Schudłam 45 kg w 5 miesięcy, za jakie grzechy?

Od wielu lat byłam otyła i "planowałam" odchudzanie, ale niestety nic z tego nie wychodziło. Jakiś czas temu zachorowałam na przewlekłe zapalenie oskrzeli. Po części straciłam apetyt; czasami byłam głodna, ale za każdym razem kiedy chciałam coś zjeść, chciało mi się wymiotować. Probówałam wlewać w siebie kiśle i te delikatne papki, ale... nadal wymioty, itp. Przez 6 miesięcy do tego utrzymywał się u mnie kaszel i chrypka, które też nie bardzo pozwoliły mi zjeść dużo. Jestem raczej słaba jeśli chodzi o wytrzymywanie chorób... Przewlekłe zapalenie oskrzeli wyleczone. Teraz nie wiem co mam robić. Chciałabym PRZYTYĆ 10 kg, ponieważ teraz moje BMI wskazuje niedowagę (zawsze była otyłość). Mam 173 cm wzrostu i teraz ważę 50 kg (ważyłam 95). Co ja mam zrobić by przytyć ALE się nie roztyć jak kiedyś? Jako, że schudłam tyle kg w tak krótkim czasie... wiem, że efekt jojo jest raczej gwarantowany. Boję się, że jak znów zacznę jeść (jak człowiek, a nie jak prosiak), moja otyłość powróci. Proszę o radę. Z góry dziękuję.

nie zazdroszcze choroby ale dzieki niej schudlas wiec super fakt masz niedowage ale wydaje mi sie ze jedzenie jak piszesz jak czlowiek nie doprowadzi cie znowu do otylosci po prostu jedz z glowa malutkie ilosci a czesciej powodzenia")