Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Yodsae

Wraca w środę... boję się...

Polecane posty

Gość Yodsae

Mój chłopak wraca w środę z wyjazdu. O tym wyjeździe dowiedziałam się na 4 dni przed gdyz bał mi sie powiedzieć wcześniej, wiedział że nie zgodzę się by zistawił mnie samą podczas sesji. Nasi wspólni znajomi wiedzieli, że mają to przede mną ukrywać. Jak się dowiedziałam orosiłam by nie jechał bo to upokarzające dla mnie ze tak im pokazał , że mnie olewa. Straciłam zaufanie, poczucie bezpieczeństwa, lojalności. Pierwsze dwa dni było mi smutno, co gorsza on w ogóle nie dzwonił, dopiero w sobotę od wtorku odezwał się po raz pierwszy. Ja mysłalam, że przez ten tydzien bede cierpiec płakać, ale stało się co innego, zabalowałam. Codziennie impreza, codziennie spotkanie, codziennie jakaś inna atrakcja. BAwiłam się wspaniale. Spodobało mi się nawet takie życie, jednak chwilę tesknoty tez sie prrzewijały. Teraz on wraca, ja nie wiem jak z nim gadać. Nie wiem czy nastepnym razem mnie tak nie oszuka, nie wiem czy będę mu wierzyć. Owszem skorzystałam z jego wyjazdu, naprawdę się zabawiłam, jednak za chwilę muszę skupić się na relacji z nim. Jak mam to wszystko zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka csi
potraktowal cie fatalnie, oszukal i jeszcze innych do tego wmieszal. Wcale si enie dziwie ze stracilas zaufanie. Powinnas poczekac na jego reakcje, choc pewnie on uzna ze wszystko jest w najlepszym porzadku. Powiem ci ze nie wiem co bym zrobila, i jak bardzo facet musialby sie skladac w scyzoryk zeby mnie udobruchac. Porozmawiajcie i ocen sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
Wiecie, ale też tęsknię i z jednej strony jak wróci to mam ochotę się przytulic pocałować ... ale wtedy na bank uzna , że jest ok tymbardziej ze sobotnia rozmowa i pozniejsze smsy byly bardzo pozytywne... nie bardzo wiem jak to wszystko rozegrac, w srode bedzie kolo 0.00 nie wiem czy czekac na niego czy spac.. nie mam pojecia jak sie zachowac, czy od razu pogadac, czy przywitac sie czule, mam metlik w glowie wiele osob mi radzilo bym zniknela na pare dni niech odczuje moja strate ale nie chce na sile szukac sobie lokum na 3 dni, bo mam prace na glowie, zajecia dodatkowe i nie jest mi to na reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
tych naszych wspolnych znajomych nie mam juz ochoty ogladac i to pewnie bedzie dla niego problem bo do tej pory spotykalismy sie z nimi raz na tydzien, na dwa, zrobilam im sylwestra, zapraszalam na ciastka, posiadowki a teraz czuje sie taka upokorzona ze wybral wyjazd z nimi i ze tak wszyscy mnie oszukali bo wiedzieli ze nie bede mogla pojechac. No tak się nie robi. . . jest mi tak przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
ale wiesz to nawet nie chodzi o sam wyjazd, bo ostatecznie skorzystalam z tego ze go nie ma, egzaminy zaliczone na 4 i 5, pobalowalam, odnowilam stare kontakty, jednak ta intryga jaka uknuł z tymi znajomymi to jest jednak bolesna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
miłoby było, jak on miał sesje to ja sprzatalam dom gotowalam, a krol lezal i sie uczyl i przeszkadzac nie wolno było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksiezniczka zasrana sprzatałam bo sama chcialas teraz nie rob z niego krola:D ja pierdole przeraza mnie naprawde glupota takich dziewcząt królewskich....to ze powiedzial ci tak k pozno pokazuje chcoiazby ze ni ma do ciebie zaufania byc moze jestes toksyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
napisałam tak bo mnie zirytowałaś... pisze już po raz trzeci, że chodzi o tą uknutą intrygę, a nie wyjazd, to poniżenie przed znajomymi, że nie liczy się z moim zdaniem, no i to że straciłam zaufanie i nie wiem czy zawierzę następnym razem. Jednak pytałam o to kiedy z nim pogadać i jak go powitać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdfgdfh
Dziwię Ci się, że w ogóle chcesz z nim rozmawiać szczerze mówiąc. Śpij sobie smacznie jak przyjedzie i miej go gdzieś. Tak jak ktoś wyżej mówił - nie wiem, co musiałby zrobić, żebym mu to wybaczyła. Poniżył Ciebie publicznie, pokazał że absolutnie nie ma do Ciebie szacunku. Ja bym go olała, no ale nie wiem, jak wygląda Wasza sytuacja życiowa. Mam ten komfort, że mam własny dom i mogłabym w takiej sytuacji wywalić jego rzeczy na ogród :P. Ja bym go już znać nie chciała, ale i tak zrobisz, co uważasz za słuszne. Jeśli zdecydujesz się z nim zostać, to daj mu odczuć swój żal i złość i nie udawaj, że wszystko jest w porządku, bo po prostu nie jest. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
hmm poza tym incydentem było w porządku... ale jak komus mowie ze moj facet siedzi na kanarach pierwsze co słysze "bez ciebie, jak to?" "mojemu by przez mysl nie przyszlo pojechac beze mnie".......przykro mi jak to słysze... :/ oni i tak wszyscy nie wiedza jak on to rozeral, bo az wstyd powiedziec. prawde mowiac nie spodziewalabym sie tego po nim, to takie egozistyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
waznym dla mnie jest zobaczyc jak on mnie powita, co powie... rano nie bedzie na to czasu bo o 6 wstajemy do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdfgdfh
Samo to, że siedzi bez Ciebie na Kanarach nie jest aż takie złe (choć też niezbyt fajne). Najgorsza jest ta jego śmieszna intryga ze znajomymi. Ja bym mu nie dała szansy... No ale skoro mówisz, że chcesz zobaczyć, to rzeczywiście sama nie inicjuj tego tematu i poczekaj na jego wyjaśnienia (choć i tak wszystko już wiesz). Nie wierzę, że szczerze będzie żałował, bo pewnie myśli sobie: "Byłem 7 dni (czy tam ileś) na Kanarach, ona mi pobręczy nawet ze 2 dni, to i tak jestem do przodu". Wziął na siebie ryzyko nie tylko poważnej kłótni, utraty zaufania, ale też końca związku. Zastanów się, czy chcesz być z kimś dla kogo ważniejsze są Kanary od swojej Ukochanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
ale zakladajac ze zostanę... powinnam na niego czekac? woroci kolo 00:30 w nocy? kiedy i jak zacząć rozmowę? Czy jesli bedzie chcial przytulic pocałować czy powinnam to odwzajemnic..? wtedy pewnie pomysli ze mi przeszło a co jesli on nie podejmie w ogole tematu tej sytuacji tylko zacznie normalnie gadac jak tam bylo, przez telefon mowil ze to wakacje zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdfgdfh
Kurczę, trudno mi coś doradzić, bo ja sobie nie wyobrażam w ogóle takiej sytuacji. Widzę, że już postanowiłaś, że zostaniesz, no to nie czekaj na niego, tylko na drugi dzień powiedz mu wszystko, co Ci leży na sercu i absolutnie go nie przytulaj, ani nic. Niech cierpi dłużej niż był na tych całych wakacjach. Poproś go nawet o wyprowadzenie się na kilka dni, żebyś mogła przemyśleć to wszystko. Niech wie, że zachował się jak pieprzony egoista i może Cię stracić przez takie numery. I nadal uważam, że powinnaś go zostawić :p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdfgdfh
Jutro mam egzamin, więc uciekam już do nauki, ale pewnie jeszcze rano wejdę, więc zobaczę, czy coś napisałaś. Póki co korzystaj z tego, że go nie ma i jeszcze się zabaw :p. Albo idź gdzieś na imprezę w środę i wróć nad ranem. Miłej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
nie mogę się mu kazać wyprowadzić bo to jego mieszkanie :) no ale jak on przyjdzie pocałować przytulic to mam odepchnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze powiedziawszy, ja na Twoim miejscu, nie czekałabym na niego. Przeniosłabym się na kanapę czy inne wolne łóżkopodobne miejsce i tam bym przespała tę noc. W razie pytań odpowiedziałabym jedynie: "Porozmawiamy jutro, dobranoc". Żadnych czułości, żadnego całowania czy przytulania. A następnego dnia zero telefonów, zero smsów czy innych maili. Po prostu zero kontaktu. A wszystko wyjaśnić sobie po powrocie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz do zony
ine wiem gdybym ja tak zrobila, to pewnie by mnie rzucil...wybieram jego nie znajomych,ale jestem w wieku gdzie sie tak wybiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz do zony
toż to gówniarz nie facet- czyli co jak ty zielona po porodzie bedziesz, to on ci nie przywiezie szlafroku do szpitala, bo bedzie gdzies na delegacji????ale kutas, wez przestan, beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
dobrze to jesli zasne to bede spac jesli nie to bede czekac tylko na jego reakcje i zachowania, jesli przytuli to nie odepchne ale tez nie bede przytulac niewiadomo jak, poslucham co powie i w niedlugim czasie pojde spac, a nastepneo dnia po pracy jak on juz co nieco opowie to przejde do powazniejszych tematow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego tak bardzo sie zastanawiasz jak powinnas sie zachować? Chcesz wyreżyserować każdą minute? "Czy powinnam go przytulić, pocałować?" Takie sztuczne reakcje prowadzą do nieporozumień. W związku liczy sie szczerość i naturalność. Zachowuj sie tak, jak w danej chwili bedziesz sie czuła, a nie jak wczesniej to sobie obmyslisz. Nie analizuj tak tego bo za chwile nie bedziesz wiedzIala o co Ci wlasciwie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym mu powiedziała prawdę, że też się zabawiłam i zapytałabym kiedy znowu wyjeżdża... Nie robiłabym wielkiego halo z jego zachowania, tylko zrobiłabym wszystko, żeby żałował że wyjechał, że coś stracił dzięki temu... Zagrałabym w ten deseń. I broń Boże dać mu poznać, że tęskniłam za nim, że smutno mi było... Daj mu trochę do myślenia... Ty sobie zafundowałeś wycieczkę, ja się też dobrze bawiłam bez ciebie... Może coś dotrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosee nogi
Yodsae kobieto opamietaj się co Ty piszesz...?! No proszę Cię ile ty masz lat 15??Bo zachowujesz sie jak małolata.... Tak moze jeszcze poglaszczesz debila po glowce i dasz mi doopy na przywitanie? Ludzie te dziewuchy za grosz rozsadku nie mają ani godnosci!!! Koles poleciał się zabawić a Ty jeszcze chcesz go czułosciami witac!Ręce opadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada dupa o poranku
tez się jej troche dziwie, ja bym się na jej miejscu już dawno spakowała i wyprowadzila... a z tymi 'znajomymi' w ogole nie utrzymywła kontaktu. Troche godnosci kobieto, upokorzył Cie przed wszystkimi wspolnymi znajomymi, jak Ty niby chcialabys się z nimi teraz zobaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yodsae
Jestem z nim jednak trochę czasu i wcześniej takich incydentów nie było, dlatego ja nie chcę wszystkiego tak odrazu przekreślać. Ja właśnie nie mówię, że chcę go witać czułościami, chociaż tęsknię, a chciałabym dać mu już od poczatku odczuć, że nie jest ok, bo nie jest. Może poprostu pójdę jutro spać bo im dłużej myślę o jego powrocie tym coraz dziwniej się czuję. Nie mam pojęcia jak to będzie, jednak straciłam to zaufanie i zupełnie nie wiem czy ja dam radę zachowywać się jak zawsze. Pojawiały się u mnie owszem momenty tęsknoty, ale nie trwało to cały czas jak zakładałam, naprawdę dobrze się bawiłam, śmiem zaryzykować stwierdzenie, że dzięki temu wyjazdowi bardzo skorzystałam i pewnie wszystko byłoby ok gdyby wcześniej dogadał się ze mną jak człowiek... Na tych znajomych jestem już zamknięta, naprawdę nie mam ochoty się z nimi spotykać. Mój jednak ich lubi, dlatego nie wiem czy teraz nie nastąpi naturalny podział zajęć. Ja odnowiłam wiele znajomości więc będę miała okazję dość często wychodzić na imprezy, on w tych czasie mógłby spotykać się ze swoimi "przyjaciółmi" z podrózy, jednak jeśli tak będzie, że każde z nas zacznie chodzić w swoją stronę to pewnie nie wróży nic dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co mówię!
Fajni znajomi - pewnie nawet gdyby Cie zdradzał nikt by nie zareagował..baaa trzymaliby stronę Twojego faceta.. Facet wybrał wyjazd, znajomych - nie Ciebie. Jesli teraz przyjmiesz go ot tak poprostu - nie bedzie Cie szanował..Twojego zdania.. daj sobie troszke czasu... Powiedz, ze masz jeszcze egzaminy albo...zaplanuj sobie wyjazd z najlepsza przyjaciółką w ramach pomyślnie zdanej sesji! A spotkania z jego znajomymi odpuść sobie..przynajmniej na jakis czas..albo na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co mówię!
A najlepiej będzie jak Ciebie nie będzie gdy on wróci. Wyjazd, wyjazd, wyjazd..bez informowania go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdfgdfh
Widzę, że nie zmieniłaś zdania. Wydaje mi się, że po prostu wolisz być z byle jakim facetem, niż z żadnych. Wyprowadź się przynajmniej na kilka tygodni albo coś, bo serio ani trochę siebie nie szanujesz. On ma Cię gdzieś, to Ty miej jego gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×