Przyłapałam go na zdradzie!mój świat legł w gruzach

Autorko, jako kobieta jestem z Ciebie bardzo bardzo dumna! Trzymaj sie :)

autorko jestem mężczyzną i gratuluję Ci charakteru w tej sytuacji - masz temperament ...;) a frajer niech spierdala , po stokroć :D

Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy !! naprawde z całego serduszka dziękuję.Własnie znowu pogorszyło się moje samopoczucie , zaczęłam płakać...najgorsze bedą wieczory...czuję się strasznie , nie wiem jak to zniose...z godziny na godzinę jest coraz gorzej:(

ciągle do mnie dzwoni..mam go serdecznie dość..raz odebrałam i powiedziałam mu aby spier*alał raz na zawsze z mojego zycia...nie wytrzymałam...nerwy mi pusciły...

nie siedź sama ...zadzwoń po znajomych lub jedź do rodziny

To uprzytomnij sobie, po kim płaczesz: po męskiej świni tarzającej się w Twoim łóżku z jakąś nimfetką? Po tchórzu, który nawet do winy przyznać się nie potrafi? Po zakłamańcu mówiącym o swojej miłości do Ciebie a za Twoimi plecami szukającym wrażeń z innymi? Po jakiej Ty szmacie płaczesz? Szanuj oczy, przydadzą Ci się za jakiś czas :)

revolver----> Kochany na razie muszę posiedziec sama i w spokoju pomyslec...jak pojade do rodziny zaczna sie pytania , a po co , dlaczego etc..a ja nie mam sił na nie odpowiadac,to wszystko jest takie świeże ...

ale tą męską ku*we jeszcze zniszcze , zemsta bedzie słodka , oj bedzie...tylko potrzebuje czasu , zrujnuje mu zycie tak samo jak on zrujnował moje...pozegna sie na zawsze z praca i wszystkimi wygodami , ktora je za sobą niesie ...pozałuje tego co zrobił...

Masz jaja, dziewczyno :)

Sama nie wiem co we mnie wstapiło...kochani jestem na niego tak wsciekła , tak bardzo mi smutno , tak zle ...moje uczucia zmieniaja sie na przemian ...raz pragne aby to było nieprawdą ,aby było ok , z drugiej zaś strony nienawidzę go , kocham i nie chce widziec na oczy...tyle mysli przebiega przez moją głowe...tysiac na minute...zmarnowałam tyle najlepszych lat swojego zycia ....dobrze , ze dom jest moj...i ze nie mamy slubu , bo tego bym nie zniosła

Kochana on tego pożałuje jak już dotrze do móżdżku, że przeprosiny nic nie dadzą i że nie dasz mu szansy:P Wtedy gorzko zapłacze, jak narazie ma nadzieje, że się dasz nabrać na słodkie słówka! Bądź dzielna i nie daj się, sama przez to przechodziłam i wiem, że boli strasznie ale z każdym dniem coraz mniej.

Wiecie co wczesniej zrobiłam?! rzuciłam jego konsolą o podłoge az sie rozsypała :D hahaha...wiem jestem wredna ,ale to on doprowadził mnie do takiego stanu...dobrze , ze laptopa zabrał jak go wygnałam , bo by teraz fruwał po domu ...

I własnie ciesz się, że wyszło to przed slubem niż po, bo masz szanse bez grubszych ceregieli ułożyć sobie życie z kimś kto jest wart Twoich uczuć a nie z namiastką mężczyzny:O

.

evolver----> Kochany na razie muszę posiedziec sama i w spokoju pomyslec...jak pojade do rodziny zaczna sie pytania , a po co , dlaczego etc..a ja nie mam sił na nie odpowiadac,to wszystko jest takie świeże ... no chyba ze tak , ale rozmowa dobrze Ci zrobi...nie zaniechaj jej za jakiś czas...pokładaj sobie i spokojnie pogadaj.... ale tą męską ku*we jeszcze zniszcze , zemsta bedzie słodka , oj bedzie...tylko potrzebuje czasu , zrujnuje mu zycie tak samo jak on zrujnował moje...pozegna sie na zawsze z praca i wszystkimi wygodami , ktora je za sobą niesie ...pozałuje tego co zrobił... tylko spokojnie..."kto mieczem walczy od miecza ginie" - w obie strony - nie zawracaj sobie teraz głowy zemstą tylko skup się na sobie.....w tej chwili masz się powoli budzić z szoku , a nie planować.....czas się zemści na nim - pozwól by to życie i przeznaczenie mu to odpłaciło...

A tak poza tym jestem nienormalna :D jak wczesniej przyszedł i prosił o przebaczenie ,a potem nie chciał wyjsc zaczęłam rzucac talerzami :D zwiał..pewnie myslał , ze oberwie...wierzcie mi , iz nigdy nie widział mnie w takim stanie...wpadłam w furie..jak jeszcze raz zadzwoni to chyba wyrzuce telefon...wlasnie otworzyłam sobie butelke wina i bede pić do białego rana , no chyba , ze wczesniej padne;) naprawde jeszcze raz dziekuje Wam wszystkim za wsparcie...nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy...aha ...jego matka do mnie dzwonila , rzecz jasna nie odebrałam..widocznie jej powiedzial bo rzadko dzwoni ...ogolnie nigdy sie nie lubilysmy , oni wszyscy siebie warci ...sie dobrali mamunia z synusiem ...szlag by ich !! jutro ma przyjechac po reszte rzeczy o 11 ...ku*wa zobaczy jak świnia niebo...konsole w czesciach , niewspominajac o ciuchach , ktore w akcie desperacji pociełam nozyczkami:D wyjdzie mu ta zdrada bokiem , oj wyjdzie...

jakas plaska ta historyjka---> to wyjdz stad i nie czytaj , nikt nie kaze Ci tutaj siedziec i patrzec na to co piszemy...

revolver---> tak zrobie , najpierw doprowadze sie do "normalnego" stanu, nie mam poki co głowy do zemsty..zreszta w takim stanie w jakim jestem teraz to zadna zemsta nie wchodzi w rachubę...przepraszam Was za wszelkie błedy stylistyczne ale pisze pod wplywem emocji , nerwow i rece mi sie trzesą...wzięłam na jutro wolne ...nie wiem co dalej zrobić...wypindrzę się jutro , ubiorę najlepszą kiecke i ze stoickim spokojem bede czekała na przyjazd Piotra , a kiedy przekroczy prog mego domu i zabierze rzeczy pozegnam sie z nim raz na zawsze...niech wypier*ala do kochanki jak mu z nia tak dobrze było...niech mu kochanka załatwi nową prace , bo ta którą ma niedługo straci...

Facet to kurwa Głowa do góry Myszko, będzie dobrze. I pamiętaj, że wszyscy faceci są tacy sami, myślą ch*jem. nie obrażaj nas , bo myślimy głową tą na górze , tą na dole czasami i nie wszyscy są tacy sami :D

On doskonale wie , ze nie jestem glupia i naiwna , a jesli tak mysli to sie grubo myli , to ja kupuje bielizne , chce mu zrobic niespodzianke a on pieprz* jakas babe w MOIM domu !! miałby wiecej wyobrazni chłopaczek i przynajmniej bzykał ją w hotelu...zalosne...znowu rycze !! nienawidzę go !! nienawidzę i kocham !!

hahaha "ktoś puka do drzwi ...mam nadzieje , ze to nie on..pojde zobaczyc .." FAIL 3/10

I pomyslec , ze jeszcze w niedziele zrobiłam mu pierogi ruskie (zawsze uwielbiał )...ku*wa wciaz to nie moze do mnie dotrzec !! przeciez on mnie zdradził !!!

witam, niezła jesteś...ostra babka z Ciebie...*) przemyśl jeszcze raz wszystko i podejmij decyzje.Nie z emocjami bo to zle wychodzi..a tak szczerze jesli facet zdradził to nie ma szans ,..chyba ze naprawde załuje ....takie jest moje zdanie

On doskonale wie , ze nie jestem glupia i naiwna , a jesli tak mysli to sie grubo myli , to ja kupuje bielizne , chce mu zrobic niespodzianke a on pieprz* jakas babe w MOIM domu !! miałby wiecej wyobrazni chłopaczek i przynajmniej bzykał ją w hotelu...zalosne...znowu rycze !! nienawidzę go !! nienawidzę i kocham !! że tak brzydko napiszę - "tak miało być" i tak było przeznaczone ...jedno z czego możesz się cieszyć , to to że znasz prawdę i nie żyjesz już w kłamstwie - marne pocieszenie , ale jednak.....

Kochani ja idę wziąć gorącą kąpiel ...napije sie winka , zjem czekolade ...muszę zyć dalej ...dzis mnie juz nie bedzie on line..ale jutro Wam napiszę co i jak ...DZIEKUJĘ ZA WSPARCIE ,jesteście cudowni ,przeciez wcale nie musieliscie tu wchodzic i ze mną pisac a jednak zrobiliscie to bezwarunkowo...życzę Wam stosunkowo udanego wieczoru...i jeszcze raz dziękuję , będę jutro.Tymczasem śle wam buziaki.Dobranoc :*

do Karmiona_kłamstwami1981 Po przeczytaniu twojego topicu mogę tylko Ci powiedzieć że strasznie Ci współczuję, nawet nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji. Życzę Ci dużo siły i wierzę że sobie na pewno poradzisz. Pamiętaj jedno nic nie straciłaś, to on stracił Ciebie i jest skończonym skurw***synem. Plusem w tym wszystkim jest to że on jest skończonym ch***jem i całe szczęście masz go z czapki.

Nie pojęte jak można być takim skurwielem!!!! Kobieta kupuje seksowną bieliznę, gotuje co koleś lubi, dba. 7 lat życia, plany, marzenia a ten sprowadza sobie siksę do jej domu pod jej nieobecność. Kurwa co za tupet!!! Nie jeden taką jak ty nosiłby na rękach a ten cię zdradził. Ludzie naprawdę nie doceniają tego co mają. Tak bardzo ci współczuję!!!

Nadrobilam zaleglosci,bo mnie wczoraj nie bylo,silna jestes i twardo sie trzymasz,nie dalas sie omamic klamstwami,masz szacunek do siebie.A ze tak reagujesz na niego to naturalny stan rzeczy,jeszcze wszystko jest za swieze ,targaja toba silne emocje...Przejdziesz przez to i poradzisz sobie,bedzie dobrze,zobaczysz;*

Ja tez jak wpadlam w furie to bylego spoliczkowałam ;) No ale wybaczcie i tak uwazam,ze zasluzyl na gorsze manto ;) Autorko jakbym w Ciebi widziala siebie, autentycznie....Wiem,ze ciezko trudno, ja gdy sie dowiedzialam,ze to juz koniec to bylam sama na drugim koncu Polski, samiutka, mialam tylko jego a w sumie to juz nie mialam.Cała noc przeplakalam a on w tym czasie byl u wojej nowej cizi, Mialam nawet przez chwile ochotesie rzucic pod pociag.Wyrzuc z siebie wszystkie zle mysli, Jego rzeczy wywal na smietnik, zrob mu po calosci na zlosc, Ja tez myslalam o cudownej zemscie ale sie jednak nie odwazylam, kusilo mnie,zeby mu piach do baku w samochodzie nasypac to by bylo po silniku a on tak kochal swoj samochodzik, albo krem dpilacyjny do szamponu :D:D Jeśli masz na niego jakiegos "haka" nie wahaj sie, uzyj go.Zemsta jest slodka !

Heh, masz kobieto jaja, i dobrze, ktoś w związku musi mieć, a to twoje coś - facetem tego nie nazwę - nie posiada. Zostać złapanym za rękę i jeszcze wciskać, że to nie jego ręka! :O Co za debil! Nie wiem, czy to nie gorsze niż sama zdrada - wciskać kit i mieć partnerkę za idiotkę, która to łyknie, następnie angażować rodzinę do pomocy we wciskaniu kitu. W głowie by mi się nie mieściło, jak można być takim ścierwem, gdyby nie mój były, gość jeszcze gorszego kalibru. :O Niestety istnieją tacy.