Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czemuzawszeja

Smutno przez faceta pomóżcie mi to przeżyć :(

Polecane posty

Gość calineczka1234
u mnie leci wlasnie trzeci miesiac od rozstania, wiec spokojnie....do niczego sie nie zmuszaj....po 3 miesiacach wiem ze nie jestem gotowa na milosc ani zwiazek ani nic tak naprawde (bo zadne przelotne zwiazki czy afery nie wchodza u mnie w gre) i ze narazie niczego nie chce od facetow...ale milo sobie pogadac moge...to tak jak z przyjaciolka...mowie sobie ze to przyjaciolki ;) najpierw stara milosc music odejsc na dobre....a potem przyjdzie nowa...w swoim czasie, we wlasciwym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak myślę, najpierw muszę odchorować o potem kolejny zwiazek. Tylko mam obawy czy dobrze tym razem wybiorę... coś słabo mi idzie, choć ten oststni to naprawdę wydawałoby się ze to strzał w 10. a tu lipa. I jak tu wierzyć facetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnei leci jakis szósty miesiac, i tak jak napoczatku wlasnie sie martwilam tym ze nie mam nikogo tak teraz jest dobrze. Tylko ze ja mozna powiedziec zdązyłam juz miec mini związek, ale gośc na mnei bardoz naciskał oraz zakochanie sie kogos kompletnie odrzucone przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
nie dałam opisu żadnego :) nie odzywam sie do niego on do mnie tez juz coraz mniej sprawdzam telefon czy cos przyszlo bo i tak wiem ze sie do mnie nie odezwie jednak jesli przychodzi jakis sms to mam nadzieje ze od niego. wczoraj tak jak pisałam byłam w klubie z kumpela nawet było ok. coż wiecej pisać u mnie to juz koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
jesteście dziewczyny? chyba mam kryzys ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
ja jestem. co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
dopadł mnie kryzys jak siedze w domu sama to jest najgorzej właśnie tak jak teraz. kiedy to sie skończy wszytko?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_pseudonimu
Hej kochane, widzę, że jest nas coraz więcej ;( mam ten sam problem...normalnie jakbym czytała o swoim związku...co się dzieje z tymi facetami? Czy nie doceniają tego jakie mają cudowne dziewczyny? Powinni dostać takiego kopa w dupę, że by się od razu nauczyli i dostrzegli jak nas traktują :( a więc ja byłam z nim....zerwaliśmy po pół roku bycia...powód? - zaczął mnie olewać nie wiadomo dlaczego, nawet nie było kłótni a ja ryczałam dzień i noc, problemy z snem (nie spałam przez miesiąc), problemy z jedzeniem-schudłam 5 kg i załamałam się....po paru miesiącach odezwał się, nie zgodziłam się na powrót ale przekonał mnie po tygodniu...no i było cudownie ale tylko 3 tyg. teraz znów mnie zlewa, mało tego wszystkie powody kłótni ( 2) zrzuca na mnie, to ja sobie wmawiam, to ja wiem wszystko najlepiej....chce ze mnie idiotkę zrobić....ja się nie odzywam, on też....smutno mi, bo go kocham a on nie ma nawet szacunku do mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
nie wiem co sie dzieje ale naprwde bardzo duzo nas jest w takich samych sytuacjach i to zawsze koles zawala zaczyna olewac nie odzywac sie a my jak te wariatki nie spimy nie jemy tylko ciagle ryczymy.. ja sie staram zyc normalnie tlumaczyc sobie ze tak ma byc ze nic nie dzieje sie bez przyczyny..ale czasem dopadnie mnie kryzys tak jak wczoraj.. nie wiem co z tymi facetami a mam kolezanki ktore sa w zwiazkach udanych po 3-5 lat sa zareczone a ich faceci by je na rekach nosili ehhhh nie wiem czy nam nie dane jest byc szczesliwymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_pseudonimu
Dokładnie...też mam koleżanki, które cieszą się szczęściem i im bardzo zazdroszcze ale w pozytywnym sensie :) też się zastanawiam co we mnie jest złego??? Nigdy nikomu krzywdy nie wyrządziłam, będąc w 2 związkach nigdy nie okłamałam, zawsze wkładałam swoje całe serce, byłam uczciwa, gdy jakiś koleś do mnie napisał-nawet mega przystojny, to zawsze kończyłam rozmowę słowami "mam chłopaka".....codziennie się zastanawiam co ja takiego złego zrobiłam, że nie doznałam jeszcze prawdziwego szczęścia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez pseudonimu chyba za szybko do niego wrocilas niestety. w sensie za szybko po tym jak sie odezwał. Ty cierpialas kilka miesiecy a on cie mial po tygodniu? Domyslam sie ze nawet sie bardzo nie zadeklarowal czy chce wrocic a juz byliscie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka1234
jest nam dane, trzeba wierzyc. wiara czyni cuda... moj tak sie zachowuje ze juz w ogole nie wiem co mu w glowie siedzi... ale probuje nie myslec i koncentrowac sie na sobie. to jednak ciezko jak sie pozostaje w kontakcie z exem...naprawde ciezko....na poczatku myslalam ze "prznajmniej nie strace go od razu z oczu" ale teraz wiem ze to niestety przedluza meki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_pseudonimu
Zaczął mnie przepraszać, błagać abyśmy znów byli razem....dużo rozmawialiśmy i przyznał mi, że po paru miesiącach zrozumiał swoje zachowanie i, że mnie kocha.....obiecywał, że się zmieni, obiecywał mi inny związek - lepszy....zgodziłam się po tygodniu namów i spotkań...przez 3 tyg. było cudownie - normalnie INNY CHŁOPAK!!! Starał się, spotkania bardzo częste, smsy co 5 minut...ale teraz znów czuję, że mnie olewa...zawsze starałam się dużo z nim rozmawiać, tłumaczyć mu, że jak tak będzie to rozwali ten związek i czy tego chce....ja już nie wie....aż łzy cisną się do oczu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kontakt z eksem to tylko udręka dla ciebie. A on nie traktuje tego pewnie tak jak my. My myślimy- napisał to znaczy że mu troszeczkę zależy, zatesknił za nami a on po prostu w przerwie między swoim urozmaiconym życie po prostu napisał, w przypływie nudy jak myślę. Mój były ma dzisiaj urodziny i modlę się żeby ten dzień już minął bo ciągnie mnie do telefonu. Ale po co mam pisać?, jestem pewnie ostatnią osobą na której życzeniach mu zależy. Mija już tydzień od naszego ostatniego spotkania jako pary bo potem to tylko 2 sptkania o zakończeniu zwiazku. Ale wieczór będzie najgorszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować:)
Sonia, skoro dzisiaj ma urodziny to pewnie jakąś imprezę robi. Skoro nie daje znaku życia to chociaż masz pewność, że to już koniec i możesz zacząć budowac swoje życie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka1234
wiem ze to cholernie ciezkie bez_pseudonimu jak go kochasz jeszcze a on proponuje powrot, ciezko jest powoli rozwijac zwiazek na nowo, czlowiek zgadza sie na wszystko bo ten kiwnal palcem i powiedzial pare milych romantycznych slow.... nie wiem...moze skoro widzisz ze po 3 tyg znow jest taki jaki byl to sama powiedz ze tak nie bedzie to funkcjonowac. spotkaj sie z nim i porozmawiaj.... sonia11067223 ja mam z nim kontakt zawodowo, pracujemy razem. i narazie nie moge tego zmienic, nie rzuce pracy nie majac zadnej innej w zanadrzu, nie moge zostac bez pieniedzy. no i on poprostu zachowuje sie w stousnku do mnie jak do kolezanki, przyjaciolki, tak normalnie. powtarza ze jestem jego najbardziej zaufana osoba a wiec czasem prosi mnie o rade. nie wiem czy on juz po prostu o wszystkim zapomnial czy co, ale ja jeszcze nie jestem tak dlaeko, a wiec jest mi czasem ciezko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że to koniec to wiem i wcale się nie łudzę bo nawet już bym nie chciała z nim próbować bo pytanie po co? na jak długo? Nie warto tracić czasu dla takich ludzi. Tylko przeżyć ten okres to jest udręka... Trzymam się kurczowo myśli że stare musi odejść żeby przyszło nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_pseudonimu
Tylko z tym spotkaniem to u niego jest tak, że mu wiecznie nie pasuje lub mu wystarczy 1 spotkanie na tydzień- dwa tygodnie....jest mi bardzo ciężko, bo to moja "druga pierwsza miłość" - silniejsza od pierwszej...rozmowy nie skutkują...powie mi "tak,tak " a zacznie robić co innego...on ma 2 oblicza a ja nadal kocham to pierwsze ;( sama nie wiem co mam robić...napisałam mu, że znów mnie zlewa a on, że mam sobie nadal tak wmawiać....dla mnie to jest brak szacunku, nie odpisałam mu na to nic i postanowiłam, że nie będę się odzywać....za bardzo mnie niektóre jego słowa uraziły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miom zdaniem to nic z tego nie będzię. On nie jest zaangażowany w wasz związek. Jak widać to nawet nie ma ochoty z tobą sie spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować:)
bez pseudonimu - może sama zacznij go olewać? może wtedy do niego dotrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty to zakończ.Zastanów się dlaczego mu na to pozwalasz. Przecież nie jest dobrze i nie jesteś szczęśliwa. Cierpisz. Olej gada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''...juz nie byl taki jak na poczatku juz nie calowal nie przytulal nie mowil ze kocha pierwszy czulam ze sie od siebie oddalamy'' Przykro mi, ale niestety sama do tego doprowadziłaś. Liczyłaś ze to on zawsze będzie Ci mówił piękne słowka i sie starał, a Ty to co? Jeśli sie nic nei daje od siebie to tak samo niczego nie oczekuj wzamian. Dodatkowo te Twoje fochy, nie dziwie się facetowi i to wcale nie chodzi o to, że stoje po jego stronie bo jestem facetem, po prostu takie są fakty. To, że później się od Ciebie odsunał, że Cię ranił to inna sprawa, bo mówisz że na początku było cudownie więc musiał mieć jakiś powód, że tak się zmienił. Powiem Ci jeszcze jedno, nawet jeśli chciałaś naprawić wszystko i z nim porozmawiać, niektórych rzeczy nie da się odrazu zmienić/naprawić zwłaszcza jeśli ktoś straci do Ciebie zaufanie. Mimo wszystko życzę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_pseudonimu
Nie piszę do niego, przez parę dni będę miała wyłączony telefon....zero kontaktu przez choćby 5 dni... kiedyś tak zrobiłam to miał jeszcze pretensje czemu się do niego nie odzywam.... łatwo się mówi ale jak się kogoś bardzo kocha to nie idzie z dnia na dzień odejść i zapomnieć w ciągu 1 sekundy o tych dobrych chwilach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_pseudonimu
Jak sobie przypomnę te nasze wspólne wypady nad morze/jezioro jak było fajnie, jego komplementy, jego błysk w oczach gdy to mówił to aż płakać mi się chce....i zawsze gdy to mi się przypomni, to płaczę, nie mogę się powstrzymać...naprawdę był cudownym, wymarzonym chłopakiem...dziękowałam Bogu, że kogoś takiego spotkałam....a teraz to sobie mogę powspominać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
ja znowu dzisiaj ide na impreze.. co bede siedziec w domu i myslec i plakac .. tak to przynajmniej sie pobawie dobrze ze mam taka kolezanke z ktora moge isc i ktora nie daje mi siedziec w domu to naprawde wielki skarb w takim czasie miec przy sobie kogos takiego.. najlepiej sie czyms zajac ja jek siedze w domu to mnie szlak trafi i bym tylko ryczala a tak to przynajmniej na chwile zapomne i wiem ze jest jakies zycie poza nim .. wam tez radze dziewczyny wyjsc z domu gdzies nawet do knajpy na piwo z jakas kolezanka nie siedz\cie w domu i nie uzalajcie sie nad soba bo oni napewno tego nie robia po nas ;/ 3majcie sie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez_pseudonimu
Ja niestety nie mam z kim wyjść ani gdzie wyjść i to jest największa bolączka w takich dniach :( miłej imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemuzawszeja
skad jestes?? chadz z nami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka1234
hmmm...ja sie wlasnie wymigalam od imprezy...mam taki leniwy dzien - moze to zle ze sie wymigalam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×