Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ErnoErno

Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????

Polecane posty

Gość Tasiek
Iczozord tak mi przykro:( trzymaj się kochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasiek
Eh no to ja solidarnie z większością.... Wlasnie @ przyszla... 24dc:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisia456
Iczozord myślę o tobie cały i dzień i wiem ze to cie nie pocieszy ale może po tym poronieniu twój organizm jeszcze nie jest gotowy...;/ serce chce a ciało jeszcze nie. Za to sam fakt ze costam się zafasolkowalo świadczy ze z mężem i tobą wszystko ok... Tak mi się wydaje... Ściskam cie mocno.. Do d**y ten poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skakankaskakanka
iczozord bardzo mi przykro. Twoja opowiesc wstrzasnelao mna bardzo ijestem w szoku;-( ja bym sie nie pozbierala, ale widze ze Ty jestrs silna i dasz rade. Ze zdwojonymi pokladami energii wrocisz do staran i uda sie!! przesylam Ci slowa otuchy i wielki uscisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasiek!! no kurcze... szkoda :( ile dzisiaj jeszcze bedzie tych złych wiadomosci? normalnie czarny poniedzialek... iczozord jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie dziewczyny coś nieciekawie nam się tydzień zaczął :( ja zaraz lecę na siłownie szykować ciałko na urlop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy! Wszystkim razem i każdej z osobna! CO do tego radzenia sobie to ginekolog mnie dziś pyta: co pani robi w skzole? Ja że jestem psychologiem a on: no to musi sobie pani jakoś pomóc ;-) Nie powiedział tego złośliwie, mam bardzo dobrego, ludzkiego lekarza. * Żeby było śmiesznie, mój mąż też jest psychologiem! Radzimy sobie. Jajnik odpuszcza, krzyż już nie boli, krwawię, ale lekko. Podejrzewam, że mam jeszcze za dużo progesteronu we krwi. Oczywiście myśli typu: nigdy nie będziemy mieć dzieci przychodzą. Już dwa razy się nie udało :( Teraz to była chyba ciąża tzw biochemiczna - obumarła zanim na dobre zaczęła się rozwijać. Co następnym razem? Pozamaciczna? A może chore dzieciątko? Naprawdę nic mnie nie zdziwi dziewczyny :( * No i właśnie jak to jest? tak pragniemy dzieci, tak o siebie dbamy... a dzieci nie ma, o co chodzi? Dlaczego osoby które mają wyrąbane na zdrowy tryb życia zachodzą w ciążę od ręki a potem jeszcze usuwają... Strasznie mnie to boli! * Pozytywnym aspektem jest to, jak bardzo te przejścia wzmacniają nasze małżeństwo. Mój mąż jest bardzo przejęty. Bardzo mnie kocha! Może po to są te doświadczenia, żebyśmy wiedzieli jaki mamy dar z siebie? Pytam go dzisiaj: co, jeśli nie będziemy mieli dzieci? A on bez wahania: będziemy! Jeśli nie biologiczne to jakieś przygarniemy! To dla niego takie oczywiste. I jak powiedziałam mu, że nie mamy szczęścia to mi odpowiedział, że on ma we mnie największe szczęście na świecie. Mam naprawdę wspaniałego męża... * ostatecznie wierzę, że będziemy wszystkie mamami. Choć myśli krążą, zadaję sobie różne pytania. Zawsze byłam przekonana, że moim powołaniem jest rodzina. Wszystkie moje talenty, zainteresowania są takie prorodzinne. Gotuję, organizuję dom, śpiewam, rysuję, taka perfekcyjna pani domu ;-) Radzę sobie z dziećmi luźno - jak miałam kiedyś grupę trzylatków to naprawdę z palcem w nosie, mam to jakoś we krwi. I nie mam własnych dzieci. Jak tu nie zwariować??? Ale nie możemy się poddawać dziewczyny. Ten poniedziałek był dla wielu nas strasznym rozczarowaniem ale... w końcu po prostu musi się udać. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej. * PS.: P pojechał po kubełek do KFC na pocieszenie ;-) Yummy yummy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iczozord, Kochana nic tylko Cie podziwiać :) to ważne, aby mieć obok siebie osobę, na którą możemy liczyć, która nas pocieszy :) mój M. ma podobne podejście odnośnie dzieciaczków, bo też go kiedyś zapytałam co będzie jak nie będziemy mogli mieć swoich, to bez wahania powiedział że będziemy mieć gromadkę swoich zdrowych i szczęśliwych szkrabów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iczozord podziwiam Twoją siłe... mój M tez jest taki wspanialy:) ale ja jestem osobą strasznie wrazliwą i strasznie przejmująca sie na zapas, dlatego podziwiam Twoj spokój... a moj M jak kiedys zaczelam mowic ze co bedzie jak nie bedziemy miec dzieci to usłyszałam od niego: ''a dlaczego mielibysmy nie miec?''... no i w sumie ma racje:) i dodal zebym sie nie przejmowala bo będe w ciazy:P dobrze ze on umie zgasic we mnie tez niepokoje i czarne mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisia456
Wygląda na to ze każdej z nas trafili się wporzadku mężczyźni. często się na niego wsciekam bo ma mnóstwo wad ale w priorytetowych sprawach jeszcze mnie nie zawiódł...tez nie dopuszcza do siebie myśli ze nam się nie uda chociaż widzę ze tez zaczyna być sfrustrowany i czeka. Iczozord po tym co piszesz widzę ze masz wielkie wsparcie w najważniejszej osobie w życiu i to się baaardzo liczy. Oby tak dalej, musi wam się udać. Jak @ nie przyjdzie rano to testuje.chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord==> naprawdę współczuje. Ja miałam dokładnie to samo. Gin też nic nie widział na usg. Ani ten w przychodni ani w szpitalu. Serce mi pęka, ze kolejna osoba..... Tak wcześnie. Ale podziwiam cię, ja mam mniej siły w sobie, rycze po kątach...... Pamiętaj nie jesteś sama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisia456hi
@ nie ma. Bóle podbrzusza ustały,boli mnie za to krzyż. Test oczywiście Negatywny ;) wiec czekam aż przyjdzie @ lada moment. Ostatnio miałam trochę stresów wiec dlatego może się spóźniac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisia456y
Niestety się rozkręca... No nic... Słabo się ten tydzień zaczął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie słabo :/ Możemy z pełnym przekonaniem powiedzieć, że łączymy się w bólu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisia456
Spoko, Nic mi nie będzie ;) Smutek jest ale nie ma tragedii. Pocieszam się ze przynajmniej się wina napije do obiadu. Dzisiaj steki ;) Oby przyszły miesiąc był lepszy dla nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina12221
No i masakra beta - 0,100 !!!!! :( Dzis już 70dzień cyklu .. Do lekarza njaszybciej za miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skakankaskakanka
marcelina... a nie mozesz prywatnie ? dostalabys luteine na wywolanie pewnie, chyba ze wcisniesz sie poza kolejnoscia na cito mowiac ze masz silne bole i brak @ i boisz sie ze to cos powaznego... chociaz brak @ i brak ciazy jednoczesnie to jest dosc powazna sprawa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcelina o kurcze, no nie mozliwe... znaczy ze nie jestes w ciazy ale co z @... musisz jak najszybciej pojsc do lekarza, sprobuj prywatnie albo do Twojej gin sporobuj sie wcisnac, powiedz ze to powazna sprawa to moze Cie przyjmie bez kolejki... za dlugo nie ma @ zeby to bagatelizowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra dziewczyny co się dzieje... Marcelina - jestem w szoku. No i bądź tu człowieku mądrym. Zamiast się wyjaśniać to się nam komplikuje. Idź prywatnie, albo szukaj w innej przychodni - u mnie w jednej przychodni czeka się na wizytę 2 tyg a w drugiej 1km dalej wizyta jest od ręki. Do przychodni możesz iść gdzie chcesz. * Ja nadal krwawię bardzo ciemną krwią. Tak się sączy. Ból jajnika przeszedł. Temp nadal wysoka, choć nieznacznie niższa niż wczoraj (ale nadal 37). Licz ę, że jak spadnie to okres przyjdzie od razu i git. Zioła ojca sroki zamówiłam, muszę wyregulować cykle. Ciekawe jakie lekarz zleci mi badania. Ciekawe też czy będą na nfz? Poproszę go - nigdy nie robiłam żadnych badań w końcu na coś te składki płacę. Jutro rano mam wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisia456y
Marcela a badałas prolaktyne? Przy hiperprolaktynemii jest zanik @... Kurde dziwne bardzo...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina12221
Zadzwonie dzis do lekarza i o wszystko zapytam,mam nadzieje,ze uda sie jak najszybciej . Temp dzis 37,4. Najwyzsza w cyklu z temperatur. Juz nie wiem co mam myslec. Zobaczymy co powie gin. :*(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisia456y
Iczozord a to to masz teraz to nie @?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little_bit
Iczozord - moja kuzynka rok temu była w takiej samej sytuacji jak Ty, starali się bardzo, ale niestety później również się okazało, że to była ciąża biochemiczna i czuła się bardzo podobnie do Ciebie. krwawienia miały kolor najpierw brunatny, później bardzo ciemny brąz, prawie czarny ( wiem, bo strasznie przejęłam się Twoją sytuacją i dzisiaj rano wypytałam moją Anię o wszystko.) zrobiła szereg badań, po czym 2 ginekologów stwierdziło, że po prostu tym razem nie wyszło, ale to nie koniec świata. kazali zrobić jej miesiąc przerwy, żeby nie męczyć zbytnio organizmu, ale przez ten czas ona tak się załamała (o dziecko zaczęła się starać w wieku 29 lat), że w sumie około 2,5 miesiąca uważała z dniami płodnymi i nie współżyła wtedy. po czym w trzecim miesiącu jej mąż bardzo delikatnie zaproponował jej kolejną próbę starania i co ?? w dniu dzisiejszym mamy w rodzinie pięknego, zdrowego Stasia, którego wszyscy kochamy nad życie :) mało tego, Ania wczoraj (stąd nasze dzisiejsze spotkanie) oznajmiła mi, że jest w drugiej ciąży, choć wcale się tym razem o to nie starali i nie spodziewali tego ! :) beta i wizyta u ginekologa potwierdziły ciążę z 100 % ! także sama widzisz, takie sytuacje zdarzają się nieustannie. wiem, że łatwo jest radzić, ale po Twoich wypowiedziach wnioskuję, że jesteś silną osobą, która się nie podda :* jeszcze raz powtórzę, że mocno trzymam kciuki za Ciebie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little_bit
ja natomiast dzisiaj w pracy (praca przy biurku) w pewnym momencie dostałam tak silnego bólu brzucha, że byłam pewna, że to @ nadszedł szybciej. nie mogłam złapać oddechu przez minutę. takie właśnie bóle mam pierwszego dnia zawsze. biegnę do toalety, ale go (na szczęście) nie ma, są za to od wczoraj znowu delikatne brunatne plamienia. i nie mam już pojęcia co to jest. jeżeli nie dostanę normalnej @ w niedzielę, po prostu pojadę w przyszłym tygodniu do ginekologa. mimo wszytsko jakoś tak wewnętrznie czuję, że nam również się nie udało tym razem.. :( najchętniej to bym tylko spała i płakała na przemian. tak właśnie się czuję. pojechaliśmy na majówkę nad morze i nawet się nie mogłam cieszyć z tego w 100 %, chociaż pogoda była przepiękna i jestem spalona na raka, bo ciągle rozmyślam.. test wczoraj zrobiłam, też negatywny.. to jest niesprawiedliwe, że Ci, którzy chcą nie mogą, a Ci którzy mogą nie chcą.. :( i znowu chętnie bym się rozpłakała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten maj jest dla nas jakis pechowy same zle wieści :( Marcelina jak najszybciej do gina! Brak @ tak długo to bardzo poważny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enamorada330
Hej dziewczyny nie wiem chyba za chwile o szaleje. Zrobilam test i jest druga krecha.agnieszka 5g a u ciebie jak? Wiem ze bylysmy w tym samym punkcie.nie wiem czy ta słaba krecha jest juz czy zniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa Oliwia
ten maj jest straszny a mial byc piekny ... a ja od wczoraj zaczelam pic ziola ojca sroki ... enamorada330 poczekaj 2 dni i zrob kolejny test

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little_bit
enamorada330 - dla pewności zrobiłabym drugi za 2 dni ! :) ale fajnie ! gratuluję !! :* w końcu jakaś dobra wiadomość :) ehh, chciałabym być na Twoim miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×