który prawik ma największe szanse zerwaćz prawictwem ? ranking

''piętnastolatka ma więcej rozumu od ciebie pierdoło bagienna'' :D co racja to racja

gdzie elyta prawiczków gdzie ??

Zgadzam się z przedmówcą .

prawik ,a ty w końcu zrobiłeś "afere" z kasą na urodziny w robocie ? ..nie daj tak siebie traktować jak Cie to boli to powiedz to nie masz nic do stracenia.

czesc. :P

Prawiczek bez wiary Ja pie**ole życie to jedno wielkie cuchnące gówno." twoje przekonanie kształtuje rzeczywistość

Czesc Nastka wredoto. Miałaś się odezwać na maila i ??

na urodziny czy imieniny to solenizant z reguły przynosi jakieś ciasto, mówi że dzisiaj obchodzi świeto i częstuje, no chyba że u nich jest jakis inny zwyczaj i z fusów np wróżą kto kiedy swiętuje:P

prawiczek 26 . No mialam zamiar napisac. ale dopiero 20 minut temu do domu wrocilam.

Dlatego pytam co on z tym zrobił ..bo skoro nikt nie wiedział kiedy ma urodziny bo wielebny prawik siedział cicho w swojej kanciapie z miną zbitego jamnika to się nie dziwie. Najpierw się informuje np kupując ciaska/piwko zależy jaka praca jacy ludzie ,a potem mozesz oczekiwać ..;]

naprawdę ty ? jestem twoją fanką

Sorry, ale na durnoty nie mam ochoty. Pierdoli mnie to prawdę mówiąc ;).

pacan z ciebie jak z pacanowa

ok, prawiki a jak tam wasza serotonina, dopamina ? sporo osób ma defekt owych neuroprzekaźników nie zdając sobie z tego sprawy i stąd właśnie różne deprechy i takie nastawienie jak wasze, radzę poczytać w necie a tak to porządny wrzut dopaminy i jeśteście inną osobą prawiczek bez wiary - ty to masz chyba fobię społeczną, co?

Pacan, głupek, cymbał, mameja, słabeusz, debil, kastrat (facet bez jaj), nieudacznik, mazgaj, płaczek, wieśniak, żałosny człowieczek, psychol ... Wystarczy :)?

Altero - a tutaj pisali ze juz prawiczkiem nie jestes.

Kurwa, a jakie to ma znaczenie, czy ktoś jest prawiczkiem, czy nie :o?! Na pewno facetem nie jestem :).

psychiatroszka z pasji Myślałem troche nad tym skoro tak swietnie się na tym znasz to może powiedz mi gdzie takie badania bym mogł zrobić. Może coś w tym jest. choć wolał bym się nie uzależniać od leków bo w sumie to tragedii u mnie nie ma.

Altero - wiesz... dla wiekszosci tutaj obecnych jest to problem zyciowy. a jak ty masz siebie dalej za nieudacznika to nic z tego nie bedzie

To jest i smutne i zabawne zarazem jak te prawiki startują pietnastolatki :D

żałosne jest to co robi Bagno widac że chłop przed niczym się nie cofnie bo a nóz widelec poszczęści mu się i porucha

Jestem nieudacznikiem, to fakt. Teraz kwestia jest taka, czy coś z tym jeszcze zrobię. Praca, która wykonałem była niewielka w porównaniu do tego co muszę zrobić żeby wyjść na ludzi. Mam prawie 32 lata, trzeba się spieszyć. Jak nie podniosę się teraz to już nigdy. Dopiero teraz sobie zdałem sprawę, że za bardzo jechałem na wierze, że się mi uda, a za mało na ciężkiej pracy nad sobą. Człowiek ciągle się uczy samego siebie.

Altero - widać, że rozgarniety facet z ciebie. Nie chce nic mowić, ale lata ci juz leca. w tym wieku to juz sie zwykle ma stala partnerke. nie mowie ze zadnej nie znajdziesz. ja nad soba nie pracuje wiec nie wiem jak to jest. tylko sie uzalam i placze.

Właśnie nierozgarnięty, za bardzo żyłem w chmurach. Samo nic się nie zmienia, jak się wejdzie na pierwszy stopień schodów, czy nawet drugi, to należy dalej stawiać nogi do przodu. Ale czasami tak wychodzi, że trzeba zrobić krok w tył jeśli się nie chce spaść ze zbyt wysoka, kiedy widzi się, że sił nie ma . Lepiej przeżyć upadek, wzmocnić się i znów spróbować, niż spaść na zbity pysk stawiając kolejny krok do góry. Chociaż to może zwykłe tchórzostwo, sam do końca nie wiem :o.

Alt ,a twoje nieudacznictwo to czym się charakteryzuje ? Czego Ci brak do "normalnego " ludzika w twoim wieku

nie pieprz tu metaforami tylko zrob cos z zyciem. a tak z ciekawosci to.... byles u dziwki?

Leżę i kwiczę jeśli chodzi o sprawy zawodowe i zaradność życiową. I muszę naprawdę w chuj zrobić żeby to zmienić, bo teraz to po prostu się poddaje. Nie mam motywacji, nie potrafiłem jej znaleźć w sobie, szukałem gdzie indziej. Ale to bez sensu, do końca można liczyć tylko na siebie. Muszę zmienić całkowicie dotychczasowe myślenie, zacząć pracować nad sobą i robić coś dla siebie. Jeśli nie zmienię mentalności, to już przegrałem.

Temat seksu jest nieistotny.

Człowiek zazwyczaj może liczyć na siebie bo znajomi,przyjaciele,rodzina tylko mogą dopomóc ,wskazać kierunek ,ale za ciebie nic nie zrobią. Więc wake up i do przodu.

Najgorzej jak nie może liczyć nawet na siebie bo ma coś z psychą (z takiego, czy innego powodu). Na razie muszę zrobić coś z tym, bo bez tego ani rusz.