Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość -Zuza

Jak mam żyć?

Polecane posty

Gość -Zuza

Witam muszę się wyzalić ta sytuacja trwa już jakiś czas kiedyś mąż pisał z innymi kobietami na komunikatorach i wprost proponował im czy któraś nie zostałaby jego kochanką kiedy to odkryłam stwierdził ,że to były tylko żarty(ja byłam wtedy w zagrożonej ciąży) do jednej nawet dzwonił więc nie sądzę.Jak "obejrzałam"sobie jego konto na nk to wiem,że pisał z innymi niby normalnie ale po co pisał z byłymi kiedy był już ze mną.Jak zapytałam o jego byłe(nie wiedział,że ja wiem) to zlikwidował nk i gg.Niby było ok zapiera się ,że mnie nie zdradził i nie zamierzał to było tylko takie gadanie.Teraz jest w porządku ale nie mam do niego wcale zaufania.Ostatnio był na piwie z kumplem 4 godziny( miał byc o 21)a dopiero po 21 łaskawie napisał,że się spóźni niby nic ale zawsze był słowny.jako dowód chciał mi pokazać esemesy od kumpla ale co to esemesy napisać żadna sztuka.Pozornie niby wszystko było dobrze ...przyszedł rachunek tak sobie zajrzałam i okazało się ,że pisze ze znajomą(miał ja na nk) mało tego kiedy zrobiłam wojnę(na bilingu cały czas jej numer ale smsy w tel wykasowane)to niby koleżanka ja wymyślam i tak dalej kazałam zakończyć znajomość i potem zadzwoniłam do niej nie odebrała a ponoć nie miała nic na sumieniu tak jak mój maż...to dlaczego nie odebrała...jestem w rozsypce najgorsze,że wtedy kiedy był z kumplem to pisał do niej non stop aż tak,że do mnie nie miał czasu to widać na bilingu tak samo jak pisał z pracy....jest mi okropnie przykro to już kolejny raz tylko myślał,że się nie dowiem.Zaufania nie mam do niego za grosz najgorsze,że on uważa,że to nic takiego ,mamy dzieci i one sprawiają,że muszę dać radę...nie wiem co robić...najgorsze,że powoli chyba zaczynam go nie kochać...bardzo mi źle JAK MAM MU ZAUFAĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhh
Kurde, kobieto..... ja też dzisiaj nie odebralam jakiegos telefonu, bo w pracy mam wyciszony. :O Ona tez mogła nie słyszeć, nie mieć przy sobie itp. zadzwon wieczorem lepiej. Zreszta po cholerę do niej dzwonic, męża pilnuj i obserwuj bo widzę, że to niezłe ziółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wdarla sie w wasze malzenstwo jakas rutyna nuda dlatego szuka jakiejs przygody czegos co by dodalo jakiejs pikantnej nutki w jego zyciu. Szuka i pewnie znajdzie jezeli ty cos z tym sama nei zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza uważam, że Ty też powinnaś zacząć spotykać się z koleżankami i kolegami, wyjść do ludzi nawiązać nowe znajomości...coś zmienić w swoim życiu, realizować swoje marzenia, pasje. Pokazać, że Ciebie też stać na poznanie kogoś, bo też masz do tego takie same prawo, tak jak On ma prawo do zajmowania się dziećmi i domem. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okiiiiiii%%%%
miałam podobny problem wprawdzie sie rozstalismy ale to nie znaczy ze ty tez musisz odchodzic ja nie dałam rady bo nie mogłam spotykac sie z nikim prawie byłam kura domowa na potege zgadzam sie z poprzedniczka w 100% JEDYNE WYJSCIE TO ZACZAC ZYC WLASNYM ZYCIEM isc do ludzi i realizowac siebie pokaz ze jestes kims bo moze tak jak w moim przypadku tez widzi cie jako nudna kure domowa ciagle gadajaca o tym ze jestes zmeczona bo dzieci dały ci popalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Zuza
Hejka nie było mnie tu trochę ale bardzo dziękuję za wszystkie rady fakt jest taki,że chyba rzeczywiście za rzadko wychodzę i mam w sumie tylko jedną kumpelę fakt,że brak mi jakiegoś kopa męża kocham ale są momenty kiedy zastanawiam się jak będzie dalej kiedy znowu coś się zacznie dziać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×