Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limmajkaadaaa

O której planujecie się ulotnić z własnego wesela?

Polecane posty

Gość zdzisława korek
ale straszne rzeczy piszesz :O :( jo to byłach zdania że gościom starcy kaj do 3 tej zabawy ale gdzie tam. Też zech płakała jak głupio bo co ci ludzie tyle siedzą jakby nie kapela od sąsiednej wsi powiedzioła że koniec imprezy to by nie wyleźli :( mówie ci nie wiem czemu takie to nie wyżyte jest i sie ino rządzi. Mie gadali że to bydzie najpiekniejszy dzien w moim życiu a był ale dla gości. Bo siedzieli do szósty wyjedli co było i cza było dać tego kołocza jeszcze że ani do kawy na niedziele nic nam sie nie ostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gości i dziękują za zabawę to równa się z tym, że chcą zakończyć imprezę. Tylko dlaczego wy goście robicie fochy o to? może powiedzie że to wy będziecie decydować do której siedzicie bo w końcu dało się w kopertę to się należy? prowo nie prowo ale dobre bo daje do myślenia od kiedy to goście mają się rządzić ;P" poczytaj no ty temat a poźniej cos pisz :) Bo temat jest zupełnie o czymś innym niż piszesz :) Tutaj piszemy o tym ze nieładnie jest jak młodzi wychodza i idą do domu a gosci na sali zostawiają samym sobie ... nie o tym ze krótko wesele trwa :) bo to jest bez znaczenia,moze trwac nawet 3 godziny ale młodzi zawsze wychodzą ostatni dla zwykłego szacunku dla przybyłych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzisława korek
zabawa była od 17 do 6 rano :O jo to żegnałam gości już o trzeci bo mi wystarczyło w zupełności ale kaj tam myślisz że zrozumieli? mi to potem gadał grzesiek od walikońskich takie coś "zaprosiłaś gości to cza sie podporządkowywać" to jo godom żeby se poszedł w 3dupy to do ty pory sie nie odzywo mynda jedna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzislawo droga
o właśnie tak Baśce mówił, obacz ino - że bez szacynku dla gości ona sie zachowała. Goście chcieli zostać bo sie dobrze bawili ale im Regres wytłumaczył że tak naprawdę to sie bawiom do bani bo młodzi im dali jakby w twarz. Że im sie tylko zdaje ze wszystko jest OK, a tak naprawde som ofiraom braku dobrych manier i młodzi na nich wypienci som. Goście nadal chcieli zostać (jak u Ciebie, kropka w kropkę!) ale ich Regres wyciongnoł jeden po drugim z ławek i perond wyłonczył orkiestrze bo jak Młodzi wychodzom to jest koniec wesela i nie ma że zmiłuj. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzisława korek
godom że jo nie zrośnięta dupami z gośćmi i mam własne życie a nie siedzenie i paczenie jak piją do 6 bo im sie należy bo w koperty dali :( w morde co za życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzislawo droga
Nie mogli se pójść, bo byś ich zaraz obsmarowała w internecie. Musieli siedzieć, mówie Ci - każdy ino paczy kto dupe pierwszy ruszy. Taka gra. Ruszyłeś - przegrałeś. Bo manieryje muszom być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzislawo droga
Nasze polskie wesela to som poligon. Taka ludzka życzliwość jaką tutaj obaczysz na tym to temacie. Liczyć się musisz że gości mieć bedziesz takich jak Baśka i Kaśka. Lucka od Walonków rodzić zaczęla na weselu, ale twardo główkę z powrotem wciskała oby tylko nie wyjść przed ostatnim gościem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzisława korek
jo bym sie cieszyła jakby już poszli do dom bo tero to myślałam że już sie takich wesel do 6 nie robi :( ale koniec jo już więcy judaszy nie zaprosza na wesele tero na imprezy bede spraszała samych swoich co manieryje z savoir vivru nie przekręcają po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzisława korek
wiem coś o tym, henio po cały dniówce poszedł na góra spać tak kaj na godzinke bo chop zmęczony że w cholere gdzie to 4 tony gnoja przeciepać przed weselem ale kto to zrozumie. To wiesz co godali? że mie mo w dupie, że poszed do tej cycatej se na cycki popaczeć i sie pomacoć :( no pieron by wziął! oczywiście to że młody mo w dupie gości było na porządku dziennym bo goście jak nie widzieli pary młody w zasięgu wzroku to sie nie bawili :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzislawo droga
Ale najgorzej to Agnieszka od Micków miała, bo ona sie aże do krzesla przywionzała żeby nie pokazać że przysypia i czekała tak do 6 rano i wyszła jak już sala była pusta, ale nie obaczyła że tam wujek Leszek pod stołem leżał, obrusem załonienty!! Olaboga, co się działo!! Zaraz przyleciała ta "nie rozumiem" (ryło jej nadal trochę juhało od tego metaforycznego uderzenia) i Regres i juzia na nią!! Że jest buraczka, bo ostatnia nie wyszła!! Cała się wieś zleciała, mówię Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to żeśmy sie pośmiali z mega yntelygentnego dowcipu ... jakbyś miała coś do dodania to chętnie jutro pogadam ... Jestem od 7.00 w pracy :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzisława korek
jo wom mówie bydzie wesele wasze to sie nie przejedźcie na tym waszym pisaniu bo jak was sieknie nie wiadomo o który to bydziecie płakać :( ale co tam tak to jest jak ktoś z góry se ustali że ma być tak a nie wezmom planu awaryjnego B. to potem cza sie wiązać do krzesla i zapałki w oczy wstawić byleby powieki nie zjechały :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajowa, ale nie wiem, czy by
hi hi, świetne teksty, szczególnie o Agnieszce od Micków. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem jak ja to widzę
Dla mnie to jest dziwne, że Młodzi opuszczają własne wesele przed goścmi. I nie ma to nic wspólnego przed obrażaniem się. Po prostu tego nie rozumiem, wyprawiam wesele i się zmywam zostawiając gości ? Przecież to moje wesele. Piszecie, że nie możecie wytrzymać całej nocy, ale z drugiej strony że wychodzicie nie o 22 lecz o 3 czy 4 no to jednak chyba możecie tą całą noc wytrzymać, no chyba że pół godziny czy godzina robi taką różnice, no ale nieważne. Dla mnie to jest tak samo, jak bym poszła do kogoś na przyjęcie urodzinowe i ta osoba sobie w pewnym momencie zwyczajnie poszła i opuściła przyjęcie. I nie o to chodzi, że reszta się bawić nie umie, ale skoro to jest przyjęcie z jakiejś okazji a nie zwykła posiadówa, to dla mnie troche dziwne bawić się bez solenizanta . Osobiście, gdyby Para Młoda wyszła ( z czym nigdzie sie nie spotkałam) to ja też bym się zebrała do domu. I piszę to jako osoba po własnym weselu, która każdego gościa osobiście pożegnała i wyszła jako ostatnia, i to nie o 9 rano, ani nawet o 6. Ale może to ja miałam dziwnych gości, że wiedzieli, kiedy opuścić przyjęcie. Poza tym skoro piszecie, że gdzieś tam jest tradycja, że Młodzi opuszczają przyjęcie, to postarajacie się zrozumieć, że niektórzy wyznają zasadę , że własnego wesela nie opuszczają przed goścmi, zamiast się pluć i wyzywać od zaścianków i idiotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się wypowiem
To co - zasad kontra zasada? I oczywiście Twoja zasada jest ważniejsza? A ja nie rozumiem jak można się poczuć "dotkniętym" przez coś takiego? Mój przyjaciel lub znajomy, którego bardzo lubię, albo rodzina (bo ja chodzę tylko na wesela ludzi, których lubię - mam ten komfort że nie muszę udawać) musiałby zrobić coś o wiele więcej, żeby mnie obrazić. Nie mam tak niskiego poczucia wartości żeby mnie obrażało to, że Młodzi - obojętnie z jakiego powodu - opuszczają wesele. A Ty wiesz, czemu wychodzą? Mają napisane na czołach powody? Czy obrażasz się jak leci - obojętnie, czy ktoś się poczuł słabo, czy ma po prostu dość, albo ma dużą ochotę na skonsumowanie związku małżeńskiego? czy zanim się obrażasz, to o to zapytasz? Takie obrażanie idento jak mamusie które czasami nie mogą pojąć dlaczego proszone są bez dzieci. I nie wnikają w powody takiej decyzji, obrażają się z miejsca. Wyzywana to z tego co widzę była tylko jedna strona, a jad leciał od tych "kulturalnych", co mnie też ubawiło :) Nie jestem fałszywym obłudnikiem który tylko patrzy co by tu skrytykować i czego się czepiać. Idę do ludzi, których szczerze lubię, z którymi w większości przypadków znam się od lat i z którymi dawno temu przeszłam już fazę "sprawdzania się" a którzy teraz mają moją sympatię i życzliwość. No ale to może tylko ja :) Może Wy chodzicie do ludzi z którymi macie tak marne relacje, że widząc że na sali ich nie ma, czujecie się od razu nie wiadomo jak upokorzeni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem jak ja to widzę
Gdzie ja napisałam, że moja zasada jest ważniejsza ?? I po co ta agresja ? Podyskutować normalnie nie można, bo zaraz wyzywanie. Świat byłby nudny, gdyby wszyscy mysleli tak samo. Ja w życiu nie opuściłabym własnego wesela przed gości, nie wyszłabym z własnego przyjęcia urodzinowego etc. dla mnie to jest naturalne. Co nie znaczy, że kogoś obgadam, czy się obraże jak Para Młoda np. wyjdzie z własnego wesela. Ich wesele, to niech robią, co chcą. A czemu niby relacje marne ? Bo przyznam, że tu nie zrozumiałam o co Ci chodzi ? Ja ze swoimi goścmi się bawiłam fenomenalnie i nawet nie w głowie mi było jakieś ulatnianie się, ale też moi goście wiedzieli, kiedy wyjść, a nie siedzieli zapijaczeni do nie wiadomo jakich póxnych godzin. Dla mnie to jest po prostu dziwne bawić się na imprezie okolicznościowej bez solenizanta, nie rozumiem tego po prostu i tyle i mam prawo do własnego zdania, własnego punktu widzenia. Co nie znaczy, że uważam moje zasady za jakieś ważniejsze, tylko że sama bym tak nie postąpiła. A tu zaraz wyzywanie od zaścianków, królewien, mamusiek co maja dzieci do dupy przyrośnięte hehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się wypowiem
Jaka agresja? Jakie wyzywanie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem jak ja to widzę
I powiedziałam wyraźnie, ja się obrażam, więc jak ktoś wychodzi to wychodzi i nie interesuje mnie powód tego, czy ktoś chce wyjśc 2 godziny wczesniej by skonsumować małżeństwo. Ich wesele, to mają prawo robić, jak chcą i wcale się nie obrażam, bo idąc na wesele czuje sie zaszczycona, że ktoś pragnie żebym towarzyszła im w tak pięknej chwili, i tyle. A mowiac szczerze to nigdy nie byłam na przyjęciu, gdzie młodzi by jakoś wcześnie opuścili salę, zawsze zostałam osobiście żegnana przez Młodych, czy zapraszana na poprawiny. I nie jestem taka, że jak ktos wyjdzie bo sie slabo czuje, czy cos to zaraz strzelam focha, wiec nie dopowiadaj sobie tego. Napisałam, że sama bym nie opuscila wlasnego wesela, bo chcialam sie z każdym gosiem osobiscie pozegnac, a dopiero potem wraz z rodzicami i bliskimi zbieraliśmy się do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się wypowiem
Jeśli nie rozumiesz o co chodzi z relacjami to ja Ci tego nie wytłumaczę. Fajnie, że dobrze się bawiłaś i nie miałaś żadnego innego powodu żeby wcześniej wyjść. W tym roku byłam na weselu bliskiej kuzynki, której jeden z tańczących gości tak przejechał butem po stopie (a było po północy i miała na sobie buty na zmianę - takie z odkrytymi palcami, co było dużym błędem) że jej paznokieć częściowo wyrwał. Czujesz? :o Pół paznokcia z dużego palca, a to był czysty przypadek, bo w trakcie zabawy. Ja to akurat widziałam i ją wzięłam zaraz na bok i załatwiłam opatrunek, ona robiła dobrą minę do złej gry ale zrobiła 2 kroki i stwierdziła że nie da rady i wyszli z wesela, a ja i świadkowa dostałyśmy przykaz żeby nie mówić czemu żeby tego gościa nie stawiać w niezręcznej sytuacji. I tylko my 2 i rodzice młodych o tym wiedzieli, a tacy goście jak niektórzy tutaj od razu na drugi dzień polecieliby na internet opisywać jaka z niej buraczka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grochówka dobra
15:57 ja też się wypowiem - podpisuję się pod tym rękami i nogami ;) jeżeli państwo młodzi chcą wyjść wcześniej niech wychodzą i mnie nie interesuje jaki powód mają nie będę ich trzymała a tym bardziej obrażała się jak dzieciaczek "bo zaplanowałam se być do 5 a ci wyjdą o 3 i dupa". Gdzie tu zrozumienie dla młodych i rodziny? Sama wesela będę starała się nie opuszczać ale biorę pod uwagę jakiś plan B a nuż może mnie przysłowiowo sieknąć czy coś i co wtedy. Ja na tylu weselach już byłam, że naprawdę śmiało stwierdzam - wesele do 4 to maksimum. No chyba, że ktoś siedzi całe wesele, nie pije nie tańczy na okrągło to się nie zmęczy i do 7 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się wypowiem
I dobrze, że się nie obrażasz (jeśli dobrze zrozumiałam?) ale dla niektórych w tej dyskusji to już była obraza paraliżująca. I powód do nazywania burakiem. I określanie "buractwem" całych regionalnych tradycji i porównywania tego ze złodziejstwem :o I rzeczywiście - "plucie się". Wstyd mi za takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grochówka dobra
nie popadajmy w paranoje. Tak się tylko mówi " ja będę się bawiła do 6 rano i pożegnam wszystkich" oby faktycznie tak było. Tu jest po prostu wojna osób z różnych zakątków PL którzy się nawzajem nie rozumieją i rzucają obelgami na cały świat. Nic się nigdy nie zaplanuje w 100 % tak jakby się chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się wypowiem
Rada na to jest jedna - chodzić na wesela tylko tych osób które się NAPRAWDĘ lubi i którym się NAPRAWDĘ dobrze życzy. Takim ludziom dajemy duże prawa i na pewno nie zranią nas do żywego jeśli zachowają się nie tak jak sobie to wyobrażamy. I nie zamienią się natychmiast w naszych oczach z przyjaciół, dobrych znajomych, w skończonych "buraków". Przynajmniej ja tak mam. Z osobami które lubię łączy mnie historia pełna dużo ważniejszych prób niż próba wytrzymałości na weselu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grochówka dobra
rozwodzicie się niepotrzebnie ;) to, że dla niektórych wychodzenie z wesela wcześniej jest uważane za buractwo, chamidło i cuda wianki dla drugich rzeczą normalną. Tak jak w niektórych krajach bekanie przy jedzeniu oznacza jakie to jest jedzenie pyszne :D I tak w kółko mogę wypisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grochówka dobra
kobieto powyżej piękne słowa :) i na tym można zakończyć rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grochówka dobra
16:54 - do tej wypowiedzi. Temat można zamknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonaM Sklep Biżuteria
My zmyliśmy się po oczepinach, było to 1.30. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi gośćmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj koleżanko to już skazałaś
się na buractwo :D Jak poczujemy wyjść wcześniej z imprezy to wyjdziemy po uprzednim pożegnaniu się i podziękowaniu gościom za przybycie. Ale podkreślam jak poczujemy potrzebę. Jak wytrzymamy do końca to luz :D No dalej powyzywajcie sobie mnie ja z chęcią to wydrukuje i porozwieszam gdzieś :D ahh ta polaczkowość. Albo poczytam w gronie znajomych żeby był ubaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zmyliśmy się po oczepinach, było to 1.30. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi gośćmi." super :) trzeba było wyjść o 23.00 myślę że z oczepinami poradziliby sobie i bez was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z osobami które lubię łączy mnie historia pełna dużo ważniejszych prób niż próba wytrzymałości na weselu" to ja się ciebie spytam :) Jaki jest sens organizacji wesela skoro na połowie imprezy nie ma głównych bohaterów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×