Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212

Przez mojego chłopaka popdam z jakąś paranoję

Polecane posty

Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212

Od czasu kiedy go poznałam stałam się nerwowa, wybuchowa . Bo on mnie wprowadza w takie nerwy. Kocham go i czasem jest mi z nim dobrze ,ale niestety na krótko bo zaraz są kłotnie. Np o to ,że mnie czesto olewa ,a jeszcze półtora roku temu tak bardzo się starał.. on rzadziej dzwoni niz ja,ja dzwonie do niego bo sie tak utarło bo ja mam do niego darmowy nr. Często jak on ma zły humor tak poprostu bo ma to się wyżywa na mnie czyli dołuje mnie ,mowi mi przykre rzeczy bez powodu tak poprostu. Np jak sie upił i nie miał kto prowadzic na nastepny dzień to mówil ,że to moja wina bo nie mam prawa jazdy bo jestem leniem i zaczyna wyliczać inne moje wady.. Woli czesto siedziec ze sowimi kumplami niż ze mną.. wiem ,że na necie rozmawia z innymi laskami o seksie też ,ale nie wiem czy tylko na rozmowach się konczy .. chciałabym mysleć że tak jest,ale nie ufam mu poprostu.. Na każdym spotkaniu są jakieś nerwy bo ,albo on mnie okłamie w jakiejś błahej sprawie, albo woli siedzieć z kolegami w akademiku.. albo sie na mnie wyzywa i mi ubliża bo akurat ma gorszy humor.. ostatnio mam ogolnie ciężki czas i nie chciałam się z nim rozstawać ,ale nie wiem czy nie będę musiała.. Bo chyba walczyc o to już nie ma sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lalallalala
powiedz mu ze jesli sie nie zmieni to ty odchodzisz a jesli juz z nim o tym rozmawialas i nie przynioslo to zadnego rezultatu to pomysl o sobie w koncu i odejdz od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
A o co chcesz walczyc? Facet cie totalnie olewa, wyzywa, jest niemily, woli kolegow niz ciebie....stalas sie nerwowa, wiec wyraznie widac, ze on dziala na ciebie toksycznie. Masz az tak niskie poczucie wlasnej wartosci, ze mimo tego wszystkiego chcesz z nim byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212
Kiedyś byłam spokojniejsza pod względem ,że mniej sie denerwowałam , mniej stresowałam. A teraz.. jestem kłebkiem nerwów. Nie dość ,że mam ważne problemy na uczelni to jeszcze on mi dowala. Kiedys też byłam pewniejsza siebie ,a przy nim zrobiłam się o wiele mniej.. Owszem bez faceta też jest mi ciężko ,ale nie wiem czy to nie będzie jedyne wyjście to zakonczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212
Wcześniej nie miałam niskiego poczucia wartości i bardziej się właśnie szanowałam. Zerwałam z byłym z o wiele mniejszego powodu niz ten mi dostarcza powodów do zerwania. Więc nie wiem będzie cięzko. Nie jestem ani brzydka nawet podobno ładna , ani głupia więc powinnam się szanowac w jakimś stopniu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Wiec czemu tego nie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212
bo jakoś cięzko mi to zakonczyć nie wiem czy to miłość czy przyzwyczajenie czy strach jak będzie w nastepnym związku..Kiedyś pamietam jak się starał o mnie.. a potem nie wiem co się stało? znudzil się ,albo pozwoliłam mu na to swoim zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?!?!
moze boisz sie zostac sama...ale powinnas zdobyc sie na odwage i uciac toksyczny zwiazek, przeciez to nie ostatni facet na tym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212
troche się boje bo czesto trafiam na samych dupków. tzn wiem ,że w koncu jak zwykle znajde kogoś kto mi przypasuje ,ale generalnie boje się nowych związków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212
a tu wiecie wiem czego sie mniej więcej spodziewać( choć i nie zupełnie może) więc w tym tkwie mimo ,że wcale szczęśliwa z nim nie jestem. Wiem ,ze jak będę sama przez ten pewien czas to lekko mi nie bedzie bo źle znoszę samotnosc ,a z byle kim się wiązać nie chce żeby tylko z kims byc. musze się zdobyc na odwage wiem bo im szybciej z nim zerwe tym szybciej kogos nowego poznam ,ale znowu pojawia się lek przed kolejnym rozczarowaniem po randce itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212
powiedzcie cos:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeeeeeeegi
Lilka, mialam podobna sytuacje do twojej. Jestem z moim chlopakiem 4 lata, a to bylo wszystko niecale rok temu. Zaczal sie robic jakiś drażliwy, ja mu przeszkadzalam na wszystkie mozliwe psosoby, ciagle koledzy, mnie mnial gdzies, nic mu sie nie chcialo ze mna. Potrafil mi robic niezle awantury z byle powodu, przyslowiowe " bo zupa byla za slona" i tonawet przy znajomych, potrafil zjechac mnie jak stara szmate. No i mialam 2 opcje. Albo go sprowadzic na ziemie albo zerwac. Postawilam sprawe jasno, ze albo sie wezmie ogarnie albo sie rozstaniemy bo ja wcale nie musze z nim byc i to ze go kocham nie znaczy ze chce z takim dupkiem sie meczyc do konca zycia. Jestem w miare atrakcyjna i na prawde bedac w zwiazku duzo sie kreci za mna facetow. Wiec sama bym nie zostala. Dalam mu wyraznie do zrozumienia ze nie zycze sobie takiego traktowania i albo sie zmieni albo dowidzenia. Troche mu to zeszlo ale sie staral. Teraz moge powiedziec ze jest juz prawie calkowicie odmieniony, widzi po prostu ze w kazdej chwili moze mnie stracic , czuje taką niepewnosc ze nie jestem na kazde jego kiwniecie palcem. Ja go szanuje owszem, ale chce byc takze szanowana , wiec jak widac, chciec znaczy moc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldeczka
"a z byle kim się wiązać nie chce żeby tylko z kims byc." A teraz niby z kim jestes, jak nie z byle kim???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlonolino
faceci tak maja po jakims czasie, musicie troche odpoczac, wyjedz sama na wakacje baw sie dobrze niech o tyym wie i zateskni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bednarklerr
ja mysle ze tu problem tkwi zupelnie w czyms innym, facet zauroczyl sie w jakiejs innej kobiecie dlatego tez odstawil Ci do konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladonis
nie kocga cie juz bo nie szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilkaaaaaaaaaaa21212121212
wątpię żeby chodziło o inną kobietę.. ale myślę ,że może mu się znudziłam troche jest mnei zbyt pewny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanalaala
ja n atwoim miejscu odeszlabym od niego, moze wtedy przejrzaloby na oczy a jezeli to znaczyloby ze nie kochal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaddarka
Jasne, ze jest ciebie pewny. Wyzywa cie, lekcewazy, woli kolegow niz ciebie, a ty nadal z nim jestes. I pewnie nadal bedziesz. Wiec po co ma cie szanowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna :(
ja mam podobny problem...moj facet ostatnio mnie olewa...wkurza go ze dzwonie.pisze i ze ma mnie dosc i nie chce sie zemna widywac..woli kumpli..powiedzial mi ze ma dosc mojego marudzenia.. dzis tez umowil sie zemna i co nie odbiera telefonu.. Czasami mysle ze on kogos ma ...ale gdy o to go zapytam to twierdzi ze nie.. Sama nie wiem co mam robic..on czasami wpada w agresje i wyzywa mnie i obraza z byle powodu..Kocham go ale sama nie wiem czy chce zyc znim...jestesmy ze soba 1,5 roku i od prawie roku ma trakie napady..czasami jest super a czasami mowi ze ma mnie dosc tak bardzo ze nie moze na mnie patrzec :( CO mam zrobic???? doradzcie cos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×