Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limmajkaadaaa

O której planujecie się ulotnić z własnego wesela?

Polecane posty

A co jeśli PM o 5 rano rozboli brzuch, albo ząb? Ma zacisnąć zęby i sztucznie się uśmiechać, wznosząc z gośćmi kolejny toast?" następna wymyśla niestworzone historie ... jak cos cie boli, masz zemdleć czy np rozwalisz sobie głowę o kant stołu to chyba naturalnym jest że trzeba udac sie do domu albo na pogotowie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie ma racji
😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴😴 ALE NUDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres nie ma racji
powtarzasz się już 13 stron więc wieje nudą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres szuka akceptacji
na kafeterii bo w życiu prywatnym i zawodowym niestety tego nie zaszczycił. No i musi se posty nabić wiecie jak to jest z tymi co mają stałe nicki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak wam sie podoba raport mak w sprawie katastrofy smoleńskiej ???? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 68978708906-08-
Regres, a jak będziecie sobie radzić ze zmęczeniem? Nas np. kawa usypia, a energetyzujących napoi nie pijamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa rózne sposoby :) Na mnie kawa tez nie działa ale Red Bull i owszem 2 puszki i moge siedziec całą noc i cały dzien Do tego nie zamierzam sie zarzynać z lataniem,bieganiem i cholera wie jeszcze czym przed samym weselem ... Po prostu zamierzam sie wyspać w przeddzien a w dniu wesela nie forsowac sie ... To co mamy zrobic w sobote zrobimy w Czwartek i Piatek poza tym wiele razy bawilismy sie z narzeczoną do samego rana na różnorakich imprezach i jakos nie narzekalismy na zmeczenie ... Fakt trzeba to było pozniej odespac ale w dniu imprezy bawiliśmy sie , a nie myslelismy o spaniu i odpoczynku na to po prostu bedzie czas po zabawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak klepie tak klepał dalej.
2 puszki red bull? ja bym mogła z tysiąc tego wypić i nic 🖐️ no ale chyba nigdy nie byłeś zmęczony :) poczekaj jak przyjdzie do swojego wesela :D niejedna tak mówi "pełny luz" zobaczymy 🖐️ padniesz pierwszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak klepie tak klepał dalej.
poza tym wiele razy bawilismy sie z narzeczoną do samego rana na różnorakich imprezach i jakos nie narzekalismy na zmeczenie ... na cudzych imprezach mam pałera na 3 dni imprezy :D ale jak jestem gospodarzem wszystko jest proporcjonalnie odwrócone ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres dobrze prawi
Ja nie mam obrażalskiej rodziny (ani przyjaciół) - mam za to rodzinę (i przyjaciół) z którą uwielbiam się bawić! Dlatego nie zamierzam pozwolić im na zabawę beze mnie! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 puszki red bull? ja bym mogła z tysiąc tego wypić i nic" na mnie działa :) zobaczymy padniesz pierwszy" nie rozumiem dlaczego mi tak źle życzysz? Wszystkim życzysz by jak najszybciej padli? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak klepie tak klepał dalej.
nie życzę ci źle ;) ale po prostu weź pod uwagę, że w takich syt te 2 puszki red bulla mogą być cienkim bolkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u moich znajomych górali
ostatnie wesele trwało jakieś dwa tygodnie :D młodzi ulotnili się jako ostatni...nooo...może nie do końca, ale właśnie po dwóch tygodniach stwierdzili, że już nikogo nie wpuszczają na podówrko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D:D :)
nasze wesele będzie trwało 3 dni :D 1 ślub i wesele drugie poprawiny a 3 dzień dla rodziny z daleka którzy się zostają + naszych b. bliskich na działce nad jeziorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cjhoinka
Ok 4:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie czaję ulatniania się z
własnego wesela. Będę się bawić do ostatniego gościa. Jak moja siostra brała ślub, to też zostawali do ostatniego gościa i siostra jeszcze mówiła, że szkoda że to już koniec. A zmęczona była bo to normalne ale bez przesady ;) Ja nieraz z nocnej zmiany szłam prosto na zajęcia na Uczelnię i dawałam radę do wieczora, a na własnym weselu nie dam rady wytrzymać ? :D Nie no, do mnie takie ulatnianie niepodobne. Ale jak ktoś chce to nie widze w tym nic niestosownego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie czaję ulatniania się z
Aha i ja tak jak Regres nie zamierzam sobie rękawow wyrywac w dzien wesela, przed relaks a w dniu ślubu tylko fryzjer, kosmetyczka , odbior kwiatow i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie lubię wesel
ale szanuję preferencje innych więc wesele będzie ale nie zamierzam się męczyć do rana skoro nie lubię wesel ani tańczyć więc jak rodzina chce to niech się bawią,oni wiedzą że nie cierpie takich potancówek a zalezy mi na ślubie kościelnym a nie weselu :o jak kogoś cieszą takie małomiasteczkowe maskarady jak wesela to enjoy ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaMamuśkaa
A dla mnie małomiestoczkowością jest wyprawianie wesela wbrew swoim przekonaniom, żeby nikt nie obgadal, żenada i tyle :9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizzzza
A ja nie wiem, czy wyjdziemy przed gośćmi czy. Naturalne jest, że chcielibyśmy być do końca i każdego pożegnać, ale rzeczywistość pisze różne scenariusze. Jeżeli np. nad ranem zostanie z 10 bliskich osób, to my pewnie też, ale jeżeli np. zostanie tylko garstka koleżanek, to na pewno nie będziemy robić nic na siłę i pójdziemy na górę do swojego pokoiku (wesele jest w restauracji hotelowej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnisia sisia
A ja wątpie ze dzisiaj goście az tak dlugo siedza.... przewaznie teraz do max 3-4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 6 to siedziałam
ale jak moja siostra miała wesele i chcieliśmy jeszcze pozabierać z kuchni to co się zostało bo mogliśmy. I to był jeden jedyny wyjątek a tak to jestem do 2-3 max. Nie wyobrażam sobie siedzieć na cudzym weselu do ostatniego gościa nie oszukujmy się ale przy końcu wesela to już i orkiestra zaczyna się zbierać i cała reszta również daje znak "że to już koniec". Nigdy nie ucierpiałam na tym, że wyszłam z wesela tak jak pisałam wręcz przeciwnie. Sama postaram się zostać do końca choć w mojej rodzinie do końca to znaczy gdzieś do 4 naprawdę max. Bo połowa to przyjezdni z daleka więc na pewno też nie będą balowali do 6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 6 to siedziałam
postarać się mogę ale wiem, że może być różnie i zwiniemy się o 3 np. Ja zawsze przed ważnymi uroczystościami czy wydarzeniem nie potrafię praktycznie zasnąć :( to może mnie złamać spanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i7uyigjhgjfjfsdgsfsda
My o 4...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego w tej 3-4 godz?
do zebrania się? biorąc pod uwagę, że w niektórych częściach kraju ślub w kościele zaczyna się już od 13. Więc darujcie sobie naskakiwanie. Ulotnienie się z godzinkę wcześniej przed końcem to nic złego. Zresztą pod koniec imprezy to już nie taka zabawa a większość gości i tak zbiera się już o 2 czy 3. Nigdy nie byłam na weselu do 6 bo zwykle trwały max 3.30 ale co się dziwić skoro od 15 np było w kościele. Przynajmniej tak jest u nas. Ten kto ma ślub o 18 to oczywiście może sobie siedzieć do 7 nawet ale niech zrozumie tych którzy biorą ślub wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak czytam te marne
wypociny regresa to zal dupę ściska. Tak poza tym to jesteście popierdolonymi kurwami i chuj wam w dupę do tego kto o której wychodzi zajmijcie się swoim własnym niżowym życiem skoro takie coś posiadacie w ogóle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryy tryyy tryyyyy
a ja ze swojego wesela wróciłam o 22.30 i mąż mi wyciągał wsuwki z welonu, tak że sami sobie zrobiliśmy oczepiny :) a "wesele" było na 16 osób :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna wrześniowka
Ulotniliśmy się przed 5 :) Ale zmęczenie zaczełam powoli odczuwać już około 3, z tym że w dzień ślubu rano o 6:30 już się obudziłam (nerwy) i wstałam, a ślub był na 16:30 więc też w sumie dość wcześnie. Po całym dniu na nogach moim zdaniem i tak długo wytrzymałam na parkiecie a potem na sali :) Jednak adrenalina daje porządnego kopa energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrwokrupa
myśmy byli do ostatniego gościa,ok 5 reszta gości odjechała,to my zapraszaliśmy na nasze wesele to czuliśmy się obowiązani żeby być do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość007
Kurcze....wypada być do ostatniego gościa ale jeśli tak będzie na moim weselu(którego najchętniej bym nie robił no ale dziewczyna pewnie by chciała) to ostatniego goscia będę żegnał prawie na leżąco i takimi żyłami na oczach że bedę bardziej straszył...:-) Najchętniej z moją żonką ulotniłbym się ok 1 w nocy co by jeszcze nocy poślubnej trochę zażyć albo najnormalniej wypocząć :-) Jako gość najlepszą kondycje psycho-fizyczną mam do ok 2 w nocy, potem to już nawet nie chce mi się jeść, tańczyć i marzę tylko o łózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×