolej na mnie, widocznie zaczęłam dojrzewać trochę później. Zaczęło się to przed rozpoczęciem 2 klasy liceum. Ale mniejsza z tym. Chodzi o to, że nie potrafię nawet ocenić staniu swojej cery, chodzi mi o typ cery. Próbowałam z różnymi testami i ja głupia co zrobiłam? Kupiłam kosmetyki do cery suchej i wrażliwej, bo z tych testów wynikało, że taką właśnie mam skórę twarzy i zrobiłam sobie jeszcze gorzej, a wiadomo, że dobór nieodpowiednich kosmetyków jest najgorszą rzeczą... Piję zieloną herbatę, bratek, litry wody, zażywam VISAXINUM, smaruję pryszcze maścią cynkową, pastą do zębów, używam kremów specjalnych z apteki po 40 zł za maleńką tubeczkę, nie mam w mordzie grama cukru, niezdrowych, słonych i ostrych potraw i co? I nic... Mam już tego dość. Czuję, że spada moje poczucie własnej wartości. Zakrywam twarz włosami. Nakładam na pryszcze grubą warstwę korektora... Już się poddaję. Byłam u lekarza, to powiedziała mi, że to normalne w tym wieku i e mam się wybrać do dermatologa, ale na cuda mam nie liczyć, bo mam najmniej zaawansowany trądzik. Jesteście dziewczyny moją ostatnią deską ratunku. Podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami z trądzikiem, czego używać itp. Ale najważniejszą rzeczą jest chyba ocena mojej skóry. Może pomożecie mi w końcu zweryfikować ten mój typ? Powiem w skrócie czym charakteryzuje się moja skóra... Po umyciu twarzy wodą moja skóra jest napięta, strasznie mnie ciągnie i od razu muszę ją nawilżyć. Gdy krem się wchłonie broda, czoło i nos są delikatnie przetłuszczone, jak dotykam tych części, to aż to czuję. Policzki są aksamitnie miękkie, nie świecą się, ale posiadają zaczerwienienia - diametralnie różnią się od tzw, strefy T. Na nosie i brodzie mam maleńkie czarne krostki, chyba nazywa się to zaskórnikami? Na okres pojawiają mi się obrzydliwe pryszcze, bardziej boląca alergia, która trzyma mi się przez długi czas, muszę zjadać całą paczkę wapna, bo inaczej bym umarła. Moje czoło ma skłonność do krostek. Co Wy na to? Mam nadzieję, że nie macie podobnej cery, nikomu nie życzę takich problemów.

A czy te pryszcze nie zaczęły sie robić po zbyt mocnym opaleniu twarzy na wakacjach?

piszesz, ze po umyciu cera jest napieta... Czego uzywasz? To moze byc powodem pryszczy. Jesli skora jest zbyt przesuszona, to wydziela wiecej sebum i tak kolo sie zamyka. Mozesz sprobowac tabletek anty, podobno dzialaja. U mnie efekt byl odwrotny: pojawily sie krostki na dekolcie i ramionach, z ktorymi walcze juz kilka miesiecy i roznym skutkiem. Nigdy nie mialam tam krostek... teraz mam. Idz do dermatologa i zapytaj o Accutane (Isotretinoin). To swietny srodek doustny na pryszcze, niestety, ma wiele skutkow ubocznych, wiec musisz naprawde poczytac o leku i porobic badania, w tym krwi. Zanim jednak siegniesz po Accutane, popytaj lekarza o antybiotyki na pryszcze, ktore powinny pomoc. A wiec tak: czym myjesz twarz, co nakladasz, jakie kremy, czy nosisz makijaz, jak czesto pierzesz posciel i reczniki oraz jakim srodkiem, czy dotykasz twarzy brudnymi palcami, itd.

http://susaj.pl/781w wszystko opisane; D:P

i jak? jestes tam?

A ja w Twoim wieku piłam bratka. Można go kupić w aptece, kosztuje około 5zł za 20 saszetek a nic tak nie pomaga jak on. W pierwszym tygodniu miałam więcej wyprysków a potem jak ręką odjął. Dowiedziałam się o tym od mojego kolegi, który kilka lat nie mógł sobie poradzić z tym problemem a właśnie bratek go wyleczył.

ja używam żelu klindacin na receptę, chociaż ja mam bardziej tai zaawansowany problem z trądzikiem i tłustą skóre to to mi wysusza, ale moja dermatolog powiedziałą że ważne jest właśnie aby one były wysuszane. Nie wiem czy jest tak u każdego typu cery. I nie używaj wszystkiego na raz i nie myj często twarzy bo pogorszysz to sobie. Częstsze mycie twarzy powoduje, ze zmywasz z niej naturalną warstwę ochronną, a jeśli używasz tylu rzeczy na raz na twarz to nie dziw się że skóra tak reaguje

Opisz swoją pielęgnację, czego używasz krok po kroku (co do zmywania, jakie kremy etc.).

ja mogę napisać tyle: też miałam problem z trądzikiem - pogarszał się jeśli używałam czegokolwiek do twarzy. nauczyłam się myć buzię zwykłą wodą- jeszcze lepiej przegotowaną. korektor zwykle pogarsza sprawę, bo nie pozwala zagoić się ogniskom zapalnym jakim są pryszcze, nie polecam. w krytycznych sytuacjach przemywałam buzię na noc spirytusem, wszystko ładnie wysychało. problem zniknął. teraz łykam sobie dromin, żeby wspomagać skórę od środka. spróbuj. a jak chcesz dobrze ocenić rodzaj skóry to idź do dobrej, polecanej kosmetyczki, ale nie wierz w cuda- o cd to w Kościele się módl ;)