nieszczęśliwie zakochana od paru lat :(

Ja to mam pecha. Zabujałam się w pewnym chłopaku tak mocno, że nie mogę o nim zapomnieć. On mnie nie chce. Tzn.spotykaliśmy się ale dzieli nas religia i sprawy nacjonalistyczne co powodowało dość duży rozdźwięk w naszych relacjach.Mimo to się spotykaliśmy: z jednej strony było to od samego początku bez sensu ale nie umiałam sie powstrzymać i on chyba też. Niby o nim zapomniałam, on wyjechał... ale nie mam nikogo, nie chodzę na randki, co rusz wymyślam cokolwiek by tylko z nikim się nie umówić. Zresztą on był na mnie długo obrażony i miał zresztą o co bo go zaatakowałam(sprawy jak wyżej). Może to przez to, że z nim byłam w łóżku tak mi utkwił w pamięci. Wszyscy inni przy nim wydają mi się mdli i mnie nie interesują. Nawet z kolegami ze studiów nigdzie nie chodzę na imprezy(bo na moim kierunku nie ma prawie w ogóle dziewczyn). To już trwa z dwa lata.

religia i sprawy nacjonalistyczne , o co dokładnie chodzi?

on am na imię Abdul, mieszka w Nigerii i ma dużego penisa

nie ma lekarstwa na odkochanie - niestety :( jak samo nie przejdzie to masz przesrane do końca życia to jest katorga dla zakochanego w jedna stronę :(

To wyżej to nie ja napisałam. Nie jest murzynem jakby co. Wolę tutaj aż tak się nie określać bo takie sytuacje dość rzadko się zdarzają. Coś tak jakby żydówka z palestyńczykiem np.

jest rada...lobotomia albo upasc na samo dno...ewentualnie terapia wstrzasowo-szokowa:P

nie ważne kim on jest jakiej narodowości itp. nie ma lekartswa na odkochanie :(

chyba dojdziecie do porozumienia skoro poszliście do łóżka przed ślubem

Po tej kłótni ciężko nam się teraz rozmawia albo ja mam takie wrazenie... Może przesadzam. Ale boję się tak do niego pisać. że wyjdę na idiotkę. Zwłaszcza teraz gdy wyjechał z Polski...