Wraca w środę... boję się...

jeszcze tylko 3,5 h....

I tak mu possiesz i będzie ok

nie wiem czy doczekam tej zerowej po tym całym tygodniu balangi, zaraz strzele sobie drina...;p

Dla mnie nie byłoby problemu, by facet wyjechał sam, gdy ja bym nie mogła. Ale po ustaleniu, a nie tak pokątnie ;/ wiedział, że bedzie Ci przykro i dlatego ukrył to. Jak tchórz. A teraz wie, że mu wybaczysz po paru gładkich słówkach. porażka ;/

i jak tam sytuacja się rozwinęła??

tez jestem ciekawa jak poszlo??

Wczoraj wrócił tak późno, że już spałam, ale mnie obudził. Chciał się kochać i to tak bardzo, że już dawno go takiego nie widziałam. Powiedziałam, że nie chcę, on próbował jeszcze kilka razy, ale powiedziałam stanowczo NIE. I wtedy... on poszedł na drugie łóżko... Rozmowy nie było, bo dziś praca od rana, ale za chwilę wróci to zobaczymy...

???

Pogadałam z nim. Wczoraj obiecalismy sobie zmiany/ on powiedział czego oczekuje ja też. Zgodziliśmy się oboje, że musimy to wprowadzić. Jednak jak dziś spytałam czy ja przypadkiem nie siedzę tu na marne i tak czy siak nic z teo nie będzie to powiedział, że najpierw musimy coś zmienić a potem pogadamy jak wyszło. Ja powiedziałam że jesteśmy razem dwa lata teraz wyjechał i jak dalej jest niezdecydowany to chyba źle. A on stwierdził, że znowu zaczynam te tematy i psuję mu humor i żebym czekała, a ja na to że słyszę to od roku i że na marne nie chcę tu być, a on na to, że jak nie chcę to żebym szła. To poszłam..... do drugiego pokoju. Za chwilę poleciał za mną, położył się i leżał. Za pół godz był umówiony z mamą więc poszedł... Jutro idziemy na imprezę, dziś do pubu, ale on spytał czy jutro na tej imprezie będziemy się kochać. Zamurowało mnie bo nie wiem gdzie i jak miałoby to nastapić, a on stwierdził, że seks imprezowy jest super i parę lat temu.... i nie skończył.

jak myślałam a ty jeszcze masz złudzenia

jak myślałam a ty jeszcze masz złudzenia?

nie rozumiem

a po ile wy macie latek?/

23,25

to byla prowo :P