Wczoraj miałam randkę, on juz nigdy nie odezwie sie do mnie

Byłam bardzo zestresowana, moze nawet chciałam mu zaimponowac. Na początku było fajnie to nasze 5 spotkanie takie sama na sam, były buziaki, ale podczas rozmowy on chyba nawet nie chciał mnie słuchać, powiedział,ze juz chyba trzeba sie zbierac (bylismy na pizzy) odwiozł mnie i cisza. Wczesniej mówił,ze mu sie podobam...a był taki oschły wczoraj

na pewno beda nastepne spotkania, przeciez jeszcze cie nie zaliczyl ;)

bardzo śmieszne

może miał czymś głowę zaprzątniętą, może o czymś myślał. Ja tak mam gdy jest w moim życiu jakiś problem nawet drobny. Wyłączam się i nie lubię udzielać się towarzysko

a ja mam wrazenie,ze chodzi o mnie. Zaczęłam opowiadać jakies głupie historie ze swojego zycia, które swiadczą o tym jaka jestem. Ze raczej jestem niedobra dziewuchą

?