Każdy mężczyzna to hipokryta-maja zle zdanie o samotnych matkach a jesli nagle

ich corka zostaje sama z dzieckiem to nagle zaczynaja jej bardzo pomagac, nie widzac ze rowniez pomagaja przy wychowywaniu cudzego dziecka. A Ci mezczyzni ktorzy sa bezplodni? to co boja sie poszukac kobiety z dzieckiem, nie wola pomagac siostrze ktora sama wychowuje dziecko. Tak, taka prawda wszyscy faceci to hipokryci.

w dupie mam samotne matki

no i...? zaczynasz myśleć - to fajnie, lepiej późno niż wcale. ciekawe co na to homoseksualiści, to dopiero pieprzeni hipokryci. gardzą samotnymi matkami. :D

w gruncie rzeczy tez siostrę, nikt nie jest tak ważny

czy nie jestes przypadkiem samotną matką , która ma problemy ze znalezieniem faceta na dłużej? Czy nie próbujesz swym "apelem" zmienić poglądy facetów? Niestety każdy mężczyzna jest uprzedzony do samotnych matek tak jak kobiety do rozwodników czy ojców niebędących w związku z matkami ich dzieci. A czemu dziwisz się , że facet pomaga swojej córce kiedy zostaje na lodzie? W końcu to jego córka i ma obowiązek moralny jej pomagać , do bycia z Tobą nie mają obowiązku ;)

ja nie mam absolutnie nic do matek samotnie wychowujących swoje dzieci. niedługo ich będzie tyle, że z wózkami nie będą się w autobusach mieścić, ale to osobna bajka. wiele, a w zasadzie wszystko mam przeciwko związkowi z taką kobietą. tyle w temacie.

Miedzy wchodzeniem w zwiazek z samotna matka, a pomaganiem wlasnej corce, ktora samotnie wychowuje dziecko, jest ogromna roznica! Relacja miedzy ojcem a corka rozni sie od tej miedzy partnerami / malzonkami / konkubentami... To przeciez oczywista oczywistosc.

trzeba byc debilem, zeby porownywac potencjalnego partnera samotnej matki do jej ojca

"To przeciez oczywista oczywistosc. " do kogo te słowa? te stworzenia w slepej uliczce potrafią zabłądzić. :D

Chodzi mi oto ze panowie maja zle opinie o samotnych matkach ale wszystko zmienia sie w chwili gdy ich corka rodzi dziecko, to wtedy ojciec pomaga corce, chodzi z wnukiem na spacery itp. Znam gina ktory usuwa ciąże kobietom za pieniądze, a jego córka jest samotną matką bo jak sam stwierdził nie dokonałby czegoś takiego na własnej córce.

zmien nick autorko, to nigdy nie nastapi

to logiczne , że podejście do własnej córki jest diametralnie inne. Jakby facet zostawił rodzinę zwyzywałabyś go od najgorszych a jeśli tak zrobiłby Twój syn także byś go usprawiedliwiała w swoich oczach.

Corka to krew z jego krwi a i z wnukiem lacza go wiezy krwi. To chyba normalne, ze ludzie wykazuja instynkty opiekuncze wobec wlasnych dzieci i wnukow. Natomiast samotna matka jako partnerka - to juz zupelnie inna sytuacja. Jej dziecko jest dla takiego czlowieka obce, dodatkowo musi z nim w pewnym sensie konkurowac o uwage matki. Co innego zastepowac ojca nieswojemu dziecku, a co innego - byc dziadkiem.

ewella ma zupelna racje, wlasne dzieci zawsze sie usprawiedliwia i wiecej im wybacza. Znam taka rodzine, gleboko wierzaca, nie uznaja rozwodow, a ich corka sie rozwiodla z mezem, wiecej - zdradzila go. I chociaz tego nie pochwalaja, to corki nie odrzucili, bo to w koncu ich dziecko. Natomiast o innych rozwodnikach nadal wypowiadaja sie ostro.

Zawsze Szczery, nie poznaje Cie! :D

to oczywiste, nigdy sie nie poznalismy :-)

Zauwazylam, ze Wasze pojecie samotnej matki oparte jest na stereotypach. Nie wiem od czego to zalezy, byc moze uwazacie, ze samotna z dzieciakiem chce na sile szukac sobie faceta bo nie daje rady sama czy cos w tym stylu. Albo ze na sile szuka dziecku ojca? Czy tez kogos, kto zapewni jej byt? Powiem tak. Jestem samotna mama. Zawsze bylam. Moj syn w tym roku bedzie mial 9 lat. Mieszkam z nim SAMA w Londynie, ja pracuje, on chodzi do szkoly, jestem singielka, bo nie mam czasu na faceta. Nie umawiam sie na randki bo nie mam na nie czasu, a nawet gdybym miala, to i tak faceci, ktorych widze tutaj nie sa warci mojego spojrzenia w ich strone. Sluchajcie, nie kazda samotna z dzieckiem jest zdesperowana. Mozna sobie spokojnie, fajnie zyc, a milosc jak przyjdzie to przyjdzie, nie trzeba wcale szukac na sile. Co ma byc to bedzie.

Rozwod, w takim przypadku mozna corke zawsze usprawiedliwic. Ale corke ktora jest panna z dzieckiem a o innych pannach ktore mialy pecha wypowiadac sie że nigdy by się z nią nie związali. Przecież załóżmy że córka mieszka z ojcem, ma dziecko to dziadek zastępuje wnukowi ojca. Sytuacja jest tak naprawdę taka sama, prawie.

Sluchajcie, nie kazda samotna z dzieckiem jest zdesperowana. zwlaszcza te, ktore pisza - tylko faceci bez klasy odrzucaja samotne matki :-)

Sytuacja jest tak naprawdę taka sama, prawie. poszukaj najblizszej sciany, wez rozped i strzel baranka, nic wiecej ci nie pozostalo

Zawsze Szczery, od ponad roku czytuje czasami (przy okazji wejscia na jakis topik) Twoje posty i wyrobilam sobie pewne zdanie na Twoj temat, ale dzis jakos tak czytam Twoje komentarze na paru topikach i jakos tak nie swojo piszesz dzisiaj. ;)

i jakos tak nie swojo moze sie czujesz nieswojo i dlatego ja nie swojo pisze ;-)

nie jest taka sama sytuacja ani nawet prawie. Dziadek jest krewnym i zwykle cieszy się , że ma wnuka i nawet z chęcią zastąpi mu ojca , a obcy facet nie ma ochoty być tatusiem dla obcego dziecka -jemu zalezy na kobiecie a nie na jej dziecku w pierwszej kolejności ponieważ nie łączą ich żadne więzi. Czy ty jesteś taka głupia czy tylko udajesz. A może aż tak sfrustrowana?

Sluchajcie, nie kazda samotna z dzieckiem jest zdesperowana. zwlaszcza te, ktore pisza - tylko faceci bez klasy odrzucaja samotne matki Zs, kazdy facet ma prawo zdecydowac z kim chce byc i nie ma to nic wspolnego z brakiem klasy... Klasa i poziom osobisty to juz pojecia wzgledne. Ja bym nie chciala chyba byc z facetem, ktory ma dziecko z poprzedniego zwiazku. Nie bylam jeszcze z takim i doskonale rozumiem mezczyzn, ktorzy nie chca wiazac sie z kobietami, ktore posiadaja dziecko. Istnieja jednak faceci, ktorym ow fakt zupelnie nie przeszkadza. Doswiadczylam tego osobiscie wielokrotnie. A moze byli az tak zakochani, ze problem po prostu nie istnial. :D

Zs, kazdy facet ma prawo zdecydowac z kim chce byc i nie ma to nic wspolnego z brakiem klasy... Klasa i poziom osobisty to juz pojecia wzgledne. Ja bym nie chciala chyba byc z facetem, ktory ma dziecko z poprzedniego zwiazku. Nie bylam jeszcze z takim i doskonale rozumiem mezczyzn, ktorzy nie chca wiazac sie z kobietami, ktore posiadaja dziecko. Istnieja jednak faceci, ktorym ow fakt zupelnie nie przeszkadza. Doswiadczylam tego osobiscie wielokrotnie. A moze byli az tak zakochani, ze problem po prostu nie istnial. mayor w jakim celu wypisujesz te truizmy? :-)

ZS, masz racje. Dzis czuje sie fatalnie. Ale czy to by mialo jakikolwiek wplyw na moj odbior Twoich komentarzy?

Ale czy to by mialo jakikolwiek wplyw na moj odbior Twoich komentarzy? alez skad, samopoczucie praktycznie nie przeklada sie na nic :-)

Nie wiem w jakim celu, ZS. :D Naprawde nie wiem.

luuzik, widac taki zew natury :-)

swojej mitomanii na kafe :D ze tez jej sie tak chce fantazjowac:D