Wraca w środę... boję się...

Nie mogę się wyprowadzić bo mam pod domem pracę a chodzę na 7 godzinę!! Jakbym wróciła do siebie to dojazd zająłby mi 2 godziny! Wiecie co coraz gorzejs się czuję, z każdą godziną im bliżej jeo powrotu. Coraz bardziej mam żal za to że mnie tak zawiódł...

Cię roluje że aż żal, jego znajomi go kryją. Jak wyjeżdżał to pisałaś że powiedział: mam nadzieję, ze nie odejdziesz, hahahahhahah czyli wiedział, że robiąc Cię w hooja ryzykuje rozpoad związku z Tobą a mimo to wybrał znajomych. I Ty się jeszcze zastanawiasz.... będzie Cię rolował tak cały czas jak sie teraz nie postawisz, nie rozumiesz tego? chcesz z nim porozmawiać? o czm, co powiesz takiego czego on nie wie ze usłyszy? facet ma Cię w dupie tylko Ty tego nie widzisz. Cała kafe to widzi tylko nie Ty.

a jak mam sie postawic nie wyprowadzajac sie?

ja bym się wyprowadziła. Ja bym od niego odeszła. i musiałby na kolanach mnie przepraszać. jego zachowanie jest niewybaczalne. nie rozumiesz tego?

no ale wyprawadzajac sie: a) prxzyjazd do pracy i powrot do domu to 4 godzinny dziennie b) z braku czasu i warunkow calkowita utrata dodatkowego zarobku c) konflikty rodzinne, moj tata nie chce bym wrocila czy naprawde nie da sie tego zrobic inaczej zostajac w domu? nie ma jakiegos innego sposobu postawienia sie? musze tez myslec o sobie, mam tyle do stracenia ;/

co takiego masz do stracenia? kasa, kasa, kasa. skoro tak myślisz to zostań z nim i pozwól się traktować jak szmatę, grunt, że kasa jest.

wracajac do domu za chwile zaloze na cafe temat "nie moge wytrzymac z ojcem, nie daje rady psychicznie" kazecie mi sie wtedy wyprowadzic ja wam powiem ze mnie nie stac na to i zostane w czarnej dupie :/

tak tylko ze za ta kase mam studia, jedzenie, wyjscia ze znajomymi, ubrania i wiele innych waznych rzeczy ;/ i mam z tego mzrezygnowac dlatego ze moj wyjechal.

a kto Ci kaze do domu wracac, wynajmij sobie jakas mala dziuple albo pokój jak Cie nie stac. Na pewno masz jakichs, prawdziwych, przyjacioł i ktorych moglabys przez tydzien na kanapie pospac. Troche czacunku do siebie, koleś potraktował Cię jak ostatnia szmate, jak zwykle gowno, a Ty zachowujesz się jakbys byla umyslowo nierodozwinieta i miala problemy z pojmowaniem zaistanialej sytuacji.

a teraz poczekaj aż cię po prostu wyrzuci z tego domu i wtedy nie będziesz miała dylematu a wcześniej czy póżniej do tego dojdzie

wyjechał i jeszcze czuł się obrażony bo nawet nie dzwonił

wczoraj pisał ze bardzo teskni ze nie powinien byl sam tak wyjezdzac... nie mam kasy nawet na pokoj :/ a moi znajomi mieszkaja jeszcze z rodzicami

zostajesz z facetem, ktory traktuje Ce jak gowno, z powodu mieszkania. zal dupe sciska normalnie. a potem dasz sobie zrobic dziecko, zeby nie odszedl itp. jestes jak ten bluszcz, ktory przyczepia sie do innych, zeby jakos funkcjonowac. wynajmij sobie dziewczyno jakis pokoj, nie musisz mieszkac w luksusach. wazny jest spokoj i niezaleznosc. ale to chyba nie dla Ciebie rada cos mi wie wydaje.

czyli mieszkasz tam za darmo? to moze zreygnuj na chwile z tych imprez i spotkan ze znajomymi i pieniadze znajda sie na pokoik. ale skoro wygodnie Ci robic z siebie szmate w imie wygody...

Powoli, powoli i tak się wszystko rozpierdoli. Facet proponował wyjazd wspólnie. Ona odmówiła, zasłaniając się nauką. Facet pojechał sam, a panienka zamiast się uczyć balowała i imprezowała. I teraz kuźwa śmie motać głupoty ? Jeszcze inne bźdiągwy ją podpuszczają i o honorze pieprzą androny.. To facet powinien mieć honor i kopnąć ja w duupę. Ona zamiast się uczyć to się szlajała. Kurewstwo proszę pani tu się kłania z pierwszej ligi. Ot i tyle.

kurde nie mam nawet kasy na ten pokoj, mam tyle wydatkow rozumiecie to.. mam teraz moze z 20 zl na koncie a wypłate dostane kolo 10...

kurestwo kurestwem a sesja na uw na 5 zaliczona... dniami sie uczyłam bo miałam urlop w pracy, a nocami chodziłam się bawić.

taaa, a teraz zacznij go tlumaczyc. ze on takki biedny, musial przeciez poleciec na te Kanary, bo byl zmeczony po sesji, bo to wakacje zycia itp. szkoda, ze Ciebie nie uwzglednil w swoich planach. pff szanuj sie i nie daj z siebie zrobic gowna, zeby uwolnic sie z domu, bo jak widac wpadasz z desczu pod rynne

cos mi sie wydaje, ze oni oboje sa siebie warci. ten lata po Kanarach z przyjaciolmi i robia ja w konia, a ta swietnie sie bawi, a potem placze, ze 20zl w portfelu jej zostalo i biedactwo nie ma za co zyc liczac na kase swojego fagasa, ktory raczej biedny nie jest. patologia

Moj tez wyjezdza na narty beze mnie. Bo mam 2 sesje z 2 kierunkow w roznym czasie i no coz, nie da sie. Nie mam wcale wolnego. Tez mi smutno, ale niech pobawi sie ze znajomymi. Ma moją zgodę. Ale Twoj odwalil cyrk. Nie powiedzial Ci nic, tylko 4 dni przed i w oczach Twoich/Waszych znajomych zrobił z Ciebie histeryczke, ktora go nie pusci na wyjazd.

kurestwo nie wyklucza zaliczonej sesji na 5 dziecino. a zreszta robta co chceta. wiele osob zyje ze sponsoringu. milego dnia

moj taki kumpel mowi ze jesli nie chce to mam sie nie wyprowadzac ze jesli czuje ze chce go powitac czule mam tak zrobic ze jesli czuje ze mam go powitac pretensjami mam tak zrobic moj kumpel mowi ze mam sie nie bawic w zadne gierki zachowac sie jak poczuje na daną chwilę... ale za jakiś czas nawet jesli poczatkowo przyjme go pozytywnie powiedziec o wszystkim o co mam zal i poczekac na to co on mi odpowie. no i uwazam to za rozsadne wyjscie z sytuacji tylko sie boje czy bede umiala znowu zaufac a jesli tak to czy on mnie znowu nie zawiedzie

----> głupia jesteś ? A ja dziwię sie tobie. Twoje myślenie też nie lepsze od jej postępowania. Jego ganisz za wyjazd. Ją pochwalasz za balangowanie. On szmaciarz i gówno. Ona bez honoru. To kim ty jesteś ?

a czy ja chwale ja za balangoewanie?? kiedy napisalam cos takiego?? napisalam, ze sa siebie warci. a dziewczynka bedzie teraz merdac ogonkiem do swojego pana, ktory wroci na swoje wlosci. a kim ja jestem? normalnym czlowiekiem. na studiach mialam to na co bylo mnie stac. jak nie stac mnie bylo na impreze, to nie szlam, nies tac mnie bylo na wypasione waruki do mieskzania, to mieszkalam w normalnych. i nie musialam sie laszczyc przed zadnym, fagasem, ktory robi ze mnie idiotke

dziewczyna wkurza sie na faceta, ale rura jej mieknie jak pomyslala sobie, ze musialaby sama zaczac dbac o siebie. milosc? gdzies sie pojawia, na drugim planie, ale raczej jako usprawiedliwieie dla samej siebie.

naprawde go kocham... inaczej bym z nim nie zamieszkala, 3 miesiace macilam mu w glowie czy jest pewien ze chce ze mna mieszkac, ze dla mnie to powazny krok i nie chcialabym zalowac. powiedzial ze jest zdecydowany i nawet pojechal do mojej mamy zapewniac ja ze sie mna zaopiekuje

on mi nawet wtedy powiedzial ze i tak chce mi sie oswiadczyc za jakis czas wiec nie mam czego sie obawiac, pokazal mi ze traktuje mnie powaznie- wtedy.

no to kochana mieszkaj z nim dalej, ale nastaw sie na takie traktowanie czesciej, bo zielone swiatlo juz dostal na to. uzbroj sie w mocny pancerz i twardy tylek. i nie patrz juz na ten zwiazek przez rozowe okulary.

taa, mowic to sobie kazdy moze dziewczyno. licza sie czyny, a nie gadanina. zreszta co Ci po jego zareczynach, jesli bedzie sobie wakacje zycia sepdzac w tajemnicy przed Toba ze swoimi przyjaciolmi

Zadzwoń do wróżki, na pewno Ci pomoże. I to za darmo. Wyszukaj w necie 15 minutową rozmowę gratis. Powodzenia.